Wredny

Zrobili dokładnie to samo, co w pierwszym Assassin's Creed. Mimo wszystko warto przez to przebrnąć dla całej reszty, która jest wyborna

Dobra, o samej grze teraz, bo tak chujowo w tym temacie od kilku stron... Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale w Białym Sadzie dało się chyba wbić 4. level przed pójściem na Gryfa - kojarzę, że wyczyściłem wszystko, zanim zacząłem z nim walkę. Teraz mam dopiero 2.level (końcówka, za 40 punktów wpadnie 3.), a nie widzę już więcej opcji jego podbicia, bo chyba wszystko zrobiłem/wyczyściłem i jedyna misja to właśnie ta główna. Coś chyba przegapiłem, albo zmienili uzyskiwane ilości expa EDIT: Dobra, ogarnąłem - domyślnie na mapie wyłączone są znaki zapytania - teraz dopiero będzie czyszczonko

Nie wiem, czy mi sie coś nie pojebało, ale czy to aby nie @darkos kupił PS5 na premierę, przemalował ją na niebiesko, a później sprzedał?

Niektóre gry są na to chyba bardziej podatne niż inne i paradoksalnie najdłużej u mnie trzymają tytuły z X360, ogrywane we wstecznej - Dead Space, Alan Wake czy RDR np - tego ostatniego jak włączyłem po pół roku to zupełnie się nie spodziewałem, że jeszcze to trzyma, a tu od razu John Marston stoi przed saloonem

No nie wiem, czy przez takie "5 minut", bo we wszystkich trzech częściach łącznie trochę tej japy było jednak i chujowo, że ją zmieniają (tak samo, jak chujowo, że zamienili gościa, który ginie na początku na czarną babę, która nie idzie na akcję tylko pilnuje naszego statku). Zrobili mu ryja tatuśka z "Iniemamocnych" i wygląda to źle po prostu.

Pod tym względem na pewno - ogólnie zawsze miałem bekę zi jego podjarki haptyką, ale są tytuły, w których dodaje sporo wartości. Konik w Wieśku jest jednym z takich przykładów.

Jeszcze raz pozwolę sobie zacytować ten fragment i ponownie się z nim nie zgodzić, ale teraz mnie olśniło, że Ty chyba na XBOXie w to grasz, nie? Bo na PS5 padzik legancko wibruje przy każdym uderzeniu kopyta o ziemię - od teraz każde konikowanie powinno tak wyglądać

Ale faktycznie te wszystkie PeCetowe analizy i wywody, okraszone dużą dawką dziwnych ciągów znaków typu dx11/12, DLSS powinny raczej trafiać do jakiegoś innego tematu, bo zrobił się tu straszny śmietnik. Screenshoty jak najbardziej, bo to zawsze robi, ale już bez porad instalacyjnych, albo jakie mody ściągnąć, proszę

To w sumie kolejne podobieństwo do The Evil Within - tam to też bardzo podobnie wyglądało. Jak rozbijać to na czynniki pierwsze to może i faktycznie śmieszne i niedorzeczne, ale to tylko gierka i mi tam się podobała taka chwilowa odmiana - było napięcie, żeby nikogo nie szturchnąć itp.

The Surge jak najbardziej - żaden średniak, a do tego z fajnym, własnym pomysłem na siebie. NioHy obydwa np, a i nadchodzące Wo Long wygląda mi na coś, co może na powrót przyciągnąć mnie do formuły, bo mimo mojego uwielbienia dla twórczości FS, jakoś nie mogę się zmusić, by wrócić do ogrywania ich dzieł i szukam dookoła, żeby na powrót załapać bakcyla.

