Rtooj

Wg mnie trudniejsza. 2-3 h dziennie to wystarczające by mieć czas by się przebić przez nią i cieszyć się progresem. Do Niera to raczej niepodobne, bo te kulki w Nier to raczej są tylko upierdliwe, tutaj zazwyczaj są śmiertelnie groźne.

Ja się poddaję, miało być słabo, zbyt krótko i drogo, a tu kolejny hit do kupienia Jedna konsola a robi się backlog, a multiplatformy jeszcze nie ruszyłem żadnej na ps5.

Myślę że właśnie te dwa elementy spowodowane są budżetem i wielkością studia HM, grafika w paru elementach i powtórzenia dwóch światów w odmiennej stylistyce. Jeżeli kiedykolwiek powstanie sequel (wątpie) to te dwa elementy zostaną wywindowane i gra w zasadzie nie będzie posiadała żadnych wad dla nikogo Ale te ośmiornice które stoją w miejscu i strzelają dookoła kulkami to chyba dopiero w biomie nr 4 się pojawiają.

Akurat nadal nie czuję znudzenia, mówiąc o przytłoczeniu chodziło mi o mnogość rzeczy do zrobienia. Mam zrobione półtora wyspy i ciągle świetnie się bawię w odkrywanie mapy i czyszczenie wszystkiego. Jest oczywiście różnica między lataniem za lisem a fenomenalnie zrobiony kapliczkami ale jest spoko. W zasadzie tylko latanie za kwiatami i bambusami irytuje, no ale nikt mnie przecież nie zmusza by mieć wszystkie wdzianka, a, i za dużo tych zapasów, mogliby dać po jednych zapasach na wioskę a nie ukrywać to w każdej chatce. Mechanika walki to mistrzostwo, najlepiej to widać po tym że w trakcie walki używam czasami wszystkich akcesoriów, każde ma jakiś sens i nie ma tu setek nieużywanych rzeczy jak np. w MGSV. Pytanie przy okazji - kiedy warto płynąć na Iki? teraz przed pójściem na zamek K****a czy po skończeniu gry właściwej?

1 szt. konsoli PS5 to zawsze będzie gorzej niż dwie i więcej sztuk.

Nie usłyszałem różnicy, ale wyregulowałem to padem, zrobiłem na on i wierzę że doznania będą lepsze. Wydaje mi się ze trzeba mieć dobre uszy by bez słuchawek usłyszeć to 3d. Z drugiej strony gram na razie ciągle w jedną grę, może Returnal będzie odczuwalny np.

W żadnej grze jeszcze tak dual sense nie był wspaniale wykorzystany, gram już z 50 godzin a ciągle się chwytam za głowę co tu się dzieje, zrezygnowałem też ze słuchawek, bo wykorzystanie głośnika w dual sense również jest nieprawdopodobnie fajne. No ale największy pogrom to te drgania, ściąłem głowę pewnemu gościowi i cały pad zachował się jak uspokajające się ostrze, nawet nie wiedziałem że coś takiego można zrobić. Galop koniem po pomostach to wyższy stopień immersji. Gra jest wspaniała, piękna i tylko przytłacza ogrom rzeczy do zrobienia, gram już tyle a procenty lecą powoli w statystykach.

Freyi rodzinna tragedia wyszła na dobre, odświeżyło ją.

Dużo stracisz jak się poddasz, dla kogoś kto kocha starą wersję samo porównywanie fabuł, rozmów, smaczków będzie wystarczające. Dobrnij przynajmniej do Aerith i podróży z nią, będziesz kupiony.

Dla mnie jedyny problem to fakt że czasami zmieniają się postacie w drużynie i trzeba im przekładać materie, wtedy zaczyna się chaos, bo ciężko mieć wypracowany system przez całą grę, chodzi o rozdział kto ma jakie materie. Trzeba się uczyć na nowo bo nie każdy ma tyle samo miejsc na kulki. Najważniejsze to rozwijać różne materie naraz, kupować zawsze nowe w sklepach i zawsze trzymać wsadzone te któe zwiększają ilość HP i MP.

A to trochę pójście w drugą skrajność. Ktoś siedział nad wydanym już spidermanem by poprawić grafikę, dodać obsługę pada, dźwięk i inne elementy. Nic w życiu nie ma za darmo. Gra sama w sobie była już duża, więc jej wypolerowanie też musiało coś kosztować. Można się zastanowić jedynie czy nie za drogo i dlaczego nie dla każdego.

Ja zalecam jednak ciągłe przełączanie się i sterowanie samodzielne.

Są ustawienia jak ma działać postać niesterowana, teraz nie pamiętam gdzie.

Pdepnij do rękawic albo bransolety odpowiednie kulki z magią np. fire, ice, nie dość że pojawi się w trakcie walki opcja rzucenia czaru to jeszcze będzie się upgrejdowała.

To jest trudna gra, z czasem człowiek po prostu jest w niej coraz lepszy. Rzucenie się np. za 3 biom bez kompletnego przygotowania podejrzewam że zawsze może skończyć się zgonem. Są sytuacje w tej grze gdzie nie mając energii i dobrej broni oraz pecha z przeciwnikami, zawsze można mieć pod górkę.

Na pewno zachętą dla wielu byłoby gdyby gra nie wyglądała jak na ps4.

No trochę niedobrze to wygląda, Microsoft zakupił kurę znoszącą złote jajka a ta przy przekazywaniu przez płot zniosła ostatnie jeszcze po stronie byłego właściciela, dodatkowo nie zanosi się by w ciągu roku miała coś znieść. Ja do gry nie mogę się przekonać, nigdy nie lubiłem klimatów tych gier, ani bioshocka, ani preya, ani dishonored nie dałem rady kontynuować po paru godzinach.

Bardziej niż powrót do 1080/30fps przeraża mnie nie granie na dual sensie i brak dźwięku 3d i loadingi. Wczoraj w got musiałem iść sie3 upewnić że nikt mi po domu nie chodzi w nocy, tak świetnie oddali odgłos y w grze. A najstraszniejsze by było że nie można zagrać na ps4 w returnala

Thora strzeli raz i będzie

Nie no, szefo to Odyn. Możliwe ze Thor padnie w trakcie wizyty w chacie w pierwszej godzinie gry, nie zdziwiłbym się.

W Armii Ciemności się udało

Wyobrażam sobie smutek SM jak to czytają, 6 kolorów już wybranych.

Żarcik, mam nadzieję.

Miejsce akcji: Manhattan.

Zawsze marzyłem o zagraniu w coś w klimatach komiksu Weapon X, ale nie wiem czy insomniac byłoby na tyle odważne by oddać ten klimat nawet w formie krótkiego flashbacka, dosyć mroczna rzecz. Wersja filmowa była śmieszna.