Skocz do zawartości

Xbox Series - komentarze i inne rozmowy


ASX

Rekomendowane odpowiedzi

No, ale kurwa, robić biznes (jako MS) od kilkudziesięciu lat i nie zauważać, że konsekwencją uczciwej pracy jest sukces? XDDD Kurwa, tak to jest jak konsolę prowadzą księgowi.

 

5 minut temu, Bzduras napisał:

Mówiłem to kilka lat temu: tam potrzebna była walka na pięści a nie smyranie się po jajkach i chichot małych dziewczynek. Sony jakoś stać na wykupienie sobie ekskluzywności na takie Stellar Blade czy FFVII bez oglądania się czy komuś będzie smuteczkowo z tego powodu

 

W punkt. Umiejętność samoorganizacji (wydajnej) pracy to rzadko spotykana umiejętność, a Knur daje kompletnie wolną rękę zamiast kilka płaskich na japę i informatyczków pierdolonych zmotywować do pracy. No tam srogie piguły są grane w MSie, jak pisał kolega Asax, tam nie ma wewnętrznej spójności w tym co się dzieje. Dodaj do tego, że bycie odpowiedzialnym za udaną grę jest gwarancją przetrwania i taki jest finał.

 

Spencer - kacie Xboxa, przeproś.

Odnośnik do komentarza

Microsoft game studios potrzebuje wizjonera, człowieka, ktory potrafi dostarczyć kilka gier na launch konsoli. Pomóc nam może tylko...

7yDgyYQ.gif

 

Spencer to najwieksze kłamstwo xboxa.

 

a tak w ogole uwazam, ze powinni zastapic spencera kotickiem, ale jaj nie mieli.

Edytowane przez Beelzeboss
Odnośnik do komentarza
28 minut temu, ASX napisał:

Po zakupie Activision wyraźnie się coś zmieniło, korpo wydało 70 miliardów na Activision, gaming pod względem dochodów przebił Windowsa i  Xbox przestał być mały, ale wiążę się to z tym że teraz uwaga akcjonariuszy zostało skierowane na Xboxa, a oni chcą jak najszybciej jak największych zysków, stąd cięcia wśród studiów, full multiplatformowość, nacisk na blockbustery.

 

Mylisz przychód z dochodem. 

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, LukeSpidey napisał:

M$, you're doing it wrong. 

 

To mi się ciśnie na usta. Nie kumam. Taki hajs, takie zakupy od ponad 5 lat i nie potrafią wysrać porządnego eksa AAA. Z ta firmą jest coś ewidentnie nie tak. 

A kiedy z nimi działo się coś na "Tak"?

Przypomnę tylko wejście M$ na rynek telefonów z windowsem i kafelkami. Kupili Nokię, zmienili jej nazwę, następnie sprzedali i teraz już nie ma ich systemu operacyjnego na telefonach. Wszystko w ciągu 10 lat:reggie:

Odnośnik do komentarza

Mi się wydaje, że oni właśnie mają w środku kociołek i biją się z tym co ma dalej być z Xboxem. Xbox jako konsola sprzedaje się słabo, Gamepass też chyba wyhamował, a opłacalność gier AAA day one zaczyna być najwyraźniej wątpliwa. Teraz pewnie jest wewnętrzny spór o to czy jeszcze raz próbować walczyć bezpośrednio z PlayStation czy iść w pełną multiplatformowość i w efekcie stoją tak trochę w rozkroku.

Odnośnik do komentarza

Bawiąc się w adwokata diabła można pokombinować, że Arkane Austin mogło polecieć po kupsztalu jakim był Redfall, a Tango bez Mikamiego i sporej części kadry, która poszła za nim nie było już tym samym studiem, niemniej jednak trudno nie zauważyć, że Redfall i jego stan to głównie zasługa MS. Ludzie z Arkane ewidentnie nie chcieli robić tej gry, a MS jeszcze wymusił wydanie w takim, a nie innym stanie. Z kolei, jeżeli na linii Tango - MS wszystko byłoby dobrze, to Mikami raczej nie zawijałby się ze swojego okrętu. Ale to tak na boku od tabelek w Excelu.