Kurde, ja przecież ciągle o remake'u piszę, a nie o tym, że BP będzie robił Bloodborne 2

Strasznie chujowe generalizowanie, kiedy ten gatunek rozrósł się do tego stopnia, że można znaleźć od cholery zajebistych gier nie od From Software

Właśnie ewentualny remake miałem na mysli, ale to już byłby overkill, bo tu wystarczy patch 4K/60 i byłoby zajebiście No ale to Sony i podobno pierwszy Horizon remake dostaje

Niby czemu? Bloodborne to akurat prostacka narracyjnie gierka, typowe "soulsy", a te mają już świetnie obcykane. Z MGS też tragedii by nie było, bo przecież oryginał mają do wglądu i nie muszą pytać wielkiego mistrza Kojimy, czemu akurat takie ujęcie kamery było w tej scence.

Kupię, ale te zmiany mi się nie podobają - żadne tam "improving" story, bo już od początku jest gorzej w dialogach np. A teraz ten nijaki ryj typu plain random white guy. Oryginalna twarz miała jakiś sznyt i cechy charakterystyczne - po latach nadal pamiętałem ten ryj, a tego zapomniałem, scrollując w dół, żeby napisać ten komentarz. Oczywiście chciałbym się mylić, jak większość forumka przy okazji pewnego Arthura M.

Fakt, ciężko nie śmiać się z tego, zwłaszcza kiedy człowiek sobie przypomni, że Sony oddelegowało 150 swoich pracowników do pomocy w Callisto - od razu nasuwają się dwa skojarzenia - to przeciskanie się przez szpary i fakt, że wersja na PS5 była na premierę jedyną bez problemów

Są jeszcze w opcjach alternatywne wyglądy dla Triss i Yennefer - to też te serialowe?

@schabek - ja tu widzę spusty nad zajebistością Wiedźmina 3 (a ta jest niepodważalna, nawet w 2022, zwłaszcza teraz), a nie nad tym, jacy REDzi sa zajebiści. To programistyczne patałachy, nie mające pojęcia o optymalizacji i nikt tego nie neguje - po prostu odświeżyli swoje magnum opus i ludzie jarają się jedną z najlepszych gierek ever, podrasowaną na dzisiejsze czasy. Jakby Rockstar zrobił to samo z RDRII to też bym się jarał, bo uwielbiam ten tytuł.

Jak wrócę to też odpalę w wersji PS4, bo nie chcę drugiej listy trofeów, tylko dobić to, co mi do dobicia pozostało. 60 klatek wystarczy, a więcej bajerów może kiedyś, jak teraz z Wiedźminem - po latach.

Pojebało ich z tą grą Nie dość, że jest wyk#rwiście piękna to jeszcze dodali ten przeklęty tryb foto Przecież ja tego nigdy nie skończę, jak tu co parę kroków widoczek, jak z płótna Matejki Sorry Pan Arthur Morgan, ale Wiesław Trzeci wraca na tron moich ulubionych gier ever

Do nich to nawet nie podchodziłem, ale mnie te pierwsze ghule z Vesemirem parę razy ubiły Przed chwilą, w drodze do garnizonu, przechodziłem przez teren stada wilków levelu 5 i też było parę powtórzeń, a jak się uporałem to obok łazi kilku utopców i też poszedłem ich wyjaśnić. Na zdjęciu poniżej Geralt chwilę po tej akcji, wraca na szlak z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku

Nadal lepiej niż papierowe koniki z Assasynów

Na konsoli nie warto sobie tym RT zaprzątać głowy, chyba, że do trybu foto - ładnie to na tafli wody wygląda i cienie są wyraźniejsze, ale mimo wszystko 60fps to większy gamechanger, a gra i tak wygląda przepięknie.

Dobrze, że ja na PS4 zrobiłem wszystko i wbiłem 100% trofeów, więc na PS5 jadę zupełnie od nowa i żaden stary save mnie nie obchodzi Ja pierdzielę, przecież mi tu ze 300h pęknie, jak ja sobie chodzę, zwiedzam i opyerdalam wieśniakom szafki, a Vesemir wciąż na mnie czeka przed knajpą w Białym Sadzie