Treść opublikowana przez Josh
-
Właśnie zacząłem...
Też liczyłem na jakieś remasterki. Głównie z uwagi na dwie odsłony z PSP, w które nie ma jak teraz legitnie zagrać
-
Właśnie zacząłem...
GoWik trójeczka. Nie sądziłem, że siądzie aż tak dobrze, bo zapamiętałem tę grę jako najgorszą z trylogii, a tu miłe zaskoczenie po latach. Przede wszystkim graficznie cały czas jest to niesamowita petarda, ta gra mogłaby wyjść nawet pod koniec żywota dziewiątej generacji konsol i dalej byłaby uważana za jeden z najładniejszych tytułów, a przecież mówimy o grze z epoki PS3 Sam wygląd Kratosa, jego animacje, jeszcze bardziej monumentalny design lokacji, milion pięćset różnych efektów czy cut scenki, to dalej robi potężne wrażenie i chyba tylko zbliżenia kamery na ryje NPCów od czasu do czasu przypominają z jak starą grą mamy do czynienia. Gameplay w gruncie rzeczy jest bardzo podobny do poprzednich odsłon, widać od samego prologu, że nikt tu nie próbował wymyślać koła na nowo, przy czym usprawnień i drobnych zmian jest na tyle dużo, że rzeźniczy się przyjemniej niż kiedykolwiek wcześniej, a chyba nawet zaryzykuję pisząc, że to najbardziej grywalna odsłona serii, formuła która została dopieszczona tip-top. Najbardziej podoba mi się, że łuk jest na standardowym wyposażeniu prawie od początku zabawy, przydaje się bardzo żeby trochę podziabać bossów albo pozbyć się tych latających kurestw, miły akcent zwłaszcza na hardzie, który sprawia wrażenie trudniejszego niż w GoW 1 i 2. Za to QTE lekko zwalili, nie wiem co za geniusz wpadł na pomysł, żeby umieścić symbole do wklepania na samych krańcach ekranu zamiast - tak jak dotychczas - na środku, ale jeżeli ktoś ma duży TV i gra dosyć blisko ekranu to będzie musiał nieźle okręcać łeb podczas tych sekwencji (a jak wiadomo jest ich dużo, bo również w trakcie zwykłych starć). Z reżyserią filmików kogoś ładnie pogrzało: to co się momentami dzieje, ta dynamika scen akcji, to jak pracuje w ich trakcie kamera i jak płynnie akcja z cutscenki przechodzi do właściwego gameplayu, to wszystko urywa czerep przy samych kostkach. Do skali epickości nawet dzisiaj większość gier się nie zbliżyła. Początek kiedy wspinamy się na Olimp na grzbiecie Gai albo później kiedy jesteśmy świadkami Tytana równającego z ziemią całe miasto Do tego Łysy ze Sparty jest jeszcze bardziej efekciarski, jeszcze bardziej brutalny (urywanie łbów, wciskanie gałek ocznych do środka, zgniatanie czaszek czy powolne odrywanie kawałków mięsa greckich bogów to peak gore), jeszcze bardziej wkurwiony niż kiedykolwiek. Naprawdę żyliśmy kiedyś w najlepszych czasach dla takich gier (przypomnę tylko szybko, że to właśnie w za czasów panowania tej generacji dostaliśmy Bayonettę, DMC4, DmC, Heavenly Sword, Ninja Gaiden 2 i 3, Killer is Dead, Metal Gear Rising, Dante's Inferno i Castlevanię LoS) i nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Oby Sony wróciło jeszcze na dawne tory z nowym GoWikiem, bo chciałbym jeszcze pociupać TYM Kratosem w TAKI sposób.
-
PPE.pl - portal graczy
A to może jednak był.
-
Croc
Dałem radę niedawno skończyć Jersey Devil, które było jeszcze bardziej toporne, to tym bardziej dam radę skończyć krokodyla. Sentyment do staroci z PSX'a w połączeniu z wysoką tolerancją na drewno i faktem, że nigdy wcześniej nie miałem okazji porządnie ograć Crocka na pewno sprawi, że się skuszę. Chociaż ciut bardziej czekam na Gexa.
