Gdy zakupiłem prosiaka, z chwilowego braku jeszcze gier pełnych ściągnąłem sobie to starusieńskie stare Demo w Komisariacie.
O ile przejście do momentu pierwszego zombiaki fajnie ok. To...

Jak wy możecie tutaj celować i strzelać? Zaczynam tutaj rozumieć tych co wolą klawiaturę i myszkę. Ok. Można się przyzwyczaić, ale jednak gdy trzeba celować w głowę i to w miejscu bez wyjścia bo możesz zginąć, to ja ch**ry dostawałem Celowanie na padzie w tego typu grach to naprawdę mordęga. To już nie czasy Ps1. Gdyby była możliwość spokojnego opanowania tego, ćwiczenia.

Dla mnie gry już horrorowate i podobne zaczynają bardziej frustrować. Kiedyś uwielbiałem się bać w SH 1 na psx czy potem wersje na pc 2 i 3. Dead Space 1 i 2 ogrywałem z 2 albo 3 razy. A teraz. Myśl o tym, że muszę się frustrować utratą zdrowia i małej ilości amunicji i apteczek doprowadza u mnie do skurczy mięśni i grymasów. Pikawa mi skacze, ale mnie z powodu strachów w grze, co właśnie... frustracji radzenia sobie w tego typu produkcjach.

Starość... Wolę odpalić teraz sobie coś spokojnego na lajcie niż tego typu gry przechodzić.

Piszę, bo fajna okazja licytacji się trafiła 40 coś zeta i dobija do końca i nie wiem co zrobić ,ale chyba odpuszczę i popilnuję inne tytuły. Zresztą i tak wydałem 2 stówki na 4 tytułyMoże kiedyś jako ostatni tytuł ogram RE tego

.

Edytowane 20 grudnia 20222 l przez Soyokaze

To jest jedna z najlepszych gier jaka kiedykolwiek powstała, wszystkie minusy które wymieniasz to są plusy tego sztosiwa 

Ja osobiście muszę mieć mocno ochotę na tego typu grę. Do RE7 zbierałem się kilka lat ale jak już wsiąkłem to od początku do końca. Teraz gram w RE2, ale chociaż to fantastyczna gra czuję, że gram na siłę. Może faktycznie w aktualnym stanie nie mam ochoty na nic stresującego ani angażującego. W Death Stranding też nie potrafię się wsiąknąć, chociaż sama gra super i na pewno nie odpuszczę. Za to odpalam Super Mario Galaxy i gram jak wariat. To samo z Advance Wars czy Gran Turismo 7. Ale to są gry, które mogę odpalić na 10 min, robić sobie przerwy, wracać i grać dalej. W fabularne sztosy jak RE czy DS takie granie nie przechodzi. Więc może odpuść i zagraj w coś mniej angażującego czasowo i intelektualnie. Może właśnie tego Ci trzeba

@Homelander
Tu chodzi o to, że z wiekiem człowiekowi zmieniają się gatunki i priorytety i gusta. Mnie każda pierdoła, nawet tak jak Sam spadają ze skałek w DS, czy pojazd dziwnie jeżdżący, nie tam gdzie chce włączą u mnie tryb "frustrata" Każda wtopa, ginięcie, błąd mój powoduje, że człowiek traci "cierpliwość. Coś co za małolata było lekceważone i pomijanie, bo grało się do SKUTKU. 5 porażek, 10 porażek czy 20 porażek. Po prostu były próby i tyle. Teraz nie.

A biorąc pod uwagę, że tego typu gatunki jak w RE choć mniej straszą, ale mają survivalowe elementy z refleksem i jeszcze strzelaniem na padzie, chmara monstrów, mało życia i uważność na zdrowie, to dodatkowy... "stres"
Do 25 coś to tego typu gry horrorowate były u mnie na 1 miejscu, a potem... Jak myślę o odpaleniu tego typu produkcji to dostaję gęsiej skórki ,ale nie ze względu na straszenie tylko stres dodatkowy

Dlatego tak bardzo się cieszę że mam Ps4 mającą tyle przygodówek i historii, bo mogę sie... odstresować, niż dodatkowo sie stresować Jeszcze filmy obejrzę Hojojki, tylko one są taką wtopą, że bardziej śmieszą, niż straszą. Ale gry. Chodzić na kuckach, słuchać jakiś dziwnych dźwięków... Bryyy

Ja się sam z siebie z tego śmieję ale cóż zrobić.

Co do licytacji to oglądałem ja do konca i gdy dochodziła do 50 zeta, to typek walnął 100 i juz poszło xD Kieds kupię i sobie na normalu ogram. Ja lubiałem klasyki i na hardzie grałem, ale teraz Hojojki t bardziej wolę na maks normalu przejść, niż się męczyć

Starość nie radość

Edytowane 21 grudnia 20222 l przez Soyokaze

To graj na easy z auto aim albo oglądaj sobie gameplaye na YT jeśli jakiekolwiek wyzwanie Cię stresuje. Jeszcze bym zrozumiał gdyby ktoś kto ma pierwszy raz pada w rękach grał w Soulsy gdzie nie może ustawić sobie poziomu trudności, ale RE2? Właśnie część funu w tym tytule to dobre dysponowanie zasobami, a jak wpadał jakiś losowy headshot który oszczędzał te 5 naboi to 

W hojojki żeby nie stresowały to może trzeba zagrać za dnia i bez słuchawek. 

22 minuty temu, Soyokaze napisał:

Jeszcze filmy obejrzę Hojojki, tylko one są taką wtopą, że bardziej śmieszą, niż straszą.