 

W całej sytuacji największy ból tyłka mam o to, że liczyłem, że ten zbrojący się MS rzeczywiście rzuci rękawice jakimiś konsolowymi exami - im większa konkurencyjność w branży tym lepiej dla graczy. A tak, to pewnie skończy się na produkcji CoDów i raz na dwa lata perełce w stylu Pentiment czy Hi Fi Rush przy dobrych wiatrach, której autorów potem i tak zaorają :frog: Niby jako osoba, która w tej generacji skończyła na PC nie mam powodów do płaczu - gry z Xboxa wychodzą i tak day one na PC, a Sony prawie wszystko i tak puści na PC, ale zwyczajnie bez walki między konsolami rodzi się mniej wartościowych rzeczy. Nie marzyłem o powrocie do czasów PS2/Xbox/GC, kiedy każda z tych konsol miała bangiery usprawiedliwiające jej zakup, ale chciałbym choć raz jeszcze doświadczyć rywalizacji na poziomie PS3/X360, gdzie PS3 po słabym starcie zaczęło rzucać mocne rzeczy, a MS od razu wjechał bombami jak Lost Odyssey czy (pierwotnie przecież ex MS) Mass Effect.

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, iluck85 napisał:

Ile kosztuje konsola a ile dobry PC? W cenie dobrej karty można mieć 2 konsole. W cenie 4090 wszystkie 3 się kupi :) 

Konsole nadal mają rynek gier używanych, sporo gier jest tańszych na konsoli niż na PC. Chyba że ktoś gra w fps i inne wodotryski na ekranie, to nie ma co tu dalej dyskutować. 
Brakuje gier, a ms mając kasę mogło podjąć ryzyko i coś nowego spróbować. 

I tu bym się kłócił, gdyż przynajmniej ja tak mam, więc wypowiem się na swoim przykładzie, jeśli pojawia się nowa generacja konsol, to wraz nią wymieniam tv, a to nie jest mały koszt. OLED LG CX 55 kosztował mnie jeśli pamięć mnie nie myli w promce jakieś 5400, do tego konsola i w sumie miałbym całkiem dobry komputer, sęk w tym, że ja nie wyobrażam sobie gry na PC. Środowisko konsolowe jest idealnie skrojone pod moje wymagania.

Wiem, że jest grupa, która musi mieć wszystko w najwyższej rozdziałce, z ultra płynnością itd itp, ale jaki to jest procent (posiadający wymagający budżet)? Śmiem stwierdzić, że jeśli ktoś patrzy pod tym aspektem konsole mimo, iż są słabsze od PC, to robiąc zestawienie dotyczące rozdzielczości wypadnie lepiej na korzyść graczy konsolowych. Ale nie w tym rzecz. Dla mnie konsola to po prostu wygoda, zaprosisz szwagra i możesz z nim zagrać przy piwku na kanapie. Nie widzę sensu przesiadać się na coś innego, póki będą wychodzić nowe generacje.

Odnośnik do komentarza

Pamiętam doskonale po co kupowałem konsole w 2008 roku. Byłem pececiarzem i miałem już dość dokupowania podzespołów tylko po to by dowiedzieć się że gra działa lepiej na X360. Pamiętam, że akurat wtedy była afera z Lost Planet który powodował klękanie geforców 7800 na pecetach. Dodatkowo wiele gier jak Gearsy czy GTA IV w ogóle omijały pecety. Mogłem na konsoli kupować używki, wymieniać gry, tymczasem na pececie steam powoli zagarniał rynek. Kupiłem więc X360. Miałem dostęp do ekskluzywnych gierek, dobrze zoptymalizowanych pod sprzęt, społeczność i online, który co prawda był płatny ale za takie udogodnienia jak XBL party i brak cheaterów byłem skłonny płacić bez problemu.

 

Złoty czas gierek, exy konsolowe, Gearsy i inne tytuły wydawane co 2 lata które były lepsze z każdą częścią, Halo i Forza które wyznaczały standardy, gierki z Xbox Live Arcade. Bioshock, Mortal Kombat, Burnout Paradise, nowa generacja Fify, wszytko było leganckie.

 

Potem był sławny tv tv tv i xbox one i zwątpienie w xboxa. Na szczęście się ogarnęli, długo to trwało ale obrali dobrą ścieżkę w końcu. Zaczęli wydawać niektóre gry na PC, z opóźnieniem ale jednak, coś zaczęło się zmieniać ale z perspektywy konsolowca nie robiło mi to wielkiej różnicy.

