Kmiot

Oddam za mema #10 Tym razem coś dla prawdziwych dżentelmenów. Dla ludzi stylowych i pragnących się prezentować atrakcyjnie w każdych okolicznościach. Często bywasz ma bankietach? Co niedzielę w kościele? A może jesteś regularnym gościem na mniej lub bardziej wykwintnych weselach? Wigilia u rodziców? Sylwester na zadupiu? W takim razie mam coś specjalnie dla Ciebie. Pasujący absolutnie do wszystkiego i do niczego czerwony krawat. Zapytasz zapewne: "hola, hola, a co to ma wspólnego z grami?". A znacie takiego gościa, który posługuje się pseudonimem "47"? No znacie. A kojarzycie jego krawat w roboczym garniturze? No kojarzycie. Czerwony? No czerwony, niezaprzeczalnie. I co, nadal uważacie, że czerwony krawat nie będzie dla Was zbyt stylowy? To przecież prawdziwy, jeden z absolutnych i niepodważalnych atrybutów męskości. Czerwony jak płachta na byka wręcz rzuca wyzwanie rywalom "no, wyskocz typie, odważ się, a cię zniszczę". Bo oprócz tego, że czerwony krawat jest wizytówką dystynkcji oraz wyczucia stylu, to jest też jednocześnie symbolem czystej, prymitywnej siły. Kojarzycie z gier Nintendo taką jedną włochatą małpę, często wkurwioną, potężną, ale przy tym niezwykle gibką? Pewnie kojarzycie. Nosi krawat? No nosi i co ciekawsze - nic poza nim. Czy krawat jest czerwony? No czerwony jak ryj szefa, gdy bierzecie L4. I właśnie czerwony krawat prosto od tej małpy mam dla Was. Zdjęcie z sieci, ale uważam, że ładne. Poniżej kilka zdjęć real-life. Przedmiot nosi widoczne już na pierwszy rzut oka arystokratyczne znamiona. Jest przede wszystkim wykonany w wysokiej jakości materiału. Logo DK jest elegancko wyszywane złotą - nietanią przecież - nicią. Dodatkowo krawat na całej powierzchni pokryty jest subtelnymi, ledwo widocznymi mordami Donkey Konga (również wyszytymi nicią o odrobinę innym odcieniu czerwieni). Całość jak zwykle zapakowana w eleganckie, oszałamiające wysoką jakością opakowanie zamykane na magnesik, w którym potem można trzymać różne kosztowności, na przykład baterie do pada od Xboxa, albo torebki z herbatą w kuchni. Krawat, mimo że wyszywany chińskimi metodami, to jest na oficjalnej licencji Nintendo (ma nawet słynny znak jakości, a to już nie w kij dmuchał) oraz lifestylowej licencji Difuzed. Oczywiście jest fabrycznie nowy, wyciągnięty z opakowania tylko na potrzeby zdjęć. Krawat będzie w sam raz na pierwszy wieczór zapoznawczy z rodzicami dziewczyny, bo jest przebojowy, ale przy tym szalenie męski oraz zdradzający niezachwianą pewność siebie noszącego. Po wieczorze w takim krawacie macie zapewniony seks z dziewczyną. Z jej matką zapewne też. Możliwe, że dołączy się również jej stary. I już wiesz, że chcesz go mieć. Krawat, nie starego, choć to pewnie indywidualna sprawa, nie zamierzam oceniać. Okej, do rzeczy, jak wśród dżentelmenów przystało. Główny regulamin dostępny w pierwszym poście tematu, więc tam odsyłam świeżaków. Aby wziąć udział w losowaniu czerwonego, seksownego krawata należy w tym temacie wkleić ulubionego mema związanego z cyklem Donkey Kong, albo ogólnie z małpami, ale - UWAGA - zakaz