suteq

Pograłem z 2 godziny w Shattered Space i nie potrafię wyrazić jak chujowy jest ten dodatek. Fabularnie mogli zrobić wszystko a poszli w jeden z najbardziej chujowych i nudnych wątków w grach czyli jakieś religie, kulty i duchy z pseudonauką rodem ze zlotów płaskoziemców. Straszne to jest, w ogóle nie zachęca mnie to do grania dalej. Głównymi przeciwnikami w dodatku to jakieś duchy, zjawy, pseudopająki wychodzące z jakiegoś multiwersum spierdolenia. O wiele bardziej mam ochotę wrócić do zadań pobocznych z podstawki niż robić cokolwiek w dodatku. Postaci przynajmniej przez te pierwsze 2 godziny są całkiem OK napisane i nie miałem zgrzytów podczas rozmowy z nimi. Aha, sprawdziłem jak się sprawuje ten łazik który wyszedł jeszcze przed dodatkiem. Dawno takim gównem nie jeździłem xD Wolne to, mało zwrotne, blokuje się na byle czym, jedyny plus to taki że ma działko do walki. No i mam wrażenie że gra na PC wyładniała bo na max ustawieniach przez większość czasu nie mogłem się nadziwić jak to dobrze wygląda. Już na premierę pomieszczenia i liczba detali powalała, a teraz wszystko jest jeszcze bardziej wyraźniejsze a twarze postaci głównych (poza średnią mimiką) są naprawdę bardzo, bardzo ładne. Andreja jest jeszcze piękniejsza niż wcześniej. <3 No i optymalizacja jest o wiele lepsza ale dziwne jakby po roku od premiery nie była, zwłaszcza z DLSS i Frame Generation na pokładzie. 130zł za ten dodatek to rozbój w biały dzień.

Ale będzie NAPIERDALANE

Nawet bez tego nikt by tego nie oglądał.

Maja Staśko wypuściła książkę z cytatami swoich hejterów, forum FPE powinno wydać czasopismo z 'najlepszymi' newsami tego kurwidołka.

Nie mam nic większego niż 32 cale bo to monitory więc chyba powinno być git.

A w sumie jedynka nie wygląda zbyt źle w wersji PSX emulowanej na PS3 na nowszych ekranach? Nie żeby mi to jakoś przeszkadzało ale jeżeli coś jest nieczytelne i nawet by utrudniało mi zabawę to wolałbym wiedzieć o tym przed zakupem.

Okejos, dziękówka. SH2 ograłem w 2017 w oryginalnej wersji na PC więc na szczęście mniej kombinowania.

Wszystko fajnie ale SH3 na PC nie da się kupić w wersji cyfrowej więc zostaje zatoka tylko?

Mam ochotę nadrobić starsze części Silent Hill, a mianowicie jedynkę, trójkę i czwórkę. Mam PS3 ale nie bardzo wiem czy warto w ogóle bawić się w emulację wersji z PSX + HD Collection czy lepiej od razu pójść w jakiś emulator na PC. Wiem że czwórka jest dostępna na gogu. Ktoś jest w stanie mi powiedzieć jaka jest najlepsza opcja aby nadrobić te części aktualnie?

Że nie wychodzi na PS3 młody

No nie do końca. Niedawno były przecież wyniki Capcomu gdzie pokazywali że bodajże 90% sprzedaży to cyfra. UK, US i inne duże rynki zachodnie to też w większości cyfra i mowa tutaj o dużych grach a nie popierdółkach dla platyniarzy. Polska wiadomo, biedny kraj, ludzie harują cały dzień żeby mieć na grę za 3 i pół bomby ale na zachodzie to kompletnie inna perspektywa.

Jak ktoś jest zainteresowany obiema grami to najpierw zagra w jedną, skończy a potem zagra w drugą. Bo wiesz, to że zjesz w KFC dzisiaj to nie znaczy że nie możesz zjeść za miesiąc w Maku.

Przecież KCD 2 to jest totalnie inny target niż osoby grające w Asasyna.

Nawet bardziej przejebany niż Slippery Climb z jedynki?

Jak tak dalej pójdzie to puszkarze nawet drugiego miejsca w klasyfikacji konstruktorów nie będą mieć a to przecież kilkanaście milionów które przejdzie im koło nosa. Grande strategia.

