Skocz do zawartości

Red Dead Redemption & Undead Nightmare


Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, krzysiek923 napisał:

po co narzekać jak stara baba pod kościołem przy każdej premierze tego typu

- bo można

- bo się chce

- bo jest taka ochota

- bo może narzekanie gdzie się da przy każdej takiej premierze doprowadzi do tego, że uniknie się w przyszłości podobnych takich zagrywek

- bo to lepsze niż łykanie każdego ochłapu, który rzucają w naszą stronę

- bo dupa już jednak trochę boli od rukania przez dużych graczy

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Cytat

bo może narzekanie gdzie się da przy każdej takiej premierze doprowadzi do tego, że uniknie się w przyszłości podobnych takich zagrywek

Granie stało się too mainstream, żeby to piwniczaki dysktowały zasady i jedyna szansa, że coś się zmieni, to znaczny spadek zainteresowania grami u casuali, na który chyba się nie zanosi w najbliższym czasie. FIFA się sprzedaje, Call of Duty się sprzedaje, GTA na kilku generacjach sprzętu się sprzedaje, a narzekań na te serie nie ma końca.

10 minut temu, Pupcio napisał:

Dokładnie po co ludzie narzekali np. na design sonica w filmie który ostatecznie zmieniono :)

rdzenni gracze to jedyna grupa, która miała problem z wyglądem postaci, której reszta ludzi pewnie nawet nie kojarzy, więc kosmetyka wyglądu nie była jakimś dużym poświęceniem i dla ogółu ludzi w kinach to żaden dealbreaker, a można było zadowolić dodatkową grupę

Odnośnik do komentarza

I teraz do tego niesamowitego grona przegrywów na których wiecznie się narzeka dołącza Rockstar. W zasadzie może nie teraz bo już przy okazji kolejnego wydania GTA V i GTA Trilogy, ale jednak.

 

Krzychu, powiem Ci tak: to, że ja i może ktoś jeszcze sobie narzeka na forum internetowym w żaden sposób nie blokuje Ci możliwości kupna gry czy grania w nią. Jeśli chcesz to bierz i baw się dobrze, ale od tego jest to miejsce w sieci, żeby wyrazić swoje zdanie, jakiekolwiek by nie było i dopóki nie łamie to regulaminu to nie wiem, o czym rozmawiamy. Czy to, że uważam to wydanie za żart (w dodatku nieśmieszny) w jakikolwiek sposób odbierze Ci frajdę z gry? Jak kupisz sobie grę i w nią grasz, to wtedy nie masz na to czasu, ewentualnie możesz podzielić się wrażeniami z czasu spędzonego przed konsolą, też przecież nikt nie broni.

  • This 1
Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, krzysiek923 napisał:

Granie stało się too mainstream, żeby to piwniczaki dysktowały zasady i jedyna szansa, że coś się zmieni, to znaczny spadek zainteresowania grami u casuali, na który chyba się nie zanosi w najbliższym czasie. FIFA się sprzedaje, Call of Duty się sprzedaje, GTA na kilku generacjach sprzętu się sprzedaje, a narzekań na te serie nie ma końca.

Taka jest niestety prawda, teraz się wstawia fotki z grami których większość nawet nie kończy dla lajków.

 

Ale troche się smutno robi, jak porówna się remaki kolekcji crasha czy spyro do takiego mgs vol 1 za 250zl, kiedy tamte kosztowały 160zl i oferowały piękną nową grafikę. 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Narzekanie na niszowym forum o gierkach to narzekanie co najwyżej dla zasady i ulżenia swoim emocjom. Do twórców, ani wydawcy raczej to nie dotrze, jak do twórców Sonica. ;)

 

Jedyną konsekwencją w tym momencie byłoby po prostu nie kupowanie gry/portu. Albo w drugą stronę - kupowanie tego, co faktycznie uważamy za dobrą inwestycję, gdzie producent/wydawca sobie na konkretną kwotę zasłużyli (ponownie przykład z Quake 2, i ilu forumowiczów grę kupiło nawet kilkukrotnie na kilka sprzętów). Pieniądz i ilość sprzedanych egzemplarzy to jedyny znak, który wydawca zrozumie.

