ratchet to typowy mix, pelnokrwistym platformerem tego nazwac nie mozna, to juz wiecej z tego gatunku miala seria jak&dexter gdzie szczegolnie jedynka to byl pelnokrwisty 3d platformer w otwartym swiecie

 

zreszta nie liczac hmm obu raymanow, remastera hd super froga i innych pomniejszych tytulow to takich pelnokrwistych platformerow na innych systemach niz nintendo z swieca szukac, takie guacamelle ma bardzo wymagajace elementy platformowe i dosc sporo ale system walki i konstrukcja gry znowu bardziej sklania sie do takiego miksa z metroidvania

Koleś grałem w tym roku w remake. I jeśli to jest platformówka wg ciebie to chyba słabo się znasz na grach. Nie wiem puść sobie może gameplay jak nie pamiętasz, ale generalnie tam głownie chodzisz i strzelasz. Nie ma ani jednej sekcji w której skakanie po platformach stanowi wyzwanie a to jest chyba esencja gry platformowej. Cziasz? Skakanie po platformach.

Czyli jak Rayman Legends nie stanowi dla mnie wyzwania to nie jest platformówką? Ok.

 

Grałem kilka miesięcy temu w oryginalną jedynkę na Vita, skakania i eksploracji było dużo więcej niż strzelania.

 

Zresztą nie wiem o co spór. Nazywaj sobie Ratcheta nawet RTSem. Co to za różnica

Idźcie z tymi dyskusjami do tematu platformowego, a nie śmiećcie tutaj... 

No taki, że gra nie jest platformówką ot co. 

mario 3d world? Niesamowita gra, aż się boje odpalać galaxy

Jeśli dla Ciebie 3D World był niesamowity, to Galaxy roz(pipi)ie Ci mózg  

Delikatnie powiedziane

Mi się 3D World bardziej podoba od Galaxy (nie wiem jak z dwójką jeszcze, bo nie grałem), ale obie to właściwie takie mocne 10/10.

Dla mnie  SM3DW > SMG 2 tak więc

Ja też wolę 3D World od Galaxy. Co do braku spójności świata - w Crashu 2 i 3 też to tobie przeszkadzało Godot ?

Chyba inaczej to wyglądało w Crashu...

Te gry mają swoją tożsamość i są opracowane jako gry na konsole stacjonarne, a nie ulepszoną grą ze starego handhelda. Ulepszoną graficznie, bo gameplayowo jest identycznie jak na 3DS. I o ile na 3DS wymaksowałem, tak granie w gry z 3DSa na stacjonarce jest dla mnie dziwaczne.

 

Straszliwa argumentacja.

Dołączam do elity która ukończyła Champions Road. Ależ tak plansza mi się dała we znaki, ale jakoś się udało

Champion's Road. O ja(pipi)e. Myślałem, że po zaliczeniu challenge z 30 gwiazdkami z rzędu jestem gotowy na ostatnią planszę. Nie. k***a. Nie jestem. Zrobiłem 100% w obydwu Galaktycznych Marianach, zaliczyłem Perfect Run, mam 100% w 3d Landzie, a Mario 64 przechodzę z zamkniętymi oczyma. Sunshine też zaliczony. To wszystko jest NICZYM w porównaniu do Champion's Road. Koncentracja, manual, skill - to wszystko musi być na poziomie przewyższającym ludzkie możliwości. Nie wyobrażam sobie skończyć tego w normalnych warunkach, no nie wyobrażam. Brak mi słów na to co od(pipi)ało Nintendo. No cóż, trzeba spiąć dupę, walnąć ze 3 duże Red Bulle, położyć rodzinkę spać i jakoś to zaliczyć. Nie widziałem nic trudniejszego w grach nigdy wcześniej.

Właśnie sobie obczaiłem, bo wstyd, ale gierki nie ukończyłem. Ale rozpier,dol to jest O_o. Szacun dla kogokolwiek, kto to ogarnął.

 

Ale ta muzyczka, jezu, jakie to jest piękne. Możnaby grać tylko dla tych nutek.

To jest remix Gusty Garden Galaxy, prawda?

prawda. jeden z najlepszych utworow w calym, cudownym, magicznym, fenomenalnym soundtracku galaxy 1&2 nie wiem czmeu ale lzy szczescia naplywaja mi do oczu jak slysze motyw od 1:24

 

 

niestety, champions road na wieki pozostanie przeze mnie nie ukonczony, choc bylem blisko. a potem odsrtawilem wii u i teraz juz nawet nie mam na czym przejsc  

7h grania non stop zajęło mi przejście Champion's Road. Hardcore w najczystszej postaci. Ostatnia sekwencja najtrudniejsza. Do dziś pamiętam tę satysfakcję po przejściu, coś pięknego :banderas:

Widać, że zbliżająca się premiera Odyssey zaczyna oddziaływać ;)

 

Ja też odpaliłem niedawno, by przypomnieć sobie dlaczego Galaxy jest najlepszą grą 7. generacji, a 3D World zostało ochrzczone "grą nowej generacji" (pamiętacie te czasy jak słówko "next-gen" było w intensywnym użyciu?). Poprzeczka dla kolejnego trójwymiarowego Mario jest zawieszona strasznie wysoko :D

zgodnie juz z tradycja, przenioslem temat z Wii U tutaj  

W sumie nawet jaranako mimo, że mam wersję na WiiU i trochę grałem.

Wtedy jakoś mega nie wciągnęła. No i padlet zawsze irytował.

Wg. Emily Rogers nowa zawartość ma być zacna:

Co mam nadzieję przełoży się na zawartość singlową, a nie jakiś syf.

Day1, bo rozumiem, że to taka kontynuacja SM3DLand. Które mi się podobało.

Ja na pewno nie day1 ale kiedyś ogram.

51 minut temu, zdrowywariat napisał:

Day1, bo rozumiem, że to taka kontynuacja SM3DLand. Które mi się podobało.

cos w ten desen. bigger better 

4 godziny temu, Basior napisał:

No i padlet zawsze irytował.

U mnie było odwrotnie. Dzięki nietypowemu padowi WiiU, fun do gierki +1. To dmuchanie nań by wprawić w ruch śmigełka przemieszczające platformy, odkrywać ukryte znajdźki, itp pierdółki. Albo krzyknąć "Bu!" aby małe goombaski (te które przylepiają się do Ciebie i spowalniają ruchy) odskoczyły ze strachu. Mizianie po ekraniku pada by zatrzymać przeszkadzajki, czy poprzesuwać bloki. Poziomy z kapitanem Grzybkiem gdzie wyświetlano jednocześnie dwa niezależne obrazy. Uważam, że - tak jak przy kontynuacjach Splatoon czy Super Mario Maker - port Super Mario 3D World nieznacząco starci swojego uroku. W praktyce niezauważalnie - bo gierka nadal będzie "miód i szkło" jeżeli chodzi o kanapowy multiplayer w trójwymiarowych Mario. Po 8 latach nic się w tej materii nie zmieniło...

 

4 godziny temu, Basior napisał:

Wg. Emily Rogers nowa zawartość ma być zacna.

Co mam nadzieję przełoży się na zawartość singlową, a nie jakiś syf.

Nintendo teraz każe płacić sobie za możliwość grania onlajn, więc nie zdziwiłbym się gdyby okazało się to jakimś mocno rozbudowanym trybem sieciowym.

 

Jeszcze miesiąc