Skocz do zawartości

Dying Light 2


Figuś

Rekomendowane odpowiedzi

Za mną jakieś 14 godzin i... chyba mam dość. Od kilku dni biorę pada w dłoń i już mam włączyć konsolę ale nagle dociera do mnie że nawet mi się nie chce gry odpalać.

To solidny tytuł, ale nie porywa. Sam nie wiem czy dokończę, Elden Ring za rogiem a nie mam ochoty tłuc na siłę w gierkę która mnie już na tą chwilę nie potrafi przyciągnąć do ekranu.

Jest sporo niezłych elementów, ale zadania w tej grze nie powalają i szczerze mam dość robienie przysług dla kolejnego złamasa który wyślę bohatera w drugi koniec dzielnicy po jakieś bzdety. Sam parkour jest ok, ale to trochę za mało.

Chyba się robię wybredny na starość, a w zasadzie to zawsze byłem. Zobaczymy, może jeszcze odpalę wieczorem.

 

PS Ostatnio miałem misję w której muszę się dostać do wieżowca VNC, w zasadzie jestem w środku. Daleko do końca jeszcze?

 

 

Edytowane przez Dalhi
Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Artur_K napisał:

Powtórzę pytanie, bo nikt się nie określił. Jak wygląda u Was sprawa z tym bugiem

 

W moim przypadku chyba tylko raz miałem coś podobnego kiedy zniknął mi cały dźwięk i musiałem grę odpalić jeszcze raz. Straciłem jakiś mały kawałek z dialogów. Kilka razy natomiast pojawił mi się bug z podłożeniem angielskiej ścieżki dźwiękowej - postacie trzecioplanowe w dwóch mniejszych zadaniach wrzucali kwestie po angielsku. Raz w misji, w której za jej wykonanie NPC zrobił bohaterowi "kartę randkową", a drugi raz w misji z czosnkiem i sardynkami. W tej misji starszy dziadek mówił po polsku, a jego małżonka po angielsku. Nie było to na tyle skomplikowane i istotne dla fabuły aby tego nie zrozumieć czy coś stracić w przypadku niezrozumienia kwestii. To tylko postacie trzecioplanowe ale miałem wrażenie, że ich odczytanie roli z kartki wcale nie wypadło lepiej niż polskim aktorom głosowym. Wręcz przeciwnie.

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Ja muszę powielić opinię kolegi wyżej, również jestem na etapie gdzie jest 3/4 fabuły za mną i chcę wymęczyć główny wątek i mieć to już z głowy  O ile sam początek gry mi się podobał i miał bardzo fajne wprowadzenie, to im dalej w las tym bardziej przestało mnie obchodzić o co w tej grze chodzi, jedynie jestem ciekaw czy odnajdziemy Siostrę (chociaż mam pewne podejrzenie) i tyle. Wątków pobocznych nie mam ochoty ruszać, na pewno wykonam to związane z Easter Eggiem z Resident Evil (postać Leona i Chrissa). Najbardziej wkurzają mnie bugi. Nie chciałem już na bieżąco opisywać ile razy gra nie zaczytała mi jakiegoś skryptu przez co nie mogłem odpalić danej misji, bo musiałbym napisać przynajmniej 7 takich zdarzeń a nie chciałem za bardzo spamować. W wieżowcu zanik dźwięku, na szczęście udało się to naprawić wyłączając całkowicie konsolę i odpalając grę ponownie, ale jednak. Nie będę się czepiał bugów gdzie postacie niby siedzą na krześle a w rzeczywistości zlewają się z nim bo to się zdarza w większych produkcjach. Ale kurczę.. sam gameplay jest gorszy niż w jedynce. Mam wrażenie, albo to moje jakieś zniekształcone wspomnienia, że parkour w jedynce był lepszy. Teraz wydaje się jakiś taki drętwy, niedawno grałem w oby dwie części Mirrors Edge dla przypomnienia i zmierzenie się z takim free runningiem po ME trochę boli. No i optymalizacja. Ta jest po prostu fatalna i trzeba to uczciwie przyznać, granie poza trybem wydajności uważam za bezcelowe i męczące. Wręcz masochistyczne. I ta monotonia lokacji, mam wrażenie że co chwilę odwiedzam miejsce które już widziałem, ciągle te same przedmioty i tak w kółko i w kółko.. ogromny zawód, przemeczyć do końca z nadzieją że się coś rozkręci i tyle. Raczej 6/10 z mojej strony nie przekroczy. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, teamdox napisał:

to im dalej w las tym bardziej przestało mnie obchodzić o co w tej grze chodzi,

 

