Skocz do zawartości

Mirror's Edge


Jakim

Rekomendowane odpowiedzi

Pograłem z 2 godzinki i jest to tytuł ciekawy, naprawdę wciąga rozgrywanie sobie lokacji. Parę razy trzeba zastanowić się jak co i gdzie, także układanki też są. A masterowanie przejścia bez jednego strzału no mnie się podoba. Jeśli prawdą jest ten krótki czas przejścia do końca łiikendu, powinienem skończyć story. Potem są oczywiście

speedruny

ale mnie to nigdy nie ciągnęło. 2 razy zdarzył mi się napis loading i wstrzymanie akcji na 5 sekund, bo nie było windy ;). A co do kilku ścieżek potwierdzam czasami można pokobinować, a czasami się nie da, szczególnie blisko celu. Nie rozumiem tych niskich ocen w reckach zachodnich, może sama historia kogoś nie wciąga, a kogo wciąga w strzelankach? Podobnie jak w życiu może być nudny cel ->śmierć, ale wasza inwencja żeby do niego ciekawie dobiec.

Odnośnik do komentarza

Ziemia za ten text na końcu, jesteś w moim panteonie cytatów :P. Ojj generalnie wychodzi na to że twórcom nie udało się dorzymać NAJWAŻNIEJSZEGO atutu serwowanego na początku zapowiedzi (pamiętam te skany różnorakich przejść do celu, i pokazywały tytuł ocierający się wręcz o freeroaming !) niemniej i tak ME jest tytułem w mojej liście - "Szlag, ile tytułów to ja musze nieszczęsny nadrobić :(" .

Odnośnik do komentarza

Ok, wczoraj nabyłem i właśnie skończyły się napisy końcowe.

Muszę powiedzieć ,że gra bardzo mi się podobała. Jako gameplay i strona techniczna ale o reszcie, czyli historii zaraz więcej. Sam gameplay jest BARDZO satysfakcjonujący, powtarzalny ale tego w ogóle się nie zauważa gdyż gra jest naprawdę bardzo intensywna, nie ma mowy o żadnych spowolnieniach rozgrywki poza przerywnikami ,które można oczywiście pominąć. Akcja nie ustaje, cały czas jesteśmy w ruchu, także dzięki intuicyjnemu naprowadzaniu na cel (wzrok Faith kieruje się w jego stronę po naciśnięciu O ). Biega się bardzo intuicyjnie i takie też jest sterowanie, imo jedne z lepszych. Po 5 minutach jesteśmy kompletnie zorientowani co i jak. Bieg jest tak intuicyjny ,że można się w ogóle nie zatrzymywać i brnąć przed siebie, kontrola ruchami Faith jest wspaniała. Dość często musimy przebrnąć przez uzbrojonych wrogów, na początku bez problemu przebijamy się biegiem jednak pod koniec gry ciężko jest nie walczyć. A walka potrafi być wkurzająca, szczególnie podczas odbierania broni gdy nie mamy spowolnienia czasu, gdyż Faith jest naprawdę mało wytrzymała i wystarczą 2 ciosy kolbą i gra ładuje się od nowa. Na szczęście checkpointy rozmieszczone są z głową i w małych dystansach dzięki czemu tak naprawdę nie boli to za bardzo, nawet gdy jedną sekwencję powtarzamy kilka razy. Ogółem gameplay to czysty miód. Strona techniczna wcale w mojej ocenie nie jest inna. Animacja postaci to cudo, poruszając się, walcząc czujemy prawdziwą imersję. A i animacja innych postaci jest nie gorsza. Grafika jest przecudowna, słodycz po prostu. Wszystko utrzymywane w tonach składających się z kilku kolorów robi niesamowite wrażenie i aż chce się na to patrzeć. Jest po prostu wspaniale. Dźwięk także jest świetny, zarówno dźwięki wydawane przez postacie jak i muzyka stoją na bardzo wysokim poziomie. Na takim samym są też komiksowe przerywniki których kreska kojarzy się trochę z teledyskami Gorillaz. Zauważyłem także ,że gra czasami potrzebuje chwili na doczytanie dalszej części levelu ale na szczęście robi to naprawdę szybko. No ale przejdźmy teraz do łyżki goryczy. Świat przedstawiony w grze ma ogromny potencjał, wykreowane postacie są bardzo fajne (no poza

