W sumie poza akcją w labie niczym się nie wybił na tle poprzednich trzech no ale miło się oglądało

Jakby ktoś się zastanawiał na co Butchowi było 50 patyków to polecam 3 odcinek. Animowanej serii The Boys Czyste Zło.

Jak chcą to zakończyć inaczej niż komiks to stawiam, że synek Homusia stanie przeciw niemu, a potem wybiją resztę wirusem. Choć to zbyt oklepane by było, zwłaszcza z wirusem. 

Pierwszy ep 4. sezonu no słabiutko, wygląda jakby im ucięli fundusze, jakies budzetowe i rozmemłane wszytsko.

Rozkręca się coś później?

Coś się rozkręca w 4 odcinku, ale Meksyk to jeszcze nie jest 

W dniu 20.06.2024 o 11:34, Dud.ek napisał(a):

Jeśli 4 ep. Uznacie za nieciekawy to już nie ma dla was ratunku.

 

Pozytywnie zaskoczył, oby się tendencja wzrostowa utrzymała.

Piąty odcinek paluszki lizać. I ten utwór w napisach xD Jest dobrze, podoba mi się ten kierunek.

To fakt, kawałki na napisach dają świetne. Sam odcinek najlepszy jak dotąd w sezonie, ale to nic dziwnego.

Tutaj ten kawałek dodaje sporą warstwę komediową odnoszącą się do tego, co działo się w odcinku. Jak usłyszałem to prychnąłem wniebogłosy, kudosy mocne.

Jakby tak wyjebać całkowicie wątek szpitalny, to byłoby bardzo dobrze.

Mnie chyba najbardziej francuz i kimiko męczą w tym sezonie 

Jakoś się to dziwnie ogląda. Ciężko mi to uchwycić, po prostu dziwnie. 

 

btw. ten kumpel Butchera jest wymyślony, co nie?

Na to wygląda.

Odcinek, pomimo paru głupot, ogólnie dobry.

Niezle sie młody wstrzelił z ta mutacja

 

Ależ ten sezon jest nieciekawy. Kompletnie nic się nie dzieje w tym odcinku, fabuła nie posunęła się nawet o milimetr do przodu. Ale najgorsze jest to jak jest przewidywalny

Zgadzam się, mocno rozwodniony jest ten sezon. Istotnej akcji w tych 6 odcinkach było może z 20 minut, reszta to zapychacze. Pedo-rozterki, Homelander wracający do "domu", szpital, Butcher z oczywistym aniołkiem i diabełkiem na ramieniu, bieganie po farmie jak w jebanym Scooby-Doo, 10 minut pseudo-gwałcenia Hughie'go - z tego tylko akcja z piecem była naprawdę ciekawa. Postacie też zachowują się głupio, nielogicznie - co jak na serial starający się pokazać co by faktycznie się działo gdyby supki były wśród nas wypada raczej słabo.

No nie wiem co tak słabo, na chwilę obecną zdecydowanie najgorszy sezon, i te dwa ostatnie epy raczej tego nie zmienią.

Teraz tak sobie pomyślałem, że gdyby rzeczywiście zerżnęli Hughie'go i go troszkę przy okazji okaleczyli, to byłoby dużo ciekawsze dla postaci, która niby wszystko znosi z udawanym uśmiechem. No bo sorry, ale jak on pod koniec odcinka

Spoiler

się rozpłakał, bo był gilgotany piórkiem i miał rozsmarowany sok z cipy na masce

to było dla mnie żenująco nieprzekonujące.

Faktycznie jakiś dziwny ten sezon. Kilka fajnych akcji, reszta to w większości nic nie wnoszące zapychacze

Wydaje mi się że nie dlatego się rozkleił, ale mogę się mylić...

No powiedział, że chodzi o akcję w lochu i że tęskni za ojcem. Pomijam fakt, że w szpitalu na luzaku sobie za nim biegał i jeszcze heheszkował do starej, że to nie jego pierwsza taka akcja. A potem kurwa sypali jego prochy pod hotelem w trakcie wycieczki z przewodnikiem i żarciki, że oglądał chujowizne. Chodzi mi o to, że ten serial nie trzyma tonu i potem, niby ważna, scena jak się rozkleja jest mega słaba i nieprzekonująca.

Niestety serial obniżył loty aż po brzozę.

Włączyłem na chwilę jakiś odcinek z 2 sezonu, ludzie byli tam nzacznie ładniejsi (mother milk, starlight) i bardziej wyluzowani i zwariowani.

WSZYSTKIE sceny w zasadzie z każdym są nie do spożycia, jedynie Homelander i Sage dają radę, no i zawsze fajna Kimiko. Beznadziejne dialogi polegające na przepychankach, ciągłe zarzuty i miłosne problemy, kogo w tym serialu obchodzi że jakiś gość tęskni za ojcem który latał po szpitalu zabijając ludzi z gołym tyłkiem?

Scena z wbiciem w złe miejsce strzykawki jest godna jakieś kreskówki z Tomem i Jerry, a spotkanie starlight z firecracker to też niezła reżyserka, zamiast ją zabić, albo wezwać resztę, rozmawiały sobie romantycznie w ciemnym pokoju.

Edytowane 5 lipca 20245 lip przez Rtooj

Cienki jest ten sezon poza Homelanderem w labie i czuć, że brakuje jakiegoś motywu przewodniego i jasno okreslonego celu dla bohaterow.

Też słabo oceniam ostatnie odcinki i mocno kojarzy mi się to wszystko z... Wolfensteinem II. Może dziwne porównanie ale tam też mocno poszli w groteskę i mocne przerysowanie wszystkiego, zaczyna to po prostu męczyć i nudzić bo ile razy można polegać na tych samych motywach.

Dla mnie sezon o niczym żeby zapewne w ostatnim epie butcher dostał to co chce i czekamy na ostatni sezon z finałową bitką. Taki filler przed głównym daniem. Nie ogląda się tego źle ale jakby nie było tego sezonu to też nic by się nie stało ale rzeczywiście poziom jak nie dwa niżej od poprzednich. Szczególnie francuz i kimiko zostali zmasakrowani (prawie tak bardzo jak twarz starlight) Tylko Homcio dostarcza jak zawsze