Yakubu

zawsze lepiej niż zero

Pół na pół /10 O jenysiu, czasem sobie odpalam jakąś głupią komedię na wieczór żeby się odstresować, ale tu się okazało, że to komediodramat jest i to bardzo dobry. Kilka zabawnych scen, kilka smutnych, wzruszających, daję okejkę :ok:

No wtedy bym dal cos miedzy 4, a 5

I jak radziłeś sobie z głodem na IF? Trudno było, czy idzie się przyzwyczaić do takiego stopnia, że człowiek zapomina o głodzie?

Gorzej niż w telepizzy być nie może

20% więcej białka, bo są większe, tłuszczu i wszystkiego innego też mają więcej o 20% w porównaniu do mniejszych jaj

Luz, kiedyś ci pokażę i cię wciągnę dupą na miękko.

Wiktor, ale że ty się nigdy nie zblizyłeś do ich poziomu to nie znaczy, że oni wszyscy na sterydach jadą

Balon, pewnie nie masz już tego balasa, ale o ile przez prawie całą grę Mad Max jest bardzo brzydko pachnącym balasem to pod koniec już było bardzo dobrze, 2-3 ostatnie misje miały w sobie to coś, co zrobiło mi dobrze na filmie w kinie. Dotrwałem do końca i no kurdę warto było, więc podnoszę nieco ocenę i daję 6=/10

Dobrze wiedzieć, nigdy nie korzystałem, ale może się w sobotę skuszę

Trochę raka wpadło :nuke:

Bolt ma 195cm i mu jakos nie przeszkadza

Masło orzechowe

Ponoć mcennedy xxl 750g jest za 7,99 w lidlu. Jakies ryby tez niby w promocji i usztywniacze na kolana, nadgarstki i lokcie. Brat mi napisal wlasnie

Jedz co chcesz wyglądaj jak chcesz

No podzieliłem kalorie w proporcjach 50% węgli, 30% białka i 20% tłuszczu. A węgle nadrabiam popołudniu i wieczorem, bo na śniadanie zjadam równe zero. A te 2400 jest na sprawdzenie jak moje ciało reaguje na taką porcję kalorii, jak nie będzie regresu wagi to zmniejszę podaż i tyle.

Na pozbycie się tłuszczu. 85x24x1,2= 2448 Ważenie się co drugi dzień i zobaczę jak to będzie wyglądało za tydzień dwa i ewentualnie będę zmniejszał. Sześć-siedem miesięcy sobie daję, więc mi się raczej nie spieszy. Tylko kurdę ciężko mi zjeść czasem te 2400, bo to dla mnie dużo się wydaje i może sobie od razu zmniejszę na 2200 tyle, że muszę to ogarnąć, bo ostatnio tłuszczu mi wychodzi ok 35-45 na dzień. Z węglami też mam problem, wczoraj musiałem oskrobać 400g ziemniorów na kolację, a i tak wyszło mniej niż powinno xd

Dobra, dietę sobie ustaliłem na 2400 kcal i mam dziennie opędzlować 53g tłuszczu, 300g węgli i 180g białka. I teraz pytanie, mam się tego w miarę sztywno trzymać, czy jak będę jadł raz 2200, raz 2400 to się stanie coś wielkiego?

Mojego brata jakiś czas temu po przysiadach kilka dni łeb napierdalał, żyje.

A ja dzisiaj od rana do podwieczorku 16g tłuszczu zjadłem, wiec sobie pozwolilem na małego cheata w postaci dużych frytek z maka xd no i z(pipi)alem troche, bo nie pomyślałem, ze mogłem cos smacznego zjeść

No teraz jak coś jest średniakiem to dostaje takie 7+/8, kupa dostaje 6/7

No jabłczan. Z jabłek to powinno byc zdrowe nie?

85 typie, trzeba trochę zjechać do wakacji, a później masę zacznę robić i pewnie kreatyna wjedzie

Dzięki chłopaki, przetestuję oba i sobie wybiorę co lepsze

Poleci ktos jakas aplikacje na smartfona, ktora będzie mi liczyć kalorie i makrosy w jedzeniu? Planuje za kilka dni wziac sie na poważnie z dietą, bo lato coraz bliżej, a szesciopak sam sie nie zrobi.