
Treść opublikowana przez Wredny
-
Assassin's Creed: Shadows
To fajnie, że pofatygowałeś się do tematu tej gry, żeby nas o tym powiadomić
-
Assassin's Creed: Shadows
Mam dość wtykania lewactwa w każdą dziedzinę rozrywki i śmieszą mnie race-swapy, ale to co tutaj się odpierdala nie za bardzo ogarniam. W sensie - tego striggerowania ludzi, którzy wcześniej nawet by nie zajrzeli do tego tematu, a teraz nagle oburzenie, jakby im ulubioną serię zeszmacili. Ogarnijcie dupy, serio. Mieliście przynajmniej z 5 lat, żeby się przyzwyczaić, że UBI jest matecznikiem woke-spierdolenia, a każdy ich tytuł to fabularny rynsztok, czego mozna się było spodziewać po ludziach, wrzucających na początku swoich gier disclaimer o "various gender identities". Można zagrać, pokręcić bekę z kolejnego gównianego scenariusza, cringe'owych dialogów i wk#rwiających postaci i tyle - ja tak zrobiłem w przypadku AVATARa i choć ogólnie grę będę wspominał to we wspomnianych wyżej kwestiach ta korporacja jest nie do odratowania. Jeszcze, żeby nie wyszła nigdy jakaś dobra gra o Japonii i samurajach to może bym trochę rozumiał ten skowyt, ale teraz, gdy mamy Ghost of Tsushima, Rise of Ronin i NioHy? To tylko kolejny Assassin - japońska (a nawet nie do końca, bo Japończycy już wytknęli, że strasznie tam chińsko na trailerze) tapeta na tynk z Origins/Odyssey i Valhalli.
-
STARFIELD
- Assassin's Creed: Shadows
Gyllenhaal wyglądał jak Książe z Warrior Within, więc luzik. W sumie to nie za bardzo rozumiem, o co jest drama - wiadomo, że jak UBIsoft znalazł sobie jakiś punkt zaczepienia, żeby forsować "diversity & inclusion" to się tego chwycą. Znaleźli Yasuke w feudalnej Japonii, więc mają idealną okazję, by pokazać, jacy są postępowi. Chcecie czy nie - taka postać istniała - był czarny? Był. I w grze też będzie, więc tak nie do końca nadążam za sensem tej dramy, bo przecież nie zmienili nagle rasy jakiemuś rodowitemu Kosimazaki. Przypominam, że spinacie się o kolejną odsłonę Assassin's Creed - serii, która podobno #nikogo na forumku, więc zluzujcie majty i odpalcie Ghost of Tsushima, jak chcecie pobiegać prawdziwym Japończykiem (urodzonym w Kuwejcie obywatelem USA, ale jednak).- Stellar Blade
Przeszedłem Dwa zakończenia zrobione (save w chmurę) i dwa ostatnie bossy ubite. Nie powiem, przy tym z dobrego zakończenia (podaj łapkę), miałem moment zwątpienia, czy aby na Story nie przełączyć, bo nie za często nie dawałem rady odczytać ataków, wyprowadzonych z takim zawahaniem. Koniec końców nie uległem pokusie i prawilnie, na Normalu dojechałem do końca. Wspaniała przygoda, teraz jeszcze speedrun na NG+ i po platynkę- Assassin's Creed: Shadows
A proszę bardzo, ale od początku zdania, a nie wyrwane z kontekstu, jak na typowego lewaka-aferzystę przystało- Assassin's Creed: Shadows
K#rwa, kisnę z tego Krzysia i jego "człowiek to człowiek" Jasne, że tak - w życiu nie mam z tym problemu. ALE nie ma dla mnie opcji, żeby czarny grał Wojtyłę, a biały Obamę, bo KOLOR SKÓRY ich skreśla z automatu. To nie ma nic wspólnego z rasizmem - zwykły zdrowy rozsądek. Tak jak nie gram w gierki z polskim dubbingiem, bo burzy mi to immersję (czarny marine krzyczący "k#rwa granat!"), tak Denzell, którego uwielbiam i który jest jednym z moich ulubionych aktorów, wkurzał mnie w "Siedmiu wspaniałych", bo po prostu nie ma opcji, żebym uwierzył, że biali mieszkańcy jakiejś zapadłej pipidówy w 1890 roku bezkrytycznie wykonywali jego wszystkie polecenia i nikt nie skomentował jego koloru skóry. Role historyczne, albo postaci fikcyjnych o ugruntowanym przez dziesięciolecia wyglądzie nie powinny być w ogóle brane pod uwagę przy jakimś "race swap", bo to tylko tania zagrywka pod gównoburzę. A teksty o tym, że jest się daltonistą "nie widzę koloru, człowiek to człowiek" to strasznie populistyczne pierdolenie, mające mało wspólnego z rzeczywistością - tu nie ameryczka Krzysiu - możesz przestać. A co do samego Yasuke to spoko, był taki ktoś, nawet jak był tylko stojakiem na katanę to i tak UBI zrobi z niego superbohatera - pogodziłem się z tym. Bardziej martwi mnie jego postura i to, że najwyraźniej będziemy musieli walczyć w otwartych konfliktach, a w to UBI nie umie i znów dostaniemy takie bezpłciowe szlagi, jak w każdym z ostatnich czterech Assassinów. Oby proporcje grania kurenai i niggasem były na zdecydowaną korzyść tej pierwszej.- Assassin's Creed: Shadows
