Skocz do zawartości

PEGASUS EXTREME 1 / 2023


Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, SlimShady napisał:

Na całe (nie)szczęście nawet nie mam tego jak zweryfikować, bo oddałem swego czasu wszystkie swoje skarby(w tym np. Avangersów, które mi przy okazji recenzji przypomniałeś). Z dzisiejszej perspektywy, to bym sobie jednak zostawił.

Ogólnie kozacka robota z tym numerem. Zajebiście było sobie przywołać dawno zapomniane obrazy, dźwięki, po zaledwie małym obrazku z gry, czy nawet wyglądzie kartridża(fioletowy 168 in 1, czy ten żółty z Ryu i Kenem ze strony o składankach wartych grzechu).

 


Życie, sam trochę rzeczy oddałem kiedyś i lekki żal jest, choć z 2 strony wiem że bym prawdopodobnie nigdy tego nie odpalił. W sensie na oryginalnym sprzęcie. Z "retro" to jedynie Saturna mam podpiętego tak że mogę w każdej chwili włączyć polatać smokiem ;)

Miło że numer się podoba, celem był wbić się w nostalgię i przypomnieć co "stare, dobre czasy" ;)

Tymczasem...
Top 20 Segata GIFs | Find the best GIF on Gfycat

Edytowane przez Konsolite
  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Konsolite napisał:

Z "retro" to jedynie Saturna mam podpiętego tak że mogę w każdej chwili włączyć polatać smokiem

To w ogóle ciekawa konsola. Kiedyś sobie załatwiłem, z założeniem, że istniało coś takiego i że warto sobie skombinować, póki kosztuje jeszcze w miarę normalne pieniądze. Ot, kupione wtedy, bez jakiegoś specjalnie pozytywnego nastawienia, dawno temu raczej królowało PlayStation, o Saturnie niewiele wiedziałem.

A obecnie to u mnie konsola, na którą przypada najwięcej padów (już 14). Dwa multitapy, można zagrać w 10 osób w Bombermana, kierownica, Fenrir (takie ustrojstwo zamiast napędu na karty SD), chip przełączający między PAL/NTSC (JAP/EUR/USA), rozszerzenie pamięci, dzięki któremu Darkstalkers nie ma LOADING (i chyba w ogóle się dopiero po włożeniu uruchomi?). Na CDRomance co jakiś czas pojawia się jakieś tłumaczenie gierek, które wyszły po japońsku. Jak przetłumaczą Black/Matrix to będę w siódmym niebie.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, sph! napisał:

To w ogóle ciekawa konsola. Kiedyś sobie załatwiłem, z założeniem, że istniało coś takiego i że warto sobie skombinować, póki kosztuje jeszcze w miarę normalne pieniądze. Ot, kupione wtedy, bez jakiegoś specjalnie pozytywnego nastawienia, dawno temu raczej królowało PlayStation, o Saturnie niewiele wiedziałem.

A obecnie to u mnie konsola, na którą przypada najwięcej padów (już 14). Dwa multitapy, można zagrać w 10 osób w Bombermana, kierownica, Fenrir (takie ustrojstwo zamiast napędu na karty SD), chip przełączający między PAL/NTSC (JAP/EUR/USA), rozszerzenie pamięci, dzięki któremu Darkstalkers nie ma LOADING (i chyba w ogóle się dopiero po włożeniu uruchomi?). Na CDRomance co jakiś czas pojawia się jakieś tłumaczenie gierek, które wyszły po japońsku. Jak przetłumaczą Black/Matrix to będę w siódmym niebie.

Saturn u Nas, zresztą wszędzie po za Japonią to miał ciężki żywot :( Jak się pojawiła "tańsza" dystrybucja na PlayStation to był koniec :(

Jeśli chodzi o pakiet to WOW, szacunek. Osobiście aż tyle nie mam padów, zresztą od roku+ używam bezprzewodowego od RetroBit (działa perfekcyjnie, polecam), nad Fenrirem się zastanawiam, choć laser nie wiem jakim cudem nadal działa bez zarzutu. Może kiedyś w ramach backupowego Saturna? ;)
Jeśli mnie pamięć nie myli to Darkstalkers nie wymaga rozszerzenia, ale 3ka chyba tak, z pewnością Metal Slug i Versusy od Capcom wymagają (jak nie ma to się pojawia komunikat na ekranie) z innymi grami to różnie bywa. 
Jak pojawi się tłumaczenie do  Black/Matrix, to daj znać, chętnie zagram, choć jest tyle gier którym przydało by się tłumaczenie...
Ehhh, może kiedyś ;)

Edytowane przez Konsolite
Odnośnik do komentarza

3/4 pisma za mną, więc coś tam poklikam w klawiaturę.

