Skocz do zawartości

kotlet_schabowy

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kotlet_schabowy

  1. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na aux odpowiedź w temacie w Region Filmowy
    To ja się wypowiem z perspektywy słuchacza (swego czasu, bo ostatnie płyty to już szkoda było odpalać) i w miarę zainteresowanego (też swego czasu) tematem. Fikcji tu zdecydowanie więcej, niż prawdy, ogólnie to nie powinno nigdzie być reklamowane jako film oparty na życiu Chady czy "biograficzny", bo to beka. Postaci stworzone na potrzeby scenariusza (przede wszystkim Kożuchowska i ten ziomek, co go grał Kali) to ostry cringe. Tak jak napisałeś, czuć tu Vegę. Cool teksty, których nikt nigdy nie wypowiadałby w prawdziwym życiu, ksywy z du.py, akcje oderwane od rzeczywistości. I ta stylówa xd. Złodziejskie wyskoki w latach 90, a postacie wyglądają, jak z koncertu hip-hopowego na juwenaliach w 2010 xd. Twórcy chwalili się rozmowami z Chadą, które miałyby mieć oddźwięk w jakości filmu, szkoda, że nie spróbowali np. odpalić jakiegoś teledysku albo starego koncertu z jego udziałem, żeby podpatrzeć, jak to serio wyglądało. Pierwsze minuty to tak mocna żenada, że miałem przestać oglądać. Zacząłem skipować scenki, zawiesiłem chwilę oko na akcjach w więzieniu (trochę śmiechu, ale też takiego ala Vega) a potem już jakoś dooglądałem. Wątek romantyczny i biznesowy to całkowite meh. Główny aktor niby się stara, ale to jest na kilometr śmierdzące fałszem udawanie hip hopowca ala scenki z kabaretu. No i fizycznie zerowe podobieństwo. Reszta, poza nazwiskami i znanymi gębami, w sumie nic specjalnego (Frycz jak zawsze na poziomie, ale to epizod). W ogóle zapomniałem już o tym filmie i mi przypomniałeś, to skorzystam z okazji, żeby odradzić go każdemu, kto jeszcze bierze pod uwagę seans (których pewnie i tak nie ma). Faktem jest, że nie zapowiadało się to dobrze od samego początku, więc jestem sam sobie winien, że się skusiłem.
  2. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Perez odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Doszło i do mnie. Abstrahując już od czasu oczekiwania (zamówione 28 marca lol), bo w końcu sam pisałem, że mogę poczekać, to na minus forma zapakowania. Karton, owszem, chroni pismo, ale powinno ono być jeszcze w folii (takiej, jak kiedyś latała prenumerata). Raz, że uniknęlibyśmy tych pogiętych rogów (tak, u mnie też są), a dwa, że jak na dzisiejsze okoliczności to by było zwyczajnie bardziej higieniczne. Okładka, zgodnie z zamówieniem, oczywiście z Tifą. O samym numerze nic, bo czytanie sobie zostawiam na weekend. Szmatławiec musi przejść kwarantannę xd.
  3. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    Pytajniki warto "robić" w sumie tylko jeśli chce się nabić poziom przyjaźni z danym obozem (i to jeśli akurat trafimy na opcję odbicia zakładników). Poza tym to zazwyczaj nic specjalnego, a czasem wręcz dosłownie nic (poza paroma śmieciami do zebrania).
  4. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    Szczerze to akurat po tym obozie wkrada się chyba najmocniej poczucie powtarzalności i monotonii. Dla mnie to był pierwszy mocniejszy spadek poziomu, mimo ciekawych wydarzeń fabularnych. Reakcja na to, co zobaczyłem na mapie była w stylu "serio, jeszcze tyle?". Ale gra się nadal spoko. No i jesteś już dobrze po połowie.
  5. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    A ja dodam od siebie, że nie jestem specjalnie dużym fanem Tlou, Walking Dead (poza gierkami Telltale) mi zwisa i powiewa, generalnie nie lubię klimatów zombie a otwartych światów mam już powyżej uszu, a Days Gone i tak siadło mi jak złoto. Myślę, że to nawet jeszcze lepiej o niej świadczy. Do tej gry przed premierą byłe naprawdę chłodno nastawiony, później recki tylko utwierdziły mnie w tym, że moje podejście było słuszne, ale jak gierkę w końcu odpaliłem, to już w pierwsze godziny wyprowadziły mnie z błędu.
  6. Miałem takie coś w starym monitorze, w którym tak jak Ty obraz puszczałem przez kabel hdmi-dvi. Dotyczyło to zarówno PS3, jak i PS4. Wystarczyło wyłączyć i włączyć monitor już po uruchomieniu konsoli, a obraz "magicznie" wracał. Spróbuj, ale od razu mówię, że takie rozwiązanie na dłuższą metę może być raz, że uciążliwe, a dwa, destrukcyjne dla wyświetlacza. A w kierunku VGA bym w ogóle nie szedł.
