Skocz do zawartości

ciwa22

Użytkownicy
  • Postów

    2 101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ciwa22

  1. Ekwadorczy są szybsi niż przelewy bankowe na konta sędziów.
  2. Otwarcie giga, z klasycznymi maksotkami, Ekwador też giga spoko. Świetny turniej!
  3. Ja czuję, bo to coś innego, nowego - przyszło nowe i nie trzeba się tego bać, trzeba wyciągnąć do tego rękę na znak zgody.
  4. No i fajnie - przesłanie jest klarowne - lepiej nam pójdzie jeśli porzucimy różnice i zjednoczymy się na czas dobrej zabawy oraz piłkarskiego święta.
  5. ciwa22

    Gitara i nauka

    Z polskich kanałów na polecam na początek NAUCZ SIĘ GRAĆ. Anglojęzyczne JUSTINGGUITAR, MARTYMUSIC/GUITARJAMZ, ANDYGUITAR, LEE JOHN BLACKOMORE. Najlepiej na początku odpalić na tych kanałach jakiś film dla kompletnych begginersów i uczyć się jakichś podstawowych akordów (z tych lekcji dowiedzie się miedzy innymi co to są te akordy). Zaczynać od nylonowca to dobra wiadomość dla palców które nie będą zdarte, ale trzeba wiedzieć, że gitara klasyczna ( to ta nylonowymi strunami) ma większe odstępy między progami w porównaniu z akustyczną czy elektryczną, więc żeby prawidłowo coś chwycić trzeba się trochę bardziej nagimnastykować. Początki będą nie aż takie trudne ale na pewno czasami nudno żmudne, bo trzeba mantrować te akordy dopóki coś się nie zacznie kleić. Jak przebrnie się przez podstawowe, to potem nadchodzi prawdziwa ściana czyli akordy barowe. Generalnie spoko sprawa i fajna zabawa ale jeśli chce się widzieć postępy i czuć satysfakcję to trzeba sporo ćwiczyć. A jeśli chce się zacząć bardziej konkretnie z jaśniej sprecyzowanym celem (co chce się grać) to chyba najlepiej zapisać się na fizyczne lekcje w jakiejś szkole. To pomaga utrzymać zajawkę i nie zniechęcić się do instrumentu kiedy przyjdą chwile zwątpienia w kwestii tego w którą stronę chce się dalej podążać. Kontakt z gitarą jest jak ścieżka życia - każdy powinien wybrać swoją a ich mnogość może spowodować zwątpienie i niechęć.
  6. To może być to Ten historyczny mundial, który będziemy wspominać latami. Osobiście mocno kibicuję Katarowi skoro jest w stanie wszystkich kupić. Trudniej może być z piłkarzami, którzy grają na co dzień w Barcelonie czy Realu, ale kto wie? Każdy ma swoją cenę. Czujecie to? Puchar Świata dla Azji
  7. Fajnie jest być rudym i się tym cieszyć zamiast być mobbingowanym.
  8. Też się czaję, sprawdzałem dzisiaj składy i jeszcze nie wszystkie teamy podały ostateczne ekipy więc na pewno jeszcze żadnego nie ma, a kto ma w ogóle puścić to nie wiem. Co do szans Orłów, to martwi mnie trener Saudyjczyków - solidna firma, 2 razy ugrał Puchar Afryki, w tym raz z naprawdę afrykańskim średniakiem.
  9. ciwa22

    Yerba mate

    Miętowe to dla mnie raczej prawie, że ostateczność jeśli chodzi o smak. Po czasie się przyzwyczajam ale powrót do mięty nigdy nie jest dla mnie przyjemny. W ogóle po około dwuletnich doświadczeniach bardzo polubiłem brazyliany - green mate, bardzo smaczny Yukuy. W kwestii tego drugiego rewelacyjnie wjechała bordowa Terere Energia, a aktualnie raczę się tym cudem jednakże ( to pierwszy taki przypadek w mojej karierze siorbacza) jest strasznie cienko zmielona i zatyka mi bombillę, czy to norma? Pozdrawiam.
  10. ciwa22

    Jaki masz backlog?

