Skocz do zawartości

Wredny

Senior Member
  • Postów

    11 627
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Treść opublikowana przez Wredny

  1. Wredny

    Zakupy growe!

    Dwie gierki ze "strong female protagonist" The Procession to Calvary wycalakowane na XBOXie, ale pudełeczko do kolekcji wpaść musiało, zwłaszcza, że limitowane ilości. WET kupione, bo na PS3 jakoś ominąłem, a ostatnio ciągle przypominają mi o tym tytule w filmikach typu "Buy these games now, before it's too late".
  2. Wredny

    Stellar Blade

    No i tą są te pierdoły w designie, przez które te ciuchy mi się nie podobają - u Whiskera ten yebany ogon - mam tę pierwszą wersję, z kurtką i byłoby super, ale te "aureole" przy kostkach i ten ogon na dupie to straszna lipa. Strój za puszki na tych zdjęciach słabiutko wygląda, może w ruchu będzie lepiej. A ten, co wrzucił @Szermac byłby spoko, żeby nie ta kokarda (mam podstawową, białą wersję). Podobnie z naszym pierwszym wdziankiem - fajny, lateksowy kombinezon, a tu jakiś krawat i koronki - po ch#j to?
  3. Wredny

    Konsolowa Tęcza

    Oczywiście, bo wszystko to tylko linijki kodu, zera i jedynki - program komputerowy - wiadomo, że tu nic nie żyje. Ale ja nie jestem Berionem, więc mi wystarczy, jeśli gra umiejętnie sprzedaje tę iluzję życia i w takich kategoriach to rozpatruję - dlatego RDRy, Wiedźmin 3 czy Days Gone mają piękne, ŻYJĄCE otwarte światy, a ty sobie naganiaj grupki kręcących się w przedefiniowanych miejscach mobków i podniecaj się tym, że się tłuką, jakby to nie działo się w gierkach od 20 lat.
  4. Wredny

    Konsolowa Tęcza

    @messer88 - nie odmawiam zeldowym światom interaktywności czy ciekawych mechanik, ale pisanie, że świat jest żywy, bo mogę strącić z drzewa jabłko to jakiś wyższy poziom odklejenia, bo od czasów PSX i jakiegoś Harvest Moona można jebnąć w pień drzewa i coś z niego spadnie. Takie rzeczy to zaledwie "smaczki", od których mamy nawet odpowiedni temat na forumku, ale czego się spodziewać po gościu, który albo ostro trolluje, albo faktycznie ma autyzm i nie kuma, o czym pisze. RDR2 czy Wiedźmin 3 to chyba najbardziej żyjące światy w historii gierek, więc odmawianie im tego "życia" to dla mnie ostateczny dowód na to, że dalsza dyskusja z takim odklejeńcem jest zupełnie bezcelowa.
  5. Wredny

    Konsolowa Tęcza

    Dobra, bo widzę, że próbowałem poważnie dyskutować, zapominając, że mam do czynienia ze zwykłym trollem - przez chwilę udało ci się mnie nabrać
  6. Wredny

    Konsolowa Tęcza

    Wątpię, bo to nie motorek sprawiał, że Days Gone było tak zajebiste (choć oczywiście był jedną z bardzo ważnych składowych). Obawiam się, że Lara dostanie jakiś generyczny świat typu Just Cause, ale oczywiście chciałbym się mylić.
  7. Wredny

    Konsolowa Tęcza

    Stellar Blade to nie "open world" tylko liniowa gierka z większymi hubami pomiędzy liniowymi sekwencjami. No i tam każdy "potworek" to Naytiba, więc jedna rasa, ergo - nie atakują się nawzajem, a ludzie chowają się przed nimi w Xionie czy innych miejscach. A otwarte światy, gdzie "potworki atakują się nawzajem"? Tak jak pisałem - praktycznie każdy - Wiedźmin 3, RDRy, GTAV, Skyrim, Fallouty, Shadow of Mordor/War, Ghost of Tsushima, Days Gone, Far Cry od trójki wzwyż, Assassiny od Origins wzwyż, ELEXy, a "najnowszy jaki ostatnio wyszedł" to chociażby AVATAR od UBI - zwierzęta na siebie polują itp. W skrócie tak, ale do pełnej iluzji potrzebny też jest jakiś sensowny projekt takiego świata - cykl dobowy, roślinność, zmienne warunki pogodowe, ręcznie craftowane projekty lokacji, a nie jakieś proceduralne generowanie z paczki dostępnych assetów. Ułożenie tego wszystkiego w taki sposób, żeby eksploracja była naturalna, a nie wymuszona przez milion znaczników. Niewiele otwartych światów potrafi to wszystko zawrzeć w sobie - wiadomo, że topka to mistrzowie z Rockstar, którzy pompują chore ilości detali i smaczków w swoje produkcje, Wiedźmin 3 też nie ma się czego wstydzić, podobnie jak Days Gone, albo Ghost of Tsushima. Ostatnio nawet Ubisoftowi się udało z AVATARem i akurat żyjący, immersyjny świat, którego eksploracja jest czystą przyjemnością, wyszedł im zajebiście.
  8. Wredny

