A jak tam z dziewczynami?

9 minut temu, Yakubu napisał:

Teraz poza tym, że nie mogę na siłkę chodzić i w piłeczkę z ziomeczkami pykać, jest wszystko git raczej.

 

Może to jest powód? Ja ładowałem duże ilości głównie w samotności, gdy jednak widziałem się z ludzmi i trenowałem spożywałem znacznie mniej, mialem lepszy pacing i była znaczna poprawa samopoczucia.  

Coś tu mało fotek,nikt  w tym roku nie ścinał?Daję fotkę jak kończę te wakacje.85 kg,chyba najlepiej wyglądające jak do tej pory.Przez czerwiec,lipiec i sierpień zrobiłem prawie 1000 km rowerem i tym trzymałem sylwetkę w ryzach:

 

jestem ulaną (pipi)ą, to nie ma co wrzucać

10 godzin temu, Litwin81 napisał:

Przez czerwiec,lipiec i sierpień zrobiłem prawie 1000 km rowerem i tym trzymałem sylwetkę w ryzach:

 

To brzmi jakby rower to bylo 99% sukcesu, a sterydy 1%.

Godzinę temu, Dave Czezky napisał:

 

To brzmi jakby rower to bylo 99% sukcesu, a sterydy 1%.

Tak,sterydy same palą kalorie,bez wysiłku

Wpadam na chwilę by dać znać że żyję i fotkę ze szczytu masy-89,1 kg.Czekam na pełne ekspresji pociski,typy jakie i ile koksów używam  

Edytowane 17 listopada 20204 l przez Litwin81

Jak sobie radzisz w tych trudnych czasach branży fitness? Nie pracowałeś na siłowni? 

1 minutę temu, D.B. Cooper napisał:

Jak sobie radzisz w tych trudnych czasach branży fitness? Nie pracowałeś na siłowni? 

Cztery lata temu,teraz sprzedaję placebo w sklepie z odżywkami.

 

"A wrzucę coś" - pomyślał. No i wrzucił

Z poczatku myslalem ze to The Rock

No lepszego komplementu już mi się chyba nie dało zafundować Dzięki!

nie lubię tatuaży i tutaj też szkoda, że je masz, bo bez tego sylwetka kozak no offence, ja nie lubię

ehh pamiętam pierwsze zdjęcie amera tu i ten wygląd 70kg kurczaka  

Zaczynając to 60kg było Ale to już bite 5-6 lat dźwigania non stop, bez względu na pogodę, siły, chęci, covid i inne chujstwa. Coś musiało dygnąć. 

 

 

Ta zyła na bicepsie to prawdziwa?

Tak, kumpel który to zobaczył od razu przestrzegł mnie przed ostrymi krawędziami czy nawet kartkami papieru A tak serio to u mnie norma akurat. Tak samo przedramiona i barki, choć na tym zdjęciu to właśnie biceps wyszedł dość... żylaście. 

Natural, czy była pupcia kłuta? Żyły ci strasznie wyjebało całościowo.

Dobry byczq jest.

BTW na jesieni/zimie takie docięcie? Szacun.

Jebaniutki byk, wzorowy pchlitargowicz  

 

 

Ale coś czuje, ze taki spompowany, bo się ścisnął za benis

 

2 godziny temu, Soban napisał:

Natural, czy była pupcia kłuta? Żyły ci strasznie wyjebało całościowo.

Odrobina teścia na poprawę wigoru to dalej natural

@Soban, odpowiem Ci tak jak zdecydowana większość kobiet gdybyś zadał im odpowiednie pytanie (a że jest to dalekie od prawdy to mało istotne): nie lubię w pupę

 

@Boomcio, dzięki piękne za dobre słowo. Szlifowanie sylwetki to dla mnie zabawa nr jeden (gierki dopiero numerem dwa). Czasami idzie to przez łzy (zniechęcenie, zmęczenie czysto fizyczne i inne tego typu historie), ale komentarze podobne do tego co napisałeś Ty momentalnie stawiają człowieka do pionu i przypominają, że jest na właściwej drodze

Edytowane 24 listopada 20204 l przez Amer

swoją drogą fajne geny, już nie tylko patrząc na sylwetkę, ale nawet rozstępów na takich barach chyba nie masz, a to dość częste

2 godziny temu, nieobchodzimnieto napisał:

Odrobina teścia na poprawę wigoru to dalej natural

Litwin mowil ze to jak picie plusssza z rana

6 minut temu, kanabis napisał:

Litwin mowil ze to jak picie plusssza z rana

Mówi jak jest. W takich Stanach każdy sobie aplikuje na lajcie po trzydziestce. bez recepty tak o, wychodzisz do grocery i kupujesz