Treść opublikowana przez KrYcHu_89
-
Jedno jest pewne - w tym wypadku warto zaoszczędzić, nawet jak są różnice w jakości wykonania i modułach pobocznych to naprawdę minimalne i nie zawsze na plus wersji z PL dystro. -
Też tak grałem z doskoku, ale odkąd trafiłem na problemy ze skalowaniem ogarnęła mnie nerwica natręctw i postanowiłem przejść grę xD. 45h to mi cała fabuła zajęła + kilkanaście pobocznych może, nie czyściłem.
-
-
No te stare przenośniaki PC to rzeczywiście pewnie miało ze 100 osób w Polsce, ale fakt były xD. Jeszcze przy Switchu 1 i poczatkach Decka można by było się nie śmiać, ale teraz przy S2, to chyba gorsze jest to czekanie na natywną wersją, niż ustawienie rozdzielczości na Decku xD.
-
Zgadzam się, te mocniejsze Legiony itp. to można używać jako "jedyny" device i to właśnie jest też prawdziwa nisza. Deck to po prostu taki pomagier do Steama, mało kto używa go więcej niż swojego PC, którego też ma w domu. Ale Deck daje mu możliwości, których nie miał generację temu.
-
-
Wpływ jest duży i tylko się zwiększa, duzi Devsi z Japonii jak Square Enix już też uginają się w stronę Steama, podobnie jest z Chińczykami, tam to w ogóle króluje rynek PC (po pierwsze release day1, to drugie obiecują natywne wsparcie day1 na Decka np. w Final Fantasy VII Part 3) gdyż dobrze wiedzą, że każdy kto myśli wybierze combo PC+Deck, żeby mieć możliwość gry przenośnie, tak na wszelki wypadek, a nie droższą i gorszą wersję na np. Switcha 2, albo PS5 + Portal, czy Xbox + ich przenośny sprzęt na Gamepassa. Ogólnie Switch 2 wygląda zdecydowanie bardzo źle pod względem opłacalności robienia na niego jakichkolwiek gier dużych third party pod koniec tej generacji, więc myslę, że w następnej to już totalnie będą opierać się tylko na exach. Switch 1 miał hybrydowość w poprzedniej gen jako jedyny, a teraz mają ją wszyscy. Zasługa Steam Decka, bo Valve pierwsze rzuciło rękawice, a teraz urządzeń przenośnych na pęczki, a też prawda jest taka, że to nie jest raczej nigdy główne urządzenie dla graczy, a tylko dodatkowy bajer.
-
Co Ci ten Steam Deck zrobił chłopaku, żeś taki nerwowy o 10 rano. Steam Deckowcy są bardzo aktywnymi użytkownikami i nawet jak zeszło ich tylko 6 czy 8 milionów to dalej 6 czy 8 milionów użytkowników, którzy normalnie graliby w indyki na Switchu 1 i potem 2 (w trybie handheld), ale teraz nie widzą w tym sensu, bo już mają PC i do tego mają teraz też Decka. Dodatkowo emulacja, ekran OLED itp. to wspaniała maszyna, która do tego już pokazała, że jest też (co wielu się obawiało na starcie) bardzo żywotna dzięki genialnemu community i wsparciu od Valve i developerów, czego ostatnio owocem są takie historie jak NATYWNA wersja najlepszej gry dekady Baldur's Gate 3. https://www.youtube.com/watch?v=4sCMGywSJ-E Nie powiedziałbym, że to sprzęt niszowy, niszowy to może być jakiś Rog Ally, czy inne Lenovo.
-
Pisałem w temacie o indykach, świetna, jutro ep 3 i 4.
-
-
Nic Valve nie podaje, prócz tej listy w zasadzie https://store.steampowered.com/charts/steamdecktopplayed też bez liczb.
-
No właśnie to jest ciekawe, pewnie głównie były to zakupy oparte na hype :D, pewnie zauważyłeś, że Nintendo już nawet nie próbuje (a może to devsi) czarować, że na indykach im zależy, dalej wysokie ceny, dalej brak patchy, problemy z wersjami nawet dużych tytułów. Mario, teraz Poksy napędzają HW, ale właśnie Total Software Sales chyba będzie dużo niższy niż przy S1, HW pewnie nie aż tak bardzo. W porównaniu z debiutem S1 i PS5 i Series nastąpiła prawdziwa rewolucja z rynkiem PC.
-
Ubisoft z nowym trendem - DLC do kilkuletnich gier. Najpierw stary Asasyn Mirage, teraz Avatar. Ja czekam na DLC do Wiedźmina 3 i RDR2 z Meksykiem.
-
W sensie jakiś ekskluzywny serial :D?
-
Niestety nie ma korelacji pomiędzy sprzedażą Steam Decka jako HW, a ilością sprzedanych gier w sklepie Gabena, bo bardzo dużo ludzi na S2 już nie kupuje indyków w ogóle, bo woli PC+ dowolny handheld (w tym Deck). Sprzedaż S2 napędzają już tylko evergreen exy. Steam Deck to takie urządzenie towarzyszące. Generalnie chodzi mi o to, że tak, Gaben zabił sens indyków na konsolce Nintendo dla wielu grup ludzkich, zostali psychofani Nintendo i zbieracze pudełek.
