Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

@Ken MarinarisPierwsze słyszę o tej grze, ale już sobie obczaiłem na YT i mocno mi się spodobała. Gierka jest do kupienia na płycie w ludzkiej cenie czy to kolejny biały indyk i trzeba sprowadzać zza granicy?

 

A i powinieneś podnieść trudność wykonania platyny skoro bez oszukiwania z sejwowaniem na USB jest to awykonalne.

Odnośnik do komentarza

Do kupienia raczej w normalnej cenie. 70-80 PLNów teraz, ja dałem 10 funtów na jakiejś wyprzedaży.

Platyna byłaby i 10/10 gdyby nie można było korzystać z backupu sejwa. Można to jednak robić, wiec "tylko" 6.5/10. Jak wspomniałem, walki z bossami na perfect i przechodznie 2 z nch na czas sprawia, że mniej dać po prostu nie mogę.

Jeśli ci sie podoba, atakuj. Płytę zawsze możesz później odsprzedać, cyfrówkę średnio.

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Ocena gry jako takiej już wisi w odpowiednim temacie a teraz czas przeanalizować platynę w Kingdom Hearts 3.
Bardzo zależało mi na tym aby ją wbić. Poprzedniczki z kolekcji HD ograłem na Proud, jednak platyny odpuszczałem przez wzgląd na obowiązek kilkukrotnego przejścia gry albo przez sekcje z GummiShipem, których w poprzedniczkach nie cierpiałem. Tutaj najcenniejsze trofeum jest do zdobycia w mój ulubiony sposób, tzn. przejście + clean up, także postanowiłem zaatakować.

 

Najważniejszą informacją jest ta, że poziom trudności nie wpływa na wbicie platyny. Małe to pocieszenie, bo walka i tak jest prosta a najgorsze elementy nie są zależne od poziomu trudności. 
Jedynym pozytywem w ocenie platyny jaki mogę podać, jest to, że wbicie jej sprawi, że zapoznamy się z absolutnie każdym aspektem gry. Zobaczymy prawie każdą animację bitewną i przejdziemy przez każdy side activity (bo side questów tu praktycznie nie uświadczymy).
Poza tym to takie małe trofeowe piekiełko. Jest farmienie surowców na gotowanie i syntezę, jest przechodzenie gry z poradnikiem aby szukać znajdziek i jest masterowanie idiotycznych mini gierek. W skrócie wszystko czego nie nawiedzę. W poprzednikach (poza KH:DDD) wszystkie skrzynki znajdowałem sam, ot dla sportu. Tutaj, podobnie do wspomnianego KH:DDD światy są ogromne i szukanie skrzynek (i zdjęciowych znajdziek) na własną rękę jest niewykonalne. Jednak nie to jest najgorsze. Najgorsze są mini gierki, które trzeba wymaksować. Najgorzej wspominam pierwszego Flana i przejazd na Tarczy po Tebach. Liczba powtórzeń: mocno ponad 30. Liczba „K$%ew” ta liczba*2. A takich sekwencji jest z 4/5. Dobrze, że wszystko zbierałem praktycznie na bieżąco, dlatego ograniczyłem do minimum grind do platyny po przejściu samej gry.

Koniec końców, sama gra jest latwa, ale zdobycie platyny wiąże się z czynnościami których nienawidzę, dlatego ocena pójdzie lekko w górę: 4/10. Jeśli wasza odporność na masterowanie abstrakcyjnych mini gierek jest „wysoka” ocenę można obnizyc o jedno oczko.

 

Dla zainteresowanych wbiciem:
Sugerowałbym zbieranie wszystkich składników spożywczych jak i nie syntezowanie nic aż do samego końca. Wtedy na spokojnie próbą próba-save-load-próba wbijecie wszystkie potrawy na Excellent a i nie będziecie musieli prowadzić jakiś notatek co już syntezowaliście (bo sama gra tego wprost nie oznacza).
 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

#109 - Assassin's Creed Odyssey

 

Kolejna platynka z gatunku bardzo łatwych, więc nie ma się tu za bardzo czym chwalić, natomiast bardzo chwalę grę samą w sobie - OLBRZYMIA piaskownica, która pomimo tego, ze dostaję wysypki na wieść o kolejnym sandboxie od dużego wydawcy, była zaskakująco grywalna. Liczyłem na powtórkę z rozrywki po wyśmienitym Origins i nie zawiodłem się - to jest bardzo dobra gra wideo. Wbicie pucharków to sama przyjemność.