-
Silent Hill f
Nie wiem jak istotny jest dla nich rynek kangurów, ale raczej nie będą specjalnie dla nich ugrzeczniać gierki, zwłaszcza że w przypadku tej produkcji wiązałoby się to z jakimiś srogimi zmianami w fabule. W ogóle chory motyw: gra skierowana do dorosłych jest widocznie zbyt brutalna, żeby dorośli mogli w nią grać
-
Silent Hill f
Pewnie poszło o zbyt ostre sceny z udziałem małolatów, Australijczycy są na to mocno wyczuleni. Homecoming też zaliczyło u nich kiedyś bana, ale to z innego powodu i po wprowadzeniu kilku zmian gierka została dopuszczona do sprzedaży, tym razem może już nie być tak lekko.
-
PPE.pl - portal graczy
I to jeszcze Zax. Przecież on nie był taki upośledzony jak pisał kiedyś do PE.
-
NETFLIX
Jeżeli w filmie są wkurwiający aktorzy, to ja z miejsca dziękuję za seans i odpalam coś innego. Nie będę przez dwie godziny oglądał jak Andy z Parks and Recreation udaje Hana Solo, a tym bardziej nie mam zamiaru się męczyć obserwując jak Millie Bobby Brown strzela dokładnie te same miny co w Stranger Things, bo jej zdolności aktorskie przez te wszystkie lata nie eweoluowały nawet w minimalnym stopniu. Kretyńskich akcyjniaków z lepszą obsadą jest w opór, więc można wybierać.
-
Assassin's Creed: Shadows
Nie dajcie sobie wmówić, że białe jest białe i że czarne jest czarne Brzmi jak dosłownie każdy inny Assassyn. Na razie styka tego tematu, wrócę się pośmiać jak już się Crapisoft przyzna że gierka wtopiła finansowo.
-
Assassin's Creed: Shadows
Tych kilku fanów Star Wars Outlaws, Dragon Age Veilguard i Avowed To może przede wszystkim podziękuj Ubisoftowi za zrobienie z tej gry takiej karykatury, której znakiem rozpoznawczym jest czarny pseudo-samuraj z ciągotami w stronę mężczyzn, bo to ich zasługa, że gra jest teraz postrzegana głównie przez pryzmat DEI i gnojona dosłownie w każdym zakątku internetu. Daliby sobie na wstrzymanie ze swoimi fanaberiami, obsadziliby w głównych rolach dwójkę Japończyków, darowaliby sobie romansowanie z jakimiś niebinarami i wtedy pozostałby już tylko śmiech z niekompetentnej rozgrywki nafaszerowanej bugami, tragicznym AI i schematycznym gameplayem, który kładzie na łopaty kilkuletnia Tsushima.
- Anime - temat ogólny.
-
Assassin's Creed: Shadows
"hehe, prowo dziwki" "hehe, ale odwracasz kota ogonem"
-
Assassin's Creed: Shadows
Dostałeś klauna, bo jesteś klaunem, jak każdy kto kupił tego happy meala składającego się z dawno zdechłej i przeterminowanej krowy i jeszcze wydaje mu się, że to jakiś powód do dumy. Dałbym ci drugiego za bycie pozerem, który jest przekonany, że ilość gier, które przechodzi świadczy o tym, że jest jakiś lepszy i bardziej obcykany w temacie, ale szkoda mi już na ciebie marnować reakcje. Jeszcze się pochwal na ilu penisach siedziałeś, to może ktoś pomyśli, że jesteś dobry w seksy. Fajnie, że siedzisz u mamy w piwnicy i masz czas ogrywać każdego crapa i średniaka jaki wyszedł w tym roku (Avowed ), ale to nie znaczy, że jesteś jakimś bardziej świadomym konsumentem niż reszta komentujących w tym temacie. Jeszcze gorzej, bo wspierając takie generyczne, bezduszne, niedopracowane i naszpikowane agendą produkcje pokazujesz jak bardzo nie szanujesz ani siebie, ani swojego portfela, ani tym bardziej tego pięknego hobby. Pójdę krok dalej i napiszę, że jesteś powodem, dla którego rynek gier AAA (przynajmniej ten zachodni) wygląda teraz tak jak wygląda, czyli jak parujące gówno generowane tak jak podyktują tabelki z excela do spółki ze świrami w kolorowych włosach. Godne pogardy, ale tak trzymaj i ciesz się z byle czego mając z tyłu głowy, że gdybyś zawczasu rozsądniej dysponował zawartością portfela, to nie byłby teraz ostatni Assassin w jakiego zagrasz. Stan na chwilę obecną, czyli środek weekendu zaraz po premierze Shadows. Przypominam, że jest to kolejna część bardzo znanej serii, wyprodukowana za gigantyczne pieniądze, z ciężarówkami hajsu wpompowanymi w marketing. To prawie jak Silent Hill 2, który stanowił totalną niszę, kosztował 1/10 tego co nowy Assassyn, a reklamę miał mizerną. Różnica polega na tym, że SH2 finalnie zostało docenione i swoje zarobiło (bo było po prostu dobrą grą), a w przypadku Bamburaja nie ma na to najmniejszych szans. Ale może jeszcze kliknie te 300 tysięcy w peaku. Damy radę chłopaki!
