3 godziny temu, Soban napisał:

bo to pszne gówno ma milion kcal i z 60g białka, więc wiadomo, że zapycha

 

Łooooo a mój ziomal jadł to z dużymi frytami i popijał colą zero dla zdrowotności bo cukier to biała śmierć.

  

5 godzin temu, Adam GlapJńskJ napisał:

Brat kolegi z pracy zmarł wczoraj. 49 lat. Zatrzymanie akcji serca w domu, reanimacja nic nie dała. Zdrowy. Siłownia. Czasem alko. Kawał chłopa. Pewnie brał sterydy po strzykawki lubił. Szczepiony na covid. Infekcje przechodził łagodnie, to był twardziel z poczuciem humoru. ;(

 

To ten sam ziomuś?

Podobno Popeys wchodzi do Polski. Jak tak to polecam, o wiele lepsze to niż KFC

no nie wiem czy rozi da radę utrzymać kolejną sieć fast foodową

On już kiedyś był w ofercie i był w opór suchy, jadłem go kupę lat temu. Chyba go wycofali, bo takich opinii było dużo i wypadał dużo gorzej od tego z kotletem serowym.

A to nie było tak, ze na początku były dwie opcje: drwala i zbójnicki. Ten drugi właśnie z plackiem po dwóch-trzech latach został zaorany by zrobić miejsce innym opcjom drwala. Tego nikt nie kupował…

Tak było, drwal i kanapka zbójnicka

W niemieckim maku ten z plackiem jest caly rok i nazywa sie Big Rosti. Jakbym nie wiedzial z opisu ze to placek ziemniaczany to bym sam na to nigdy nie wpadl 

Macdonald tłumaczy to dostosowaniem do gustu wegetarian. Drwal nie jedzący mięsa? Phi, pedał jakiś...

Byłem wczoraj w Max Burgers i za dwa zestawy i duże frytki zapłaciłem 80 zł, a to nawet nie były najdroższe burgery  Kanapki wege top, frytki i krążki cebulowe też, za to nie polecam nuggetsów ziemniaczanych, bo ich ilość i wielkość to kpina.

Szukam w tych marketach krążków cebulowych i nigdzie nie ma, a moja burgerownia, co je serwowała (lubiłem zamówić do burgera), już się zamknęła. 

W Społem/Lidlu/Biedronce/Polo Markecie, nigdzie nie widzę mrożonych krążków cebulowych  

Musisz szukać w większych marketach, albo lepszych delikatesach. Widziałem ostatnio w Leclercu i Auchan jakieś mrożone krążki, bo szukałem frytek Iglotexu. Wszędzie tylko to gówno od Aviko, albo McCain.

Nie ma u mnie tych sklepów, a największy to chyba Kerfur, tyle jak pomyślę o tym ścisku i ludziach, to odechciewa mi się cebulowych krążków.

W Kerfie chyba też warto zobaczyć. No i można pójść wieczorem przed zamknięciem, będzie mniej ludzi 

2 godziny temu, krupek napisał:

Wszędzie tylko to gówno od Aviko, albo McCain.

Czemu gówno?

2 godziny temu, grzybiarz napisał:

Szukam w tych marketach krążków cebulowych i nigdzie nie ma, a moja burgerownia, co je serwowała (lubiłem zamówić do burgera), już się zamknęła. 

W Społem/Lidlu/Biedronce/Polo Markecie, nigdzie nie widzę mrożonych krążków cebulowych  

 

Przypadkiem trafiłem ostatnio w Lidlu jakieś ichniej marki, paka 400g a potrzebowałem jako wsad do burgerów BBQ. Trzymałem w piekarniku z 20 min (napisane, żeby piec 12 min) i były takie tłuste, spocone i rozmiękłe. Same były mega mdlące, w burgerku już lepiej. Ciekawe jakie by wyszły z oleju.

Napisali, żeby piec 12 minut, piekłeś 20 minut i wyszły źle, co tu jest nie tak?

Czyli im dłużej grilujesz, tym bardziej tłuste i rozmiękłe powinny być, zamiast wypieczone i chrupkie. No ok. Po 12 były w ogóle całkiem blade.

34 minuty temu, Rozi napisał:

Czemu gówno?

Dla mnie dobre mrożone frytki to ziemniaki i olej , a tamte mają jakieś obsypki i ulepszacze z konserwantami. Nawet jak się pieką to dziwnie śmierdzą.

 

A teraz widzę, że i te firmy też mają takie z prostym składem, ale jakoś w markecie ich nie widziałem.

Chciałem tylko napisać że jadłem w Wendys i mc Donald jest 10x lepszy. Nie zamawiajcie tam nigdy tych frytek z posypką bo smakują jak gówno obserane

58 minut temu, standby napisał:

 gówno obserane

W sensie, gówno z serem?

Apropos sera, odważył się ktoś na mac'n'cheese z kfc? xD

10 minut temu, Tokar napisał:

Apropos sera, odważył się ktoś na mac'n'cheese z kfc? xD

 

Tak. Nie popełnijcie tego błędu 

 

Głód w trasie jest złym doradcą. 

 

Już pomijam fakt, że za takie małe gówno liczą sobie horrendalne pieniądze, ale smakuje to jeszcze gorzej niż neonowo-żółty gotowiec mac&cheese od Krafta (a to już naprawdę wyczyn), suche i zlepione jedną breją twarde kolanka o smaku sztuczyzny, 

Kfc w Warszawie jest niejadalny. Tak się to popsuło ostatnimi laty, że czasem ciężko mi przełknął cokolwiek z ich menu.