    Ja już bardzo dawno temu powiedziałem sobie "dość" w kwestii jakichkolwiek backlogów, bo wiem dokąd by to zaczęło zmierzać. Do odbębniania bo jest na liście ale nie ma ochoty - nie na tym to ma polegać. Więc niby jakiś tam backlog mam, ale nie jest nigdzie spisany w fizycznej formie - bez excelowej listy, która z czasem zrobiłaby się jakiś obowiązkiem/kulą u nogi. Jak coś mi się przypomni, wróci zajawka to wtedy siadam do konsolki i pykam. Ostatnio wzięła mnie chętka na jakąś niszę z PSX, kilka rzeczy, w które kiedyś chciałem zagrać ale nie było okazji lub angielskiego patcha. Skończyłem te kilka gierek sprzed 20 lat (których przez ten czas byłem mega ciekawy i gdzieś tam zawsze wracały z tyłu głowy) z bananem na facjacie i czuję się zdrowo nasycony. Bez żadnych list obowiązków czy zaległości. Moim zdaniem dużo zdrowsze podejście z gatunku "nic nie muszę".
  11. Ja bym chętnie obejrzał bo mundial to zawsze święto, a jak okazjonalnie odchodzą takie ekscesy jak tegoroczna lokalizacja, to tym lepiej bo jest o czym mówić, kogo nie lubić i że pieniądze rządzą futbolem itd itp no ale panowie szejki mi nie pozwolą bo faza grupowa to 4(!) spotkania dziennie, a pierwsze o 11... Chyba że coś źle doczytałem. BTW, mam ochotę pokibicować w tym roku Ekwadorowi. Jakaś mnie chętka naszła pod nieobecność Peru. Awans z grupy realny.
  12. ciwa22

    Jaki masz backlog?

    Z tego co mi wiadomo jesteś typem archiwisty, ale nie myślałeś kiedyś, żeby przestać zliczać i zacząć grać w to na co akurat masz ochotę/kaprys? Lecieć z gamingowym wiatrem tam gdzie cię poniesie?
  13. ciwa22

    Zakupy growe!

    Dla mnie Dave Mirra to król - czuć było w tej gierce wagę bike'a, była bardziej techniczna. Jak odpaliłem Mata to pomyślałem, że grałem już w Tony Hawka, a tu fizyka była identyczna mimo, że rower to nie deska.
  14. ciwa22

    Zakupy growe!

    Z braku PS2 łoiłem w 3 i 4 na PS1 jako wściekły. Co tu dużo mówić - miodek dwóch poprzednich odsłon z Pierwszej Plejstacji zachowany. Lubię twoje specyficzne zakupy retro, Quake'u - ciekawość miast biadolenia/plusy miast minusów. Tak trzymaj.
  15. Miast bojkotować, lepiej jechać na to wspaniałe piłkarskie wydarzenie na koszt organizatorów. Podobno w Polsce też werbują chętnych, ktoś z forumka się załapał?
  16. ciwa22

