ornit

Biere od razu 3 x winyl kiedy wyjdzie to na płycie!

SAMURAI SHODOWN W zgodzie z dzisiejszymi bijatykowymi trendami platyna bardziej czasochłonna niż trudna. Osiągnięcia za rozegranie po jednym pojedynku casual/ranked/team battle wbiłem jednego dnia. Nadal nie stanowiło to problemu. Po prostu założyłem lobby i po kilkunastu minutach w końcu ktoś dołączył (zapewne jakiś inny desperat, który potrzebował trofeum bo połączenia były jednokreskowe...). Najgorsze trofea to te za przejście story mode każdą postacią i za pokonanie 100 duchów innych graczy lub przygotowanych przez SNK. Nie wiem o co chodzi ale wspomniane duchy stoją w miejscu, czasem randomowo skaczą, robią unik i raz na 10 sekund atakują. Strasznie męczące (a raczej - nużące) zadanie. Jedynym trofeum, które mogło stanowić problem jest przejście trybu gauntlet czyli pokonanie wszystkich postaci z podstawki po kolei bez przegrania ani jednej walki. Na ogół ścianę stanowi Jubei, po pokonaniu którego wszystko idzie jak po maśle (o ile nie wyłożymy się na ostatnim bossie) trudność platyny 2/10

Ja nie spodziewałem się, że to bydle jest takie wielkie! Tak jak napisałem najbardziej odpowiada mi konstrukcja. Teraz większość sticków otwiera się za pomocą przycisku i możesz zajrzeć do wnętrza. Jest to wygodne rozwiązanie jeśli chodzi o customizację, niestety jakość wykonania pozostawia często wiele do życzenia. Przez niedopasowanie plastikowych elementów po prostu czuć jak podstawa przemieszcza się pod dłońmi, chrobocze i efekt jest ogólnie słaby. Tutaj jest wszystko idealnie (jak za starych czasów). Co prawda jestem przyzwyczajony do grania na drążkach Sanwy ale myślę, że do z tą Hayabusą też się z czasem oswoję.

arcade stick HORI. To już mój drugi AS do PS4. Poprzedniego Madcatza za 1200 zł skopałem, rozwaliłem młotkiem (części Sanwy sobie zostawiłem ofc) i wyrzuciłem. Ten za 630 zł sprawia wrażenie solidnej konstrukcji (w odróżnieniu od (pipi) MC), posiada touchpad i chowany przycisk option oraz gniazdo słuchawkowe. Nie skrzypi a jego obudowa nie rusza się jak MC bo nie otwiera się jednym przyciskiem a trzeba użyć śrubokręta. Ogolnie już na wstępie jestem zadowolony. Najwyżej kiedyś wymienię przyciski i gałkę na Sanwę. Doom 4 - wiadomo. Wziąłem od Czezkiego bo Mediamarkt pozamykane. Kupiłem też abonament roczny Sony żeby się w multi pobawić. Też w Perfect Blue (stick natomiast był z ALeGros lol).

Drogie hobby

Gry na nadciągającą apokalipsę zombie

6 lat temu zamawiałem coś z BD. Wysłali mi ekonomem z UK więc nie było jak śledzić przesyłki. Czekałem miesiąc, po czym do nich napisałem. Odpisali, że wyślą mi ponownie. Następnego dnia w skrzynce pojawiło się awizo datowane na "sprzed dwóch tygodni". Okazało się, że listonosz się zamulił (często się to zdarzało i już (pipi) nie pracuje). Wziąłem paczkę z poczty i napisałem o tym do BD informując, że w takim razie nie odbiorę ich drugiej przesyłki i paczka wróci do nich. Dostałem odpowiedź, że wszystko jest w porządku, żebym odebrał zamówienie i indżojował się ridem. Duble puściłem na allegro

Bardzo Wam dziękuję!

Witajcie. Jeśli chodzi o komputery to zatrzymałem się w 2001 roku. W dodatku jestem totalnym debilem i mam dwie lewe ręce. Czy moglibyście doradzić kupno gotowego kompa albo podzespołów, z których nawet małpa da radę skręcić działający sprzęt? Budżet do 2,5 k zł. Chciałbym pograć sobie w np. World of Warcraft na porządnych ustawieniach w 60 fpsach...

Lepsze niż generic black metal

Dałem plusa za linka do albumu a nie za komentarz Typ nagrał co mu w duszy gra. Ja to kupuję jak tylko pojawi się w PL dystrybucji.

W bardo methodology o tym rozmawiali. Polecam ten zin.

To nie ja XD Zatrzymałem się na sargeant farmiąc repę na AV i nie zamierzam już bawić się w PvP (a przynajmniej nie w classic).

U mnie 3 x BWL ale z głupimi wipe'ami Dziś po raz pierwszy na Shazzrahu dorwałem Black Lotusa (a widziałem po raz drugi...). Udało mi się też w końcu spotkać i zabić Ursiusa w Winterspring i skończyć quest, który trzymałem od października... edit: ceny już poszły bardzo w górę. Jak 20 x sungrass sprzedawałem dotąd 3-4g tak teraz wystawiam za 8g i idzie jak świeże bułeczki. Tak samo z Mountain Silversage. Dotąd to było max 26g za stack a teraz...38g Dobrze, że ceny Black Lotusów się ustabilizowały na poziomie 150g bo je skupuję na elixiry. Idę o zakład, że podrożeją do 200g kiedy wyjdzie AQ.

Ja jestem niemal samowystarczalny. Na mainie mam alch+herb, na alcie mining+herb, na drugim alcie ench do DE itemów z czego mam matsy. Dzięki WOW tokenowi nie tylko mógłbym grać za darmo ale jeszcze bym sobie dorobił.

10 marca otwierają Arathi Basin a na kwiecień planowany jest Zul Gurub. Natomiast w chińskim Classicu ma się pojawić WoW Token. Chciałbym żeby pojawił się i u nas. Nie musiałbym płacić abonamentu (mam dużo złota).

My w pierwszym tygodniu mieliśmy problemy z Firemawem (prawidłowe ustawienie tanków), tak że rozbiliśmy rajd na dwa dni a w drugim problemy sprawiło nam przeaggrowywanie na Vaelstraszu. Jako healer (szaman) największe problemy mam na Firemawie bo tam ciągle walę chain heale przez main tanka i jest to jedyna walka w całej grze, w której muszę korzystać z dark runes (właściwie cała rotacja -> mana potion -> mana tide totem -> dark rune ->...). Ktoś tam powiedział, że dzisiejsi gracze robią dps na poziomie jaki reprezentowali kiedyś ludzie w gearze z Naxxa. Serio, nie wyobrażam tego sobie bo nie dałbym rady jako healer gdyby ten dps był choćby odrobinę niższy.

W bajce też były ciągle powtarzane te same strzały i zagrywki.

WoW Classic: Przez ostatnie tygodnie farmilem kasę, kupowałem black lotusy i biegałem do Scholo craftować flaski. Zbierałem tez inne consumy żeby mieć full. Nefarian padł za pierwszym razem. Już trashe były cięższe i kilka razy na nich zwipowalismy. Teraz czekam na AQ.

(pipi)ać komuszków.

Wygląda jak pedofil