 

Nie mnie oceniać, kto ostatecznie na co wydaje swoje pieniądze i czy faktycznie czerpie z tego frajdę, czy robi to dla zasady. Ja dam te 250zł na MGS Vol.1 bo chcę, ale ten port RDR z mojego punktu widzenia ma jedną solidną wadę, a mianowicie blokadę 30fps, co w dzisiejszych czasach uważam za komiczne. Gdyby jednak dali te 60fps, nawet bez poprawy grafiki, to nawet i na cenę mógłbym przychylniej patrzeć, w jakimś tam małym stopniu. A tak? Niech się wypchają. Na pewno tego nie kupię, nawet w promocji. No chyba, że faktycznie na Switcha za jakieś grosze, bo przynajmniej tu będzie "uzasadnienie", że to już wiekowy handheld.

Odnośnik do komentarza

Dużo zależy od ceny jaką wołają. Leniwy port jak w tym przypadku nie powinien kosztować 50$, tak samo jak TLOU Part 1 nie powinien być wyceniany na 70$. Niech cena odzwierciedla przynajmniej w jakimś stopniu napracowanko a w tym przypadku żeby uzasadnić te 50$ to oprócz 60 FPS to musieli by też poprawić część kanciastych modeli (kwadratowa armata z trailera aż razi w oczy) i rozmazanych tekstur jak to zrobili np. w Uncharted Trilogy. A to że i tak się sprzeda to już inna sprawa, dzisiejsi 'gracze' wydają więcej kasy na skiny do Fortnite'a (mój siostrzeniec chwalił się że już z 500 euro wyrzucił na nie) niż na dobre gierki.

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Bzduras napisał:

Wszystko spoko, ale 219zł za port trzynastoletniej gry z wyciętym trybem multiplayer? To jest chyba ten słynny

ŻART

 

Zapomnialem ze te kurvy online wycięli dodatkowo:niki:

Pierwsze miejsce na 'rozczarowanie roku' na potężnym glosowaniu forum psx extereme 2023 rockstar ma juz zaklepane.

 

7 godzin temu, Pupcio napisał:

Czyli już mgsy za pełną cene okej bo dają 3 stare gry a nie jedną? :) mgs1 dostępny na pss za 50 ziko na pewno będzie robił wrażenie na kozag oledzie

 

50ziko to bym dal za tą kolekcję na ps5 maksymalnie.

Poczeka sie na promocję.

 

Na szczęście legacy collection na półce pręży muskuły :fsg:

Odnośnik do komentarza
3 hours ago, Suavek said:

Mylisz bronienie z porównaniem. Bo to chyba oczywiste, że każdy by chciał jak najtańsze gry. A dobre remastery i zagrania pro-konsumenckie pokroju Q2 jak najbardziej warto i trzeba wspierać. Pozostałe, to już kwestia dyskusyjna, czy tam indywidualna.

 

MGS sam kupię, bo zwyczajnie chcę te gry na obecne platformy. Gry w liczbie mnogiej. Bronić ceny jednak nie będę, bo sam przyznaję, że jest spora, ani nie będę przekonywał innych do zakupu. Zakładam, że kolekcja szybko stanieje i wtedy inni się zainteresują, w tym obecni malkontenci. Ja kupuję w pudełku, bo taką mam fanaberię. ;)

 

Ale mimo wszystko uważam, że jest różnica w kolekcji trzech gier (czy tam sześciu/siedmiu, zależy jak patrzeć), do której dorzucają ci dwie animowane Graphic Novel, czy też cyfrowe Artbooki, i wydają to na WSZYSTKIE platformy (na PC czy Nintendo we wszystkie MGSy byś nie pograł, tak czy inaczej), aniżeli port jednej gry na zeszłą generację za pełną cenę, choć wiadomo było, że np. gracze PeCetowi również wyczekują od lat na tę gierkę, a znów muszą zadowolić się co najwyżej emulacją.

 

Stary, ale jedyna różnica jest taka, że do MGSów masz sentyment i rzucisz pieniądzem, a do RDR nie na tyle duży, czy tam wcale. Jakakolwiek racjonalizacja jest zwyczajnie śmieszna. Ale ja tego sentymentu nie krytykuję. Bo sam rzuciłem kasą za Mariany 3D, The Last of Us Part 1, Residenty czy MGSy też rzucę. A za Spyro, Crasha, Dead Space czy RDR nie. I nie ma tu jakość portów czy remaków nic do rzeczy. Po prostu kiedyś te gry ograłem, były super, ale wracać nie chcę. Sentyment i nostalgia, nic innego. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Homelander napisał:

Stary, ale jedyna różnica jest taka, że do MGSów masz sentyment i rzucisz pieniądzem, a do RDR nie na tyle duży, czy tam wcale. Jakakolwiek racjonalizacja jest zwyczajnie śmieszna.