-
Assassin's Creed: Shadows
- Assassin's Creed: Shadows
Nie będzie. Nie no, jak Ubisoft tak podaje, to na pewno są to wiarygodne informacje. Tak samo wiarygodne jak pierdolenie Bioware krótko po premierze Veilguard, jak dobrze sobie ta gra radziła. Nie wiem w ilu kopiach musiałoby się Shadows sprzedać, żeby wyjść chociaż na zero, nie mówiąc o odbiciu się od szamba w jakim Ubi obecnie tkwi po same pachy. Obawiam się, że za miesiąc gierka już będzie śmigać w promocji, a za kilka miesięcy widzimy się w PS Plus.- Assassin's Creed: Shadows
Co to znaczy "przede wszystkim konsolowa"? Bardziej "przede wszystkim konsolowa" niż była Dragon's Dogma 2, która wykręciła o wiele lepszy wynik? Widzę na forumku niezły syndrom wyparcia, ale niestety prawda jest taka, że te niecałe 50 tys grających w przypadku tak dużej gry, z tak znanej serii to jest po prostu TRAGEDIA- Assassin's Creed: Shadows
To nie jest tylko porównanie jednej gry do drugiej. To porównanie, które pokazuje jakim ścierwem stało się całe Ubisoft.- Assassin's Creed: Shadows
No przecież samo Ubi szykuje remake Sands of Time i pierwszego Splintera, więc chyba jednak nie aż takie ryzyko, żeby nie opłacało się w te gry inwestować. Problem w tym, że jakiś inny dev by się z tym tak nie pierdolił i max po kilku latach oba tytuły śmigałyby już na Steamie, PSN i na Microsoft Store, a Francuzi zanim to wypuszczą to zdążą w tym czasie wydalić kolejne 10 Assassynów i z 5 Far Cry'ów... to znaczy ok, już chyba nie zdążą.- Assassin's Creed: Shadows
Przecież Capcom tak osrał pantalony, że specjalnie wprowadził do gry czarną bohaterkę- Assassin's Creed: Shadows
Też jestem zdania, że Raymanowi, Fisherowi i Księciu będzie lepiej pod innym dachem. Szczerze to nawet gdyby Ubi wypuściło nową odsłonę takiego Splinter Cella, to bałbym się ile cweliozy by tam zamontowali i jak bardzo by ogłupili gameplay. W tej chwili najlepszą rzeczą jaką może zrobić Ubisoft jest dosłownie to, żeby zdechnąć i już wszystkich nie denerwować. Jak to jak? Sięgną po argument ostateczny: WINA GRACZY. Pieprzone homofoby i rasiści nie chcą grać w naszą dopracowaną do perfekcji gierkę z najlepszej możliwej serii, w której gameplay był w pocie czoła szlifowany od 2007 roku, a każda kolejna część przekraczała kolejne granice grywalności. Kurde, dziwne że ci sami rasiści i homofoby nie mieli problemu kupić TLoU2 albo Spider-mana- Intergalactic: The Heretic Prophet
Fajnie. A będzie można ogolić Ellie łeb?- Onimusha: Way of the Sword
Wygląda na to, że nie będzie to zwykły, leniwy remasterek. Hell mode? Trochę krwi napłynęło mi do członka.- CRONOS: the New Dawn (nowa gra od Bloober Team)
Glen Schofield dał dupy, ale wygląda na to, że teraz dostaniemy prawdziwe Callisto Protocol.- Boomer Horror - hidden gemy & niszowe horrory
- Assassin's Creed: Shadows
Szkoda, że milion graczy nie oznacza, że milion osób kupiło tę grę. Spora część pewnie sprawdza Shadows w ramach Ubisoft+ i równie dobrze po godzinie może wyjebać ten tytuł z dysku. Mnie bardziej ciekawi czy na Steamie giereczka w peaku przebije Dragon Age. - Assassin's Creed: Shadows