    Konsolowa Tęcza

    Chyba faktycznie ograniczasz się tylko do konsoli Nintendo, skoro piszesz takie dyrdymały - praktycznie każdy otwarty świat ma takie interakcje pomiędzy żywymi stworzeniami i nie trzeba do tego żadnej ingerencji gracza (nawet ubi-sandboxy).
  9. Wredny

    Stellar Blade

    Jak dla mnie dla kilku centymetrów odsłoniętego wirtualnego ciała więcej to nie warto grać bez patcha - dzięki niemu można wyjebać to filmowe ziarno, a pewnie i jakieś błędy eliminuje, więc zdecydowanie grać z patchem.
  10. Wredny

    Stellar Blade

    Ja w ogóle nie wiem, jak to jest, że wielkie studia wypuszczają techniczne pasztety, które albo nie działają poprawnie na premierę i trzeba ciąć (Star Wars Jedi Survivor), albo spieprzone designersko gierki, które dopiero po roku dostaną podstawowe funkcjonalności (60fps, mapa czy pojazdy w Starfield), a taki no-name z Korei przy swojej pierwszej gierce AAA robi od razu wszystko jak należy. Przypomina mi się sytuacja z KENA Bridge of Spirits - debiut studia i od razu moja gra roku
  11. Wredny

    Stellar Blade

    Czyżby ten za questa z tablicy "Precious Treasure"? Po co komu nagroda za puszki, skoro takie coś można wyrwać za śmiesznego fetch-questa
  12. Wredny

    Stellar Blade

    A o co chodzi?
  13. Wredny

    Stellar Blade

    @Pupcio, grasz w Stellara? Bo ja gram i przeszedłem NieR Automata, więc mam porównanie - to prawie ta sama gra, tylko nie jest szarobura. Zagraj, a później zastanów się, czy tego klauna nie powinieneś przykleić sobie
  14. Wredny

    ExeKiller

    No ale nie porównuj jak najbardziej realnego, singlowego projektu uczciwych polaków do ewidentnego scamu ruskich ściemniaczy, gdzie przekręt było widać od pierwszego materiału (assety zajebane z The Division).
  15. Znalazłem anglojęzycznego Maniaka :kekw:

     

    1. NemoKOF

      NemoKOF

      Tylko że typ jest z UK. 

  16. Wredny

    Konsolowa Tęcza

    No to ładny wałek Ciekawe, jak tam obecne sprzęty - normalny Blu-Ray, czy też jakieś bazarowe wypalanki? W sumie mam trochę gier od nich, ale jeszcze z żadnej nie zerwałem folii
  17. Wredny

    własnie ukonczyłem...

    Czasem też mam takie myśli (backlog przeogromny), ale wiem, że nie ma opcji, bym ograł wszystko, co warte ogrania (ze sztosów ostatnich lat/miesięcy to też mam Baldur's Gate 3 do ogrania, albo dwa ostatnie Finale np - wciąż leżą w folii), więc yebać zasady, konwenanse i czasem warto pójść na żywioł. Ja np. ostatnio zmarnowałem 50h na ukończenie i wymaksowanie mega średniego Outcast a New Beginning, ale przynajmniej nie porzuciłem kolejnej gry w trakcie, z czego jestem osobiście dumny, bo od wielu lat bardzo łatwo mi to przychodzi, co mocno zwiększa wyrzuty sumienia (bo co innego nie napoczęta gierka w folii, a co innego tytuł porzucony po 10h np.). Wiadomo, że wszystko rozbija się o ilość czasu, jaką możesz poświęcić swojemu hobby i u każdego sytuacja wygląda inaczej (a z Twoich postów bije ostatnio wizja naprawdę minimalnej jego ilości), ale trzeba pogodzić się z tym, że nie damy rady ograć wszystkiego, co byśmy chcieli czy co warte ogrania. W tym roku kończę (i póki co również platynuję) jedną gierkę na miesiąc - jeśli utrzymałbym takie tempo do końca roku to byłbym z siebie całkiem zadowolony, zwłaszcza że w każdej z nich spędziłem po około 50h.
  18. Wredny