Nie rozumiem, dlaczego wrzucasz wszystko do jednego wora. Oczywiście, że niektóre przypadki będę 'racjonalizował', podczas gdy inne krytykował. Sentyment, czy ogólnie chęć powrotu do starej gry to jest zupełnie odrębna kwestia, bo to, w jaki sposób klasyk zostanie wydany jak najbardziej ma znaczenie, zarówno dla fanów, jak i potencjalnych nowych nabywców.

 

Przykład R* z brzegu, nawet jeśli chciałbym odświeżyć sobie stare trójwymiarowe GTA, to na pewno nie zrobię tego kupując ten rzekomy pseudo-remaster Trylogii. Będę krytykował R* za usunięcie klasyków z cyfrowej dystrybucji i wciskanie tego szrota jako jedynej opcji, o ile nie posiada się klasyków kupionych dawniej.

 

Mówisz o sentymencie? Spoko - na przykładzie jednej z moich ulubionych serii od Atlusa. Persona 4 Golden w wydaniu na PC (a po latach też nowe konsole) to świetny port. Gra w klasycznym wydaniu, ale z kilkoma usprawnieniami, w wyższej rozdzielczości i z framerate do 120fps. Cena? Afair 80zł w momencie premiery. Ani chwili się nie wahałem z zakupem a port cieszył się ogromnym uznaniem, dobrą opinią i dla samego Atlusa był niemałym zaskoczeniem. Niewykluczone, że dzięki temu więcej teraz robią wersji PC.

Tymczasem Shin Megami Tensei: Nocturne HD to przeciwieństwo powyższego. Gra z PS2 z minimum usprawnień, nadal działająca w 30fps, ze skompresowaną muzyką, sprzedawana na premierę z day-one DLC za cenę normalnej gry, sporo powyżej 200zł. Tak, JA kupiłem, bo to jedna z moich ulubionych gier i wiedziałem w co się pakuję, ale byłem pierwszy, który zakup w tej cenie odradzał. Bo zwyczajnie Atlus poszedł na łatwiznę takim portem. Mieli też inne porty i re-release, które sami przyznali sprzedały się słabo, niewykluczone właśnie, że przez zawyżoną niepotrzebnie cenę (np. P4 Arena).

 

Ja bym RDR kupił, czy tam rozważył zakup, gdyby dali 60fps chociażby na PS5. W obecnej postaci kij im w oko. Jedyna sensowna opcja to wersja na Switcha, co rzadko zdarza mi się mówić. No ale na pewno są osoby, które kupią grę w takiej postaci na PS4. Krytykować ich z tego powodu przecież też nie będę.

Odnośnik do komentarza
3 minutes ago, Suavek said:

Nie rozumiem, dlaczego wrzucasz wszystko do jednego wora. Oczywiście, że niektóre przypadki będę 'racjonalizował', podczas gdy inne krytykował. Sentyment, czy ogólnie chęć powrotu do starej gry to jest zupełnie odrębna kwestia, bo to, w jaki sposób klasyk zostanie wydany jak najbardziej ma znaczenie, zarówno dla fanów, jak i potencjalnych nowych nabywców.

 

Przykład R* z brzegu, nawet jeśli chciałbym odświeżyć sobie stare trójwymiarowe GTA, to na pewno nie zrobię tego kupując ten rzekomy pseudo-remaster Trylogii. Będę krytykował R* za usunięcie klasyków z cyfrowej dystrybucji i wciskanie tego szrota jako jedynej opcji, o ile nie posiada się klasyków kupionych dawniej.

 

Mówisz o sentymencie? Spoko - na przykładzie jednej z moich ulubionych serii od Atlusa. Persona 4 Golden w wydaniu na PC (a po latach też nowe konsole) to świetny port. Gra w klasycznym wydaniu, ale z kilkoma usprawnieniami, w wyższej rozdzielczości i z framerate do 120fps. Cena? Afair 80zł w momencie premiery. Ani chwili się nie wahałem z zakupem a port cieszył się ogromnym uznaniem, dobrą opinią i dla samego Atlusa był niemałym zaskoczeniem. Niewykluczone, że dzięki temu więcej teraz robią wersji PC.