Spory misz-masz, za dużo ciągle nowych postaci i nie ukrywajmy fabułka nędzniutka, pisana na kolanie (przez 7 lat).

14 godzin temu, Donatello1991 napisał:

No ja na tych wiezowcaxh straciłem zapał. Kompletnie mi nie pasują do gry i wybiły z parkurowego rytmu. Nie chcę mi się wracać. 

 

No, ale takich kwestii nie jest w sumie dużo, trochę urozmaicają gameplay i warto je przemęczyć.

 

Natomiast sam epilog jest mocno długi i chyba niepotrzebnie rozciągnięty. U mnie już yebło 10 procent z kultowych 500 godzin, a w  epilogu końca nie widać...

Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, teamdox napisał:

Ja muszę powielić opinię kolegi wyżej, również jestem na etapie gdzie jest 3/4 fabuły za mną i chcę wymęczyć główny wątek i mieć to już z głowy  O ile sam początek gry mi się podobał i miał bardzo fajne wprowadzenie, to im dalej w las tym bardziej przestało mnie obchodzić o co w tej grze chodzi, jedynie jestem ciekaw czy odnajdziemy Siostrę (chociaż mam pewne podejrzenie) i tyle. Wątków pobocznych nie mam ochoty ruszać, na pewno wykonam to związane z Easter Eggiem z Resident Evil (postać Leona i Chrissa). Najbardziej wkurzają mnie bugi. Nie chciałem już na bieżąco opisywać ile razy gra nie zaczytała mi jakiegoś skryptu przez co nie mogłem odpalić danej misji, bo musiałbym napisać przynajmniej 7 takich zdarzeń a nie chciałem za bardzo spamować. W wieżowcu zanik dźwięku, na szczęście udało się to naprawić wyłączając całkowicie konsolę i odpalając grę ponownie, ale jednak. Nie będę się czepiał bugów gdzie postacie niby siedzą na krześle a w rzeczywistości zlewają się z nim bo to się zdarza w większych produkcjach. Ale kurczę.. sam gameplay jest gorszy niż w jedynce. Mam wrażenie, albo to moje jakieś zniekształcone wspomnienia, że parkour w jedynce był lepszy. Teraz wydaje się jakiś taki drętwy, niedawno grałem w oby dwie części Mirrors Edge dla przypomnienia i zmierzenie się z takim free runningiem po ME trochę boli. No i optymalizacja. Ta jest po prostu fatalna i trzeba to uczciwie przyznać, granie poza trybem wydajności uważam za bezcelowe i męczące. Wręcz masochistyczne. I ta monotonia lokacji, mam wrażenie że co chwilę odwiedzam miejsce które już widziałem, ciągle te same przedmioty i tak w kółko i w kółko.. ogromny zawód, przemeczyć do końca z nadzieją że się coś rozkręci i tyle. Raczej 6/10 z mojej strony nie przekroczy. 