  • Plusik 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

#110 - Aaero

 

Grę kupiłem 'na ślepo' od Limited Run Games, potem wziąłem cyfrę na Xboksie, ostatnio była wersja PC w Humble Monthly, więc mnie natchnęło, żeby rozpakować swoje pudełkowe wydanie i wycisnąć platynę. Aaero to FENOMENALNY indyk dla miłośników gier rytmiczno-zręcznościowych - czuć mocną inspirację REZem. Są dostępne trzy poziomy trudności i trzeba przebrnąć przez tracklistę na każdym z nich, żeby zdobyć platynowy dzbanek. Oczywiście wszędzie należy zdobyć odpowiednią ilość punktów, gdyż pięć gwiazdek na każdym kawałku jest wymagane do platyny. Myślałem, że poziom trudności MASTER da mi srogo popalić (jeden strzał od przeciwnika = game over), ale przez całość przebrnąłem jak przecinak - teraz pozostaje już masterowanie punktów. W wielu przypadkach jestem w TOP100, chociaż nie jest to duże osiągnięcie biorąc pod uwagę, że na leaderbordach jest bodaj ~50 tysięcy ludków. Platyna banalna, ale gra kozacka i naprawdę polecam każdemu miłośnikowi tzw. gier muzycznych. Jeden z moich ulubionych indyków tej generacji.

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

The Witch and the Hundred Knight

Wreszcie 100% i platyna. O samej grze pisałem już co nieco w temacie "W co teraz grasz?". Pozwólcie, że przytoczę te kilka zdań:
 

Cytat

 

The Witch and the Hundred Knight - męczę z przerwami od paru miesiecy. Gra niszowa jak cholera. Grafa słaba, kamera ustawia się tak, że niewiele widac i nie mozna tego specjalnie poprawić. Gra nadrabia zatem humorem i zaskakuje coraz to czymś nowym . Bo gdzie indziej


 

Spoiler

zamieniecie swoją matkę w mysz i będzie się śmiać, gdy ta zacznie uciekac przed stadem napalonych mysich samców. Albo powiększycie kobietę psa i będziecie sie śmiać z jej wielkich piersi? A co powiecie na psich rozmiarów robaka zakochanego w ludzkim księciu?


Takie kwiatki tylko tutaj.

Sama gra po pewnym czasie nudzi, bo ile można naszym "żołnierzykiem" zabijać wrogów i odkrywać nowe plansze? Jest i loot i rozbudowane bronie, ale niewiele to daje, bo i tak trzymamy się tego, co najwygodniejsze.

Na początku gra jest trudna, a sejwować można tylko w jednym miejscu. Z czasem jest już łatwiej, ale do walki wkrada się monotonia. Na szczęście jest wspomniana czarownica, a jej teksty daja radę. Taka, długa gra na 6/10.

Żeby nie było, przeszedłem trochę więcej niż połowę, także zdanie mogę zmienić:)

 

 

Bossów jest w cholerę, nawet ciekawa historyjka, humor i nietuzinkowe zagrania scenarzysty. Całość psuje cholernie niefortunne rozmieszczenie sejwów, szczególnie przed walką z trudnym bossem. Zdarzyło się kilkakrotnie, że po przegranej z bossem trzeba było spędzić 30 minut zanim powtórnie się do niego dotarło i to wszystko po wczytaniu ostatniego sejwa. W(pipi)ia jak nic, szczególnie na końcu, gdzie pod rząd rzucają nam cholernie silnych bossów.

Trofea za 3 różne zakończenia, za zbieractwo, za fabułę, za pokonanie opcjonalnych bossów. Co ciekawe gra wyszła w "poprawionej" wersji na PS4. Podrasowana grafa, kilka extra elementów i... prawie całkowicie zmieniony zestaw pucharów. Wydaje mi się, że są trochę trudniejsze niż na PS3. Daję 5.5/10 a grałem na Normal, choć można obniżyć poziom do Casual po zagadaniu do gadającej lampy w naszej bazie (wiem, dziwne). Dali patch, bo wielu gra sprawiała problemy (są momenty, nie powiem). Długa gra, dużo czytania, dużo grindu.

Sama ocena gry, a niech będzie 6/10, mimo technicznych baboli i głupot typu gcals. Tylko dla miłośników jrpg, którym nie straszna grafa i wspomniane bolączki. Ja żegnam już Metalię i jej małego rycerza. Za część drugą na PS4 chyba podziękuję.

