Skocz do zawartości

Ghost of Tsushima


Daffy

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem przy końcu pierwszego aktu, co prawda poziomu trudności nie zmieniłem, ale to "zasługa" tego że gra jest dla mnie że tak to ujmę relaksująca.

Micha się cieszy za każdym razem jak odpalam konsolę kładę się na łóżko między poduchy i zaczynam sesję z duchem. Jedno z pobocznych zadań w którym zdobywam legendarną zbroję bardzo przypomniało mi pierwszego Wiedźmina.

Gra ma coś w sobie muzyka, widoki i taką chwilami nie pospieszną rozgrywkę. To wszystko sprawia że trudno oderwać się od telewizora wieczorami. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony.

Świetny tytuł na zakończenie przygody z PS4.

Edytowane przez Dalhi
  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Ja to chyba wrócę do gierki 16 października, po tym jak wejdzie ten nowy patch. No mam nadzieję, że znajdę w końcu jakąś motywację do ukończenia gry przed końcem generacji. Jestem pod koniec drugiej wyspy, no i za cholerę nie chciało mi się już grać, tak mnie nudziło do tego stopnia, nic mnie nie zachęcało do poznawania kolejnej części fabuły. Głupio by było tak nie skończyć gry. 

Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, creatinfreak napisał:

Pytanko. Po skończeniu głównego wątku będę mógł zrobić misje towarzyszy czy przepadną?


Tak, wszystko możesz zrobić po ukończeniu wątku głównego.

 

W dniu 16.10.2020 o 20:36, Patricko napisał:

Jak ten Legends? Da się w razie czego pograć samemu, ewentualnie jakiś matchmaking? Zresztą poczekam z tym chyba do PS5, bo Duszek będzie kosa na nowej konsoli.


Odpaliłem dopiero raz. Jest matchmaking przy misjach dla 2 graczy. Nie wiem jak z raidem.
 

Odnośnik do komentarza
W dniu 16.10.2020 o 20:36, Patricko napisał:

Jak ten Legends? Da się w razie czego pograć samemu, ewentualnie jakiś matchmaking? Zresztą poczekam z tym chyba do PS5, bo Duszek będzie kosa na nowej konsoli.

Z tego co widzę to misje fabularne są do co-opa w 2 osoby a reszta do 4, ale samemu się nie gra. Jest quick play,  działa sprawnie i nawet jakieś małe bonusy dostaje się za korzystanie  tej opcji. 

Odnośnik do komentarza

Jest mapka zawalona znaczkami, ale różnica między grami Ubisoftu i GoT jest taka, że to drugie ma dobry gameplay, a ten wielki świat po prostu chce się zwiedzać. System walki jest fenomenalny, bardzo widowiskowy i dużo bardziej złożony niż początkowo mogłoby się to wydawać, lokacje są ogromne, pięknie wykonane (a już myślałem, że po TLoU 2 nic nie zrobi na mniej wrażenia), pełne sekretów, a co najważniejsze eksploracja jest mocno premiowana. Dawno nie widziałem w grach tak sensownego drzewka (a w zasadzie drzewek) rozwoju postaci, tutaj serio każdy skill wydaje się przydatny, czasem siedzę 10 minut przed ekranem, bo nie wiem czy lepiej spożytkować zdobyte punkty na ulepszenie kontry mieczem, na dopakowanie uniku, na zwiększenie koncentracji podczas strzelania z łuku (slow-motion), na szybsze poruszanie w trakcie skradania się czy na coś jeszcze innego. Nawet tak nudna wydawałoby się rzecz jak zbieractwo się tu opłaca i kilka razy już złapałem się na tym, że zamiast cisnąć questy to po prostu sobie polowałem na dziki albo szukałem kwiatków na polanie, żeby kupić za nie nową skórkę do broni :shieeet: Questy wydają się tu dużo lepsze niż w Asasynach. Część jest całkiem złożona, część ma jakieś ciekawe podłoże fabularne, a większość po prostu posiada jakiś ciekawy motyw, który zachęca do grania, rzeźniczenia i odkrywania tajemnic (np. polowanie na "duchy" w lesie w środku nocy). Więcej się rozpiszę jak skończę, ale no nie powiem, od czasu Wiedźmina 3 nie wkręciłem się tak bardzo w grę z otwartym światem i jestem zdania, że od czasu CD Projekt chyba nikt nie zrobił tego tak dobrze. 