Tak z parę lig lepiej- Assassin's Creed: Shadows
Czarni może i są rasistami (jak każda rasa - lol), ale akurat w tym przypadku obwiniaj postępowych białych lewaków, którzy w ramach jakiegoś chorego poczucia winy, często walczą w ich imieniu, domagając się diversity & inclusion, bo bycie białym to dla nich straszna klątwa, gdyż muszą żyć z pokoleniową traumą bycia potomstwem najeźdźców i kolonizatorów. A trailerek obejrzałem, spoczko, laska nawet urodziwa, co w przypadku gier od UBI jest zaskakujące - granie nią kumam jak najbardziej - od lat powtarzałem, że japoński setting jest dla serii najbardziej naturalny, gdyż nie ma chyba nic bardziej assassinowego niż jakiś klan ninja. Za to ten Yasuke to jakaś parodia i mam nadzieję, że nie będziemy zbyt wiele czasu spędzać "za jego sterami", bo chyba komuś w UBI For Honor weszło za mocno - jakiś yebany, dwumetrowy czołg. Poza tym otwarta walka to wciąż bolączka Assasynów, ciosom zawsze brakuje powera i ogólnie nie czuć mocy tych szlagów, więc zdecydowanie wolę skrytobójcze działania, aniżeli pojedynki.- Forspoken
Niby tak, ale ja pograłem około 14h i póki co jestem pozytywnie zaskoczony. W międzyczasie wpadł jednak Stellar Blade i niegdysiejszy "Project Athia" poszedł w odstawkę. Od razu napiszę, że po demku byłem mocno na NIE - straszne to było, Frey nie dała się lubić, cringe wywalał poza skalę, technicznie słabo, w performance (a tylko tak się da grać) grafika wyglądała paskudnie, a do tego typowy dla japońskich produkcji, pusty, otwarty świat bez życia, z powtarzalnymi miejscówkami kopiuj/wklej. W pełnej wersji natomiast... technicznie bez zmian, open world nadal pusty, bez życia i kopiuj/wklej, ale... jakoś tak z tą historią lepiej, nawet polubiłem Frey i byłem zaciekawiony (bo aktualnie nie gram) co będzie dalej. Do tego naprawdę fajny, płynny traversal i efekciarska walka, gdzie aż się człowiekowi morda raduje, kiedy widzi kolejne mobki do zrobienia rozpiździelu. Naprawdę chciałem to odpalić, żeby raz na zawsze utwierdzić się w przekonaniu, że to straszna ch#jowizna, a tu zonk, bo na chwilę obecną mam głównie pozytywne wrażenia i gdyby nie Stellar Blade to pewnie grałbym dalej.- Stellar Blade
To jest strój za złowienie wszystkich ryb, a nie, że sobie strój wyłowisz Dla mnie najlepsza stylówa to jednak to: A chwilę później zaliczyłem ostry wpierdziel od laski z twarzą Liv Tyler - będzie ciężko- Stellar Blade
Ano, w niektórych to supermodelka, szczupła, choć nadal nie tak, jak ten anorektyczny wieszak, na którym rzekomo była wzorowana. A w innych jest już mocno "thick" - właśnie tę drugą grupę wybieram A do tego gęsia skórka na cyckach- Assassin's Creed: Shadows
Akurat Paolo nie znuży - on jest nie tyle zaprawiony, co wręcz uzależniony od tych UBI-raczysk, więc wciągnie nosem i będzie czekał na dokładkę- Stellar Blade
- Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
To akurat żaden wyczyn - wpadało po przejściu gry praktycznie - też mam. Oczywiście, że "szajs dla mnie", ale piszę to tak zupełnie obiektywnie - ludzie się tym jarali, bo jakieś rzekomo głębokie przesłanie, schizofrenia i głosy w słuchawkach, no ale obok dobrej gry to nie stało. Może moja niechęć do symulatorów chodzenia ma tu coś do rzeczy, ale bardzo słaby produkt gropodobny DLA MNIE.- Assassin's Creed: Shadows
Sam setting to plus oczko do oceny, ale... Ghost of Tsushima jest dużo lepszym Assassinem w Japonii niż jakikolwiek Assassin ma szansę kiedykolwiek być, więc jaranka zero.- Stellar Blade
