Wredny

Za jedną część 1:1? Crash czy Spyro to chociaż trylogie były, a tutaj? No raczysz Pan żartować.

No wygląda jak przeklejone, bo czcionka ciut inna niż defaultowa forumkowa A takie czołganie? Eee tam, to skrypt, prawdziwego czołgania w The Division nie ma. No i ta ewolucja - wiadomo było, może na kolejnej generacji zmienią formułę, ale póki co łatwiej im zrobić kolejnego UBI-sandboxa z wielką mapą i odhaczaniem powtarzalnych aktywności. Ja tam nie spodziewałem się niczego innego, ale i tak mnie pozytywnie zaskoczyli. GRFS było jedną z moich ulubionych gier siódmej generacji, ale Wildlands też jest spoko, jak już się człowiek oswoił ze zmianą formuły.

Z czego to przeklejone? Od kiedy w The Division jest czołganie i kto spodziewał się REWOLUCJI?

Nie za bardzo wierzę, że UBI nie da możliwości oznaczania przeciwników, zwłaszcza kiedy już i tak jesteśmy wyposażeni w drony. Tak czy siak - dzięki temu będziemy trudniejsi do zauważenia i trafienia, więc nie będzie to taki zbędny bajer.

Optymalizacja - przecież od dawna było mówione, że podczas jazdy, zwłaszcza po odblokowaniu południowych rejonów, gra potrafi ostro się zakrztusić - tego nie przeskoczysz niestety i jest to jej największa wada.

No byłoby zayebiście, bo po tym co zobaczyłem to moja jedyna wątpliwość - jeśli będzie całość, to zdecydowanie zakup day-one.

Weź sobie zaparz jakiejś melissy i ochłoń fanatyku, bo ja rozumiem, mieć sentyment do jakiejś gierki i wyczekiwać jej odnowienia, ale taka psychoza jest niezdrowa. Trochę obiektywizmu zachowaj i tyle, bo podniecasz się, jakby to był jakiś ósmy cud świata, a tak naprawdę poszli po linii najmniejszego oporu. Jak już pisałem - nie wiem, czy to do końca dobrze, czy źle - niby tego oczekiwali fani, żeby było jak najwierniej oryginałowi, ale też fajnie, aby gra spełniała jakieś współczesne standardy, więc chiałbym, aby zarówno framerate a także kamera, nie były spyerdolone. No i jedna część gierki na 5-6h... A remake'u Finala hejtować nie zamierzam, bo to jedyny tytuł z tego State of Play, który zrobił na mnie ogromne wrażenie i mimo że nigdy nie grałem w oryginał i fanem nie jestem, to mam ogromną ochotę lecieć po to do sklepu.

No w tej części chyba porzucili ten immersyjny powolny klimacik, na rzecz zwykłego UBI-sandboxa z rozpierduchą na każdym kroku. Widziałem, że będą jakieś osady, u różnych ludków będziemy mieć osobną reputację, więc może tam coś będzie do roboty i mozliwe, że trofea nie określają całej dostępnej zawartości.

Filmowo? "Zbędnym gameplayowo smaczkiem"? Jeśli zostało zaimplementowane dobrze to będzie zayebista mechanika - po graniu w PUBG, gdzie jest to mega przydatna rzecz (wychylasz zza winkla tylko część ciała, zamiast wychodzić cały) gdy wracam do innych strzelanek to mi tak tego brakuje i wszystkie wydają się tak bardzo upośledzone przez brak tego ficzera.

Dodatek do MonsterHuntera zapowiada się kozacko, PREDATOR straszny zawód - takie EVOLVE, tyle że z kultowym kosmitą, Medievil drewniany i zbyt wierny oryginałowi, wiewiórka interesująca, ale to raczej pierwszy epizod z cyklu, bo tak mi sugeruje podtytuł "Survival Series". Zdecydowanie największe wrażenie i najlepsza gra prezentacji to Final Fantasy VII, ale oczywiście "więcej info w czerwcu", więc trzeba czekać na E3, by się dowiedzieć konkretów.

