Kazub

jakas dobra mysz (NIE)gamingowa do 80zł ? bezprzewodowa, lekka i wygodna z dodatkowymi przyciskami funkcyjnymi. jeszcze jakby miała sprzęgło przy rolce to wgle super.

postawienie TLOU2, Tsushimy i tak, nawet Cyberpunka mimo wszystko, do "filmów Marvela", jest bardzo niesprawiedliwe i podszyte wewnętrzną arogancją. zbyt daleko idące uogólnienie. troche jak z tą zabawną krytyką FF7 Remake, gdzie masa ludzi ma po prostu zakodowane w głowie, że to skok na kasę i już, albo nie jest dostatecznie retro. jeśli z kolei chodzi o popularne magazyny niebranżowe, to jednym tchem można wymieniać Call of Duty, Fifa, Fortnite, Assasins Creed tym razem gdzieś tam, Destiny etc...i oczywiście Cyberpunk, ponieważ .......no Cyberpunk lol. to jakby napisanie, że Tekken jest najpopularniejszą bijatyką, bo pewnie jest ale wśród ludzi grających w bijatyki, natomiast dla reszty świata prym wiedzie Mortal Kombat. jeśli chodzi o Hadesa, to każdy, kto śledzi media growe chyba się orientuje co to jest i jak bardzo jest chwalony. a jeśli ktoś wcześniej miał miłe wspomnienia z Bastionem czy Transistor, to wie, że warto mieć tą grę na oku.

tylko ci nazwijmy ich generałowie maja agro na ciebie a reszta jest pasywna dopóki nie zaatakujesz któregoś w pobliżu albo nie zainicjujesz walki z generałem. po prostu omijasz ich albo bijesz. jak pogadasz ze smokiem to chyba wszyscy robią się friendly. jak zaatakujesz smoka to wszyscy mają agro. ani oni ani smok nie mają żadnego związku z covenantem

color out of space - cosmic horror z nickiem cage ? no raczej ! jest dziwnie ? jest bardzo dziwnie. ale czy straszno ? w drugiej połowie robi się straszno i im dziwniej, tym straszniej. ładnie sfilmowane, solidnie zagrane i ekstra udźwiękowione - efekty dźwiękowe w dziwnej drugiej połowie bardzo fajnie się blendują z creepy muzyką. na końcu oczywiście nic się nie wyjaśnia i wiadomo tyle, co na początku. silnie tęczowy przekaz podprogowy nie powoduje zmiany płci ani orientacji......chyba....

jeśli chodzi o króla recyklingu to głosuje na capcom. notabene robią też najlepsze dla mnie gry. monster hunter world wyłamał się ze schematu - był super kompletny na czas premiery i dostawał masę dodatków za free (tak z jedną trzecią zawartości samej gry na przestrzeni roku).

jeśli masz dostawać "ataków rejdzu" na śmieciowych rankach gdzie 90% ludu naciska na przyciski to lepiej sprzedaj to lub zniszcz i wyrzuć

podejrzewam, że w kategorii goty pewnie zagłosowałbym na ghosta.....gdybym w niego grał. wybieram FF7 - ta gra okazała się spełnieniem marzeń i zdefiniowała pojęcie remake na nowo. gra jest przepiękna, tchnęła w te znane i lubiane postacie, lokacje i motywy tyle życia i pasji, że przerosły one oczekiwania i wyobrażenia. jakość detali i animacji podczas walki jest tak dobra, że nie sposób tego uchwycić bez oglądania tego w slow-mo. kultowy soundtrack zaaranżowano na nowo - dla mnie bomba - mix orkiestry, churów i elektroniki. trzeba stety/niestety poczekać na dalszy ciąg. najbardziej czekam oczywiście na nową grę od from software rozczarowanie ? chyba trudno nie zagłosować na cyberpunka. nie do końca widzę sens umieszczania w tej kategorii tlou 2, bo kontrowersje z nią związane nie wynikają z jakości samej gry, co bardziej z decyzji dotyczących fabuły i pewnie na każdego zawiedzionego fanboya można łatwo znaleźć dwóch zadowolonych.

wyraźnie napisałem w liczbie mnogiej masz tam guidy do wszystkich protez szczegułowo opisane. a miałeś cały czas na myśli włócznie bez ulepszeń, sory nie doczytałem zacytowałem dla jasności. oba stwierdzenia są dalekie od prawdy

jakiś czas temu ograłem RE2 i zrobiłem platyne bez marudzenia (a jest żmudna) - fantastyczny tytuł. potem zaatakowałem VII i pomimo mojego wyobrażenia o tej grze jako "fajny bajer do VR i pewnie przez to wybrakowany" - bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. pełnoprawny resident ze świetnymi, świeżymi pomysłami, do tego bardzo funkcjonalny i klimatyczny horror, którego story i atmosfera są bliżej silent hill, niż....jakiegokolwiek residenta wcześniej. jasne, replay value jest potencjalnie słabsze na dłuższą metę, ale drugie playthrough na ostatnim difficulty jest super - bardzo dużo zmian i pomysłowych utrudnień w porównaniu do pozostałych.

