Opublikowano niedziela o 15:552 dni Ironia nie zmienia meritum: sugerowałeś, że nie pokazali progresu, zauważyłem, że owszem, pokazali, i to nie jest jeden fikołek, ale coraz więcej udanego parowania chociażby. I jak sam spekulowałeś, prawdopodobnie wynikało to z kwestii "mentalu", a nie umiejętności, dopiero w końcówce Snake poszedł na całość.Ocelot to nie do końca trafiony przykład, gość jestpotrójnym agentem i w sumie do końca nie wiadomo, kiedy walczy na serio, a kiedy odpuszcza z premedytacją, praktycznie nic nie wiemy o jego przeszłości i treningu, koniec końców jest synem The Boss, więc heh. Notabene od zebrania wpierdolu od Snake'a do ich walki w samolocie minął tydzień. Zresztą można sobie tu szukać sensu czy logiki, a to w większości po prostu zabiegi narracyjne i jakby chcieć wyszukiwać niekonsekwencji czy głupotek, to znalazłoby się dużo cięższe babole. Edytowane niedziela o 16:002 dni przez kotlet_schabowy
Opublikowano niedziela o 16:202 dni No tej przeszłości Ocelota brakuje jak i głębi the Cobras (poza wiadomo Joy i Sorrow). Ocelot jest odklejony po całości i chyba na poważnie nie bierze żadnego starcia bo woli machać rewolwerem i oddać sprawy w ręce losu. Co nie zmienia faktu, że jest genialny w tym swoim nonszalanckim sposobie bycia. Ale skoro jest takim przeagentem to raczej Evę od razu powinien wytropić. Nie żebym szukał tu sensu większego wiem, że taka koncepcja i narracja (uwielbiam ją!). Ta gra świetnie łączy poważne wątki wojenne z abstrakcyjnymi sytuacjami na polu bitwy i podaje to w wyjątkowy sposób. Ja to kupuje po całości. Jednak jak już przyjęliśmy te abstrakcyjnie narracyjne założenia to można w nich szukać zarówno absurdów jak i punktów spójnych. Wg mnie Ocelot ma za duże ego żeby w obecności innych dać sobą rzucać, przegrywać pojedynki więc mimo, że się popisuje nie ogarnia na tyle CQC żeby dorównać Snejkowi na żadnym etapie gry i na pewno daleko mudo tego żeby ukrywać swoje umiejętności. Nie bierze na poważnie w sensie, że nie boi się nonszalancji na polu bitwy jednak jak leży na plecach to jego ego cierpi. Ale już chyba za bardzo to rozkładam na czynniki pierwsze. Anyway świetna postać ale jak dla mnie za duży kozak pod koniec, chyba, że można to wytłumaczyć jeszcze tym, że Snejk zmęczony walka z The Boss;)
Opublikowano niedziela o 17:382 dni Ocelot już był dobrze rozrysowany w MGS 1 i 2 więc trzeba było jakoś jego genezę charakteru pokazać. Można domniemać, że jego matka również była dobra w nawiązywanie sojuszów skoro umiała sobie skleić ekipe Cobra team.
Opublikowano poniedziałek o 21:121 dzień Tak ogrywam sobie i rozumiem że remake nie jest idealny i cena też z czapy ale wrócić do tej dżungli i ponownie czołgać się w błocie z ak47 i przepaską na głowie to coś pięknego. Jakoś dwa/trzy lata temu ogrywałem wersję PS3 i właśnie dwie najbardziej frustrujące rzeczy jakie były to brak chodzenia na kucaka jak w wersji 3ds i te durne celowanie przez siłę nacisku na guzikach co było okropne. Bawię się super i aż nakręciłem się ponownie na ogranie MGS4.
Opublikowano poniedziałek o 21:201 dzień Ja ogrywałem tego MGSa jakoś w 2005 roku. I teraz jak gram w Delte to matko jaki wodospad nostalgii Każda złotówka była tego warta. Piękne to jest.