Ni to remke, ni to remaster - oczywiście silnik inny, więcej polygonów i lepsze tekstury, więc remake, ale cała reszta to praktycznie staroć 1:1. Nie wiem, czy to dobrze, czy nie bardzo - pewnie okaże się w praniu - ważne, żeby kamera nie była spyerdolona. Mevek to już całkowicie odleciał z tymi peanami - znaj umiar, fanboju

Ale jak znajdziesz, to możesz mu dać

Fak, kończę Days Gone (fabuła pękła, ale jeszcze trochę do platynki) i wracam do Wildlands - zapowiedź Breakpoint zdrowo mnie nakręciła

Trochę inspiracji i zapożyczeń z The Division - szarżujący z shotgunami, opancerzeni heavies... Kampania grana solo będzie naprawdę solo - nie będzie AI do pomocy, a sync shot tak jak Bigby pisze - trzy drony do pomocy - fajnie, klimacik rodem z MGS3, dżungla, samotny twardziel, stealth, bandażowanie ran...

No i Shane z TWD w roli głównego badguya - podobno ma być fabuła, sporo cut-scenek, a także wybory - fajnie, fajnie...

Skynet na Isla Nublar, Snake Eater, badguye rodem z Destiny i taplanie się w błotku, niczym Lara w Shadow of the Tomb Raider... Podoba mi się ten miks i chyba drugi tytuł UBIsoftu wjedzie w tym roku na premierę. Można chyba założyć już osobny temat dla Breakpoint.

A chodziłeś już po dnie cudownie wyschniętego jeziora? Miałem tak, gdy wyskoczyłem na dość niskim pułapie i spadochron nie zdążył się otworzyć - wpadłem do wody, ta zniknęła, a ja łaziłem po dnie wielgachnego zbiornika wodnego.

Japończycy mają nieustającą zajawkę na zombiaki - jakby w grze walczyło się ze zmutowaną gigantyczna jaszczurką to sprzedaż byłaby jeszcze lepsza. A jakby te damskie freaki ubrano w mundurki szkolne...

A jakby te dwa motywy połączyć... Szlachtowanie kataną zombiaków

Proszę k#rwa, nie zaczynaj

No gdzieś tak. Jeszcze sporo grania przed Tobą.

Spadki jakoś mi nie przeszkadzają, ale rzadko kiedy angażuję się w otwartą wymianę ognia, więc też nie mam okazji doświadczyć takich kwiatków - jak się działa powoli i stealth, to raczej gierka się nie krztusi Model jazdy to wiadomo - padaka, bo UBI chyba nigdy się nie nauczy - od pierwszych WATCH_DOGS jest to spyerdolone i nie zanosi się na poprawę.

No i fajnie, choć brak trofka za poziom trudności trochę dziwi. Pamiętam, że w RAGE od razu leciałem na najwyższym, a jakiś rok później dodali DLC z jeszcze wyższym poziomem, za który nie zabrałem się do dzisiaj.

U mnie ten kac wyleczyłem Horizonem - może nie ten kaliber, co Wiesiek, ale na tyle podobna gra i wciągająca opowieść, że idealnie wypełniła pustkę po W3

Ze śniegiem związany jest też bajer podczas jazdy motocyklem - gdy zaczyna padać, ale tak naprawdę jeszcze go na otoczeniu nie widać, to droga i tak pokryta jest tą roztapiającą się breją i nasz rumak elegancko rozbryzguje ten osad. Ogólnie warunki pogodowe to absolutny top jeśli chodzi o gierki, a to jak po ulewie wyglądają szosy i piaszczyste (błotniste) drogi, pokryte kałużami, to yebany majstersztyk Żeby nie było cukrzenia, mam teraz zarzut odnośnie fabuły, choć do tej pory byłem zainwestowany na maxa. Po pewnych wydarzeniach na Wizard Island, , no i wydaje mi się, że coś takiego powinno się odbyć raczej w pierwszej połowie gry. Nie wiem, chyba że za mało cisnąłem te różne zadania dla wcześniejszych obozów, ale nie wydaje mi się - przed podrózą na południe praktycznie wszystko zrobiłem, oprócz może jednego Bounty Hunta dla Tucker...