 

Na czym grasz? U mnie na XSX trafiam na minimalną ilość bugów, a gram od premiery. Mam podobne odczucia - o ile początek bardzo mi się podobał (więcej i lepiej tego samego), tak im dalej w las tym nudniej się robi i chce się to czym prędzej skończyć. Występują u mnie jednak przerwy w graniu więc jak wracam do gry to mam większy zapał do wykonywania aktywności pobocznych - np. skoro wracam na statek to wcześniej przy okazji poszukam itemów potrzebnych do wykonania zadania pobocznego. Na statku biorę zadanie główne, to i przy okazji zajdę po poboczne. Mam iść w określone miejsce, to przy okazji wezmę zadanie od kurierów. Pojawi się jakiś nowy "!" to z ciekawości też tam zajdę jak jest po drodze i przyjmę do wykonania kolejne zadanie, które pewnie będzie bardzo podobne do pozostałych. Jak się tego za dużo nazbiera, to też mam dość i staram się skupić na fabule aby pchnąć ją dalej. Im więcej się w to gra tym bardziej człowiek uświadamia sobie, że to gra na zeszłą generację tkwiąca korzeniami w generacji, w której graliśmy na x360 i ps3. Ponad 10 lat minęło od pierwszego Dead Island więc pewne mechaniki już się zestarzały i coraz bardziej razi ctrl+c i ctrl+v w lokacjach, zadaniach, zbieraniach itemów. Moje pierwsze wrażenia skłaniały mnie do wystawienia oceny 9/10 jednak im więcej gram to będzie to chyba 7/10, a może 8/10 jak gra mnie jeszcze czymś pozytywnie zaskoczy. Lubię takie klimaty więc pomimo tych mankamentów dobrze się bawię.

 

Też nie dawno zaliczyłem ten etap z wieżowcem ale on całkiem mi się podobał. Wkurzyłem się tylko, że przed zakończeniem zadania nie zabrałem stamtąd inhibitorów i innych rzeczy, które były na szczycie. Średnio chce mi się drugi raz po to wracać. Zresztą to chyba i tak nie ma sensu, bo postać mam dopakowaną prawie na maxa. Mapa z wieżowcami ma swój klimat, trzeba do niego przywyknąć. Trochę rozumiem twórców, którzy mogli w ten sposób chcieć urozmaicić produkcję. W pierwszej części drugie miasto / lokacja też mi się mniej podobały z tego co pamiętam. Też nie kojarzę aby w tamtej części parkur wypadał jakoś lepiej od tego w tej, a grałem w nią ponownie kilka miesięcy temu. Od ME i Ghoustrunnera odbiłem się ze względu na zbyt wymagający parkur, tam mi jakoś nie podszedł. Nie kojarzę tego zadania nawiązującego do RE. W wieżowcu miałem zbierać nieśmiertelniki ale do jednego żołnierza nie wróciłem i nie wiem co dalej z tym. Zresztą i tak nie przekazałem im nadajnika więc może to już być bez znaczenia. Wszystko przekazuję cywilom. Jak zagram drugi raz za jakiś czas to przekażę SPkom.

Odnośnik do komentarza

Jeżeli można windą na sam szczyt to super. W misji się nie dało i należało "na piechotę" wejść na sam szczyt więc wykluczyłem taką możliwość podczas swobodnego biegania. 

 

Zapomniałem wcześniej napisać a pro po easter eggów - kilka razy w sejfach znalazłem gumową kaczuszkę ;) Nie ma jej w ekwipunku i w sumie nie wiem po co i na co je zbieram ale podejrzewam, że za kilka sztuk będzie jakiś easter egg albo są konieczne do zaliczenia jakiegoś osiągnięcia. To drugie mnie kompletnie nie interesuje i nie będę specjalnie ich szukać.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Elitesse napisał:

 