OK, najpoważniejszą wadą tej gierki jest odcinanie od uprzednio odwiedzonych lokacji, co skutkuje niemożnością zbierania pierdół, które w tej grze zbiera się fajnie (i są z tego wymierne korzyści). W The Callisto Protocol mnie to wk#rwiało i tu też właśnie dość mocno mnie zabolało, bo okazuje się, że od żadnego obozu nie dostanę się po ostatnią puszkę, której brakuje mi do kolekcji (Moonwell na Spire 4). Najgorsze jest to, że tam byłem, skanowałem otoczenie i w wiele podobnych miejsc zaglądałem, ale tu zaufałem skanerowi i olałem wycieczkę- Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Śmiem wątpić - gameplayowo nie ma zbyt wiele gier, które są gorsze od Hellblade.- Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Ani krzty przesady - jedynka to straszny szajs był (jako GRA, bo jako multimedialne doświadczenie na jakimś psychiatrycznym sympozjum to pewnie furorę robiła). Wymęczyło mnie to ośmiogodzinne przejście bardziej niż 100h wpakowane w maksowanie jakiegoś ubisofciaka - gdyby nie "krótkość" i chęć wyrobienia swojego własnego zdania to bym porzucił po 2h, ale dałem radę i żałowałem, że w to grałem. Ninja Theory - tylko przed Hellblade - później to już równia pochyła i studio zupełnie zbędne w tej branży.- Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Tyle, że kampania reklamowa DS i tak nie była w żaden sposób pomocna, bo nawet ja - zawodnik z trzydziestoletnim doświadczeniem i fan gierek Kojimy - nie miałem pojęcia, czy ten symulator kuriera to będzie coś dla mnie. Nawet gameplaye na YT utwierdzały mnie w przekonaniu, że gameplay to będzie straszna miernota i jedynie fabuła "mistrza" może to uratować. Paradoksalnie było zupełnie na odwrót, ale dopiero własnoręczne zagranie sprawiło, że się o tym przekonałem, bo "zaocznie" ciężko było sobie wyrobić zdanie (co też jest ciekawą sprawą, bo 90% gierek raczej na luzie można przewidzieć wcześniej, czy to moja bajka). Wszystko wskazuje na to, że to będzie taka sama popierdółka, jak część pierwsza, a czymś takim to raczej ciężko zachęcić do czegokolwiek. Ot, mała, ładna pokazówka UE5, przy której znów będą brandzlować się jakieś BAFTY itp, że niesamowite doświadczenie i poruszanie ważnych problemów - 10/10, ch#j z gameplayem bo kogo to w gierkach obchodzi (mdr)- Zakupy growe!
Ja kupiłem chyba z 5 i raczej wrażenia negatywne, jak kolega poniżej: U mnie tez pudełka osmarkane, okładki brudne, płyty porysowane. Jedyna opcja to brać te ich pseudo-nówki w folii (repacki, ale faktycznie świeżynki), bo używki to za duże ryzyko. Jak im wystawiłem negatywa to mnie na czarną listę wrzucili i nie mogłem nic od nich do koszyka przez jakiś czas wrzucać, a jak zapytałem, o co chodzi to pisali, że nie wiedzą, chyba jakiś błąd- Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Tylko co tu reklamować? Korytarzyk bez gameplayu na 5h z ładną graficzką? No będzie w GP to ludzie sobie sprawdzą, bo to chyba jedyna rozsądna opcja do zagrania w ten tytuł (zwłaszcza, że to tylko cyfra). Nikt tego i tak nie kupi, a później będzie płacz, że się nie sprzedało i cyk - kolejne studio leci (ale tych to by mi nawet żal nie było, bo od czasu, jak są w MS to zapomnieli jak się dobre gry robi - ostatnia to DmC).- Zakupy growe!
Branża przeżywa zapaść, nadmierne jej rozdmuchanie i zachłanność wydawców powodują, że powrót do retro jest dla wielu zapaleńców dużo atrakcyjniejszą alternatywą. Sam sukcesywnie powiększam kolekcję na X360 (bo na PS3 mam od cholery) - zbroję się na ciężkie czasy, kiedy GAASy i inny szajs dla tiktokowców zupełnie zdominują rynek.- własnie ukonczyłem...
Zmianę w WW tłumaczono postępem czasów i sukcesem God of War. Pamiętam, że też średnio mi się to podobało i miałem żal do twórców o tę mroczną zmianę - zdecydowanie wolałem baśniowe Piaski Czasu.- Resident Evil - temat ogólny, komentarze, plotki i inne
Red Dead Redemption (1 i 2), Wiedźmin 3, Days Gone i Ghost of Tsushima. - Assassin's Creed: Shadows