2 minutes ago, łom said:

Był dobry balans między zasobami przeznaczonymi na oprawę a gameplay, a teraz żeby zrobić jeszcze większy i piękniejszy świat (a i tak już są komentarze że GoY wygląda średnio bo nie ma przeskoku względem GoT) dodatkowo wypełniony znajdźkami/subquestami to gdzieś trzeba było zagrać bezpiecznie. Mam nadzieję że się mylę i GoY to będzie mniejsza gra względem GoT a nie jeszcze bardziej napompowana.

Ale gdzie chcesz zobaczyć różnicę? Na youtube? Na pewno świat będzie bardziej szczegółowy, żywszy. Ghost of Tsushima jest piękną grą, ale to trochę taki case The Last of Us z PS4 i Part 1. W głowach wielu te gry wyglądają identycznie, a przecież wystarczy porównać screeny żeby zobaczyć sporą różnicę. Spokojnie. Nie ma żadnego, póki co, powodu żeby w Sucker Punch wątpić

9 minut temu, Krzysztof93 napisał(a):

Nie wiem jak Paolo ale ja też porzuciłem Dark Ages i jestem wręcz pewny, że już nie wrócę

Ostatnie kilka tygodni jestem głównie albo w rozjazdach albo mam gości (a omówmy się mało kto przyjeżdża nad morze na dzień lub dwa) i dopiero co wróciłem z Barcelony, więc na razie gram na zmianę na 3DSie i PSP, ale nie narzekam - FFT na PSP okazał się absolutnie wyborny.

W DOOMika zaś wjeżdżam na pełnej jak wrócę do Gdyni, bo uwaga uwaga znów wjechałem i mam w rodzinie ślub w ten weekend.

Dla mnie oprawa była już wystarczająca w GoT (oprócz paru brzydkich tekstur), różnicę chcę zobaczyć w rozgrywce bo mimo że w GoT grało się elegancko to było parę motywów które zostały lepiej rozwiązane nawet w o wiele starszych grach (AI przeciwników szczególnie podczas skradania, ilość gadżetów dostępnych w kieszeni, słaba interakcja z otoczeniem, elementy platformowe itd.).

19 minut temu, łom napisał(a):

Był dobry balans między zasobami przeznaczonymi na oprawę a gameplay, a teraz żeby zrobić jeszcze większy i piękniejszy świat (a i tak już są komentarze że GoY wygląda średnio bo nie ma przeskoku względem GoT) dodatkowo wypełniony znajdźkami/subquestami to gdzieś trzeba było zagrać bezpiecznie. Mam nadzieję że się mylę i GoY to będzie mniejsza gra względem GoT a nie jeszcze bardziej napompowana.

No w zasadzie na pierwszy rzut oka tak faktyczni jest. Graficzny progres w zasadzie nie istnieje. I to zarówno tutaj, jak i w DS2 czy choćby Spidermanie 2 gdzie różnice między nowymi a starymi cześcmi można określić raczej jako kosmetyczne. Trochę lipa bo ne tak zapowiadano nowe konsole względem starych jeśli idzie o moc. Oczywiście jak zczniemy przyglądać się porównaniom to jakas tam różnica jest ale chyba stoimy w miejscu od 10 lat.

Gry są już za ładne, za ps2 widzieliśmy że głowa Snejka nie jest już sześcianem tylko ma więcej kantów niż cały poziom w mgs1.

Ostatnio natknąłem się na gameplay gry Beyond Two souls na...ps3. Mimo swojej prostoty i ograniczeń, modele postaci tam to wyglądają lepiej niż większość mord NPC obecnie.

Na ps6 pewnie będzie już te 4k/60fps z RT, ale gry już wiele nie przeskoczą. A w fizykę się nikomu nie chce - zniszczalność w niektórych grach to regres, a ubrania to chyba tylko w bijatykach zachowują się tak jak powinny. Dlatego cieszymy się z uginającego się dywanu w TLOU remake.