Na czym grasz? U mnie na XSX trafiam na minimalną ilość bugów, a gram od premiery. Mam podobne odczucia - o ile początek bardzo mi się podobał (więcej i lepiej tego samego), tak im dalej w las tym nudniej się robi i chce się to czym prędzej skończyć. Występują u mnie jednak przerwy w graniu więc jak wracam do gry to mam większy zapał do wykonywania aktywności pobocznych - np. skoro wracam na statek to wcześniej przy okazji poszukam itemów potrzebnych do wykonania zadania pobocznego. Na statku biorę zadanie główne, to i przy okazji zajdę po poboczne. Mam iść w określone miejsce, to przy okazji wezmę zadanie od kurierów. Pojawi się jakiś nowy "!" to z ciekawości też tam zajdę jak jest po drodze i przyjmę do wykonania kolejne zadanie, które pewnie będzie bardzo podobne do pozostałych. Jak się tego za dużo nazbiera, to też mam dość i staram się skupić na fabule aby pchnąć ją dalej. Im więcej się w to gra tym bardziej człowiek uświadamia sobie, że to gra na zeszłą generację tkwiąca korzeniami w generacji, w której graliśmy na x360 i ps3. Ponad 10 lat minęło od pierwszego Dead Island więc pewne mechaniki już się zestarzały i coraz bardziej razi ctrl+c i ctrl+v w lokacjach, zadaniach, zbieraniach itemów. Moje pierwsze wrażenia skłaniały mnie do wystawienia oceny 9/10 jednak im więcej gram to będzie to chyba 7/10, a może 8/10 jak gra mnie jeszcze czymś pozytywnie zaskoczy. Lubię takie klimaty więc pomimo tych mankamentów dobrze się bawię.

 

Też nie dawno zaliczyłem ten etap z wieżowcem ale on całkiem mi się podobał. Wkurzyłem się tylko, że przed zakończeniem zadania nie zabrałem stamtąd inhibitorów i innych rzeczy, które były na szczycie. Średnio chce mi się drugi raz po to wracać. Zresztą to chyba i tak nie ma sensu, bo postać mam dopakowaną prawie na maxa. Mapa z wieżowcami ma swój klimat, trzeba do niego przywyknąć. Trochę rozumiem twórców, którzy mogli w ten sposób chcieć urozmaicić produkcję. W pierwszej części drugie miasto / lokacja też mi się mniej podobały z tego co pamiętam. Też nie kojarzę aby w tamtej części parkur wypadał jakoś lepiej od tego w tej, a grałem w nią ponownie kilka miesięcy temu. Od ME i Ghoustrunnera odbiłem się ze względu na zbyt wymagający parkur, tam mi jakoś nie podszedł. Nie kojarzę tego zadania nawiązującego do RE. W wieżowcu miałem zbierać nieśmiertelniki ale do jednego żołnierza nie wróciłem i nie wiem co dalej z tym. Zresztą i tak nie przekazałem im nadajnika więc może to już być bez znaczenia. Wszystko przekazuję cywilom. Jak zagram drugi raz za jakiś czas to przekażę SPkom.

Gram na Xbox Series X. 

 

Ukończyłem wczoraj etap z wieżą i aktywacją stacji i moim zdaniem do tej pory była to najlepsza misja w całej grze. 

 

Quest z Resident Evil polega na tym, że znajdujemy Leona który umiera i daje nam list do swojej żony, mówił że w środku był z kolegą imieniem Chriss, postać ewidentnie wzorowana na Leonie z Resident Evil, fryzura i mundur niemal identycznt jak z RCPD.  :) Jak zrobię questa dam w spoiler opis o co chodziło dokładnie :)

Odnośnik do komentarza
51 minut temu, teamdox napisał:

Quest z Resident Evil polega na tym, że znajdujemy Leona który umiera i daje nam list do swojej żony, mówił że w środku był z kolegą imieniem Chriss, postać ewidentnie wzorowana na Leonie z Resident Evil, fryzura i mundur niemal identycznt jak z RCPD.  :) Jak zrobię questa dam w spoiler opis o co chodziło dokładnie :)

 

Tak, teraz chyba kojarzę.

 

Spoiler

To było właśnie w tej wieży w piwnicach - ja powiedziałem gościowi, że sam odda ten list żonie a jak do niego wróciłem, to już go nie było. Mogłem jeszcze kawałek wrócić, bo pewnie byłaby z nim walka jako przemienionym.