Na fejsie śledziłem wpisy różnych osób, jeden koleś był niemożliwy, że papier słaby, że papier śmierdzi, że błędy, że screeny nie takie, że drogo, że nie opisano gry X... kurłą nie dogodzisz.

Faktycznie okładki są skompresowane, a tu np. ucięto autko:

2023-02-25-10-48-31-allegro-pl-a3d5f737e

to taki mały detal. W samym piśmie też te screeny trochę średnie przyznam - czytam reedycje Top Secret od Retronics i tam wielkie screeny są nieskompresowane, a tu czasem są potworki (np. str 93). Ale dla screenów się przecie nie kupiło tego Pegasa Extrim. Dla mnie wertowanie, wąchanie, sprawia jakąś tam przyjemność :) 
Papier lepszy niż był ostatnio w PE, niż ma CD-A, nie wiem co ludzie by oczekiwali, może tak jak wyglądał pierwszy numer PIXELa? Ale to było w 2015, w czasach kiedy za 15 zł można było w spożywczaku kupić olej, masło, śmietanę (dziś styknie na sam olej), więc myślę że teraz te 2-3 dychy za pismo niszowe to kwota akceptowalna.

Te reklamy Spongbob, czy Hogwarts Legacy, to nie wiem czy czasem one nie miały iść do PE. Bo ktoś reklamuje gierki z takim małym nakładem? Ale nie wnikam, może było tanio...
Stopka redakcyjna - nowe twarze, ale właśnie tak powinno to wyglądać w PE - bo te osoby tworzą pismo, nie Aju, Ściera, Loki, czy HIV. W PE mamy pełno wyliczeń osób o których nikt już nie pamięta.

Historia Pegasusa, raczej już to wszystko chyba wiem, natomiast było kilka nowości dla mnie - 16.bitowy Pegasus, czy Pegasus Game Boy. O tym że można dziś zamówić specjalne składanki z polskiej stronki (która pewnie je produkuje) to też nie wiedziałem.
Dalej mamy wspominki redaktorów, lubię czytać takie pierdoły, jak ktoś zaczynał i dzięki temu wiem kto jest ukrytym komputerowcem! :) 

Text o demoscenie jest właściwie o wszystkim: romy, hacking, jakieś pisemko, zloty. W sumie gość skacze po tematach, ale jakoś dobrze się czytało.

Teraz recenzje: sam miód. A czemu nie ma gry X, a czemu nie ma gry Y? Nie no ja to rozumiem. Sam zrobiłem sobie kolekcję gier na emu i mam równe 75 tytułów, a tu recek wyszło ponad 80. O kilku grach nawet nie słyszałem. Nie wiem, jak planujecie zrobić PS2 Extreme, czy inne, ale najlepiej mi się czytało recenzje na pół strony, góra stronę. W przypadku nowszych konsol, chyba 3 recki na stronę, to będzie za mało. Plus za te małe artworki 2D wplecione między screenami.
Fajnie, że te recki mają czasem lekką historię danego tytułu. No bo w sumie ciężko dziś opisać np. takie proste Tanki, a tu tekstu na stronę i nie usnąłem. Ciekawostka: Arkanoid na Pegasusa, miał wgranego hacka na d-pada, ponieważ w oryginale gra była sprzedawana ze specjalnym kontrolerem z pokrętłem. My, Pegasusowcy tego nie wiedzieliśmy. I z recenzji również, ale to pierdoła w sumie.

Zostały mi teksty po reckach i biorę się za PE#306.
PS Czekam na następny numer, wiadomo już co będzie smażone? :) 
 

  • Lubię! 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Alastor84 napisał:

Swoją drogą pewien "geniusz - redaktor" z benchmark.pl napisał, że Saturn nie miał startu do Playstation jeśli chodzi o grafikę 3D

Może miał podobne możliwości na papierze ale mało kto był w stanie je wykorzystać (bo wielowątkowość nie była zbyt popularna w latach 90tych). Taki np. Capcom musiał zrezygnować z RE2 na Saturna bo ten nie radził sobie ze zwiększoną ilością przeciwników na ekranie w stosunku do RE1.