wklejania memów z Nosaczami, bo i bez tego jest ich od chuja, więc zlitujcie się. losowanko wiadomo - za jakiś tydzień, plus minus. wysyłka też wiadomo - w trakcie kolejnego tygodnia, będę o niej informował zainteresowanego (forma niezmienna: tylko Poczta Polska Priorytet). Wyniki ankiety podpowiadają mi, że powinienem wprowadzić wydłużony czas bana dla podwójnych (i więcej) zwycięzców, więc to robię. +2 do bana za każdą drugą i kolejną wygraną. Okrutne? Nie dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji wygrać w ogóle. Obecnie zbanowani użytkownicy (w nawiasie ilość giwałejów do przeczekania): LISTA NAGRÓD DODATKOWYCH. To przedmioty o mniejszej, a czasem znikomej wartości, dla których nie warto z różnych powodów (przede wszystkim małego zainteresowania i niewielkiej liczby chętnych) organizować osobnych losowań. Albo miejsce dla rzeczy niekoniecznie związanych ściśle z gierkami (choć wypada, aby chociaż pośrednio nawiązywały). Założenie jest takie, że laureat głównego losowania może sobie z tej listy dobrać jedną nagrodę dodatkową. Może, ale nie musi, więc jeśli nic z listy go nie interesuje, to żaden problem. Listę będę uzupełniał na bieżąco, bo czasem wpadają mi w ręce jakieś mniej istotne pierdoły czy gierki o symbolicznej wartości. Zapraszam też chętnych użytkowników, bo to jest miejsce dla tych wszystkich, którym nie chce się organizować osobnego giwałeja, a szukają nowego domu dla zbędnych gadżetów/gierek z kosza. Oczywiście kwestia zorganizowania wysyłki leży po ich stronie i niczego nie zamierzam narzucać (chodzi przede wszystkim o sposób/termin wysyłki i kto płaci). Lista: Artbook Frostpunk. Nowy, wciąż w folii (lekko naddartej, ale sam artbook nie jest zadraśnięty). Format 19x14cm. Wspaniały kalendarz ścienny 2021 prosto z Jedynego Magazynu Tylko O Konsolach PSX Extereme. Format w zwisie 40x30cm. Gra PS4 Pro Evolution Soccer 2019. Polska okładka, ogólny stan bardzo dobry, ale pudełko ma połamany trzpień. Wspaniałomyślnie dorzucam więc kopertę na płytę, by zbytnio nie latała w środku. Breloczek Sushi Striker. Nowy. Metalowy. Trzy arty i OST do Anno 1800. Wszystko w gustownej, kartonowej kopercie. Gra na PS3 Batman: Arkham City. Wydanie GOTY z najbardziej oszpeconą okładką w historii branży. Stan płyty bdb, pudełka i papierów (ang) również. Gra na PS3 L.A. Noire. Complete Edition. Stan płyty dobry (pojedyncze mikroryski, ale wszystko hula, bo sam w nią swego czasu grałem), papiery stan bdb (jest solidna instrukcja w formie książeczki, angielska), pudełko stan raczej mierny (ślady kleju i rysy, ale nie jest w żaden sposób pęknięte). Gra na PS3 Vanquish. Stan płyty bdb, papiery bdb (książeczka-instrukcja po angielsku), pudełko stan dobry (lekko pomarszczone z tyłu). Póki co tyle. Oczywiście zapraszam ewentualnych użytkowników (nie anonimowych) chętnych do przeprowadzenia w moim imieniu losowania w dowolnej, nawet najprostszej formie. Może być ciągnięcie losów, może być turniej w jakiejś grze, cokolwiek. Poziom kreatywności zostawiam wedle uznania. To który przystojniak pragnie takiego krawata?