Edytowane przez Ken Marinaris
  • Plusik 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...
Teraz, Fanek napisał:

Platyna nie trudna , ale ten grind na koniec aby wyczyścić wszystkie dzielnice to przyjemnie nie było

Wszystkie czynności zrobiłem przed ostatnią misją , oprócz trofika za jazdę metrem bo chciałem mieć fajny screen z :platinum: dzbankiem, korzystane z szybkiej podróży w spiderku to przestępstwo. Tak latanie za przestępstwami Sable i więźniów było trochę irytujące pod koniec, ale poruszanie się po mieście mi to wynagrodziło i niejako przyczyniło się do skończenia tych czynności przed końcem fabuły.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Farmer napisał:

Metro Exodus

I bum! Wpadła platyna w przygodach Artyema.

 Mega gratsy!! Dałbym plusa ale jeszcze muszę poczekać z ilością postów.

 

Platyna nr 23.. chociaż zaraz, jak odliczyć majonez, slajda i massagy to będzie -3 zatem platyna nr 20 : Fallout Shelter.

Prosta gra do splatynowania, kilka pucharków jest czasochłonnych jak np stworzenie wszystkich motywów tematycznych dla pomieszczeń albo zebranie legendarnych broni i zbroi. Jeden trofik z random encounterów to też kwestia tygodnia lub dwóch, zależnie od ilości czasu spędzonego na klikaniu.

Jednym słowem nic wielkiego choć klikało się przyjemnie. No i znalazło się w grze kilka easter- eggów :)

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

KNACK

Nawet pewnie w życiu bym nie zagrał, gdyby kiedyś tam nie dali w Plusie. A tak wziąłem i w tydzień z hakiem skończyłem. Gry nie będę przedstawiał, bo było o niej głośno przy premierze PS4 i każdy wie mnie więcej o co chodzi. Ot platformówka, gdzie sterujesz robocikiem (?), rozdajesz piąchy na lewo i prawo a od czasu do czasu ominiesz pułapkę i przesuniesz dźwignię.

Gra niby dla dzieci, ale jak grałem na Hard zwykłym Knackiem to współczuję pociechom przechodzącym grę na tychże ustawieniach.

Jest i tryb Very Hard i kolosseum, i banalne time triale. Po zebraniu odpowiedniej liczby kryształków dostajemy rózne kolorystycznie i wytrzymałościowo wersje Knacka. Najtrudniej ponoć zdobyć diamond Knacka, bo az 10 diamentów trzeba zebrać, by go odblokować. Mnie zajęło to 2 przejścia na Hardzie. Diamenciki wpadają losowo, więc rozumiem tych, co dostawali gorączki, gdy po raz 40ty dostawali kryształ, którego akurat nie potrzebowali.

Poza tym ostatni boss jest przesadzony. Samo very hard jest banalne, gdy już dostaniemy diamentowego Knacka i wybierzemy go do tego trybu.

 

Gra na 6/10, bo choć nie ja jestem jej targetem, to doceniam efekty "rozsypywanki" Knacka sprzed 6 lat.

Trofea 4.5/10. W sumie bardziej irytujące niż trudne. Zagrane, splatynowane nawet, po czym zapomniane.

Edytowane przez Ken Marinaris
  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

 Spyro 2: Ripto's Rage! 

Kolejna cześć za mną,  wydaje mi się, że nawet lepsza niż poprzedniczka. Denerwowało mnie trochę, że do niektórych etapów musiałem wracać bo nie miałem jakieś tam mocy/umiejętności i przy tym musiałem przechodzić "wątek/fabułę", że dojść do końca. Platyna łatwa i przyjemna :) 2+/10. Teraz zacząłem trójkę i widzę, że nie trzeba robić 100% do platyny więc chyba odpuszczę co niektóre gemy/jaja.
 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Platyna nr 104: Final Fantasy XV

Trudność: 3/10

 

Wróciłem do gierki po 1,5 roku przerwy, przeszedłem wtedy fabułę + wybrane questy i teraz nadszedł czas (po ukazaniu się wszystkich DLC) żeby wreszcię ją wymaxować. A więc znalezienie wszystkich royal arms, ubicie Adamantoiste'a (co za 1,5h walka!), ukończenie 80 questów i na koniec fishing i walking bez celu.

Co ciekawe- ukazało się tyle dodatków, że mimo iż zdobyłem platynę mam nadal B rank na PSN Profiles. Zrobię te fabularne, multi odpuszczam.