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Konsolite napisał:

nad Fenrirem się zastanawiam, choć laser nie wiem jakim cudem nadal działa bez zarzutu. Może kiedyś w ramach backupowego Saturna? ;)

Fajna rzecz, polecam. Jak na razie niewiele problemów, jedynie chyba miałem większą walkę przy odpalaniu tłumaczenia Lunar Silver Star Story (ale po kilku próbach w końcu trafiłem na obraz, który zadziałał, ten gotowy z cdromance nie działa).

To co istotne, to trzeba zamówić wersję pod kabel w konsoli, albo ma 20 albo 21 żył. Na CastleManiaGames mają formularz, podaje wersję po wpisaniu numeru konsoli (aczkolwiek widziałem, że zrobili już Fenrira na 20 i 21 w jednym).

 

Aktualna wersja loadera usuwa (ot, inicjuje jakieś cuda, o których zapomnieli twórcy Croca testując go tylko na devkitach) problem z brakiem głowy u Croca. W starej można to zobaczyć.

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, sph! napisał:

Fajna rzecz, polecam. Jak na razie niewiele problemów, jedynie chyba miałem większą walkę przy odpalaniu tłumaczenia Lunar Silver Star Story (ale po kilku próbach w końcu trafiłem na obraz, który zadziałał, ten gotowy z cdromance nie działa).

To co istotne, to trzeba zamówić wersję pod kabel w konsoli, albo ma 20 albo 21 żył. Na CastleManiaGames mają formularz, podaje wersję po wpisaniu numeru konsoli (aczkolwiek widziałem, że zrobili już Fenrira na 20 i 21 w jednym).

 

 

Wiadomo że trzeba pilnować tych pinów, zapewne jak sobie kupię japońskiego Saturna, to wsadzę do niego to cudo. Choć nie ukrywam ze XSS sprawdza się bardzo dobrze jako SaturnBox ;)
Temat śledzę, przez jakiś czas zastanawiałem się nad PolyMega, ale koszty wysyłki i dostępność sprawiła że "może kiedy, przy okazji..."

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, grzybiarz napisał:

Podaj jakieś tytuły, robię listę w launchbox i kilka gier na Saturna mam, ale ze nie miałem tek konsoli, to za dużo nie ma. Polecam obczaić  deep fear - klon residenta 

2/2,5D: Guardian Heroes, Dragon Force, Golden Axe the Duel, Cotton, Astal, Black/Matrix, Keio 2, Legend of Oasis, Radiant SilverGun

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
27 minut temu, Adam GlapJńskJ napisał:

Również dołączam się o listę exclusiveów na Saturna do "obowiązkowego ogrania".

Tak na szybko:)
Panzer Dragoon II Zwei, Panzer Dragoon Saga, Guardian Heroes, Dragon Force, Die Hard Arcade, Radiant SilverGun, Burning Rangers, Virtua Cop, Shinobi X, Legend of Oasis, Nights, Shinning Force III, Virtual On, Leyonos 2, Deep Fear
+ praktycznie większość bijatyk od Sega  i Capcomu ;)

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza

Ok, Pegasus Extreme był jako pierwszy w moich dłoniach, więc jako pierwszego go przeczytałem. Mój komentarz? Proszę bardzo.

 

Pegasus był moja pierwszą konsolą i kochałem go miłością bezwarunkową. Zresztą nie tylko ja, bo większość kolegów z podwórka i szkoły miało ten technologicznie oszałamiający sprzęt. Występował oczywiście w różnych odmianach (ja szczególnym sentymentem darzę Terminatora), ale gierki do każdego pasowały tak samo, więc wymienialiśmy się jak szaleni. Do tego wyciągałem od szwagra numery Top Secret, gdzie w skromnym kąciku recenzowano raptem kilka gier, ale czytałem je wielokrotnie. Gdybym wtedy dostał do ręki takie czasopismo, jak Pegasus Extreme, to pewnie przeczytałbym je z 14 razy. Teraz przeczytałem raz, ale i tak było super.