  7. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Nsp odpowiedź w temacie w SpartakuS
    To jest oczywiście kwestia tego, jaki sprzęt ma kto w domu, ja sobie nie wyobrażam redukcji bez ciężkiego treningu z dużymi obciążeniami, ergo siłowni. Bo stare mity o tym, że "na masę mało ruchów dużym ciężarem, na rzeźbę 20 powtórzeń małym ciężarem" to chyba już dawno upadły xd? Hormony, kaloryka etc. Po takim połączeniu odchudzanie + braki w mięśniach to bym wyglądał jak flak, a nie wyrzeźbiony atleta. Zresztą z aerobami też nie wesoło. Biegać po mieście nie zamierzam, szczególnie w obecnych okolicznościach, zresztą nigdy tego nie lubiłem, jak już to interwał 10-12 minut na bieżni, na zmianę ze skakanką. Czasem basen, który też odpada. Na dodatek zabawa w dietę, do której też nie mam teraz głowy (zakupy robię na szybko, głównie niezbędne). Tak że no podziękuję i z bólem poczekam na przyszłą wiosnę.
  8. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Perez odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Zwolnienia lekarskie, opieka nad dziećmi: mówi to panu coś? No i u mnie nie ma.
  9. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Perez odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Też jeszcze czekam na przesyłkę, ale ludzie, nie czepiajcie się poczty w takich czasach, bo chyba zapominacie, co się dzieje w kraju. Liczę, że jutro dojdzie, żeby na weekend mieć co czytać (bo i tak raczej czytam tylko w dni wolne), ale jak będzie w przyszłym tygodniu, to też przeżyję. Pismo czyta się szybko, a do następnego numeru i tak trzeba czekać miesiąc xd.
  10. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    Szkoda tylko, że (spoiler z akcji, że tak powiem, przed spotkaniem dawnego znajomego lubiącego palniki)
  11. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na basbot11 odpowiedź w temacie w PS4
    Wspaniała gra, bierz czym prędzej. Dla mnie jedno z lepszych doświadczeń na tej generacji (mimo, że gra tkwi mocno w poprzedniej, zresztą jest cross-genem).
  12. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    Kończę fabularnie trzeci obóz i zrobiłem z 10-12 hord, z czego kilka na szybko na jednej sesji, bo chciałem się wyrobić ze sprzymierzeniem 3 obozów. Do rzeczy: jak spotykam hordę, to robię save'a i próbuję się z nią zmierzyć "na Jana". Mam element niespodzianki i kombinowania. Próbuję parę razy i jeśli stwierdzę, że jednak dana horda jest za ciężka, to odpuszczam. Wiem, że później dojdzie trochę broni, a ja przykoksuję Deacona, to będzie łatwiej, ale z drugiej strony nie chcę, żeby było za łatwo, więc nie zostawiam tego na endgame. Tak też polecam się bawić. Swoją drogą miałem już bug z niezaliczoną hordą, kosztowała mnie w chu.j zasobów i trochę nerwów, więc tym bardziej byłem niezadowolony. Chwała za kilka autosave'ów. Wkurza mnie też to, jak część brzydali sobie jak gdyby nigdy nic odchodzi i muszę ich potem szukać, żeby zaliczyć całość. Patent z podnoszeniem poprzez przytrzymanie przycisku to jeden z większych raków tej generacji, a piszesz jakby to była opcja godna pochwały xd. Protip: między "przebiegaczem" (w ogóle w imię czego niby ktokolwiek ma być "karany" za swój styl gry?) a "smakoszem" napawającym się każdą sekundą gry jest dużo opcji pośrednich. Zresztą mówimy o grze na 30+ godzin, nie widzę sensu w sztucznym "hamowaniu" gracza. Plague Tale ostatnio pokazał, że można normalnie (mimo wielu innych "gamizmów"). Owszem. Broń też może leżeć obok niego i mamy zgrzyt.
  13. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    No niestety DG ma sporo takich małych, upierdliwych problemów. Tak samo np. nakładające się dialogi z różnych źródeł, niewygodny interfejs, różne czynności przypisane pod ten sam przycisk (w efekcie np. zmieniam broń na leżącą na ziemi, a chciałem zrobić quicksave) etc. Taki brak szlifu. A co do reszty wypowiedzi, to mam tak samo. Co z tego, że wiele czynności to powtarzalne zadania ala ubi gierki, skoro, w przeciwieństwie przykładowo do Assassynów, nawet robiąc to samo, ciągle dobrze się bawię?