 

Potem wydali One X'a i udostępnili game passa. Na początku nie byłem niezainteresowany, ale potem kupiłem subskrypcje i trzymam ją do dziś. Myślę że zwróciła mi się już parokrotnie. Polityka cenowa MS spowodowała że dalej xbox był dla mnie głównym sprzętem. Potem wydali Series X który jest świetnym sprzętem sam w sobie, quick resume to złoto, interfejs po parunastu latach apdejtów :kekw: jest bez zarzutu. Ale w tej generacji zacząłem zauważać coraz mocniej spierdolinę Microsoftu i też całej branży w sumie. Coraz więcej niedorobionych gier robionych po 5+ lat. Mikrotransakcje, battle passy. Robienie z gier chujowych usług, które na premierę dostarczają ci namiastkę a twórcy obiecują że już za pół roku albo rok będzie zajebiście. Kłamstwo i korporacyjny bullshit na każdym kroku. Robienie hajpu przez youtuberów i streamerów, sprzedawanie jakiś plotek na twitterze na który człowiek już ma powoli wyjebane.

 

MS wydał Halo Infinite z okrojonym contentem i grafiką sprzed paru lat. Dwa lata im zajęło żeby gra miała zawartość która nie nudzi po paru meczach. Forza Motorsport wyszła w tragicznym stanie i twórcy po paru miesiącach rzucają jakimś torem który w poprzedniej części był day one. Dobrze że człowiek ogrywa te gierki "za darmo" bo byłby jeszcze większy kwas.

 

Game pass niby dalej dostarcza, ale po tym zamknięciu studiów też zadałem sobie pytanie o co kurwa chodzi xboxowi i na chuj to żyje skoro mija już x lat i nadal nie mogę liczyć na cykliczne i częste dostarczanie gierek. Zamiast tego widzę dramę z zamykaniem studiów i PR który powoduje że odechciewa się odpalać sprzęt.

 

Online? Dalej płatny, a nie dostarcza on nic więcej co bym miał na pececie. XBL party można sobie zrobić na discordzie, działa to tak samo dobrze. Kiedyś grając online na konsoli miałem gwarancję że gram z ludźmi na padach, teraz przez ten pierdolony cRoSsPlAy nieważne czy gram w Warzone, Battlefielda czy Halo to mogę w każdej chwili trafić na cheatera. Mam za to płacić jeszcze?

 

Ogólnie będąc graczem konsolowym gustującym w te tzw gierki AAA czuje się od paru lat non stop oszukiwany w ten albo inny sposób. Ostatni raz kiedy szczerze cieszyłem się z jakiegoś tytułu i nie byłem zawiedziony to było 5 lat temu kiedy wyszedł RDR2.

 

Wszystko co wydaje Microsoft trafia od razu na pecety. Konsolowe exy to są jakieś pojedyncze przypadki teraz, bo każdy wydawca chce maksymalizować zysk i wydaje grę na wszystko. I mogę to samo powiedzieć o PS5 - gdyby GT7 wyszło na peceta to już dawno bym opierdolił małża w pizdu. Sony też zaczął wydawać gry na peceta, z opóźnieniem ale już lada chwila to też się zmieni. Ich kolejna gra która mnie najbardziej interesuje, czyli Helldivers 2 wpadł na peceta od razu i tam ma większą społeczność.

 

Konsolowy gejming powoli przestaje mieć dla mnie sens. Przez te parenaście lat konsole straciły większość, jak nie wszystkie atuty względem peceta i zauważam w nich coraz więcej ograniczeń. Jedyne co zostało to ta wygoda i "wkładasz płytkę i grasz" ale i to nie zawsze jest prawdą w tym momencie.

 

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, czarek250885 napisał:

Jak ktoś jest mało wymagający może zostawić poprzedni monitor, tak jak ja mógłbym zostawić poprzedni tv. No, ale w moim przypadku głupio byłoby trzymać tv full hd.

No tak, ale jeśli chcesz na PC grać jak człowiek, musisz tak samo kupić taki TV jak do konsoli.

To nie lata 90 i 2000, kiedy monitor do PC i TV nie były zamienne. Dlatego porównując ceny nie bierze się pod uwagę wyświetlacza czy głośników.

Odnośnik do komentarza
52 minuty temu, McDrive napisał:

A kiedy z nimi działo się coś na "Tak"?

