Rudiok

Ludzie ludzie ludzie. Na wszelkie problemy ze zgagą, zaleganiem w żołądku, jelitami itp itd jest jedna, naturalna, najlepsza rzecz na świecie: lecznicza woda Zuber z Krynicy. Do dostania w aptekach, ale też i w marketach. Polecam spróbować w małej butelce. Wali jajami i siarką, ale nic lepszego na zgagę i ciężkie jedzenie nie ma. Wypijasz szklankę, czekasz aż się odbije, bekasz jak Wiking i tyle. Polecam jak i mi kiedyś polecono.

Daisy się wylaszczyła, ale trochę za mocno schudła chyba. Efekty specjalne spoko, Coulson z Mackiem fajny team. Najlepszy póki co wątek Fitza, doktorka i robota. Co do Ghost Ridera jestem konserwatywny i mi ta wersja nie pasuje po prostu, ale duży plus za wierność komiksowi i ekstra brykę. Największa żenada to latające duszki, no bez jaj...

Już pomijam fakt, że wskrzeszasz posta trupa, ale Wellmanowa ma (miała) nawet niezłe pióro w felietonach. I miałem ją okazję poznać osobiście i w ogóle nie była zmanierowaną gwiazdką, czego nie można o jej koledze Prokopie powiedzieć.

No niestety słaby hype, Flash spada w mojej kolejce do obejrzenia, znowu leci teen dramą a Rival to taki paździeż, że zęby bolą. Jedynie Reverse fajnie wypadł.

Czyli to nie czarne The Wire?

Czy ktoś zna zasady realizacji programów typu MasterChef? Z nudów obejrzałem dwa ostatnie odcinki i to wygląda jak jedna wielka ustawka. Wrzucili kilku młodych ludzi żeby zyskać popularność wśród gimbazy, uczestnicy gotują wymyślne potrawy a jednocześnie nie potrafią zrobić podstaw (risotto nie umieć zrobić? biszkoptu?), a jury wszystko uznaje za za(pipi).iste albo co najmniej dobre. Ech, żenua.

No i to Graal, najgorsze konserwy rybne ever.

Dużo rzucili ostatnio filmów, w tym fajnej klasyki jak np. Dawno temu w Ameryce czy 5 element.

Ja prosto z Paryża mam taki. Cebulę kroisz w półplastry i smażysz w rondlu na maśle ciągle mieszając, dokładając od czasu do czasu masła, przez dobre kilkanaście minut aż ręka boli a cebula będzie miękka i lekko zbrązowiała (wszystko na średnim ogniu) - najgorsza część ale daje efekt. Zalewasz bulionem (najlepszy wołowy), liść laurowy, ziele, sól, pieprz, świeży tymianek (koniecznie), gotujesz 10-15 min na wolnym ogniu. Jak chcesz mieć krem to wrzucasz kromkę razowego chleba i miksujesz. Tradycyjna jest nie miksowana. W wersji ą ę na wierzch zupy w misce dajesz grzankę z bagietki i w ciul sera (gruyere, cheddar, gouda nawet styknie) i do piekarnika pod grzałkę.

Do cebulowej dobrze jest dać kilka rodzajów: biała, czerwona, por, szalotka. Acz ta tradycyjna tylko z białej, tymianek, białe wino i gruyere.

Tak, na bezrybiu itd. ale szkoda, że zrezygnowali z poprzedniej firmy.

Niestety to już nie to masło co wcześniej było.

Street Food Polska festival w Rzeszowie. Ale bida. Reuben z dwoma plastrami plastrami za 22 zł, kubek Tikka masala z wodnistym ryżem za 15 zł. I burgery do pożygu. Jedynie kuchnia żydowska coś nowego zaproponował - falafel mega.

Aspiryna + magnez + wapno. Do tego woda Zuber. I dużo wody niegazowanej. Idealne i sprawdzone combo.

Kiełbasę na gorąco z wody. Smak dzieciństwa.

Potwierdzam, u mnie też takie stoisko, ale ceny faktycznie z du.py. Jedynie małe czekolady Hershey's jako tako stoją. A ten krem marshmallow to przysmak Amerykanów, obrzydliwie słodkie, smakuje jak cukrzyca.

Jest kilka fajnych propozycji m.in. wołowe pastrami i beef jerky. Masło niestety to Lidlowe standardowe z olejem palmowym.

Oj coś na łeb na szyję ten Mak leci. Faktycznie ostatnio same wióry, jedynie Wiesiek zjadliwy.

Emmy rozdane i dość mocno sypnęło nagród dla American Crime Story, ktoś już może oglądał i się może wypowiedzieć?

Chipsy z maka to rak i syf.

Serial zmienił nazwę z dopiskiem Ghost Rider? Czy to tylko chwilowe?

No sorry ale po combo kawa+wódka+red bull to żadna sałatka cudów nie zdziała. Burak pieczony + cieciorka + jabłko + ser kozi. Rukola + fasolka zielona + pomidory + feta. Awokado + kurczak + grzanki + ananas.

Siemanko to taka nieporada, że włosy bolą przez tyle lat naprawdę niewiele się nauczył a zgrywa gwiazdora. Laura Vitale, BBQ Pit Boys, Jaimie Oliver Food Tube, Food Emperor, Kwasior - z tych robię często.

Promo na Arosie: "Tylko do piątku. Wpisujecie w koszyku "kasztany" a ceny obniżają się o dodatkowe 7%! Prawda, że fajne? ➡ http://aros.pl"

Ja też o 100% od Sante pierwsze słyszę a bym przytulił bo to ich 91% to najlepsze dotąd jakie jadłem.