No miałem coś wrzucać, ale w takim przypadku jeszcze to przemyślę.

Nie no, pewnie, że "wtedy" ta gra musiała robić zupełnie inne - lepsze - wrażenie. Tylko dzisiejsi gracze mogą i muszą mieć na nią całkowicie inne spojrzenie. Sam gdybym ciorał w nią 15 lat temu, to pewnie zacieszałbym jak głupi. Potem wyszły Galaxy, 3D Worldy, Odyseje a teraz Sunshine musi się z nimi mierzyć w trudnej rywalizacji o uwagę gracza.

Jestem w stanie w pełni zrozumieć trudności z przekonaniem się do Sunshine, bo sam takie mam. Ale póki co nie odpuszczam. Mechanika sikawki od startu budziła moje wątpliwości, teraz pomału zaczynam ją tolerować, choć od nazywania jej genialną i rewelacyjną jestem daleki. Na jej niekorzyść świadczy fakt, że na tę chwilę najlepszymi fragmentami są według mnie te, w których sikawki jesteśmy pozbawieni (mini-levele platformowe). W niektórych patentach gameplayowych czuć ten magiczny dotyk Nintendo i sprawiają sporo satysfakcji. Z kolei inne pomysły potrafią być na wskroś przeciętne, a nawet irytujące - jakieś głupkowate mini-gierki czy inne turlanie arbuzów. No i ten ułomny patent z każdorazowym wyrzucaniem mnie z poziomu w przypadku skuchy. Porażka irytuje podwójnie, bo trzeba oglądać powtarzalne animacje i wykonać nudne czynności, aby podjąć kolejną próbę. A wystarczyło, by wyrzucało nas na początek levelu - gdybym go chciał opuszczać, to od tego mam opcję pod pauzą. Ale to już chyba upośledzenie większości Marianów i w każdym irytuje mnie tak samo. Ogólnie nieśpiesznie cisnę dalej (40 słońc), bo w opór podoba mi się klimat, kolorystyka i poziomy. A nawet przeciętny Mario to wciąż świetna platformówka. Przynajmniej chwilami.

Głos Ludu był też jakąś formą reklamy forum i pewnie kilku czytelników zajrzało tu z ciekawości żeby popisać o gierkach, niektórzy może nawet zostaną na dłużej. A tera co?

Ooo, jak Perez emerytura, to teraz już tylko droga w dół. Cieszmy się forum i pismem, póki możemy.

Gra jest mocno nastawiona na opanowanie poruszania się, więc nic dziwnego, że zawarto elementy, które te umiejętności testują. Przecież ta gra JEST movementem.

Żona przedwczesny prezent, Sadzikkk przedwczesny wytrysk i tak się pomału żyje na tym łez padole.

Bo w gry się gra, a pudełka się tuli i głaszcze jak zwierzątka na farmie. Motyka w górę.

xd Rozumiem przekaz, że coś może być zbyt "pedalskie" i nie komponować się z mroczną wizją świata po pladze zombie, ale nad doborem słów w tym przekazie mogliby popracować. Ogólnie rozbawiło mnie to, bo sobie wyobraziłem sytuację. Jak w jakimś silnie heteroseksualnym Januszexie na produkcji.

Też nie czaję, ale może ktoś nie ma miejsca, żeby to trzymać na widoku. U nie sprzęt ciągle podłączony i jedynym problemem jest dość małe pomieszczenie, więc kabli podłączać nie muszę, jednak każdorazowo muszę robić drobne przemeblowanie. Ale ogólnie zajebiście, że będzie PSVR2. Widocznie Sony nie wyszło na VR tak źle, skoro inwestuje w to dalej. Jak najbardziej kibicuję, bo VR ma jeszcze nieodkryty potencjał, tylko trzeba odpowiedniego pomysłu, koncepcji i umiejętnego developera.

Zapomniałem wspomnieć, że ankieta jest u góry tematu. Dla leniwych i ogólnego przeglądu. Bo bardziej rozbudowane opinie też się liczą ;]

Dobra, korzystając z okazji, że będzie pewnie kilka dni przestoju w temacie to szybka ankieta. Pierwsze pytanie to jakie nagrody leżą w kręgu Waszych zainteresowań? Gry w pudełku? Na tę chwilę byłyby to głównie gry PS4 oraz czasem Switch (Xbox rzadko). A moze lepiej skupiać się na gadżetach, akcesoriach i innych skarpetkach okołogrowych? A moze forma jak do tej pory - czyli w miarę urozmaicona? Druga kwestia zacznie być coraz bardziej istotna z czasem, bo dotyczy okresu karencji w związku ze zwycięstwem pierwszym i kolejnymi. Zastanawiam się, czy nie wydłużyć banów wraz z ewentualnym drugim, trzecim, czwartym zwycięstwem danego użytkownika. Na przykład +2 losowania? Bo z czasem zaczną się pojawiać podwójni (już są) i potrójni zwycięzcy, gdy inni w tym czasie nie wygrali jeszcze ani razu, więc chciałbym zwiększyć ich szanse i nieco odciąć tych, którzy już skorzystali i narzekać nie mogą. Proszę wziąć pod uwagę, że oddany głos może zadziałać na Waszą niekorzyść. Ankieta u góry tematu.