kompleksowe guidy (pozastałe w linku do kanału) do protez i pare przykładów do zastosowania na bossach

monk, małpa, ostatni boss to bossowie. orin, bezgłowi, szamani to nie są zwykłe mobki, prędzej sub-bosowie rany jestes niesamowity więc twierdzisz, że praktycznie protez nie używałeś (sporadycznie ?) a mimo to kwestionujesz ich użyteczność i dajesz "porady" ludziom, żeby ich nie używali. czyli nikomu nie polecasz tego sernika, bo nie lubisz sera i makowiec też do du.py bo nie lubisz maku.... aaa przypomniałem sobie - ogień NISZCZY małpy (te duże w sensie że bossowie cnie)

tak wiem, cytowałem offiego

jestem prawie pewien, że konfetti daje więcej dmg (w procentach) na zwykłych, niż cuksy. ale nie pamiętam, czy się stackuje. abberations to z kolei - bezgłowi (również małpa), szamani, orin, pierwszy monk, ostatni boss i chyba coś jeszcze (nie pamiętam) absolutnie nie prawda. protezy to nie tylko pure dmg ale też i utillity tools - zadają dmg, dają openingi na dmg, blokują, kontrują, podpalają, zatruwają, osłabiają i wiele więcej. kilka przykładów : szurikeny strącają przeciwników w powietrzu (np. babcie) toporek rozbija gardę i staggeruje (odpowiednio użyty daje duuuży burst dmg jako combo) wszystko co podpala absolutnie niszczy zwierzaki i ogry (omg pale się panikaaa) wszystko co zatruwa daje dobry dmg over time na niektórych przeciwników parasolka blokuje i kontruje masę rzeczy (działa super np. na demon of hatred, kreaturę typu voldo) and so on.....dobrych przykładów jest dużo wiecej skille też są super viable tylko jak napisałem wcześniej - odpowiednio użyte potem wkleję pare fajnych guidów do protez jak znajdę nikogo oczywiście nie namawiam do ich używania, niech kazdy gra wg swoich preferencji, jednak pisanie, że są słabe lub bezużyteczne to bardzo nie prawda i prosze się nie kłócić

wszystkie protezy są użyteczne, zależy od przeciwnika i sytuacji - warto eksperymentować. a i pamiętajcie, że konfetti daje dmg buffa nie tylko na abberations ale i na ludzi (choć mniejszy)

w minimum 50% przypadków tak jest. tenet jest bardzo zawiły i nie ważne jak skupiony i bystry jest widz - po pierwszym seansie nie sposób uporządkować tego wszystkiego w głowie. to chyba jest kluczowy element, który odrzuca ludzi od tego filmu ale tenet po prostu taki jest.

doctor sleep - spodziewałem się po tym filmie jednej z dwóch rzeczy - filmu samodzielnego, który będzie interesującym i wartym zrobienia rozwinięciem lśnienia albo czegoś, co żeruje na kubrickowskiej adaptacji. okazał się tym pierwszym...z odrobiną tego drugiego. doktor sen broni się sam jako świetnie nakręcony....i tu dylemat, bo thriller lub horror (niepotrzebne skreślić). jest na tyle długi, że mieści i swoją historię do opowiedzenia i całą tonę nawiązań do lśnienia, zaczynając od tych po prostu oczywistych, jak powracające postaci, trochę retrospektrywy, po nieco bardziej subtelne, jak cytaty, metody kadrowania i prowadzenia kamery. nie sposób pewnie tego wszystkiego wychwycić, nie znając lśnienia dosłownie na pamięć. bardzo polecam go ja i nawet stephenowi kingowi podobał się, co się nie za często zdarza.

podajesz przykład sceny, gdzie kamera łapie całą sylwetkę aktora, jego twarz i sposób poruszania się, a rozmawiamy o czymś zupełnie innym. chyba odpuszczę....

okej ale jakich lepszych ujęć ? jedyne praktyczne zastosowanie widzę dla pffff....kamery na skrzydle patrzącej na profil aktora przez szybę kokpitu ? szkoda zachodu na takie coś a i tak nie da to lepszego efektu niż milion razy tańsze, proste CGI

nie znam się ale jak umie polecieć pasażerskim to chyba z awionetką też. nie wiem też po co miałby latać na planie, skoro kamera i tak by tego nie uchwyciła, czego nie poprawiłoby jakieś CGI

przy ttt2 zwaliłbym winę na dużą liczbę postaci i animowane areny. jedno i drugie pochłania czas i zasoby. do tego 5 kolejnych rozbłysków prze tagowaniu....

jak wyżej dodam tylko dla przejrzystości, że nie posiadając danej postaci czy stejdza nie możesz ich wybrać sam (wżadnym trybie) ale pojawią się wszędzie tam, gdzie ktoś wybierze je online.

robi się robi. alien z podtytułem (nie pamiętam) będący 3 częścią "sagi Prometeusz". Ridley Scott nie pisze scenariuszy (co najwyżej konsultuje na etapie produkcji) tylko reżyseruje i produkuje. Czekam cholernie, bo pomimo średniego, a z perspektywy sequela do Prometeusza wręcz słabego Covenant, potencjał dalej jest. Alien w tytule może sugerować, ,ze podobnie jak w przypadku Covenant, film rozminie się z ideą zawartą w Prometeuszu i znowu powstanie hybryda promka z alienem nie spełniająca oczekiwań żadnej ze stron. Grunt to dobry scenariusz i zielone światło dla Scotta na robienie tego, co zaczął w Prometeuszu bo strzelam w ciemno, że taki miał plan.

gladiator 2 jednak się robi od jakiegoś czasu. ojciec założyciel scott reżyseruje. wspaniale.

quiet place - znakomity horror ze świetną obsadą. formuła alien invasion w bardzo subtelnym wydaniu, o ludziach i ich dramatach z potworami w tle. polecam mocno. robią sequel zaplanowany na początek przyszłego roku, świetnie.