Bo to trzeba oglądać hojjojki z odpowiednich krajów, a nie burgerowni 

Ależ jesteście toksyczni lol Ktoś nie chce grać w wasza ulubiona giereczkę jak śmie  Mnie też w tej chwili Resident za bardzo stresuje żeby w niego grać, potrzebuję odpowiedniego nastroju a teraz zdecydowanie go nie mam

Od dłuższego czasu widze, że trzeba albo wszystko lubić albo na wszystko sie zgadzać. Własne indywidualne zdanie jest albo krytykowane albo wyśmiewywane. Dlatego tak rzadko tu zaglądam.

Poszły beki z typów, bo smarkacie w rękaw, że was gierka straszy i potrzeba nastroju  Jaja se kur.wa wyhodujcie może.

13 minut temu, Soyokaze napisał:

Od dłuższego czasu widze, że trzeba albo wszystko lubić albo na wszystko sie zgadzać. Własne indywidualne zdanie jest albo krytykowane albo wyśmiewywane. Dlatego tak rzadko tu zaglądam.

Jak grasz w survival horror i narzekasz na elementy które robią z gry właśnie survival horror a nie wesołą strzelankę to nie bądź zaskoczony że jesteś wyśmiewany.

Ech, jednak tęskno za chadem Berionem

 

czego mam się bać, pikseli na ekranie?

42 zł żal nie wziąć, więc sobie przypomnę przed 4. Kiedyś na laptopie grałem. Teraz full immersja przed tv i słuchawkach. 

Jakie mleko ma ta gra xd xd

No, ale szpil konkretny. Człowiek dużo jednak pamięta, bo w ogóle nie błądzę. Jednak ja grałem w nocy i pomyślałem o tym Panu to ciarki dalej są.

wyłącz hdr, niebo a ziemia z wyłączonym

24 minuty temu, Słupek napisał:

wyłącz hdr, niebo a ziemia z wyłączonym

Obczaję wieczór. Ale chyba w konsoli muszę, bo w grze gorzej było.

Gram na auto hdr w ps5 I wyłączony w grze. Pobawiłem się ustawieniamy jakie zaleca gametech w sdr i jest super.

4:49 pierwsz scenariusz Leonem. Jednak duuuzo zapamiętałem z gry. 

Właśnie skończyłem Resident Evil Remake 2 i 3. Razem ich przejście zajęło mi około 17 godzin. W szczególności druga część jest po prostu świetna, dałbym im odpowiednio 9/10 i 8/10. Trzeci Resident jest niewiele, ale jednak słabszy. Trochę brakowało mi w nim większej ilości zagadek,  poza tym mogłaby być ona tak z 2 godziny dłuższa. Natomiast w zamian dostajemy w niej dobre momenty akcji, jak np. w szpitalu, w mieście lub uciekając przed Nemezisem. Zlikwidowano w tych remake'ach chyba wszystkie główne rzeczy, które mi przeszkadzały w pierwszej części Resident Evil HD. Nie ma ekranów ładowania, ekwipunek jest większy, walka wygląda super i ogólnie przyjemniej się w nią gra. Miałem kilka momentów, kiedy byłem otoczony i musiałem uciekać w byle jakim kierunku, oddając gdzie popadnie strzały shotgunem, byle sie uratować - także było dobrze . Polecam, w szczególności część drugą. Jak się spodoba - warto zagrać w trzecią. Tymczasem ja zostałem można tak to nazwać fanem Residentów i jak będe miał czas to skończę czwartą część, którą niestety posiadam tylko w wersji z 2005 roku. No ale jak kiedyś kupię sobie PS5 to będę mógł zobaczyć jak wyszedł remake i zagrać dla porównania. 

Na niwie zajawki spowodowanej ukończeniem genialnego RE4 nieomal z marszu, wykorzystując promocję w postaci 42 złociszy zacząłem RE2. Od razu powiem, że kiedyś jeszcze na xboxie przechodziłem tę grę, ale zaciąwszy się gdzieś tam (chyba nie wiedziałem jak i gdzie uciekać przed tym nieśmiertelnym kapelusznikiem) postanowiłem ponownie zagrać i od razu mam pytanko: zagadeczki związanej z otwarciem biurka Leona na komisariacie rzecz jasna nie sposób nie rozwiązać, skoro notatka wyjaśnia łopatologicznie jak to zrobić. Ale np na drugim bodaj piętrze są chyba dwie szafy również z zamkiem cyfrowym, ale ni chuja nie potrafię znaleźć wskazówki jak to ugryźć. Podobnie nie wiem jaki jest kod do sejfu w gabinecie w pobliżu biurka Leosia. To trzeba rozkminić jakoś, czy gdzieś nieopodal jest jakaś wskazówka?

Odpowiedzi masz w notatkach i zdjęciach które musisz wywołać, albo gdzieś ukryte w otoczeniu np na tablicy lub na bocznej ścianie sejfu.

Kapitalny REmake powoli dobija do 13 milionów sprzedanych egzemplarzy. Gra detronizuje przy tym dotychczasowego lidera serii - RE VII.

Tym samym rimejk zostaje jedną z najchętniej kupowanych gier firmy Capcom. Na podium wciąż Monnster Hunter: World.

Kultowa seria o zombiakach rozeszła się w 146 mln sprzedanych egzemplarzy.

 

Capcom nie zlicza wszystkich wersji danej gry, więc wynik jest przekłamany. Cały czas najlepiej sprzedającą się grą w serii jest RE5.  8,8 mln na X360/PS3, RE5 Gold Edition 2,30 mln na PS3/X360 i  2,8 mln na XO/PS4 co daje łącznie 13,9 mln, a nie ma tutaj danych np ze Switcha, czy PC, więc wynik może być jeszcze wyższy. 

 

https://www.capcom.co.jp/ir/english/business/million.html#tab6

True, ale z tego i tak wynika, że dwójka to zaraz przebije.