 

Kilka wstępnych artykułów obejmujących kwestie sprzętowe, modelowe i z grubsza opisujące fenomen Pegasusa w Polsce jakoś jeszcze mnie nie poruszyły, może dlatego, że sam sprzęt Bobmarku miałem raczej krótko i większość generacji przehulałem na wspomnianym Terminatorze. Poza tym historię i genezę naszej chluby Pegsusowskiej znam dość dobrze, bo czytałem o tym już u kilku źródeł. Więc fajnie, ale znam, byłem tam, a Pegasus 16bit i Pegasus Gameboy traktuję jako ciekawostkę, która jednak nie pobudza mojej nostalgii.

 

Ta zaczęła się uruchamiać przy krótkich pamiętniczkach redaktorów, bo pojawiły się w tych wspomnieniach punkty styczne, a ja lubię takie osobiste akcenty. Cwaniak Majk podmieniający wkłady kartów? No nie jestem zaskoczony, że spośród wszystkich akurat on to robił, bo mam wrażenie, że zawsze miał nie po drodze z uczciwością xd

 

Demoscena Pegasusa? No jest w tym jakiś heroizm, ale czytałem o niej z zaciekawieniem. Zdaję sobie jednak sprawę, że moja fascynacja Pegasusem mogła istnieć tylko wtedy i w tamtych okolicznościach, bo potem liczył się już wyłącznie PSX i nie było powrotu.

 

Recenzje? Uch. Podoba mi się estetyka tych stron. Przejrzysta, tylko miejscami udekorowana jakimś sprajtem. Nie jestem jednak fanem tych na 1/3 strony, choć zdaję sobie sprawę, że niektóre z tytułów na więcej nie zasługują. Mimo wszystko wydają się one zbyt skromne, czasem zbyt powierzchowne. Może takie miały być, może miały stanowić wyłącznie impuls do ewentualnego powrotu, a nie stanowić rzetelną opinię. Po ocenach zresztą widać, że bywa KONTROWERSYJNIE, ale nie zamierzam drążyć, bo to kwestia osobistych doświadczeń.

 

Osobiste nostalgiczne momenty podczas lektury?

Przypomniał mi się np. Home Alone, ale "dwójka", którą to grę dusiłem dość długo i intensywnie.

The Punishera uwielbiałem, bo byłem zafascynowany komiksami i wymieniałem się nimi z kolegami w klasie. A tutaj BYŁEM Punisherem. Kartridż z grą pielęgnowałem namiętnie i nikomu nie pożyczałem.

Frankensteina uznawałem za ostatniego crapa, ale pamiętam, że atmosferę miał w jakiś niezrozumiały sposób imponującą. Pewnie kwestia mojej wyobraźni.

Terminator był grany obficie, ale "dwójka". pamiętam nawet ostatni poziom, choć nie pamiętam czy udało mi się go przejść.

Gremlins 2 też często gościł w konsoli, podobnie jak Captain America i Młody Indiana Jones.

Flintstonów mieliłem ostro, aż w końcu przeszedłem. Chodziłem potem dumny jak paw.

Byłem też dumnym posiadaczem Złotej Czwórki, więc ja byłem Robin Hoodem, siostra preferowała małego grubaska z Boomerang Kid.

 

Kiedyś kupiłem też kartridż z Aladynem, ale zamiast tego disneyowskiego dostałem tę abominację:

Pamiętam, że rozjebałem wtedy pada, więc same straty.

 

Duck Tales oczywiście sztos, choć znów jestem większym fanem "dwójki".

Z Felixem i Darkwing Duckiem miałem krótkie epizody, ale miło wspominam.

Battletoads & Double Dragon? No było grane w co-opie nałogowo, zresztą podobnie jak w każde inne Double Dragony. Niezatapialne tytuły.

Jurrasic Park? Nostalgia over 100. Już sam ekran tytułowy robił na mnie ogromne wrażenie, mimo że z dzisiejszej perspektywy jest trochę komiczny. Ale odpaliłem grę, usłyszałem TĘ MUZYKĘ i byłem zakochany dozgonnie. Czyli wciąż jestem.

 

Circus Charlie? Nienawidzę xd

Big Nose? Tylko na deskorolce.

Fantastic Adventures of Dizzy? Faktycznie fantastyczne i nostalgiczne. Podchodziłem wielokrotnie, nigdy nie przeszedłem, ale i tak bawiłem się wyśmienicie za każdym razem.

Chip i Dale obie rewelacyjne, wiadomo. Wiadomo też, że preferowałem "dwójkę". Naprawdę nie wiem z czego wynikały moje ciągoty do "dwójek". 