  14. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w SpartakuS
    No i tak powinno być. Może są jakieś próby załatwienia tego w korzystny dla nas sposób, ale nawet nie mam za bardzo z kim teraz tego skonsultować, bo w kadrach prawie nikogo nie ma xd. Przyjmując, że jest po staremu, to marzec już mi przeleci bez sensu, bo anulować trzeba było w lutym (a nie spodziewałem się takiego rozwoju sytuacji). A że się nie ogarnąłem (i nie chodziłem wtedy do roboty) i w marcu też nie anulowałem, to cały kwiecień mi też złapało. Niby nie jest to wielka strata, ale zawsze to pieniądz.
  15. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na MYSZa7 odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ta gra się niestety dalej nie będzie lepsza. Są dosłownie ze dwa momenty w misjach fabularnych, które coś tam mogą nakręcić na dalsze granie, ale poza tym nudy, w kółko to samo i brak emocji. Chyba mój największy niewypał generacji jak do tej pory, a straciłem na niego sporo godzin.
  16. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Tak samo miałem z szarakiem, jeszcze nie tak dawno poleciałem do znajomego serwisu, w którym starszy facet ogarnia jeszcze taki oldschool, w celu naprawy portów padów (bolączka mojej konsoli od daawna, niestety problem nawraca, ale też sam ustępuje lol). Praktycznie na nim nie gram, poza okazyjną fazą na nostalgię, ale jakoś tak uwierałoby mnie, jakby leżał zepsuty.
  17. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Perez odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Zaskoczyliście mnie tą darmową wysyłką, grzech nie skorzystać, tym bardziej, że nie mam zamiaru chodzić po galeriach w celu odwiedzenia in medio. Szacun. Mam tylko nadzieję, że dotrze bez problemów xd.
  18. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w PS4
    Śmiem twierdzić, że jakby było tak, jak piszesz, to PS4 nie zdominowałoby sprzedażowo aż tak tej generacji. A czysto osobiście to nie pojmuję dziwnej filozofii "wszystko wszędzie dla wszystkich, kochajmy się i chwyćmy za ręce". Najlepiej, żeby nie było exów. żeby był cross play ze wszystkimi platformami, żeby nie było różnic w terafankach i w architekturze oraz w cenie. To w sumie po co w ogóle więcej, niż jeden sprzęt xd? Żeby mieć kilka różnych, dizajnerskich pudełek pod TV?
  19. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na SzczurekPB odpowiedź w temacie w PS4
    Mam z 20 h na liczniku i jeszcze się nie nudzę, każde odpalenie to 3-4 h przy konsoli i odkładanie pada z ochotą na dalsze granie. Przez to narzekanie w necie zamiast spokojnie grać to mam z tyłu głowy "pewnie niedługo będę tym rzygał; ciekawe kiedy zacznę się męczyć" i psuję sobie niepotrzebnie zabawę, bo przecież bawię się świetnie xD. Ale mi na ten przykład jazda motorkiem zupełnie nie siadła, model jazdy, fizyka.
  20. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na raven_raven odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Ładnie podsumowane dzieło Kojimy. Co prawda są momenty pokazujące, że gościowi coś umknęło lub nie do końca uważał w czasie grania (trudno go winić xd), ale nie wpływa to na ogólny odbiór. Nie jest to jakiś mega charyzmatyczny jutuber, którego zacznę śledzić (ot taki trochę "zwykły" gracz, no i momentami trochę try harduje), ale zwrócił moją uwagę. Rzut oka na playlistę i wydaje się, że znajdzie się trochę ciekawego contentu. Zresztą sądząc po wyświetleniach, to możliwe, że ktoś go tu już wrzucał.
  21. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Nsp odpowiedź w temacie w SpartakuS
    No niestety nie da się ukryć, inny rodzaj "zniszczenia" mięśnia, w większej perspektywie nie przynoszący oczekiwanych (przynajmniej przeze mnie) rezultatów. Fajnie jest się napompowanym zaraz po ćwiczeniach, ale masy mięśniowej w ten sposób ciężko dorzucić.
  22. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na Nsp odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Ja sobie odkurzyłem sprzęt, który służył mi w domu na początku kariery (i w chwilach przestoju od siłki) i na ten moment oprócz drążka mam do dyspozycji dwa gryfy długie, dwa krótkie a'la hantle i POTĘŻNE 50 kg obciążeń. Ale jakby nie patrzeć, jestem w stanie tym zrobić prawie wszystko. Najgorzej z klatą, bo potrzebuję sporych ciężarów, żeby ją czuć, ale wyciskanie hantli musi mi wystarczyć. Wczoraj po raz pierwszy od dawna się trochę pobawiłem na obciążeniach, miało być na pół gwizdka, a stanęło na tym, że zrobiłem wszystko oprócz nóg i klaty. Dzisiaj mam całkiem mocne zakwasy xd. Więcej powtórzeń małym ciężarem też robi robotę, nie jestem przyzwyczajony do takiego wysiłku.