Opublikowano 19 godzin temu19 godz. Wczoraj kończyłem drugie przejście gdzie zbierałem wszystko... Żaby i kaczki podczas pościgu motocyklowego to jest masochizm. Serio nie powinno ich w ogóle być w tej sekcji pościgowej. Bez poradnika ani rusz. Od razu polecam zwiększyć czułość celowania na min 1,5 jak nie na 2,0. Ja ogrywałem na 2,0 i czasami było za wolno ;). Pomaga autosave. Ale trzeba uważać żeby nie przejść do kolejnej lokacji jak się nie ma zrobionej poprzedniej. A wiadomo że Eva leci do przodu i nie patrzy na nic;).Plus taki, że nawet jak się od nowa wczytuje autosave w danym sektorze to zapamiętuje już zdobytą kaczkę/żabę podczas pościgu. Jeden moment to z 15 razy musiałem powtarzać. Niektóre robiłem snajperką, inne RPGiem a jeszcze inne patriotem (jak ktoś nie ma można zamiast tego M63). Zapamiętałem, że chociażby te żaby w oryginalne było jakoś łatwiej trafić. A tu dodatkowo kaczuchy dochodzą. No ale na szczęście to już za mną.Dziś zrobię podejście do foxhound. O tyle jest ułatwienie że można korzystać z kamuflaży, które wcześniej zdobyliśmy:). Edytowane 18 godzin temu18 godz. przez michu86-
Opublikowano 18 godzin temu18 godz. Pamiętam, że na PS2 musiałem to powtarzać kilka razy aby trafić wszystkie żaby. Szkoda, że zamiast to ułatwić to dodali kolejne cele.
Opublikowano 17 godzin temu17 godz. Na początku wydaje się łatwo bo Eva robi przystanki na ściągnięcie żołnierzy. To sobie tam można z palcem w D. wycelować ale od fragmentu na pasie startowym robi się nieprzyjemnie
Opublikowano 17 godzin temu17 godz. Na PS3 robiłem to eRPeGiem, ale jak teraz jeszcze jakieś kaczki dodali to może być ch#jowo
Opublikowano 17 godzin temu17 godz. No ja właśnie też ale zauważyłem że RPG dobrze działa na kaczki/żaby postawione na drewnie a jak próbowałem też na skale trafić to za uja nie mogłem, a trafiałem w sam środek. Akurat ja z RPG musiałem uważać bo w tym samym przejściu robiłem trofeum peace walker. Edytowane 15 godzin temu15 godz. przez michu86-
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. Nigdy nie grałem w to na poziomie Extreme, ale póki co daje radę, chociaż walka z The Pain, na trochę mnie zatrzymała, ale udało się. Gra się super, no i cutscenki, absolute anime
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. 3 minuty temu, Szermac napisał(a):Nigdy nie grałem w to na poziomie Extreme, ale póki co daje radę, chociaż walka z The Pain, na trochę mnie zatrzymała, ale udało się. Gra się super, no i cutscenki, absolute anime Właśnie jestem po tej walce, która jest uważana za najtrudniejsza jak się leci na range foxhound. Bo ten pistolecik na strzałki usypiające hush puppy to nie daje rady ogólnie xd. Tez lecisz na foxhound czy tak ogólnie se włączyłeś?Ja na nim straciłem 14min, bo ma dość losowe zachowania więc często trzeba nurkować i się chować a to trwaaa...Edit: a w sumie piszesz o scenkach więc chyba normalne przejście bo na foxhound to raczej trzeba pomijać;) Edytowane 6 godzin temu6 godz. przez michu86-
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. 7 minut temu, michu86- napisał(a):Właśnie jestem po tej walce, która jest uważana za najtrudniejsza jak się leci na range foxhound. Bo ten pistolecik na strzałki usypiające hush puppy to nie daje rady ogólnie xd. Tez lecisz na foxhound czy tak ogólnie se włączyłeś?Ja na nim straciłem 14min, bo ma dość losowe zachowania więc często trzeba nurkować i się chować a to trwaaa...Edit: a w sumie piszesz o scenkach więc chyba normalne przejście bo na foxhound to raczej trzeba pomijać;)Ta no odpaliłem sobie pierwsze plejtru na Extreme, a grałem za małolata 20 lat temu na Normalu pewnie xd
Opublikowano 6 godzin temu6 godz. Mnie wkurza jak na foxhound wymagają wszystko non-lethal i muszę strzelać tym gównem małym co pociski mają trajektorię lotu jak opadający siur
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.