Tsubasa? No co tutaj strzępić klawiaturę? Grało się równie namiętnie, co oglądało serial. Nieprawdopodobne, z jakim uporem potrafiłem walczyć z tymi krzaczkami.

Micro Machines doskonałe, choć późniejsze etapy mocno mnie zniechęcały (helikoptery ;/)

TMNT: Tournament Fighters mocno skrzywdzone przez Majka, bo co to za argument, że "na 16 bitowcach były lepsze wersje"? Wtedy mało kto o tym wiedział, a co dopiero miał okazję tego doświadczyć. Graliśmy w tę bijatykę jak szaleni.

Kunio? No kurwa, znak jakości. Goal 3 to ponadczasowy sztos, któremu pod względem popularności na podwórku dorównało dopiero ISS Pro 98. Ale Kunio-koszykówka też była grana zawzięcie, podobnie jak "zbijak" i bijatyka 2 vs 2. Synonim pegasusowskiego kanapowego grania (które najczęściej odbywał się na dywanie). 

Contra? No grałem nawet z siostrą, więc niech to świadczy o uniwersalnej grywalności tego tytułu.

 

Czy brakowało mi jakichś gier w recenzjach? Całego mnóstwa, ale to raczej oczywiste, że niemożliwym było pokrycie wszystkich. gdyby kiedyś miał powstać Pegasus Extreme #2, to podrzucam podpowiedź: Batman Returns, Eliminator Boat Duel, Gun Smoke, Hook, James Bond Jr., Last Action Hero, Little Mermaid, Panic Restaurant, Prince of Persia (moja pierwza styczność z serią to właśnie ten port), Rollergames, Salomon's Key 2 (Fire 'n Ice), Samurai Pizza Cats, Snake Rattle 'n Roll, Tom & Jerry i wszystkie "dwójki", o których wspominałem wyżej xd

 

Publicystyka? Jej jakość to jedna kwestia, drugą jest czy akurat musiała zajmować miejsce gwieździe numeru, czyli Pegasusowi? ;]

Bo większość tych tekstów równie doskonale pasowałaby do dowolnego numeru PSX Extreme i tam pewnie miałaby więcej czytelników. Skupię się na autorach, których gościmy na forum:

O Turtlesach czytało się doskonale, choć oczywiście nie tak dawno temu miałem okazję podobny tekst od Konsolite czytać w ramach PE+. Mimo to teraz przeczytałem ponownie i ponownie jestem ukontentowany zawartością, więc niech to zaświadczy o jakości.

Wybitnym fanem Drużyny A nigdy nie byłem, preferowałem MacGyvera, ale Adamus pogilgotał moja nostalgię, bo jak zwykle materiał przygotowany z zaangażowaniem, wypełniony ciekawostkami znikąd i nacechowany osobistym urokiem autora.

RoboCop. Aż nabrałem ochoty na ponowny seans, ale na wygodnie dostępnych dla mnie serwisach jest tylko ten z 2014 roku. To jeden z tych filmów, przy których człowiek jest zaskoczony, że głównej roli nie grał w nim Schwarzenegger/Stallone, choć ten pierwszy był oczywiście brany pod uwagę. Materiał od Darka (Konsolite) jak zwykle charakteryzuje się profesjonalizmem i zdradza dużą tematyczną wiedzę autora, choć ten jednocześnie bardzo sprawnie unika własnych wtrętów i opinii. To też metoda. Grunt, że czyta się bez zatwardzeń stylistycznych. Tylko pod koniec musiałem się mocniej skupić, by nadążyć na temat tego, kto w końcu zrobił grę na Pegasusa.

Hanna-Barbera. Ech, Cartoon Network time. Oglądało się NAŁOGOWO. Jednego Yogiego miałem nawet na VHS. Tom & Jerry bywa zabawny również dzisiaj (kiedyś na poczekalni u dentysty leciały odcinki), Flintstonowie i Jetsonowie to klasyki i nie potrafiłbym zdecydować czy wolałbym żyć w jednych, czy drugich czasach, a Smerfy to już jedna z moich ulubionych Wieczorynek (obok tych disneyowskich w niedziele i... Muminków). Te bajki już wymarły, a ja chwilami tęsknię za nimi, przy czym zdaję sobie sprawę, że dzisiaj raczej nie mogłyby powstać, a już z pewnością odnieść sukcesu. Podobnie żałuję Looney-Toons (Diabelski Młyn na odkodowanym Canal+, kojarzycie?). A artykuł? Możliwe, że TOP tego numeru, a już na pewno najbardziej nostalgiczny dla mnie. Sprawnie ujęty przekrojowo, przy czym Kacper nie szczędzi sobie osobistych uwag i interpretacji, bo czemu nie? Jedyne co mnie zastanawia, to że czasem są Flintstonowie, a czasem Flinstonowie. Częściej ci drudzy, ale o ile wiem (bo sprawdziłem w Internecie), to ci pierwsi są poprawni (flint stone - krzemień). 

