Wredny
Senior Member
-
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Wredny
-
Ja nie muszę czytać postów, bo grałem w betę, a do tego wiem, że za grę odpowiada studio Massive, które własnoręcznie naprawiało to, co w pierwszej Dywizji zostało spyerdolone przez innego developera. Najbardziej żałosne w Anthem jest to, że maja punkt odniesienia w postaci innych gier tego typu, a tu nie dość, że powielają te same błędy, co pionierzy, to jeszcze dorzucają masę swoich. Chooy mnie obchodzi, że gra była restartowana, dla mnie jej developing to 6 lat, przez które pracowali tylko nad grafiką. Model strzelania jest nijaki, trochę przypomina ten od Volition z Red Faction i Saints Row (w sumie te oczoyebne rozbłyski przywodzą na myśl RF Armageddon), gra to LOOTER-SHOOTER i obydwa te aspekty są do doopy, plus niby wielki świat, a pocięty na kawałki i za kurtyną nieskończonych loadingów - ja nie wiem, jak można coś takiego z pełną premedytacją wypuścić i jeszcze rządać za to pieniędzy -
Po chooy żeś to kupował Komar? Nie masz co z pieniędzmi robić? Przecież wiadomo było, że The Division 2 za chwilę wychodzi, a Anthem jest/będzie dokumentnie spyerdolone... Nawet jeśli miałeś głód tego typu gier, to trzeba się było powstrzymać, żeby nie wysyłać złych sygnałów tej zyebanej branży... Przecież głupia Beta TD2 oferuje więcej zabawy i różnorodności, niż całe to Anthem - plus wszystko robisz bez ekranów ładowania - bieganie po mieście, wchodzenie do budynków/tuneli, zaglądanie do ekwipunku, podsumowanie misji... Jak ktoś stawia zayebiste The Division w jednym szeregu z takim szrotem, to ma coś nie tak z baniakiem.
-
-
Jeśli podeszliby na zasadzie najnowszej odsłony to mogłoby być nieźle - przecież zawsze mogliby pominąć część przeciwników (jak w RE2 pominęli ćmy i pająki), część lokacji rozbudować, przetasować itp - ja tam za remake CV bym się nie obraził
-
-
No RE3 to w sumie bardziej jak DLC do dwójki niż pełnoprawny sequel, więc to CV zawsze było dla mnie prawdziwą kontynuacją serii.
-
Ale cały ten proces "stawania się Rambo" jest raczej baaardzo umowny - zresztą już w pierwszej części, po początkowych rozterkach, Lara stała się "zło-doopna", wykrzykując odważne hasła, prowokujące przeciwników itp. Choć oczywiście nadal ta przemiana ukazana jest lepiej niż w przypadku takiego Jasona Brody'ego z Far Cry 3 (tak, zapamiętałem)
-
-
To beta jeszcze trwa? Czy to już jakaś nowa jest?
-
A to zła gra niby jest? 80 na metacritic mówi co innego. Dla mnie jeden z fajniejszych tytułów przełomu genracji, bardzo fajne nowe IP i współcześnie osadzony sandbox, który klimatem i fabularnie bardziej mi podpasował niż GTAV, które może i technicznie było bardziej zaawansowane, ale w ogólnym rozrachunku zupełnie nijakie. Stąd moje dwa calaczki, bo gierkę zwyczajnie bardzo lubię (zupełnie przeciwnie do jej drugiej części). A to techniczne spyerdolenie na poziomie fundamentalnym Cię nie przeraża? Przecież ta gra jest tak ch#jowo poskładana, że żaden patch tego nigdy nie naprawi.
-
-
W tej części mamy więcej możliwości, bo tak naprawdę będziemy nosić dwa sety po 3 części, dla najbardziej optymalnych buildów.
-
No nie wiem - baterię chyba uśmierciłem w ten sposób - po wysuszeniu już nie zaskoczył...
-
Łooo panie - obejrzałem to przed chwilą i każdy, kto choć przez chwilę zastanawiał się nad kupnem tego tytuły również powinien to obejrzeć. SkillUp ładnie wypunktował w szczegółach, co tu jest spyerdolone i aż się wierzyć nie chce, że będzie ktoś, kto to łyknie w dniu premiery - to jest na serio kaliber F76, albo i nawet gorzej.
-
A ja zamordowałem mojego DS4 w zeszłym tygodniu Wpadł mi go garnka z zimną wodą (nie pytajcie...), więc szybko go wyciągnąłem, trochę się z niego wylało, parę razy trzepnąłem, żeby wyleciało więcej i w sumie wtedy jeszcze działał... Kumpel mówi, że ubiłem go w momencie, gdy położyłem na grzejniku... Wydawało się to takie logiczne, że należy osuszyć... Ech... został mi tylko jeden już...
-
I słusznie, Bethesda zareagowała w trosce o jego zdrowie psychiczne
-
Bo to ŚWIADOMY KONSUMENT, a nie "casual, co łyka wszystko bez myślenia" - KO-NE-SER Szkoda tylko, że niepoczytalny, ale przynajmniej śmiesznie jest czasami.
-
No przeglądając Twój profil to widzę, że niezbyt dbasz na nim o jakość odpalanych i calakowanych tytułów (Midnighty, Majonezy, Slajdy), więc nie wiem, po co się tak tajniaczysz z Anthem? Jedyny problem może być w tym, że gra jest duża, zajmie sporo czasu, z czego większość to bedzie nudny grind przeplatany nieskończonymi loadingami Kurde, ale tak serio to niezła lipa, bo myślałem, żeby kiedyś, tak za max 50zł, pograć w ten tytuł, a tu wychodzi na to, że gra jest tak fundamentalnie spyerdolona jeśli chodzi o konstrukcję (ten łatany świat z loadingami co chwilę), że raczej nigdy tego nie naprostują...
-
To tylko Najtmer - jak się ośmieszał w temacie RDRII, tak teraz tutaj się pogrąża... Niby jestem tolerancyjny, ale na chooy ślepi próbują grać w gierki video? Ja np się nie pcham do czytania Braille'm, bo wiem, że to nie dla mnie.
-
No jak ktoś dopiero teraz poznaje RE4 to jasne, że nic nie zrobi na nim wrażenia, ale WTEDY (a jeśli ktoś wtedy grał, to zostaje z nim do dziś) czwóreczka robiła piorunujące wrażenie - wyładowany po brzegi zayebistością szpil na ~30h - absolutne 10/10.
-
Ja niedawno odpaliłem tago porta CV z PS2 na PS4 - jak już człowiek przywyknie do tej rozmazanej oprawy i archaicznego sterowania to spoko jest. Dla tej gierki Dreamcasta swego czasu kupiłem
-
-
Przecież to było wiadome od samego początku - skoro takie BFV potrafili wykastrować na dzień dobry z 3/4 zawartości, żeby później łaskawie upychać to w update'ach, to oczywistym było, że w przypadku "gry-usługi" popłyną jeszcze mocniej.
-
-
Wolę "reprodukcje" - Resident Evil 2 to najlepsze, co się mogło gierkom przydarzyć w tym roku, więc nie mam nic przeciwko masowemu odświeżaniu klasyków w taki sposób. No i tak jak Square napisał - "studio, które i tak nie robi nic swojego", więc Twoje "zamiast robić nowe gry skupiają sie na starych" jest zupełnie nietrafione (poza tym, że to zwykłe pyerdolenie, bo niby mało tych nowych wychodzi? i tak w życiu nie jestes w stanie tego ograć).