    ExeKiller

    Ostatnio na YouTube wyskoczyły mi zajawki tego tytułu i kuźwa, jara mnie to falloutowo-cyberpunkowe drewno Debiutancki projekt krakowskiego studia Paradark, w którym wcielamy się w łowcę nagród w post-apokaliptycznym, otwartym świecie po katastrofie ekologicznej (jakieś wielkie pożary, czy coś). Mocny, falloutowo-westernowy vibe, trochę drugiego PREY (z tym łowcą nagród), a wszystko to polane cyberpunkowym sosem. Póki co data to nic nie mówiące 2025, ale zdecydowanie czekam, bo ten tytuł ma szansę odhaczyć wiele z moich ulubionych rzeczy w gierkach
  19. Wredny

    Manor Lords

    Ale to polska gra, a u nas jest takie powiedzenie, więc może to specjalnie
  20. A to nie wiem, ale F3 ma na pewno i wydawało mi się, że NV też - jak nie to nadal 60fps robi robotę
  21. Wredny

    własnie ukonczyłem...

    Żeby nie było - to nie jest tak, że skoro polecam to gierka 9/10. Tu masz moją opinię po skończeniu:
  22. Wredny

    własnie ukonczyłem...

    K#rwa, za to należy się klaun wielkości planety, ale się powstrzymam. Ten typ nie ma pojęcia, co to jest recenzja, więc proszę - nie pisz, że sugerujesz się opinią takiego głąba (ok, sentymentalne pogadanki ma fajne, ale nigdy nie sugeruj się jego opinią o gierce). Poczytaj wrażenia w temacie - praktycznie każdy, kto zagrał, wypowiada się o tym tytule pozytywnie, więc jak lubisz T2 to wiedz, że Terminator Resistance fabularnie to najlepsze, co się tej marce przytrafiło od tamtego czasu, a i gameplayowo nie jest źle (bo klimacik czy muzyka to absolutna topka).
  23. Wredny

    własnie ukonczyłem...

    A Ty nigdy nie sprawdzasz gierki, która mogłaby Ci podejść? Lords of the Fallen to całkiem fajny szpil jest. Jakiś czas temu (po premierze następnej odsłony) na serio wróciłem i mimo, ze znów porzuciłem to pograłem naprawdę sporo, ubijając kilku bossów i np bardzo podoba mi się styl graficzny i klimacik, który wylewa się z ekranu. OK, jest to powolne, czasem niezdarne, a także ma sporo glitchy i niedopracowań, ale według mnie warto w to zagrać. Tym tutaj sam sobie przeczysz i dlatego wlepiłem Ci klauna. Lubisz "franczyzę" Terminatora (o co mega ciężko, bo od czasu T2 filmowo nie wyszło NIC, co mogłoby to uczucie podtrzymywać), a nie zagrałeś w naprawdę zajebistą grę, bo obejrzałeś kilka recenzji? Co niby doprowadzałoby Cię do tej białej gorączki według tych recenzji?
  24. Wredny

    Stellar Blade

    No mówię, że to jest NieR Automata, tylko lepiej (fabularnie również nie odstaje, bo serio, ale te spusty nad rzekomo głębokim, egzystencjalnym przekazem w gierce Yoko Taro to ). To są dokładnie takie same gry, mają bardzo podobny setting, seksowną robot-dupeczkę, podobny motyw fabularny, melancholijny klimat, tak samo zajebistą muzykę... Tyle że tu wszystko wygląda na miarę swojej generacji, a system walki jest dużo lepszy. Nie mówię, że NieR Automata to zła gra - jest zajebista. Ale Stellar Blade jest jeszcze lepszy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...