8 bitowa erotyka. Zakładam, że Roger walczył jak lew, by móc zgłębić ten temat. A że jest Naczelnym, to wynik rywalizacji był z góry znany. W ogóle zauważyłem, że jak jest jakiś erotyczny temat czy to w PE czy gdziekolwiek, to zawsze kręci się tam Roger. O grach tego rodzaju się nie wypowiem, bo ich unikałem. Wolałem grać w gry, niż interesować się kobietami. W sumie do dzisiaj wolę.

Gry, których nie było. Jak już panowie wcześniej wspomnieli - temat jest znacznie głębszy i trudniejszy do ogarnięcia, więc raczej nie warto próbować. A mimo to Konsolite spróbował, przynajmniej niektóre z rom-hacków przetestować. I za to chwała, bo zapewne nie zawsze było warto. Osobiście nie mam żadnych głębszych refleksji w temacie, bo jakimś cudem tego rodzaju wynalazki mnie omijały, albo nawet nie byłem świadomy, że gram w rom-hacka.

 

PS Adam Piechota nie grał na Pegasusie.

add59eabb257eb45ede9d1ee0f00f3c9.gif

  • Lubię! 9
Odnośnik do komentarza
41 minut temu, Kmiot napisał:

Kiedyś kupiłem też kartridż z Aladynem, ale zamiast tego disneyowskiego dostałem tę abominację

Tez w to grałem. Byłem zawiedziony ale o dziwo siora się wkręciła i daleko zachodziła. No i to był właśnie hack gry magic carpet. Czyli dali tytuł aladyn, a chyba nawet na kardrizu był rok „1998” a takiego jeszcze nie było, ale miało to świadczyć o nowości).

Innym razem, tez na giełdzie, kupiłem chip n dale 3… a była to gra heavy barrel z postaciami wiewiórek (kolejny hack). A tak się cieszyłem ze ogram kolejna cześć:/ pamietam ze to był dzień dziecka i pojechaliśmy z tata na giełdę żeby sobie wybrać gierkę. No typ chyba same zhackowane gry sprzedawał :)

I jeszcze z hackow, ale pożyczonych, to miałem Mario Karate… tez całkowicie inna gra z postacią  Maria na czele. 

Odnośnik do komentarza

Wypraszam sobie, nie dość że grałem na Pegasusie - a dokładnie którychś klonach - to mam nadal wór niemal stu kartridży. Grałem, nie czarując przesadnie, jak pojebany. We wszystko, co było dostępne. Jak wypadało na mój rocznik (91!)

 

po prostu nie ma mnie w numerze, takie mialem postanowienie, że ten rush chcę ominąć. Zbiegał się w czasie z sesją egzaminów zawodowych w moim technikum, a te trwają od świtu do nocy. Czy żałuję? Tak. Czy z tego powodu jest to pierwszy od 70 numerów numer, który czytam bez konieczności mijania/czytania moich tekstów (i znajdywania w nich błędów -.-) oraz przypominam sobie, jak lubiłem być wyłącznie czytelnikiem Ekstrima? Totalnie. Arcyciekawy feelin’

  • Plusik 4
  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, grzybiarz napisał:

I porównaj to do Tekkena 3. Albo taki Tomb Raider: 5 części na PSXa i jedna na Saturna. Porównaj te same tytuły na psxie i Saturnie - chociaż za dużo ich nie wyszło. Moim zdaniem tamten gość miał rację.

Virtua Fighter 2 spokojnie może rywalizować z Tekken 3. Jeśli chodzi o grafikę. Głównie gry ekskluzywne na Saturna pokazują "pazur" w 3D. Jasne, multiplatformy w większości przypadków ładniejsze/płynniejsze były na PS1, ale to nadal nie była ogromna różnica/przepaść. Ten gość stwierdził, że różnica jest ogromna, co jest bzdurą wg mnie. 