Tymczasem Shin Megami Tensei: Nocturne HD to przeciwieństwo powyższego. Gra z PS2 z minimum usprawnień, nadal działająca w 30fps, ze skompresowaną muzyką, sprzedawana na premierę z day-one DLC za cenę normalnej gry, sporo powyżej 200zł. Tak, JA kupiłem, bo to jedna z moich ulubionych gier i wiedziałem w co się pakuję, ale byłem pierwszy, który zakup w tej cenie odradzał. Bo zwyczajnie Atlus poszedł na łatwiznę takim portem. Mieli też inne porty i re-release, które sami przyznali sprzedały się słabo, niewykluczone właśnie, że przez zawyżoną niepotrzebnie cenę (np. P4 Arena).

 

Ja bym RDR kupił, czy tam rozważył zakup, gdyby dali 60fps chociażby na PS5. W obecnej postaci kij im w oko. Jedyna sensowna opcja to wersja na Switcha, co rzadko zdarza mi się mówić.

 

Sam sobie przeczysz. Najpierw piszesz, że cena i wykonanie ma znaczenie. A za chwilę piszesz, że kupiłeś niechlujnie zrobiony port Twojej ukochanej gry za sporą kasę. No to ma czy nie ma? A może to tylko potwierdzenie tego co napisałem wcześniej: za wszystko odpowiada sentyment. Bo kij z gównianym portem, ceną i tak dalej. To ukochana gra, więc biorę i wracam do dzieciństwa. Rozi sobie chwali tę odświeżoną trylogię GTA, bo to dla niego powrót do dzieciństwa, czy tam młodości właśnie. I pewnie ma świadomość wad. No i? Ty też masz świadomość wad Nocturne HD. No i? A ja mam świadomość wad tej kompilacji MGS. No i? No właśnie. No i nic

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Nie. Piszę, że to odrębne kwestie. Podałem przykłady mi bliskie - pozytywny, i negatywny. Ale zarazem są gry, porty, których z tego samego powodu nie kupiłem wcale, albo nie od razu za pełną cenę, i do tego właśnie dążę.

 

Jeśli wydawca robi chujowy port za dużą kasę, to sprzeda go co najwyżej zatwardziałym fanom. Reszta będzie zrzędzić na forach, albo czekać na promocję/gamepassa.

 

Jeśli wydawca robi porządny port, za sensowną kasę, to sprzeda go większej ilości osób. Zarówno fanom, jak i nowym odbiorcom. Daleko szukać nie trzeba, bo raz jeszcze przywołam Quake 2. Wspomniana Persona 4 Golden też była bardzo ciepło przyjęta i dobre słowo szybko się rozeszło.

 

Koniec końców nie wiem, co faktycznie jest bardziej opłacalne. Może faktycznie lepiej zrobić na odwal "bo owieczki i tak kupią". Nie wiem. Ale nie będę wrzucał do jednego wora porządnych i chujowych portów, bo " za wszystko odpowiada sentyment".

 

EDIT:

Chcesz inny przykład? WarCraft 3: Reforged. Jedna z moich ulubionych gier młodości. Bardzo wyczekiwałem na Remaster, miałem zamiar składać Pre-Order, po czym się okazało, jak chujowa jest to wersja, jak wiele zmieniła na gorsze. Więc powiedziałem "kij im w oko" i nie kupiłem do dziś, pomimo promocji. Wolę odpalić wersję na CD, niż płacić Activision za tak parszywy "remaster". Sentyment w tym przypadku absolutnie nie zwyciężył.

 

Jeszcze inny przykład, w drugą stronę - Metroid Prime Remastered. Nie mam ani do tej gry, ani do serii absolutnie żadnego sentymentu. Żadnego. Żadnego Metrodia nigdy nie skończyłem. Ale jak zobaczyłem jak ta gra wygląda, jak płynnie chodzi na Switchu, i ile kosztuje na premierę, to miałem solidną zachętę do zakupu i wreszcie spróbowania. Świetny przykład jak zyskać potencjalnego nowego nabywcę. Raz jeszcze, zero sentymentu.

Odnośnik do komentarza

Pomijajac juz fakt, ze gre kupie bankowo, to dzieki szumowi wokol niej ogladam te wszystkie porownania i usmiecham sie sam do siebie myslac- jaki to ma kurwa klimat po tych wszystkich latach( 13 jesli dobrze slyszalem). Jak to sie dobrze trzyma grafika,muzyka i KLIMATEM. I proboje sobie przypomniec co mi ta gra zrobila wtedy z glowa dostajac sie do czolowki gier wszechczasow a jestem z grami niemal od ich poczatku?

 

  • beka z typa 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...