Przypomnę tylko wejście M$ na rynek telefonów z windowsem i kafelkami. Kupili Nokię, zmienili jej nazwę, następnie sprzedali i teraz już nie ma ich systemu operacyjnego na telefonach. Wszystko w ciągu 10 lat:reggie:


Od chyba 2002 roku był Windows Mobile, konkurent symbiana, bardzo fajny system ale raczej dla entuzjastów. Kafelki zastąpiły ten system.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Bzduras napisał:

To też mógł być ich gwóźdź do trumny z tym dobrowujkowaniem. Mówiłem to kilka lat temu: tam potrzebna była walka na pięści a nie smyranie się po jajkach i chichot małych dziewczynek. Sony jakoś stać na wykupienie sobie ekskluzywności na takie Stellar Blade czy FFVII bez oglądania się czy komuś będzie smuteczkowo z tego powodu, Microsoft kiedyś miał jaja wyłożyć siano na ekskluzywność Bioshocka, Mass Effecta i innych tytułów nie oglądając się na to, czy everybody wins. Zamiast tego poszła tęcza i bycie białorycerzami gamingu, przez co teraz są takimi mamejami udającymi, że wszyscy w branży trzymają się za rączki i śpiewają "kumbaya". Nie, nie trzymają się.

 

Co za dziwny post. Tak jakby właśnie wydali biliiony dolarów na absurdalny zakup Acti-Blizz nie oglądając się czy komuś będzie z tego powodu smuteczkowo, zapewniając sobie dziesiątki exów. To znacznie więcej i odważniej niż kupno exa Stellar Blade.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Kupili, owszem. Co z tego zakupu wynikło? Dobry wuja da CoDa nawet na Switcha :kekw: Jaki jest win dla posiadacza konsoli Xbox w tym zakupie? Co najwyżej jakieś skórki do kodzika nie będą już ekskluzywne dla Sony i może jakieś starocie wlecą do GP. Faktycznie stawiając to obok quality giereczek niedostępnych nigdzie indziej wygląda to na dobrze zainwestowane sianko.

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Figaro napisał:

 

Co za dziwny post. Tak jakby właśnie wydali biliiony dolarów na absurdalny zakup Acti-Blizz nie oglądając się czy komuś będzie z tego powodu smuteczkowo, zapewniając sobie dziesiątki exów. To znacznie więcej i odważniej niż kupno exa Stellar Blade.

Ta, tylko o Stellar Blade każdy mówi, a figura modelki zapewniła darmowy marketing, a o "dziesiątkach exów" nikt nic nie wie.

Odnośnik do komentarza
Cytat

I spoke to two former longtime Xbox employees, separately, and both lamented the current state of the business. One told me, prior to this week’s awful studio closures, “I had lengthy conversations with a bunch of Xbox founders, and we all came to the same conclusion: it’s no longer Xbox, but

Microsoft Gaming.”

 

 

Odnośnik do komentarza
6 minut temu, Beelzeboss napisał:

 

 

 

Cytat

I spoke to two former longtime Xbox employees, separately, and both lamented the current state of the business. One told me, prior to this week's awful studio closures, "I had lengthy conversations with a bunch of Xbox founders, and we all came to the same conclusion: it's no longer Xbox, but Microsoft Gaming." Ouch.

The other chatted with me at length after the Bethesda bloodbath, and believes Xbox is now too big to quickly or easily get its house in order. "There is just too much surface area. You have, effectively, three huge companies at play and Microsoft never really finished [the] integration with Bethesda. [And] Activision is like three times the size Xbox was." They added, "Xbox 360 launched with a few hundred people. Last I heard Xbox is now almost 30,000 people."

 

Cytat

And that growth has led to, in this Xbox veteran's opinion, increased oversight and meddling from further up the Microsoft food chain. "The reason this seems so inconsistent with previous Xbox leadership team statements is that these decisions probably aren't being made by Phil. This is all getting dictated by [Microsoft CEO] Satya [Nadella] and [Microsoft CFO] Amy Hood, and it all stems from the Activision acquisition."

Cytat

 

"I 100% believe this is a board-level decision. Xbox was a huge profit center, so Satya approved a huge merger. Now, games are slowing, and Microsoft stock is skyrocketing and there is no way Satya is going to let Xbox drag it down.

 

"This is all my opinion, of course, but…I'm fairly certain these are not decisions being made only by Xbox leadership."

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...