Odnośnik do komentarza

Dziękujemy Panie Kmiocie. Twoje recenzje nie tylko miło miziają ego i upewniają, że niezdrowe garbinie się nad kompem w przerwach od fabryki (serio, mam rehabilitacje na kręgosłup XD ) ma sens. Niczym stereotypowy japończyk właśnie staję na baczność, twarz mi tężeje, gardło się zaciska i przez łzy w oczach krzyczę "ARIGATO KMIOT-SAN" po czym kłaniam się tak głęboko, że aż kręgi trzeszczą. Odniosę się przy okoazji do kilku kwestii.

 

Co do Adama, to sie nie dziwię, że odpuścił, bo mi pisanie do numeru styczniowego, lutowego a pomiędzy do Pegasusa zlało się z tyłu głowy w jakąś zimową breję nad laptopem. Gdyby przeszkadzało mi przy tym życie (jak egzaminy Adama) to po prostu nie ma siły, żeby podołać. A z tego co wiem, to on też cierpi na chorobliwy perfekcjonizm (ten zły, wydłużający proces dwukrotnie w imię trzyprocentowego przyrostu jakości) więc...

 

Co do tekstu o blaszanym gliniarzu i zawirowaniach licencyjno-produkcyjnych przy grach, to pierwotnie nad tekstem pracować miałem ja i po wstępnym researchu... .chyba z godzinę prosiłem Darka, żeby wziął to w cholerę ode mnie. Najpierw trzydzieści minut próbował mi tłumaczyć co, kto i czemu, potem kolejny kwadrans zapewniał, że będzie dobrze a ostatecznie obiecał zająć się tematem. I jak widać dobrze się stało, bo artykuł smakowity wyszedł.

 

Roger i cycki? Nieeeee... Niemożliwe! XD Zbieg okoliczności.

(Nawet gdy pisałem o sowieckiej propagandzie, pytał, czy będą gołe baby... Nie no, żartuję...

Żartuję?)

 

Co do jaskoniowców, cóż mogę powiedzieć. Artykuły zawsze sprawdzam po trzy, czasem cztery razy. Proces wygląda tak:

Research, notatki, planowanie tekstu w punktach. Potem pierwszy draft. Taki na szybko. Nie poprawiam literówek, wątpliwe nazwy zapisuje fonetycznie, skrótowo. Drugi draft zawiera wstępną korektę, ale służy głównie porządkowaniu tekstu, wywalaniu dennych wątków, nieśmiesznych żartów (jest ich cała masa, spektakl krindżu) i dopisywaniu czegoś tam, gdzie myśl wydaje się niejasna. To tu zwykle tekst mimo cięć puchnie o te 2k znaków. Trzeci draft to polerka. Sprawdzam nazwy własne, nazwiska, tytuły, dopieszczam interpunkcję co przy mojej miłości do zdaniowych katedr jest drogą przez mękę. I to tu najpewniej po prostu nie zauważyłem, że mam 2 różne zapisy tytułu :(Polerka zakłada też wyszukanie grafik, podpisy do nich, wyimki. Tekst jest już gotowy, więc jeszcze ostatnie czytanie czyli korekta właściwa i można wysłać. Potem jeszcze raz Roger to ogarnia, ale z reguły już mało jest do wyłapania, choć się zdarza.

 

Oczywiście żadne to usprawiedliwienie dla błędów, ale te po prostu będa się zdarzać. Tym bardziej, że to w sumie robota po godzinach a ja nie mam nawet pomysłu, jak jeszcze ten proces usprawnić ;) Niemniej dobrze, że wyłapujecie, i ja czegoś się uczę.

 

Miłego dnia życzę!

  • Lubię! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Tu muszę trochę obronić Kacpra, bo jednak nazwa "Flinstonowie", pomimo że niepoprawna, to weszła do naszego języka i jednak się jej używa - samo google wypluwa 60 tysięcy wyników przy "flinstonowie" i jest pełno filmów i artykułów się do nich w ten sposób odnoszących ;)

 

Mnie bardziej zaskoczyło w tym artykule to, że Smerfy były produkowane przez Hanna-Barbera, bo zawsze kojarzyłem je z Belgią i Peyo, a nie właśnie tą amerykańską wytwórnią, i gdy tylko o tym przeczytałem, to poleciałem doczytać, bo byłem w szoku.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...