Wredny

U mnie klasycznie, trzeba sobie odświeżyć przed styczniem 2023 Na razie strasznie się męczę ze sterowaniem. Szkoda, że nie wyszło coś bardziej współczesnego, jak Subsistence do MGS3. No ale klimacik i ogólna oprawa wizualna robią wrażenie nawet dziś.

Bardzo mijasz się z prawdą, bo ostatnio, kupując dużo exów na X360, dobitnie poczułem, jak wiele tej japońszczyzny było na klocka w tamtym czasie. Tu tylko moje nabytki z ostatnich paru zakupów, a jest tego zdecydowanie więcej: Obejrzyj Paolo, zamiast teoretyzować - mimo wszystko warto, choćby dla ogólnego wrażenia. Ja gdzieś tak do Forzy próbowałem bronić tego, co pokazują, bo w sumie źle to nie wyglądało, ale później to już równia pochyła i tylko ten Starfield mnie podniósł na duchu, choć głównie dlatego, że uwielbiam kosmiczne klimaty i swobodę eksploracji z gier Bethesdy (technicznie nie wyglądało to zbyt imponująco).

Flintlock straszne drewno, ale przypomina mi ELEXa, więc pewnie zagram - choć ten brzydki babsztyl był niezbyt sympatyczny. Lightyear Frontier mi się podoba, ale ja lubię takie survivale.

Póki co źle nie jest. RedFall gameplayowo wygląda na sztosa, bardzo deathloopowo, tylko ten cringe'owy, młodzieżowy klimat psuje wszystko. High on Life wygląda na bardzo pozytywnie jebnięte - podoba mi się A Plague Tale Requiem będzie grane, ale pewnie na PlayStation, bo chcę to mieć w pudełeczku. Forza Motorsport to jakiś yebany kosmos - około trzech generacji przed Gran Turismo - nie mogę się doczekać, a przecież ogólnie mam wyjebane w wyścigi.

Koło "sonythegame" to nawet nie stało, chyba że masz na myśli Heavy Rain czy inne Detroit. A slasherka od nich z radością bym przywitał - DmC to był sztos (i ostatnia ich dobra gra niestety)

Nie prościej było napisać 97 gier na PS3?

Widzę, że się jednak złamałeś z tym Infernaxem

#DzieńDzieckaVol2 Ok, trochę przegiąłem z zakupami na przełomie maja i czerwca, ale co chwilę gdzieś w jakimś filmiku na YouTube przewijał się tytuł, o którym dopiero co usłyszałem i zapragnąłem mieć, lub taki, na którego od dawna się czaiłem. Zacznę od samotnego rodzynka na XBOX ONE/Series X - Forza Horizon 4 - wreszcie staniała do akceptowalnego poziomu, więc w kolekcji brakuje mi jedynie FH5 (no i FH2 w wersji X360, ale to już spory wydatek). Większość zakupów w tym rzucie to właśnie nabytki na konsolę Microsoftu, choć zdecydowana większość to "retro" z X360. Sporo exów, lub gier, które w wersji PS3 nie miały trofeów, a w wersji na X360 mają acziki i działają w wyższej rozdzielczości. Forza Motorsport 4 uzupełnia moją kolekcję FM i tym sposobem mam wszystkie odsłony, oprócz pierwszej (a że nie mam OG XBOXa to jej nie liczę). Pierwszą część HALO dla odmiany właśnie nabyłem, bo mimo, że całość ogrywam z Master Chief Collection to takiego klasyka chcę móc postawić na półce (w planach także pozostałe części na X360). Halo Wars to nówka w folii i taka już pewnie zostanie, bo na XGP jest wersja cyfrowa. The Last Remnant (folia) i N3 to kolejne przykłady ogromnej ilości tytułów skierowanych do miłośników japońszczyzny, jakie były dostępe tylko na konsolę Microsoftu. Need for Speed Carbon to jeden z moich ulubionych wyścigowych tytułów i z przyjemnością odświeżę sobie tego klaska, którego z sentymentem wspominam z PS2 (mega zajawka, akurat po Tokyo Drift). PGR4 do kompletu (trójkę mam), Tales of Vesperia było wtedy również tytułem na wyłączność, TUROK będzie do sprawdzenia, jak już ogram remastery oryginałów, QUAKE 4 musiałem mieć, nawet mimo niezbyt pochlebnych recenzj, Velvet Assassin to kolejny "ex", a Virtua Fighter 5 ma acziki i chodzi w 60fps. PS4 też dostało solidną porcję wzmocnień i tak kolekcję zasila śliczne Ender Lilies w wersji azjatyckiej. Co prawda jakiś czas temu zamówiłem to cudeńko również na LRG, ale jak zobaczyłem, że ktoś sprzedaje na allegro to chciałem mieć tu i teraz - najwyżej będzie dubel. Gravity Rush 2 do starszej, zremasterowanej części, która od dawna tęskniła za swoją młodszą siostrą, samotnie stojąc na półce. The Legend of Kay Anniversary to coś, o czego istnieniu nie wiedziałem, ale gdy zobaczyłem, wiedziałem, że potrzebuję Rad Rogers to strzelany platformer, który strasznie przypomina mi amigowe "Ruff'n'Tumble" i przez to również ląduje na mojej półce. Remaster Resident Evil 4 trafia wreszcie do kolekcji i mam zamiar odświeżyć sobie tego klasyka w oczekiwaniu na remake. Sniper Ghost Warrior 3 od dawna widniał na liście "kiedyś" i trafiła się okazja przy kupowaniu kolejnego tytułu, o którego istnieniu nie wiedziałem - Stubbs the Zombie Rebel Without a Pulse. Tzn sam tytuł jest mi znajomy - to jeden z exów na pierwszego XBOXa, ale zupełnie nie miałem pojęcia, że istnieje również remaster na PS4. No i na koniec PS5, które wraz z tymi zakupami przekroczyło pierwszą dyszkę w zebranych gierkach - Chernobylite w wersji z okładką, mówiącą o szczytnym celu, CHORVS, którym wiele osób się zachwycało oraz "nasze" Outriders od People Can Fly. Beta mi się podobała, więc może czas sprawdzić pełną wersję, zwłaszcza, że nieługo dostanie jakieś rozszerzenie. No i "last but not least" - Venetica na PS3 - tytuł ten od wielu lat chodzi za mną, w sumie to sam nie wiem, czemu, bo recenzje ma raczej słabe, ale wiedziałem, że kiedyś wyląduje w mojej kolekcji. Oprócz gier trochę akcesoriów - słuchawki Sony PULSE 3D, bo moje Goldy 2.0 się złamały, mimo obchodzenia się jak z jajkiem. To już moje trzecie słuchawki Sony i póki co z żadnych nie jestem zadowolony - te również są ciasne i mało wygodne i trochę żałuję, że znów zaufałem tej firmie - powinienem brać astro a50 w wersji PS4, ale nie chciało mi się bawić w kombinacje z przejściówką optic-HDMI. Zestaw dziesięciu zapasowych pudełek do gier z X360, bo ludzie to niestety brudasy i niechluje, więc jestem zmuszony wymieniać używki, które ostatnio kupuję na allegro. No i fabrycznie nowy pad do X360 - piękna sprawa

