Yakubu

No ja też się dziwię, celuję w 0,5kg na tydzień żeby mięcho nie leciało i nie chcę za szybko wagi zrzucić żeby nie wyglądać na wakacje jak wiór. Gorzej z masą, +250g na wadze tygodniowo to dla mnie abstrakcja jakaś :potter:

Uczulenie masz? To ja juz wolalbym umrzeć

Wziąłem tel do kibla, bo spodziewałem sie, ze troche czasu zejdzie zanim sie wysikam dupom, a nie chciało mi sie nudzić

Dzisiaj jakaś jelitowka mnie meczy cały dzień, raz jak puscilem baczura to aż wstyd przyznać co w gaciach znalazłem no ale jakos znalazłem siłę zeby pojechav na silke, plecy i bicek dzisiaj i dwa razy prawie sie zesralem xd no ale na szczęście udalo sie skończyć bez brązu w gaciach. Teraz na kiblu siedzę, za moment prysznic i do domu wszamac szejka, ziemniory i pop cool chipsy

Wszystko, byle się w kaloriach mieścić. Ale z tłuszczem to bym nie przesadzał, ja jem 20%kcal z tłuszczu, 30% białka i 50% węgli i jest ok.

Oblicz zapotrzebowanie kaloryczne (pomnóż swoją wagę przez 24) i tyle jedz. Waż się codziennie rano po kupie i patrz co się dzieje z twoją masą ciała, jak spada albo stoi w miejscu to dodawaj co kilka dni ze 100kcal, aż w końcu zaczniesz pęcznieć. Tylko nie przesadź, bo się zalejesz Ściągnij sobie appkę do liczenia kalorii i wagę

A to, że karakany startują z metr piendziesiąt wzrostu to nie wiedziałem. Warszawskie koksy mają po ok 85kg i zayebiste sylwetki

Nie oglądałem, nie jara mnie to, waga ciężka to dla mnie karykatura tego sportu. Jak patrzę na Burnejków, czy tam innych dużych kulturystów to mnie obrzydzenie bierze i współczucie. Chociaż takie sylwetki do 85kg już ok są, ale żeby to oglądać to by mi się nie chciało zbytnio.

Musi mieć zayebiście twardą psychikę, że się nie wstydzi pokazywać bez koszulki. Pomyśleć o ile byłby lepszy gdyby zrzucił te tony sadła i zastąpił to suchym mięśniem

Skoki są nudne jak f1. No malysza jeszcze oglądałem, ale teraz of kilku lat nie widziałem żadnego konkursu, bo jak juz oglądałem to odlatywalem do krainy snu. Z kubica to samo, można bylo obejrzeć, ale niedziela, godzina 12-13 pól godziny oglądania jak jeżdżą gęsiego bez mijanek i kimałem. No nie daje rady oglądać takiego gunwa nie zasypiając

Gurwa co te klalny odwalają

No (pipi)a, klasa jak Omeyer. Co on wyciąga

Calkiem dużo Macedończyków na trybunach. Myślałem, ze ich caly kraj wygląda jak wioska Borata, ale widzę, ze się powodzi jednak.

No gdyby nie De Gea to by kruchutko bylo

Pierwsza polowa na Anfield to byl balas jak battlefront, ale w drugiej juz się ładnie dzieje i można to ogladac

U mnie refeed day, jajka, tosty, pizza, owsianka i troche bejk rolsow. Lekko ponad 2800kcal. Ok 80g tłuszczu, 370g wegli i 140 bialka. Waga schodzi niemal codziennie to se można pozwolić

Listy z Iwo Jimy kozak film, jedną scenę do dzisiaj pamiętam, prawie płakałem Ale Sztandar Chwały dla mnie był nudnawy, raz można obejrzeć, ale przy drugim podejściu już usnąć można.

Jeśli wcześniej spałeś 7,5h i robiło ci to dobrze, to spróbuj teraz spać tyle samo. 3:00-10:30

U mnie w gastronomiku był kiedyś typ co się w Japonii uczył sushi robić i mówił, że przez 5 czy tam 10 lat trzeba się uczyć żeby dobrze ryż wypłukać i go ugotować xd no ale sushi jak zrobił to mi smakowało

Nie dość, że raka robi to jeszcze żeby go wyprodukować firmy wycinają lasy równikowe, wysiedlają ludzi, zmuszają do niewolniczej pracy, robią wałki itp. Tak w świecie wiedzy pisali z dwa miesiące temu, więc nie można tego jeść

Wy tu macie odwieczne problemy kur.wa. Kto jest prosem. Kto lamusem. Kto gruby. Wieczne przepychanki. Lubię ten dział. Mi się nie udaje wyciąć jak należy, mięśnie słabo rosną ale nie będę się kuć ani jadł tabletek z chemią - jest jak jest i ch.uj. Na lato i tak będzie lepiej jak rok temu a sport i ciężarki to samo zdrowie, dobre samopoczucie i lepsza kondycja. Reszte pie.rdolę. Ale cuksów nie jem w ogóle. Jest postęp. No jesteś na redukcji, więc mięśnie rosnąć nie będą, jedynie mogą się po prostu bardziej uwydatnić, bo tłuszcz zniknie. Sam mam w planie do wakacji zrzucić 10kg, albo może więcej. Celuję w pół kilo mniej na wadze na tydzień, a jak wyjdzie zobaczymy. A później już rzeźnia, jakaś spokojna masówka bez zalewania, bicie rekordów itp

zawsze lepiej niż zero

Pół na pół /10 O jenysiu, czasem sobie odpalam jakąś głupią komedię na wieczór żeby się odstresować, ale tu się okazało, że to komediodramat jest i to bardzo dobry. Kilka zabawnych scen, kilka smutnych, wzruszających, daję okejkę :ok:

No wtedy bym dal cos miedzy 4, a 5

I jak radziłeś sobie z głodem na IF? Trudno było, czy idzie się przyzwyczaić do takiego stopnia, że człowiek zapomina o głodzie?