  23. Nr 50, więc jakoś końcówka 2001 chyba.
  24. kotlet_schabowy odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    A Plague Tale: Innocence Z tego co widzę po temacie, to gierka ostatnio popularna, czyżby ze względu na okoliczności na świecie xd? No przyjemny korytarzyk, dobra odmiana od zalewu open worldów (tuż przed nią skończyłem AC: Origins, a zaraz po zabrałem się za Days Gone lol), ale żadne cudo. Oczywiście props za setting. Na każdym kroku czuć ten smród, syf i ubóstwo. Robotę robi oprawa audio-wizualna, choć to jedna z tych gier, która na screenach wygląda lepiej, niż w ruchu. Przede wszystkim niezbyt ciekawie wyglądają twarze ("martwe" oczy, w 2020 niestety mocno to razi i pachnie PS3 albo nawet PS2) i włosy, na zwykłej PS4 rozdziałka chyba nie dobija do FHD, ale może się mylę. Muzyka ładna, ale zapamiętam jeden motyw (ostatnio to jakiś standard). Fabuła taka se. Jakoś mnie nie poruszają do głębi perypetie rodzeństwa i rozwój ich więzi, cóż. No i czysto prywatnie, irytowały mnie ich głosy (ogólnie nie lubię francuskiego akcentu). A jak się gra? Trochę topornie, ale przyjemnie. Drażnią niektóre mechanizmy (wchodzenie na drabinę jako animacja, na dodatek odpowiada za nie ten sam przycisk, co za 100 innych interakcji, więc o głupie pomyłki łatwo) i tzw. gamizmy (przechodzenie wąskimi korytarzami, powolne chodzenie i słuchanie, co ma ktoś do powiedzenia etc.). Duży nacisk postawiono na crafting, którego nie znoszę. Minusik za niekiedy dziwnie postawione checkpointy, które w razie wpadki wymuszają powtarzanie np. zebrania wszystkich pierdółek od nowa, otwarcia drzwi, wysłuchania rozmowy, aż dotrzemy do problematycznego momentu (apogeum nastąpił przy epizodzie z pchaniem wozu przez nas i Lucasa). Podstawowe elementy gry to "łażenie" połączone z dosyć prostymi zagadkami, głównie środowiskowymi, skradanie i, powiedzmy, walka. Skradanki lubię, choć tu, szczególnie w pierwszych godzinach, wkrada się monotonnia. No i jednak mamy mocno ograniczone pole manewru z racji konstrukcji levelu (czasem trafi się jakaś większa przestrzeń). Bardzo fajne są patenty związane z rozpalaniem/gaszeniem ognia i związanym z tym zachowaniem stada szczurów. W ogóle szczury to osobny "bohater" i chyba najciekawszy motyw w grze. Plus, że gra niezbyt długa, a podział na dosyć krótkie epizody zapewnia wygodę, bo można śmiało odpalać sobie 2-3 epy wieczorkiem i w parę dni gierka pęka. No dla mnie typowe 7/10, spoko, ale nie będę specjalnie mocno wspominał za x lat.
  25. Mimo wszystko jak widziało się każdy film z serii, to swoje zdanie trzeba wyrobić. Cóż, jest źle, nawet bardzo. Na pewno nastawienie dużo zmienia, bo oczekując całkowitego syfu człowiek ogląda to jakoś tak bez mocno negatywnych odczuć. Ot, jest jak miało być. Scenariuszowo dno. Dialogi często sprawiają wrażenie, jakby aktorzy nie rozmawiali ze sobą, tylko po prostu wypowiadali kwestie. Pomysłu na całość po prostu nie było. Brak tu jakiegoś sensownego kontynuowania poprzednich filmów, poczucia jakiejś większej całości, drogi, jedynie obecność znajomych twarzy sugeruje, że to ciąg dalszy historii. Ciężko jednak powiedzieć, żeby któraś z postaci przeszła mocną ewolucję (może poza Kylo Renem, ale to taka sztampa, że już lepiej by było, jakby Niektórzy wracają/pojawiają się totalnie z du.py, byle powiedzieć parę kwestii i zniknąć. Na nowych bohaterów szkoda klawiatury, statyści. Film w ogóle ma jakąś mało filmową strukturę. Pierwsze pół godziny to luźne, niepowiązane ze sobą scenki. Brak uczucia przygody, brak chemii między bohaterami (zresztą z tym był problem w całe nowej trylogii), brak emocji i wszędobylska głupota. Nawet fan service'u tu niewiele. Głupie decyzje, głupie pomysły, głupie zachowania. Dużo można by napisać, rozkładając całość na czynniki pierwsze, ale w sumie nie warto. Złe zakończenie słabej trylogii. Tak, film jest gorszy, niż EVIII. Jedynym dobrym wspomnieniem tego okresu uniwersum będzie Rouge 1, Mandalorian i ostatnia giereczka.