YETI
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez YETI
-
Jestem po pierwszej walce z bossem, nie licząc tego mini bossa zaraz na początku. Pierwsza walka i efekciarstwem, rozpierdolem, scenkami między kolejnymi etapami, rozkłada wszystko na łopatki z poprzedniej części. Widać, że to gra z ogromnymi budżetem, przy której pracowało masę, uzdolnionych ludzi. -
Scena przy stole, bardzo dobrze napisane dialogi, wszystko kręcone jednym ujęciem, oglądało się to jak film. A później... To ja zdecyduje kiedy skończymy. Ale to było dobre
-
Fajna opcja z podsumowaniem poprzedniej części. Miło gdyby inni developerzy to skopiowali.
-
Dobra, w końcu na spokojnie zasiadamy. To będzie długa noc Ogólnie w pudełku jest kod na pancerz dla Kratosa i młodego.
-
Ja nie dostałem kubka, ale dostałem sms od ME, że nastąpił błąd w moim zamówieniu. Została wysłana sama gra, a kubek dostanie dostarczony w takim sam sposób jak gra. O wysyłce poinformują.
-
@Szermac, podobno zadania poboczne, to mocna strona gry.
Dwie paczki, płatne dwukrotnie Prawdziwi zagrajmerzy
Też się dziwie że stać ich na gry
W erze coraz większej popularności zakupów cyfrowych, takie widoki jeszcze bardziej cieszą.
Ja jutro ranka, ale w czwartek druga zmiana, więc będzie można posiedzieć dłużej
Zakupy z ostatnich miesięcy, nadrabianiem zaległości.
Trochę fabuły by się tam przydało.
Dokładnie, obecny normal to taki odpowiednik najniższego poziomu za czasów PS3. Gra praktycznie sama się przechodzi, giniemy chyba tylko przez własną nieuwagę. Ragnarok będzie grany od harda, najwyższy poziom trudności zapewne będzie mocno wymagający i frustrujący, więc sobie odpuszczę.
Nieznajomy, film zdecydowanie mocno się różnica od innych produkcji Netflixa. W sumie to aż dziwi, że coś takiego wyszło spod skrzydła tej platformy. Thriller kryminalny, gdzie na przód wysuwa się ciężka, mroczna atmosfera i świetna gra aktorska, dwójki, głównych bohaterów. Film jest produkcji australijskiej, więc jeżeli ktoś zna kino z tego kontynentu, to mniej więcej wie jakich klimatów może się spodziewać. Zapewne sporo osób się od niego odbije, dość powolnym, skoncentrowany na dialogach, brak tu pościgów, wymiany ognia i akcji kaskaderskich. Warto się przekonac samemu, dla mnie dobre kino i nie żałuję seansu.
Nie widziałem, ale podobno warto. https://www.eurogamer.pl/the-peripheral-recenzja-serialu
Szkoda, że nie ma pucharka za poziom trudność, ale tylko z tego powodu grać na normalu i nie czerpać przyjemności z zagłębianiu się w systemie walki i wyciskaniu z niego wszystkiego co oferuje. Ciekawe jak taki "gracz" odnalazłby się w czasach przed pucharami.