Straszna jest ta mejmowa, nieustajaca racjonalizacja pozostawania w siódmej generacji

Ta od Call of Duty fajniejsza była

Single father in Poland

Wiem, ja lubię takie update'y - a nie, że mi drugą listę trofeów tworzy. Też grałem na performance - graficznie i tak szału nie było na tym niby 4K (na klocku dużo lepiej to wygląda bo jest natywne). A ta animacja naszego Nomada Godzinami mógłbym patrzeć, jak łapie równowagę i ześlizguje się ze zboczy

Ja ostatnio nawet platynkę wbiłem, a na PS5 jest jakieś naciągane 4K i 60fps, więc grało się bardzo przyjemnie.

Do Batmana to mu sporo brakuje - bardziej jak kolejny inFamous tylko ciut lepszy.

Czyli w ubisofcie bez zmian

Niby tak, ale demo to też straszna upierdliwość dla developera i konieczność oddelegowania zasobów ludzkich.

Dziś dotarło - będzie odświeżane przed remake'm

Ja grałem i nawet calaczka wbiłem (choć już nieaktualne, bo doszły nowe acziki). Może niezbyt czekam, bo w sumie mam to już ograne, ale na pewno nie "wygląda to słabo".

Na Apexy poluje się nocą

No teraz tak i nikt się z tym nie spiera. Przed tym patchem były problemy i o tym tu ciągle mowa.

Potwierdzam, biegam w 60fps i żadnej różnicy w porównaniu z Quality nie widzę - pięknie, ostro, zero migotania i roślinki falują aż miło - szkoda, że tak to nie wyglądało na premierę. Tryb z 40fps zbędny, więc niech pracują nad jakimś fabularnym rozszerzeniem, zamiast tracić na to czas i zasoby.

WiśnieR dobry ziom, dzięki niemu moje astro A50 pokazują teraz pełnię możliwości na XBOXach (nawet na X360, mimo że wszędzie pisali, że nie zadziałają). I żeby było śmieszniej to przed chwilą podłączyłem je do PS3 i... też śmigają - cudowny sprzęt A miałem już lekkie obawy, bo wraz z tym połamaniem Goldów, straciłem headset do PS3 i szukałem czegoś, co będzie działać jednocześnie z PS3 i PS5, a okazuje się, że PULSE na PS3 obsługują tylko mikrofon. Całe szczęście problem z głowy, więc spokojnie mogę ten szajs Sony kupić do piątki.

Oby było, tak jak mówisz, bo w poniedziałek po pracy chyba się wybiorę do jakiegoś MM i kupię te PULSE'y. Moje Goldy 2.0 właśnie pękły na samym szczycie pałąka i grać się w tym gównie już nie da. No i ta zyebana "eko-skóra", ale to najmniejszy problem tego szajsu. Mam nadzieję, że te PULSE'y są trwalsze (i wygodniejsze).

Remake*

Panie Kmiot, ja bardzo Pana proszę - morf to i owszem, ale nie "nekro"