Kathleen

Aha, już to widzę. Chłopy założą stronę, a baby będą robić za siłę pociągową...

Farciarz... ja niestety tylko playtest, a na swojego Alana dopiero czekam

Niestety muszę się zgodzić z wrogiem. Jest wiele rzeczy, których miałam chęć się przyczepić, jest poprawnie, są fajne efekty, jakoś bardzo w oczy nie razi, ale najładniejszą grą niestety Alana nazwać nie mogę.

Ho ho, jaki znawca ;P Ciekawe kto Ci takie informacje sprzedał (ja, ja! ;P) I fakt, info będzie w czerwcu, a impreza będzie miała nieco inną formę niż poprzednie ze względu na dużą liczbę zainteresowanych. A więcej dowiecie się w odpowiednim czasie.

Dokładnie, wszystko będzie działało cacy

Jak ktoś kupuje extrema od kilkudziesięciu numerów i nie tylko po to, żeby pooglądać obrazki, to uwierz mi zauważy.Swoją drogą zaliczam się do grona czytelników lubujących w stylu Hiva, jednak nie potrafię przetrawić recenzji/felietonów z internetu. Zdecydowanie wolę poczekać do 20. Tak to już jest. Miesięczna dawka wypocin dostarczanych przez PE w zupełności mi wystarcza i nie sięgam do innych źródeł wiedzy o grach. Fakt faktem, kiedyś jego styl był naprawdę czadowy. Niestety, kilka ostatnich numerów Extrima pokazały jak bardzo ciężko jest połączyć robotę nad własnym projektem z pracą dla kogoś (nie mówiąc już o niektórych, nieprzyjemnych aspektach współpracy). Nie będę wytykać błędów w jego tekstach, ale co prawda to prawda - nie był to już ten sam, stary, dobry Hiv. Teraz realizuje się gdzie indziej, a o ile dobrze zrozumiałam, robota w PE (w ostatnim okresie) nie była dla niego nawet przyjemna...

A propos filmiku z dodatku. Ciekawa jestem czy scenariusz dopasuje się do zakończenia podstawki. W końcu jest kilka zakończeń, a trailer sugeruje ewidentnie jedno...

Przynajmniej coś się dzieje i się o nich mówi. A im pewnie to wystarczy ;P

Nooo... dziś to ładnie serwer odmówił posłuszeństwa.

Alleluja! Coś może kupię...

My z Satem też

No i nareszcie ktoś mądry. Jak w Warszawie to obowiązkowo być trzeba, szczególnie, że mam do przejechania tylko kilka przystanków, a nie pół polski, jak ostatnio ;P

Pozwolę sobie. No to rezerwujemy domek i jedziem!

Przemówił głos władzy... Dobrze, już nic nie mówię bo jeszcze i mi się dostanie ;P

Rhapsody a musical adventure - śmieszny, mangowy RPG

Chętnie poznam panią Luckową

Nie ma sprawy, ja się bez aparatu raczej nie ruszam. Za fotoreporterkę mogę robić Ostatnio i tak mam jakiś wstręt do % Wierzysz w to? Raczej nie będą na Was zwracać uwagi, bo po co z wapniakami się zadawać... Za Oliwką będą latać, haha W końcu już się zabijają o jej kobiece względy. To na żywo będą podchody robić.

Jak chcecie przyjechać z dzieciakiem to będzie ostro. Jak wiadomo trzeba skupić na nim uwagę, ale spokojnie, sami odpowiedzialni jadą.... powiedziałem to? słyszeli mnie? No cóż zrobić, takie życie... A jak jadą tacy odpowiedzialni, jak na EP5 to faktycznie nie mam się o co martwić ;P Ktoś z forum? Ten co wisi 30zł? Już oddał, bo się policji przestraszył. A dożywocie to mnie dotyczy. Ale sam chciałem, podobno. A nie chciał?? To my się na imprezę wpraszamy, a co! To już druga - forumowa :]

Zamilcz! Bo nie wiesz co mówisz i jesteś niespełny sił umysłowych! Nooo... nowy Zeldziak, już rączki zacieram... chociaż w PH się zacięłam w połowie gry i jakoś już do niej nie wróciłam...

Jak powyżej.... wciągaaaaaa!

Stanowczo w chwili przerwy świetnie sprawuje się seria (można to już tak chyba nazwać) Puzzle Quest. I moje kochane, japońskie popierdółki - Ouendany, Tatsujiny... tylko czemu zawsze jak grywałam w nie w pracy to ludzie patrzyli na mnie jak na kosmitkę ;P

Skończyłam na jednym poziomie i raczej nie wrócę. Daaawno się tak przy grze nie wynudziłam. 3 lokacje na krzyż, 3 razy walka z tymi samymi bossami (walcząc Dantem byli szczególnie prości), chodzenie w kółko i machanie miecykiem... chyba przestaje mnie ta gra bawić - bezsensowna wyrzynka

Jeszcze pytasz, bierz Burnouta! Chociaż to nie jest taka typowa ścigałka... A Prey ja bym wzięła.. jeszcze za takie grosze... Demo fajne było :]

Nooo... lepsze poradniki niż te co ostatnio widziałam w PE. Chociaż lepiej mi się gra z gazetką na kolanach niż z nosem w monitorze jak już naprawdę nie mogę czegoś przejść ;P

No i jaki Ty przykład będziesz dawał dziecku? Ja mam rodzinę. Dziecko co prawda małe, ale jest to i tak dodatkowy wydatek. A wciąż kupuję oryginały. Czasem, gdy miesiąc lepszy, pozwalam sobie na nówkę w folii. Częściej jednak kupuję używane. Zawsze coś się uda zaoszczędzić na koniec miesiąca na jedną, dwie gry... Jak się chce to się da...