Limited Run, Super Rare Games itp. to są sztosiki, ale na podstawie obserwacji zauważyłem, że nie zawsze zamykają możliwość normalnej dystrybucji. Czasem te same gry potem wracają na półki normalnych sklepów. To chyba nie jest umowa na wyłączność, ale często tak się kończy, bo żaden inny wydawca końcowo nie jest zainteresowany wydaniem fizycznym. Byłbym daleki od plucia na LM, że "psują rynek", bo dla mniej popularnych gier często to jedyna opcja na wydanie pudełkowe. Albo to, albo wcale. No i nasza perspektywa dużo zmienia, bo trzeba doliczyć chyba 15$ na przesyłkę, więc koszt znacząco rośnie. No ale te wydawnictwa są czysto kolekcjonerskie i tańsze raczej nie będą.

Zamiast "się tłumaczy" preferuję określenie "wyjaśnia" ;] Generalnie chciałem tylko wytłumaczyć na jakiej zasadzie przydzielałem miejsca w teamach (kolory) i dlaczego Rozi był czerwony, second biały, kanabis niebieski, a nie na odwrót. Reszta decyzji zapadała w procesie samej gry, a tej już nie projektowałem. Oczywiście mogłem przeprowadzać 15 minutowe zawody aż do zadowalającego mnie wyniku (może by mi to zajęło godzinę, może pięć) i dopiero je opublikować. To już kwestia w którą każdy samodzielnie może, ale nie musi uwierzyć. Koszt udziału jest żaden, więc można tylko zyskać. Również użytkownicy chętni na zorganizowanie losowania są stale mile widziani. Też myślę, że stary ma lepsze, bardziej apetyczne proporcje.

Wysłał ze starym, więc naprawdę mu zależało.

Zacząłem Super Mario Sunshine i już prawie wylewu dostałem przy fragmencie z tymi no, wiecie, a'la peggle. Ale chuja tam, jakoś przemęczyłem. W ogóle cała ta sikawka póki co mnie nie przekonuje, szczególnie w kwestii walk z bossami (póki co jeden, ale dwukrotnie) i sub-bossami. Plus te piździelce stale wychodzące z błota. Na tę chwilę to takie meh. Wydaje mi się również, że movement Mariusza jest jakiś mniej intuicyjny, taki chwilami toporny nawet w porównaniu z SM64, chociaż może to tylko pierwsze i mylne odczucia. Na plus to wakacyjny, słoneczny klimat (póki co Hub + Bianco Hills, więc pewnie to się zmieni, bo twórcy nie odpuszczą sobie klasycznych poziomów lawowych i śnieżnych?). No i to w końcu Mario - wąsacz często mnie wkurwia swoimi patentami, ale uroku mu nie odmówię (no homo).

Wiem, ale nie było takiej możliwości. Jak tak później oglądałem to dopiero dotarło do mnie, że ostatecznie zadecydował właśnie wyjątkowo szczęśliwy grid, bo z końcówki stawki raczej trudno było rywalizować, o czym boleśnie przekonał się m.in Bzduras. AI popełniało drobne błędy, ale to ogólnie u wszystkich po równo, więc chyba nikt na tym nie zyskał. Niektórzy mieli też mało sensowne pit stopy i dobór opon co ich stawiało w trudnych sytuacjach. Poza tym mam wrażenie, że mimo ustawienia identycznych statów dla wszystkich AI i tak w jakimś stopniu się przed wyścigiem/pucharem losuje formę i przez to niektórzy zawodnicy odstawali poziomem. Bo staty identyczne, ale wszyscy nie mogą jechać identycznie, więc jakoś trzeba sztucznie rozciągnąć stawkę. Żeby była jasność jak przydzielałem miejsca w teamach: Maksimum to 20 uczestników (po dwóch w teamie). Komputer do wyścigu pobiera rywali poczynając od prawego dolnego rogu i leci wstecz, więc tam też zacząłem wpisywać uczestników (według kolejności zgłoszeń) w miejsce oryginalnych kierowców. Dlatego jest tam Pupcio (pierwszy zgłoszony) i Rozi (11. zgłoszony). W tygodniu trochę testowałem grę szukając najlepszej konfiguracji wyścigów i zwycięzcy byli różni, losowane pozycje też różne, więc raczej nie mam brzydkich podejrzeń co do AI. Ogólnie wszystko kwestią szczęścia - miejsce w teamie, grid, wyścig. Ale przyjmuję na klatę, że wyniki mogą się wydawać podejrzane, szczególnie przez pryzmat igraszek w temacie. Przypadek? No, wbrew pozorom to tak.