Bardzo dobra decyzja jeżeli to polepszy stan techniczny gry i nie wyjdzie drugie Outlaws. Przynajmniej będzie w co grać w lutym bo Q1 to zazwyczaj bieda gierkowa.

Nie no, Sucker Punch nie potrafi robić dobrze napisanych postaci. Ona będzie tak samo nijaka jak inni bohaterowie ich gier.

Wydają PS5 Pro a nowy Ghost wygląda jak jedynka.

Już to widzę jak opóźniają grę o 2 lata aby zrobić kreator postaci i dostosować pod to całą grę miesiąc przed premierą bo komuś czarnoskóry bohater nie pasuje xD

No to tego, my job here is done czy coś takiego. Wpadły też wszystkie osiągnięcia z podstawki.

Najpierw skończyłem dwójkę w coopie a potem jedynkę solo. W obu bawiłem się bardzo dobrze głównie przez bardzo dobrze wykonany trzon rozgrywki.

Ja nisko oceniam Star Wars: Outlaws z jednego głównego powodu. Przede wszystkim dlatego że Massive po naprawdę bardzo udanych dwóch częściach the Division zarysowało swój jakiś unikalny styl. Pokazało że umie robić gry mimo wszystko bardzo wciągające w kwestii rozgrywki, z dobrymi mechanikami głównymi, z cudownie wykreowanym światem (ubóstwiam architekturę w obu częściach), ciekawie zarysowaną historią i ogólnie miałem wrażenie że to jest jedno z nielicznych studiów Ubi które jednak będzie iść w swoim kierunku. Natomiast SW: Outlaws to jest całkowite zaprzeczenie tego co osiągnęli z The Division. To jest dosłownie podporządkowanie się schematowi Ubi gierek który jest klepany na jedno kopyto (z lepszym bądź gorszym skutkiem, Mirage mi się podobał na przykład) a dodatkowo całość prezentuje naprawdę mizerny poziom w kwestii historii, głównych mechanik, prezencji świata (jest co najwyżej OK niestety a OK to za mało na Star Warsy), postaci, stanu technicznego a własnego stylu tutaj nie ma. I to mnie boli najbardziej. To wszystko wygląda jakby Massive dostało jakieś wytyczne odnośnie Ubi gier tylko datowane na 2013 rok i uważam że gry tak fatalnie zaprojektowanej, tak nijakiej i tak totalnie bez pomysłu na siebie w 2024 roku nie powinno się tworzyć. To po prostu strasznie przestarzała gra. Można mówić wiele o Asasynach i że są klepane pod jeden schemat ale nawet najgorszy Asasyn (a skończyłem wszystkie z głównej serii poza Nexusem) jest dla mnie lepszy niż Star Wars: Outlaws.

No właśnie nie, miałem ustawione na Quality a nawet z ciekawości wyłączyłem DLSS i wszystko dalej było rozmazane jakbym odpalił w jakimś 720p. Nie wiem czemu, ale ja miałem też mocny problem z doczytywaniem tekstur które za każdym razem po kilkunastu minutach od odpalenia gry przestały być szczegółowe a wszystko wyglądało jakby się właściwe nie wczytały (rozmazane). Poszperałem w internecie i problem został rozwiązany zmianą jednej wartości w pliku ini, nagle gra zaczęła wyglądać 2-3 razy lepiej.

Takie coś znalazłem z forum steama: Capcom Is Updating Several GFWL Games To Bring Them Back On Steam (twistedvoxel.com)

Ja chciałem tylko napisać że dziękuję za polecenie gry bo jak odpaliłem z ciekawości to mimo przytłaczającego początku wczoraj pykło 15 godzin, grę skończyłem i bawiłem się naprawę świetnie. Jestem w szoku jak ta gra jest dobrze przemyślana w kwestii projektu i w dodatku zrobiona przez jednego gościa. Ogromny szacun za to co zrobił. Chciałbym zrobić 100% ale trochę mnie wkurzają skrzynki które są momentami pochowane w totalnie dziwnych miejscach i ciężko mi je zlokalizować nawet z detektorem. Czekam aż Capcom przywróci grę na Steam i sprawdzimy potworka bo zachęciłeś.