-
Ja 15h (licząc z demo) i jestem na początku rozdziału pierwszego :). Ale też generalnie jak tylko widzę zieloną ikonę to trigger. Według htlb schodzi średnio 50-60h ze wszystkim. @marcinwks
Ktoś inny jeszcze liczy okres prawdziwej premiery Switcha 2 od wydania nowego Fire Emblem lub Xenoblade'a? Mam nadzieję, że to początek 2026 będzie. Three Houses to moja pierwsza gra na S1, tak nie będzie z S2 i nowym FE, ale jednak będzie "na galowo", bo do tej pory lineup exów zupełnie nie dla mnie. HD Towns
Indie GOTY ostateczne?
Zależy jakie ma logo.
Ocenki też sypią się ładniutkie, jak na tego typu grę, początkowo zapowiadało się na 73-74, jak jedynka, a tutaj lecą nawet 9/10. Ja już mam kupione, czekam na jakiś wolniejszy wieczór, żeby dobrze usiąść do tego indie sztosiwa.
To jest ciekawe co piszesz, u mnie ten problem nie wystąpił. Całą kampanię przeszedłem na hardzie - w coopie z dwoma znajomymi i nigdy nie było problemu z jakimś dziwnym przeskalowaniem mobów. Ciekawe z czego to wynika, być może jakiś bug. Sam grę odstawiłem po ok 200h ale to z powodu słabego (nieistniejącego) endgame. No tak, podobno to bug, jednym się trafia, drugim w ogóle, inna sprawa, że coop ma pewnie inne zasady, ja grałem singla casualowo. Final Boss był na moim levelu, miałem 30 (w sensie on miał 2 i 3 wyżej, czyli tak jak powinno być na final bossie), cała instancja Upper Dominion też była skalowana ok, a chłopki wczęsniej w open world w samym Dominion na wykrzyknikach z milionem HP, ciężko powiedzieć jaki mieli level, ale wykrzyknik to minimul 6+ chyba xD. Było to śmieszne i bez sensu, że randomy są silniejsze od głównych bossów. I co ciekawe w obrębie Dominion tyczyło się to też tylko niektórych mobów. Z ciekawości po zakończeniu gry wbiłem jeszcze 2 lvl wróciłem tam i co? I te randomy podlevelowały ze mną i dalej to samo, sieczka, naprawdę żadne Borderlandsy nie miały takiego głupiego systemu. Zepsuło się w jednej story misji na północnym zachodzie i po prostu niektóre lokacje nagle zaczęły mieć zupełnie inne skalowanie totalnie z czapy i nie było to związane z moją progresją, pisałem o tym kilka postów wyżej, grę przeszedłem na normalu, ale randomy z wykrzyknikami to na pewno był bug. Widziałem też na Yt i rzeczywiście niektórzy normalnie w Dominion i u Calis mieli skalowanie poprawne, a inni tylko wykrzykniki, a grali na tym samym levelu xD. Problemem głównym tej gry jest to, że ona nie pokazuje w żaden sposób graczowi o co chodzi z tym levelami wrogów, nie jest pokazane jaki mają level rzeczywiście, jakie są wymaganie na misje, przekombinowali totalnie temat skalowania.
Ukończone. Gra pełna problemów, na dziś dzień najgorsza część serii (grałem we wszystkie). Według mnie sama podstawowa gra (pewnie będą ją poprawiać itd. itp.) jest po prostu niedorobiona. Świetny gunplay, na pewno najlepszy w serii, ulepszenia w pojazdach, travesalu, stosunkowo dobre walki z bossami i super grafika to nie wszystko. Bo... FATALNY system skalowania, warto przejrzeć ile wątków na Reddicie jest temu poświęcona. Niesamowite, że jak w złym momencie odblokujesz jedną z misji głównych skalowanie psuje Ci się na całą grę, w wielu miejscach przeciwnicy randomowi już zawsze będą z wykrzyknikami, aż do osiągnięcia maksymalnego levelu. Nieprawdopodobna pomyłka Gearboxa. Niektórzy zwykli przeciwnicy byli wręcz nie do pokonania i musiałem ich walić z daleka ze snajperki przez 5 minut. Instancjonowane lokacje i bossowie ok, oni ZAWSZE się skalują, ale tak zepsuć skalowanie randomów z open worlda i nie naprawić ponad miesiąc po premierze, gdzie mają dziennie na to tysiące zgłoszeń jest dla takiej gry niedopuszczalne. 6.5/10 i zawód roku, prawdziwy rollercoaster negatywnych i pozytywnych emocji. Wrócę na DLC, tylko jak Gearbox weźmie się nie roboty. Największy plus gry to powrót królowej xD
Remedy tak to fajnie zrobiło, że przechodzenie w tej kolejności też będzie ok. W ogóle nie wiem czy grasz na konsoli czy PC, ale Control ostatnio dostał jakieś duże patche na konsole, więc to już chyba "skończona" wersja, warto ograć. Na PS4 ta gra działa bardzo ślamazarnie swego czasu.