 

Chyba, że coś pomyliłem ale zwróciłem uwagę na to, że się tak specyficznie nazywali i wygląd jakby znajomy ;) 

Odnośnik do komentarza

Szczerze to się zawiodłem na tej grze, myślałem, że jak za młodu podobał mi się Dead Island to ta gra też mi podejdzie, jednak wymęczyłem się na niej okrutnie, dialogi jak z jakiegoś serialu "trudne sprawy", mało interesujące postacie, wątek główny ciekawił mnie do połowy, potem jak zacząłem skakać po tych wieżowcach żeby uruchomić nadajniki to jakoś straciłem ochotę i wywaliłem z dysku, no po prostu za każdym razem jak odpalałem tą grę to miałem cały czas poczucie, że tracę czas i mógłbym w co innego grać... Jedynie walka mi się podobała bo fajnie się ciacha te zombiaki. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Elitesse napisał:

 

Tak, teraz chyba kojarzę.

 

  Pokaż ukrytą zawartość

To było właśnie w tej wieży w piwnicach - ja powiedziałem gościowi, że sam odda ten list żonie a jak do niego wróciłem, to już go nie było. Mogłem jeszcze kawałek wrócić, bo pewnie byłaby z nim walka jako przemienionym.

 

Chyba, że coś pomyliłem ale zwróciłem uwagę na to, że się tak specyficznie nazywali i wygląd jakby znajomy ;) 

Ja wybrałem drugą opcję że dostarczę i miałem tak samo jak Ty, że go nie było. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie. :)

Odnośnik do komentarza

Jak na 7 lat pracy to szkoda, że nie postarali się bardziej dopracować animacji zabijania zombie po cichu. Robimy to dość często, a animacja jest jedna i to mega sztywna i nie efektowna. Źle się na to patrzy i nie chce zabijać po cichu. Aż mi się przypomniały wykończenia z Dooma. Fajnie by się chociaż jakiś sztylet wbijało w podobnym stylu.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, HiS napisał:

Ta animacja duszenia/skręcania karku, faktycznie bardzo słaba jest.

 

10 godzin temu, Lukas_AT napisał:

Jak na 7 lat pracy to szkoda, że nie postarali się bardziej dopracować animacji zabijania zombie po cichu.

 

Porównując ją do animacji przeszukiwania, wygląda jak by pracowali nad nią z 10 lat...

Odnośnik do komentarza

Gra jest zje*ana na PC.

 

Przy próbie gry na zmianę na myszce i klawiaturze / kontrolerem nie da rady zmienić nazw przycisków, które zostają na ekranie. Np. przy grze m+k mam nazwy przycisków z kontrolera, a wcześniej miałem problem z tym, że gdy grałem na kontrolerze, widziałem przyciski z klawiatury np V, C itp.

 

Poza tym poziom dialogów jest bardzo niski

 

Gra max warta 99 zł i to dopiero gdy naprawią takie błędy jak powyżej

 

Odnośnik do komentarza

Skończone w weekend ale dopiero teraz jakoś mam okazję naskrobać parę zdań. Zdania nie zmieniłem, jest to bardzo przeciętna produkcja która nie ma startu w mojej ocenie do pierwszej części, a technicznie jest tragedia. Finałowy Boss tyle razy mi się bugowal że musiałem dwa razy restartować grę żeby w ogóle ja ukończyć. Sama walka z nim to :yao:

 

Ciekaw jestem jak inne wybory wpłynęłyby na fabułę, wolałbym żeby historia miała jedno zakończenie, a tak z tyłu głowy jednak jest ciągle myśl że ta historia mogła wyglądać inaczej i z jednej strony jest to na plus. Ale sama gra w żadnym stopniu nie zachęca mnie to do tego żeby zagrać w nią ponownie. No i ta optymalizacja..  mimo wszystko zawód. 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

:whyyy: może miał ktoś tak i pomoże. Po komunikacie, że zacznie się epilog zacząłem misje. 

Spoiler

Uciekam przez winde do pomieszczenia a tam ani jednego przeciwnika, skrypt nie załapał 

Wyjście do menu, restart a tu misja ukończona i nie ma żadnej nowej fabularnej. Zrobiłem poboczne aktywności dalej nic. No i teraz pytanie czy ktoś tak miał i czy jest na to rozwiązanie? Myślałem, że skończę sobie gra a tu taki psikus i pewnie zaraz wyleci z dysku z hukiem.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...