W zasadzie Hideo trochę został ubiegnięty przez małipszona na NS2, gdyby na to wpadł to mógłby dać w DS2 zniszczalne środowisko na poziomie skał, brak przejazdu owocuje strzelaniem z jakiegoś działka czy podkładaniem ładunków.

Edytowane 12 godzin temu12 godz. przez Rtooj

2 minuty temu, Paolo de Vesir napisał(a):

W DOOMika zaś wjeżdżam na pełnej jak wrócę do Gdyni, bo uwaga uwaga znów wjechałem i mam w rodzinie ślub w ten weekend.

Luzik u mnie to jest mniej skomplikowane ja nigdzie nie byłem, gości nie miałem, w pracy normalnie po prostu mnie znudził

super by było gdyby ta zemsta w Yotei udzielała się graczowi bo odhaczanie celów z listy ,,bo oni źli są i zabili mi rodzinę'' to może nie wystarczać ale w Tsushimie relacja z wujasem była spoko i pojedynek na końcu miał w sobie te emocje.

Ślub w rodzinie, wyjazd, trudna sytuacja, brak pieniędzy, skąd my to znamy?

Godzinę temu, łom napisał(a):

Był dobry balans między zasobami przeznaczonymi na oprawę a gameplay, a teraz żeby zrobić jeszcze większy i piękniejszy świat (a i tak już są komentarze że GoY wygląda średnio bo nie ma przeskoku względem GoT) dodatkowo wypełniony znajdźkami/subquestami to gdzieś trzeba było zagrać bezpiecznie. Mam nadzieję że się mylę i GoY to będzie mniejsza gra względem GoT a nie jeszcze bardziej napompowana.

"Ghost of Yotei Looks Like a Bigger, Meaner and Prettier Spin on Tsushima - Beyond 905"

53 minuty temu, Rozi napisał(a):

Ślub w rodzinie, wyjazd, trudna sytuacja, brak pieniędzy, skąd my to znamy?

Nie graj w gry (bo ruchają), nie kupuj gier (bo ruchają), nie kupuj konsol (bo ruchają), walcz o Microsoft 24/7 (bo nie ruchają)

Paolo zrobi c0rwa wszystko żeby tylko nie skończyć gry wideo

Kiedyś się gierki skończą i w co ja będę grał?!

Pewnie FFT na zmianę z FFTA i szukał wszystkich jobów.

Guts/Mettle zamiast Items i masz build do końca gry.

Ciekawie wypada ten mix klimatu samurajsko-westernowego, ale widzę, że w tym głębokim nurkowaniu pominęli skradankowe elementy(no może oprócz tych skitranych w śniegu) z poprzednika, które najbardziej kulały i albo nie mają się czym chwalić, więc zostało po staremu, albo wymiksują się z tego niemal całkowicie, bo tam to było dosyć istotne dla fabuły, a tutaj niekoniecznie.

Gdzie tu ten western?

50 minut temu, Donatello1991 napisał(a):

Gdzie tu ten western?

Bo baba

2 hours ago, Donatello1991 said:

Gdzie tu ten western?

Bo kapelusz ma, doh?!

Chociażby w samej muzyce

8 godzin temu, messer88 napisał(a):

Nie podobają mi się tylko fragmenty jak się wraca do tych wspomnień bohaterki i steruje gówniarą oby tego było mało. Sama baba tak średnio mi pasuje do tego settingu no ale zobaczy się, może da radę. Jak nie brali korepetycji od kukmanna jak robić baby w grach to będzie dobrze.

wychodzi na to, że będzie to opcjonalne, przez wciśnięcie konkretnego przycisku na padzie, więc spoko opcja.

Cuszima była bardzo spoko, ale brakowało mi poczucia, że postaci „żyją” w tych osadach. Takie to wszystko było bez wyrazu. Trochę jak w Horizonie. Może w Yotei trochę to rozbudują. Ale na premierę pewnie wleci, bo motywy samurajskie + motyw zemsty to samograj, którego zepsuć się nie da.

1 minutę temu, Uzytnik30 napisał(a):

wychodzi na to, że będzie to opcjonalne, przez wciśnięcie konkretnego przycisku na padzie, więc spoko opcja.