 

 

 

Edytowane przez Josh
  • Lubię! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Josh napisał:

Jest mapka zawalona znaczkami, ale różnica między grami Ubisoftu i GoT jest taka, że to drugie ma dobry gameplay, a ten wielki świat po prostu chce się zwiedzać.


Dokładnie tak - to plus fajne postacie, historia - podstawy niby te same, ale gra (ta, ale też Days Gone czy Horizon) są lata świetlne przed "ubisofciakami".
Tutaj się chce, a tam się odechciewa :potter:

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Josh napisał:

Jest mapka zawalona znaczkami, ale różnica między grami Ubisoftu i GoT jest taka, że to drugie ma dobry gameplay, a ten wielki świat po prostu chce się zwiedzać. System walki jest fenomenalny, bardzo widowiskowy i dużo bardziej złożony niż początkowo mogłoby się to wydawać, lokacje są ogromne, pięknie wykonane (a już myślałem, że po TLoU 2 nic nie zrobi na mniej wrażenia), pełne sekretów, a co najważniejsze eksploracja jest mocno premiowana. Dawno nie widziałem w grach tak sensownego drzewka (a w zasadzie drzewek) rozwoju postaci, tutaj serio każdy skill wydaje się przydatny, czasem siedzę 10 minut przed ekranem, bo nie wiem czy lepiej spożytkować zdobyte punkty na ulepszenie kontry mieczem, na dopakowanie uniku, na zwiększenie koncentracji podczas strzelania z łuku (slow-motion), na szybsze poruszanie w trakcie skradania się czy na coś jeszcze innego. Nawet tak nudna wydawałoby się rzecz jak zbieractwo się tu opłaca i kilka razy już złapałem się na tym, że zamiast cisnąć questy to po prostu sobie polowałem na dziki albo szukałem kwiatków na polanie, żeby kupić za nie nową skórkę do broni :shieeet: Questy wydają się tu dużo lepsze niż w Asasynach. Część jest całkiem złożona, część ma jakieś ciekawe podłoże fabularne, a większość po prostu posiada jakiś ciekawy motyw, który zachęca do grania, rzeźniczenia i odkrywania tajemnic (np. polowanie na "duchy" w lesie w środku nocy). Więcej się rozpiszę jak skończę, ale no nie powiem, od czasu Wiedźmina 3 nie wkręciłem się tak bardzo w grę z otwartym światem i jestem zdania, że od czasu CD Projekt chyba nikt nie zrobił tego tak dobrze. 

 

 

 

Tak własnie myślałem. Nawet powiem że byłem pewien. :banderas: Już nie mogę się doczekać jak jak zagram.

Odnośnik do komentarza

Kuźwa, największy fanatyk PlayStation i taki tytuł wciąż przed Tobą??? :shok:
I to jeszcze po tym komentarzu wygląda, jakbyś w ogóle nic nie wiedział i opinia Josha była tą, która sprawiła, że wreszcie zagrasz.
Co jest z Tobą Liściu? Przecież tych exów nie ma aż tak wielu, żeby nie nadążać z ogrywaniem :reggie:

Odnośnik do komentarza

Nie @Wredny. GoT zaniedbałem bo przez HO na wiosnę mam z 3 miechy ze wszystkim w plecy - głównie z robotą. Teraz bym pograł ale juz z boostem stestuje za niecały miesiąc więc czekam i cisne kolejnego "ubi sofciaka"  - DG.

Po prostu ostatnio w CW się naczytałem o słabych strasznie grach na PS i sobie tak z przekory do Josha zagadałem czy to naprawde takie straszne gry są. 

Znam set tej gry od pierwszej zapowiedzi. Wiedziałem też że Paolo to przeczyta bo ten osiołeq ciągle od ubi sofciaków naprawde DOBRE ŚWIATY "wyzywa".

:)

  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Josh napisał:

O, naczelna zrzędza z tematu RE2 remake przyszła i tutaj pojęczeć? Nie powiem, trochę tęskniłem :dynia: 

nie spotkalem sie jeszcze z tym, dlategi grzecznie pytam.