byłym zawodnikiem wrestlingu _-_

. Szkoda tylko ,że takowy potencjał jest nie do końca wykorzystany. Historia prowadzona jest bardzo fajnie lecz po skończeniu gry uważam ,że wątki (to chyba żadna tajemnica ale dam spoiler)

ratowania miasta od totalnej kontroli władz, obławy

oraz (PRAWDZIWY SPOILER)

projektu Icarus

zostały przedwcześnie zakończone i ich potencjał został definitywnie nie wykorzystane gdyż mogłyby być naprawdę ciekawie rozwinięte. Poza tym Rihanna Prachett odwaliła bardzo dobrą robotę. Choć naprawdę dla mnie ten fabularny niedosyt jest prawdziwą łyżką goryczy.

Ogólnie oceniam grę bardzo pozytywnie i sądzę ,że zasługuje na spokojne 9-. Gdyż gameplay ,imo fantastyczny, odwala dodatkową, świetną robotę za to co nawala.

Edytowane przez mord00k
Odnośnik do komentarza

Wczoraj kupiłem (jako ze brat bardzo mnie namawiał, a chciałem kupic Y2) i w sumie w 6 godzinek gra się skończyła a i przez pierwsze poziomy szukałem toreb wszędzie. Biega sie jak najbardziej przyjemnie, ale denerwują po jakimś czasie skrypty, to ze cały czas robisz to samo, włajaze windami, czy czasami mega frustrujące elementy platformowe. Jest troche bugów ale to normalne wszak grę robiło DICE Dobrą rzecza jest to ze napis LOADING w srodku poziomu zobaczyłem tylko 3 razy podczas całej gry. Walka wręcz jest trochę drewniana i nieraz dośc komicznie wygląda (szczególnie jak założysz sobie, że całą gre przejdziesz bez zastrzelenia kogokolwiek), no ale spełnia swoje zadanie. Tak czy inaczej pomimo tych wszystkich wad gra się całkiem miło. Skrypty wprawdzie psują feeling wolności, ale dalej można sobie pobiegać. Ot co taka gra na 7. Nic teraz trzeba przejść na hard (juz z uzyciem broni...) a bratu niech męczy speedruny i TT...

Odnośnik do komentarza

Narazie 5 chapterow za soba mam, strasznie mi sie gierka podoba, probuje przejsc bez zabijania, czasem wk.urwia , ale podnosi to troche poprzeczke :)

 

Taki szczegol tylko, dziwne jest to, ze jak stoimy np na dachu slychac odglosy ulicy, samochody, szumy, klaksony , a jak patrzymy w dol to przejezdza max 2 furki :) Ale to tylko maly szczegol, ktory chowa sie pod masa plusow. Duzym plusem sa tak bliskie checkpointy.

 

Niby caly czas robimy to samo, schematycznie to wyglada, ale i tak biega sie elegancko, a walki sa do dupy, jak narazie to tylko podbijam do gosci naciskam trojkat i ich ogluszam bo inaczej to mi sie nie chce walczyc.

 

8 mocna jak narazie dla mnie, zobaczymy za 2,3h jak skoncze. Pewnie jakby gra byla dluzsza to by mnie znudzila, ale akurat na 6,7h fajnej bieganiny.

Edytowane przez Seph
Odnośnik do komentarza

Wydaje się to troche zabawne, i to jak na EU - kraj casualowców - któży generalnie lubią tytuly krótkie !. Czyżbyśmy zmieniali nastawienie, a może jest więcej gier po prostu które mają większy "priorytet" ?.

Edytowane przez Dr.Czekolada
Odnośnik do komentarza

Za duzo wielkich tytulow, by probowac nieznane. Stad efekt taki jaki jest. Ja tez sie ograniczam, bo jakbym chcial kupic wszystko na co mam ochote to kupilbym kilkanascie gier w ciagu 1,5 miesiaca - a tu trzeba na prezenty troche kasy przyoszczedzic...

 

No i kierowanie sie mizernymi recenzjami w durnowatych, czesto skorumpowanych serwisach czy czasopismach tez swoje robi...

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...