Cuszima była bardzo spoko, ale brakowało mi poczucia, że postaci „żyją” w tych osadach. Takie to wszystko było bez wyrazu. Trochę jak w Horizonie. Może w Yotei trochę to rozbudują. Ale na premierę pewnie wleci, bo motywy samurajskie + motyw zemsty to samograj, którego zepsuć się nie da.

No niestety na razie nie pokazali żadnych tłumów, mam nadzieję że jakieś miasteczko będzie, bo w jedynce zawsze ten sam układ, stragany, stoiska i pustki. Nie wiem, chyba ludzie jednak tworzyli większe skupiska niż 5 stanowisk kupieckich na krzyż.

Tym bardziej że akcja dzieje się 300 lat później, więc już takie większe osady powinny być. Wiadomo, że nie ma co oczekiwać miasta pokroju Novigradu, ale czuję że w tej kwestii niewiele się zmieni.

Jakieś porównania? Bo mi tylko Shadows w tej kwestii przychodzi do głowy, tam był chyba XVI wiek.

Obejrzałem trailer i....bardzo generyczny open world. Graficznie oczywiście bardzo ładnie, ale oglądając miałem wrażenie że "juz gdzieś to było ". To tylko moje odczucia, bo dorobek gracza mam spory ( 40 lat praktyki, odliczając wiek niemowlaka😄) i bardzo możliwe, że stałem się już po prostu wybredny. Pewnie zagram, jak już backlog się zmniejszy. Dla mnie ta gra nie jest niczym odkrywcza. Powiedziałem, teraz bijcie😁

Oto co sądzi Grok

Ghost of Yōtei nie jest kopią Ghost of Tsushima, choć zachowuje kluczowe elementy, które sprawiły, że pierwsza gra była uwielbiana – piękną oprawę, walkę i motyw „Ducha”. Jednak nowa protagonistka, setting, czas akcji, ulepszone mechaniki i bardziej nieliniowa narracja czynią ją odrębnym doświadczeniem. Jeśli cenisz Tsushima za klimat i rozgrywkę, Yōtei prawdopodobnie Ci się spodoba, ale oferuje wystarczająco dużo nowości, by nie być powtórką.

Setting, czas akcji, inna protagonistka, to nie sa dla mnie elementy wprowadzajace rewolucję. Tak samo poprawiona mechanika. To naturalna ewolucja. Dla przecietnego Kowalskiego, czy akcja w Japonii bedzie w czasach inwazji Mongołów czy w 16 wieku, nic nie zmienia, to dalej Japonia, samuraje, ciachanie mieczem. Drzewka, rozwoju, customizacja, jazda na koniku, odkrywanie świątyń, etc ,itd. Ja muszę od tego odpocząć.

4 minutes ago, genjuro said:

Setting, czas akcji, inna protagonistka, to nie sa dla mnie elementy wprowadzajace rewolucję. Tak samo poprawiona mechanika. To naturalna ewolucja. Dla przecietnego Kowalskiego, czy akcja w Japonii bedzie w czasach inwazji Mongołów czy w 16 wieku, nic nie zmienia, to dalej Japonia, samuraje, ciachanie mieczem. Drzewka, rozwoju, customizacja, jazda na koniku, odkrywanie świątyń, etc ,itd. Ja muszę od tego odpocząć.

Ty serio od każdej gry oczekujesz rewolucji? Zwłaszcza od takiej o której od samego początku było wiadomo, że rewolucją nie będzie? No chyba zbyt dużo wniosków z 40letniego obcowania z branżą to Ty kolego nie wyciągnąłeś. Ok, złamię Ci serce: GTA VI też nie będzie rewolucją

4 minuty temu, Homelander napisał(a):

GTA VI też nie będzie rewolucją

A to ciekawe, bo gdybym miał wymienić gry rewolucyjne to na pewno na tej liście byłoby gta3 i gta5.

A gta6 zapowiada się co najmniej kosmicznie.

Edytowane 4 godziny temu4 godz. przez Rtooj