 

spotkalem sie za to z niesamowicie urozmaiconymi 'animacjami' podczas zbierania side questow, jak i z niesamowicie ciekawym pomyslem "sledzenia sladow" ktory do momenty w ktorym skonczylem a ktory juz wyzej opisalem pojawil sie przynajmniej juz 39 razy. w miedzyczasie wsiaklem w fabule na poziomie historii "jak byles maly to twoja babcia myla ci nogi w tym jeziorze".

niesamowity tez jest ten legendarny "quest z duchami". no fajny jest, tyle ze jakby nic podobnego nie dzieje sie przez kolejne 20 godzin gry. byc moze za duzo czasu poswiecilem na eksploracje, za ktora nagrodzony zostalem randomowymi wierszykami haiku i roznokolorowymi kawalkami szmaty do zawiazania sobie na glowie. oprocz kosmetycznych ficzerow i zwiekszania liczby kropek healingu/speciali to niewiele tu sie dostaje. easter eggow w tej grze praktycznie nie ma wcale. ton gry naiwnie "mroczny" (bo napackane wszedzie kilkoma modelami dojechanych wiesniakow), a prawda taka ze od tego smutnego pierdolenia mozna dostac menopauzy. bohaterow tej gry trudno zapamietac z imienia. Kenji jedynie wybija sie na wierzch, bo jest jedynym elementem stojacym w opozycji do tej dojrzalej historii najazdu mongolow na kraj samurajow. o, a skoro juz przy mongolach jestesmy. niezle zroznicowani sa. jeden z czyms w rodzaju halabardy, jeden z maczuga, trzeci z mieczykiem i tarcza, czwarty z dwoma mieczykami i piaty z lukiem. a, no i szosty rzucajacy swietym graalem z wormsow. w 30 godzin wytluklem chyba polowie populacji mongoloskiej. gdyby nie pojawili sie cwani samurajowie, to by bylo calkiem roznorodnie.

w ogole fabularnie to ta gra ma ultra downa, bo oferuje mi stanie sie OP w 1/3 gry. i wiedzac jaki bedzie moral tej gry, gralem jej na przekor, biorac kazdy oboz na klate, wyzywajac kazdy patrol na pojedynek i walczylem jak samurai, a nie jak ciota w krzakach, co probuje mi gra wmowic.

 

chetnie bym odpalil ze zabraklo mi jakichs ciekawym pomyslow, wiecej supernaturalnych tematow. dobrze ze dlc idzie w te strone.:good:choc mam niesmak po tym jak flet zostal calkowicie olany, i zamiast rozbudowac ten pomysl, jak chocby o granie melodii doprowadzajacych wrogow do obledu, to w tej roli dostalem zatrute szczalki do rzucania, flet zas sluzy chyba jedynie do robienia screenshotow. widac od razu ze gry o japonczykach nie robili japonczycy. bzdurne tez jest to ze ubieram jakas wykozaczona demonicznie wygladajaca zbroje, a wsiury w obsranych gaciach nic sobie z tego nie robia i sa od razu chetni zrobic mi bukkake.:dafuq:

to moj experience z gra. nie przecze ze jest ladna, ze walczy fajnie sie fajne. wszak jest tak, ale to jest background dla tego oceanu 'nijakosci' jaki ta gra serwuje. jest to ubisofciak pelnym ryjem, ale tez nie jakis wybitny. No i przyczepie sie na koniec do tego, ze nawet tytul gry jest jakis taki niezbyt przemyslany, bo wystarczylo zeby tam bylo "ghostS" i chociaz na plaszczyznie semantycznej byloby to bardziej logiczne wobec nie wiem... sequela? albo chociaz tego dodanego coopa. 

 

zlamalem sie tydzien po premierze po postkach voytca i jemu podobnych ludzi. ostrzegali ze poziom rdr2 to to nie jest, ale nie bylem przygotowany na to co dostane, bo jedyne co tutaj bylo pisane ze "o jaka ta gra piekna" i ze nic takiego dawno nie bylo, a ze glodny bylem zajebistej gry z otwartym swiatem w klimacie samurajkow, to wjechalem w to jak dzik w maliny. tyle ze maliny ktos juz wyjadl.

 

6+/10

gdyby nie oprawa graficzna i system walki to nie byloby nawet sensu klepac tego posta.

  • Plusik 4
  • Haha 1
  • Minusik 5
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...