    Platinum Club

    SHOTGUN FARMERS (#72) - W dobie wszechobecnej cyfryzacji, postępującego rozwoju technologii coraz częściej oddalamy się od jakże bliskich nam wszystkim - konserwatywno -tradycyjnych wartości. Ewolucja naszej codziennej egzystencji potrafi jednakże przytłoczyć i wtedy z nadmiaru otaczającego nas zgiełku szukamy ukojenia, resetu wśród, łąk, pól, traw, pól kukurydzy. W miejscach gdzie dorastaliśmy, tam gdzie spokój oraz kontemplacja kontaktu z naturą mogą zostać zakłócone jedynie przez wystrzał strzelby lub kwik zaganianego do chlewika prosiaka. Taka forma relaksu pozwala spojrzeć na pewne sprawy z dystansem i zrozumieniem nie popadając naprędce w nazbyt naiwne, stresujące przepełnione chwiejnymi emocjami wnioski na ich temat. Ja tego potrzebowałem. Pochodzę z mniejszej miejscowości. Z obszarów galicyjskiej pampy gdzie słońce wschodzi a potem zachodzi, gdzie wychodząc z chaty uśmiechasz się na myśl o ulubionym bujanym fotelu rezydującym od zawsze na werandzie, a przed twoimi oczyma rozciągają się niezmierzone, lśniące niczym najczystsze złoto - pola kukurydzy. A gdy siadasz na wspomnianym fotelu z fajką w ustach i ulubioną strzelbą dziadka na kolanach, uzmysławiasz sobie, że kiedy załatwił ci bliznę na policzku przy pomocy siekiery gdy miałeś 6 lat, to nie było tak tylko przez przypadek ale także z miłości. Tak, Shotgun Farmers to powrót do domu. FPS z klimatem bezbłędnym, w formie ogólnej jak i każdej z dziewięciu map do trybu multi. Mimo, że indyk, to skonstruowany z pasji do tradycyjnych wartości południowego wschodu. Broń otrzymujesz z plonów które zasiejesz, np shotgun z kukurydzy. Gdy zabraknie amunicji, pozostaje łopata, której nie od dziś zawierzasz całe swoje życie. Swojego konserwatystę możesz dowolnie custumowizować, ale chyba nikt kto ceni sobie przytoczone tu realia nie pokusi się o gaming nikim innym jak siwobrodym dziadkiem w spodniach na szelkach. Wystrzał z broni słychać w całej stodole i na okolicznych farmach ale muzy tu niewiele podczas samej rozgrywki - to można uznać za minus. Grafa nieco karykaturalna ale spełniająca zadanie. Tryb Hordy dość monotonny, raczej nie polecam. Postacie nie mają ramion i nóg ale mają zasady. Twarde zasady. Ogólnie? Za podjętą tematykę - humorystycznie ale i całkiem grywalnie przedstawione konsekwencje kłótni sąsiadów o kolor płotu oddzielającego ich terytoria - 8/10. Platyna to ultra rzadkość ale nie przez 3 kill streak, ugranie trybu hordy, kopanie się z koniem, skakanie w formie rocket, trąbieniu traktorem czy zebranie 100 kransali ogrodowych. Kille poszczególnymi broniami to jest dość wymagający czasowo grind, da się na szczęście odbębnić z botami (po patchu) ale i tak trzeba się trochę namachać, bo niezbyt chętnie podchodzą pod twoją lufę. Wszystko pękło w 27H, więc dla fanów ambitnych tematycznie ale całkiem niedługich gier - powinno być w sam raz. Trudność/grindowalność - 4/10 i jak to mawiają u mnie na Galicji: "Long hair dont cover that redneck, boy".
  17. Czuję, że może być super bo giga egzotycznie ( lubię igrzyska w każdym tego słowa znaczeniu) ale szkoda, że zabraknie Inków
  18. ciwa22

    ARK: Survival Evolved

    @SebaSan1981Ło kuźwa - SENKJU za info! Jestem prostym konsolowcem, czasami poziom skomplikowania rodowitych pecetówek mnie przytłacza.
  19. ciwa22

    ARK: Survival Evolved

    @SebaSan1981Po 30 godzinach udało mi się oswoić triceratopsa więc chyba wiem co i jak. Nie wiem tylko dlaczego kiedy chciałem oswoić drugiego to go po prostu zaorałem. Nie można mieć dwóch takich samych zwierząt naraz? BTW, jak się rusza z miejsca kiedy wsiądziesz już na dino? Serio nie wiem, jak ruszyć
  20. ciwa22