Ogólnie bardzo mi się podobał ten Final- piękny świat, grafika (HDR!), muzyka, klimat prawdziwego fantasy.

 

EDIT: UWAGA season pass do FFXV w promocji za 31zł! Zwiera wszystkie DLC, promo trwa do 20 któregoś tam marca, niezła okazja jakby ktoś tego jeszcze nie ograł.

Edytowane przez _daras_
  • Plusik 6
Odnośnik do komentarza

METRO EXODUS
523277d717a88eb1gen.jpg


Platyna #112 i zaledwie druga w tym roku...



Bardzo dobra kontynuacja świetnych poprzedniczek, choć nie pozbawiona wad.
Rozbudowanie formuły, oraz zwiększenie rozmiarów niektórych lokacji czasem wyszło na dobre (Volga, Taiga), a czasem niepotrzebnie psuło klimat (Caspian).
W ogólnym rozrachunku jest jednak fajnie, bardzo mrocznie, survivalowo, wymagająco i bez prowadzenia za rączkę - to lubię.
Technicznie (oprócz tego, co poniżej) to naprawdę solidny kawałek kodu, graficznie miażdży mosznę, a i dźwiękowo też jest bardzo dobrze.
 

Z wad wymieniłbym koszmarnie długie loadingi, input lag przy celowaniu, brak możliwości wychylania się zza rogu/osłon, zbyt wiele nieinteraktywnych scenek, drewniany dubbing angielski (rosyjski zniechęcił mnie w poprzedniczkach, więc tu nawet nie odpaliłem), Artyon-niemowa (w poprzednich częściach można to było znieść, ale w tej, gdy bohaterowie zwracają się bezpośrednio do niego, zadają mu pytania... słabe to było), średnio fajna ekipa, no i dość kliszowate, pozbawione jakiegoś ładunku emocjonalnego, dobre zakończenie (złe jest dużo lepsze i można łezkę uronić).
 

W temacie trofeów jest średnio-łatwo, kilka za ukończenie poziomów i za zrobienie w ich trakcie jakiejś czynności, trzy za znajdźki (strasznie upierdliwe w tych większych lokacjach, bo trzeba grać całą od nowa, pchnąć na niej fabułę, żeby można się było gdzieś dostać), za dwa zakończenia, no i za najwyższy poziom trudności (Ranger Hardcore).
To ostatnie można załatwić exploitem, polegającym na usunięciu danych, nie pobieraniu patcha, przejściu levelu Moscow, a później chapter select, wybór Finale i wpada trofeum.


Podsumowując:

Ocena Gry - 8/10
Trudność w zdobyciu Platyny - 4/10

  • Plusik 5
Odnośnik do komentarza

Może i racja chociaż ostatni rozdział mocno dostarczał pod względem survivalu przez notoryczny brak apteczek, filtrów i zasobów, o amunicji już nie wspomnę :obama: Rozumiem narzekania na poruszanie się chociaż mnie osobiście aż tak nie denerwował na Stalkerze aniżeli przy drugim przejściu już na niższym poziomie trudności.

Odnośnik do komentarza

Ostatnio się zastanawiałem nad pewnym zjawiskiem. Czy zdarza się wam jeszcze wbijać platynę, gdzie pod koniec procesu nie czuli byście się zmęczeni samym procesem? 

 

Tak jak patrze na swoje ostatnie platyny to w każdej grze (może poza TellTale :) ) tuż przed platyną jest moment znudzenia i odrazy do projektu platyny. Nawet w Spidermanie gdzie wszystko robiłem na bieżąco, te brakujące przestępstwa ciągnęły się się w nieskończoność i miałem tego już serdecznie dość. Każda gr musi mieć teraz idiotyczne znajdźki, tak poukrywane, ze praktycznie nie do znalezienia na własną rekę. A jeśli już jest mapa to potrafi być ich absurdalnie dużo (np GR:Wildlands).

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Zależy od gry, akurat Spiderman był dla mnie mega miodny od początku do końca, gameplay miażdży w tej grze. Dodatki łyknąłem bez popity.

Ale już np. FFXV, gdzie musiałem poświęcić około 5h na bezcelowe łowienie rybek i bieganie od Hammerstad do Lestallum tam i z powrotem przynudzało.

Trzeba do tego podejść po prostu rozsądnie i nie robić na chama każdej platyny w każdej grze. A z drugiej strony poprzez trofea można dany tytuł rozgryźć z innej, czasami nawet lepszej strony.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...