Standardowo uprasza się o unikanie wołania i wymieniania nicków w ewentualnych komentarzach (albo bez @ i chować w spoiler), aby nikomu nie spoilować wyników. Oczywiście można obejrzeć całe, ale z racji, że leniwy ze mnie komentator nie obrażę się, jeśli ktoś przewinie od razu na rezultaty. Laureata zapraszam na PM.

Dla pewności jedynie potwierdzę aktualną listę uczestników, bo nie robiłem tego na bieżąco. Ogólnie dopuściłem wszystkich użytkowników, chyba że zaznaczyli w poście inaczej. Więc jeśli ktoś chciał, a go przegapiłem, albo zakwalifikowałem, a nie chciał, to teraz jest czas na szybkie korekty, aby potem nie było nieporozumień. W losowaniu udział wezmą: @Pupcio @creatinfreak @XM. @mozi @Bzduras @Kosmos @second @areka @giger_andrus @kanabis @Rozi Lista wciąż otwarta, losowanko pewnie jutro koło południa, albo coś. Tymczasem dorzucam kilka pierdółek do Listy Bonusowej. Breloczek Sushi Striker. Nowy. Metalowy. Fotka. Trzy arty i OST do Anno 1800. Wszystko w gustownej, kartonowej kopercie. Fotka. Gra na PS3 Batman: Arkham City. Wydanie GOTY z najbardziej oszpeconą okładką w historii branży. Stan płyty bdb, pudełka i papierów (ang) również. Fotka. Gra na PS3 L.A. Noire. Complete Edition. Stan płyty dobry (pojedyncze mikroryski, ale wszystko hula, bo sam w nią swego czasu grałem), papiery stan bdb (jest solidna instrukcja w formie książeczki, angielska), pudełko stan raczej mierny (ślady kleju i rysy, ale nie jest w żaden sposób pęknięte). Fotka. Gra na PS3 Vanquish. Stan płyty bdb, papiery bdb (książeczka-instrukcja po angielsku), pudełko stan dobry (lekko pomarszczone z tyłu). Fotka.

W sumie przypomniałem sobie, że przecież ja nawet nie mam psa, LOL. Gierkę znalazłem (leżała pod stołem wraz z moją godnością) więc losowanie jednak aktualne. A skoro Pupcio wygrał już gdzieś indziej, to pewnie chętnie ustąpi miejsca innym?

Dobra, Panowie, głupia sprawa wyszła, bo okazało się, że jednak pies mi zjadł tę gierkę, więc losowania nie będzie. Aha, i Mejm ma dożywotniego bana. No to do następnego razu.

@Pupcio No nie wiem, albo ślesz tego nudeska (zależy czyjego) i to zostaje między nami, albo robisz z tego publiczne show i zaraz będziesz miał konkurentów, a moje PM zaroi się od walentynkowych zdjęć.

Niby tak, ale szanujmy się. Gdybym miał grę oddać całkowicie obcej osobie spoza forum, to równie dobrze mógłbym ją położyć na murku śmietnika. Zaoszczędziłbym na wysyłce.

Ja się zastanawiam czy nie wrzucić info w statusach o darmowej grze do wylosowania. Zawsze to ktoś przylezie