    ARK: Survival Evolved

    No trochę zaniepokoiłeś bo na jesień mam zamiar wrócić na pełnej.
  21. Odpaliłeś w jakiej formie? Oryginały/piraty uruchomione na PS1? Bo chyba tylko taka opcja jest rzetelna w kwestii oceny gierki. Wbrew pozorom nie pytam złośliwie, kieruje mną czysta ciekawość.
  22. Akurat w moim przypadku nie istnieje to rozróżnienie. Regularnie wracam do PSXowych klimatów, więc szwankująca na starość pamięć w kwestii wspomnień nie ma tu nic do rzeczy. Ba! Jeśli coś podobało mi się kiedyś, podoba się i dziś. Powrót po bardziej aktualnych gamingowo klimatach do czasów pierwszej plejki nie jest jakimś szokiem itp. Może czasami muszę przyzwyczaić się do grafy, co trwa około 15 minut. Jeśli coś wzmagało radochę kiedyś robi to nadal - proste. Dlatego np bardzo sobie cenię też twoją reckę Battle Arena Toshinden. Zgadzam się z nią. Ale jest to dla mnie średniak nie dlatego, że przejrzałem po latach na oczy, tylko nawet za czasów świetności PS1 to była dla mnie przeciętna gameplayowo gra. Inne aspekty były bardzo spoko np chara design, muzyka, 3D ale gameplay jest mocno toporny. W Tekkena 1 np lubię pograć nawet dziś, bo kiedyś też dawał radę. BAT jednak zawsze był w tym aspekcie co najwyżej przeciętny. W sumie idąc tym tokiem myślenia SFTM jest lepszym tytułem niż BAT.
  23. Jak się to przegląda to, aż miło na serduszku. Oczywiście głównie dlatego ze obiektywnie rzecz ujmując Playstation 1 to najlepsza konsola ever. Można się wygłupiać, gloryfikujac jakąś tam niszę dla sportu, żeby trochę (tanim kosztem) przyhipsterzyć zostać zauważonym itd. Jednak nawet największy kosmita, który bardzo dawno temu opuścił mentalnie okowy realizmu naszej planety, w głębi swojej pokićkanej duszy/głowy pojmuje wręcz doskonale, iż najlepsza zawsze była jest i będzie PIERWSZA PLEJSTACJA ŚWIĘTA. Fluida tylko znałem, nie dane mi było w niego zagrać w przeciwieństwie do Music 2000. Wracając do tematu tego zajebistego klimatycznie numeru to oceny poszczegolnych gierek calkiem mi pasują. Spodziewałem się, że będzie gorzej. Jedynie Piechota pomylił imprezy ( Rayman....Typie, serio?) - jego noty to skandal, nie czuje feelingu. Myszaq też ale ja mam tak zawsze w kwestii idealnego RE1 - każda nota poniżej pełnej dychy dla dzieła Shingiego i chlopaków odrzuca od recki na miliardy kilometrów powodując dodoatkowo ciężki szok o charakterze mentalnym. Poza tym Soul Edge, Twisted Metal, Destruction Derby, Jumping Flash punkt za nisko ale ujdą. Zaimponował z kolei Konsolite rzetelną recką Street Fighter the Movie. Wielu gamoni przyrównuje wersję konsolową do tej arcade, która była kupsztalem totalnym. Wersję PSX/Saturn popełnił już Capcom na silniku 2T, więc tak naprawdę gra się w to przyjemnie i ten chłopak to wie. Faktycznie w to grał! Najs! Poza tym jeśli nie otworzysz tego czasopisma to da się ukryć, że tymi dwoma stronami reklamującymi T1 odjepali całkiem sporych rozmiarów mistrzostwo świata. Miodzio. Chłopaki popełniły rewelacyjną robotę! Szacunek. Piechota, przestań się słabo wygłupiać i popraw te oceny. Dark Soulsa, Raymana i Pandmonium.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...