Skocz do zawartości

Platinum Club


Square

Rekomendowane odpowiedzi

Kolejna odpalona gra i kolejna* platyna wpadła na PS4. Tytuł idealny na multi czyli Rocket League. Całość jest banalnie prosta, bo po prostu wystarczy grać kolejne mecze (sporo, bo jakoś 170). Jedyny problem w tej chwili to, że statystyki samochodów/przedmiotów za mecze online nie wyświetlają się w podsumowaniach (ale się naliczają), co za tym idzie, nie wiemy ile nam brakuje do pucharka za przejechanie 500km. Samo naliczanie przejechanego dystansu jest skopane i źle zlicza kilometry. Niby ten trofik jest zbugowany na korzyść graczy, ale jakby statystyki się dobrze zliczały to nie było by najmniejszych problemów z tym. Całość oceniam na 3/10, ale sama gra w multi jest przegenialna i jak na tytuł z Plusa to mega sprawa.

 

*brakuje mi tylko platyny w Resogun aby mieć 1:1 :)

Odnośnik do komentarza

To widze niewiele sie zmienilo do czasow Acrobatic Super Cars (ich poprzedniego tytulu tyle, ze na ps3). Tam nawet doszlo do tego, ze gra, owszem, zliczala bramki (trzeba bylo ich nabic 500) i wygrane w multi (50) ale... kasowala wszystko po resecie konsoli xD. Poza tym "jedynka" byla znacznie trudniejsza, takie 8-9/10.

Odnośnik do komentarza

1L14aa79.png

Sly Trilogy

 

 

 

Pierwsza część :

 

Najtrudniejsza z calej trójki (jeśli chodzi o samo przejscie gry) ponieważ jest system żyć jak w mario czy Bandicoot'cie. Najgorsza trofka to zdobycie wszystkich butelek i otwarcie wszystkich sejfów

 

Druga część : łatwiejsza od jedynki ale troszke poprawili grafike i model postaci. Gra mnie strasznie znurzyła tymi samymi mechanikami co były w jedynce. Do tego znowu te obe**ane butelki...

 

Trzecia część : Gra składa się ze wcześniejszych mechanik oraz duzej ilosci mini gierek. Jednak w koncu zrezygnowali ze zbierania butelek i teraz mamy dodatkowe wyzwania (dość wymagające). Platynka przyjemna

 

:platinum:Werdykt :platinum:

Sly 1 - 4/10

Sly 2 - 3/10

Sly 3 - 5/10 (wymagajace wyzwania dodatkowe)

 

Ocena ogólna - 4/10 :platinum:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Bloodborne   [platyna]


 


Uwaga - w tej mini opinii padną nazwy bossów.


 


Uwielbiam RPG-i i jRPG-i. Płaczę nad dzisiejszym stanem branży, jednak przyznaję się - nie grałem nigdy w serię Dark Souls. Odstraszyła mnie ta "ukryta" fabuła oraz filmiki z YT pokazujące na pierwszy rzut oka toporność tej gry - oczywiście po zagraniu w Bloodborne zweryfikowałem swoje poglądy. Do Bloodborne też mnie nie ciągnęło, ale wszyscy zachwalali, więc kupiłem i ja. Pierwsze odpalenie - co za drewno, gó.wno i w ogóle. Chciałem sprzedać, potem gierka przeleżała, aż w końcu usiadłem na poważnie i była to dobra decyzja.


 


Trzeba się w to nauczyć grać - gra nic nie podpowiada, nie ma samouczków, wszystko należy samemu odkrywać i próbować, jaki item do czego służy. Fabułę też należy odkrywać, eksplorując ten piękny świat oraz doczytując pewne rzeczy w sieci. Czasem śmiać mi się chciało, jak z czymś miałem problem i myślałem, jak growi janusze kupowali Bloodborne na fali reklam i  musieli się irytować, że gra za trudna, sprzedając ją dwa dni później  :)


 


A czy gra jest trudna? Na dzisiejsze czasy tak, ale jeszcze dziesięć lat temu poziom trudności byłby standardem. Jednak na wszystko pomaga bycie w ciągłym ruchu i po prostu tanie pakowanie postaci. No i cierpliwość. A jak jeszcze rozwinie się na maksa toporek i korzysta np. z "rozwinięcia" tego toporka w broń długą i tego drugiego, mocnego ataku, to już w ogóle idzie się jak przecinak. Atak zwala przeciwników z nóg, a w grupach robi rzeźnię  :)


Ja miałem problem z Gascoignem (nie umiałem jeszcze dobrze w to grać) oraz z Bestią Żądną Krwi. Z resztą sobie jakoś poradziłem, nawet te Lochy Kielicha nie były takie straszne, a niby miało się płakać z bezsilności. Ten z Królową zrobiłem z marszu, przed snem.


 


Design gry jest obłędny, piękno i pomysłowość świata porażają - trzeba jednak chcieć go poznać i go zgłębiać. Gierka ma niepowtarzalny klimat, tylko trzeba dać jej szansę i trochę pograć.


 


Podobało mi się na tyle, że wbiłem platynę i ukatrupiłem bossów sam, bez żadnej pomocy. Czasem się zaciąłem na jakimś przeciwniku, ale cierpliwość, parę prób oraz lekkie dopakowanie postaci to klucz o sukcesu.


 


Polecam każdemu zagrać w Bloodborne, mnie zachęciło to na tyle, że sięgnę kiedyś po Dark Souls  :)


 


Moja ocena: 9/10.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Yaiba Ninja Gaiden Z - Gra jest po prostu rewelacyjna, a sama platyna? Kure.wsko trudna, jedna z najtrudniejszych jakie udało mi się zdobyć :obama: Do zdobycia ostatniego kielona wymagane jest przejście gry w trybie arcade mode, który nie rozpieszcza gracza i jest to powiew starych gier ze SNESa, ale to jeszcze nic bo najtrudniejsze wyzwanie czeka na nas w story gdzie trzeba przejść tytuł na poziomie trudności Hell na którym Yaiba Kamikaze jest na hita (czasem jest błąd i postać przeżyje, ale to są rzadkie sytuacje). Nienawidzę tego typu poziomów trudności, ale cóż, tak mi się gra spodobała że chciałem wycisnąć z niej wszystkie soki i udało się choć w ogólnym rozrachunku na tym poziomie zginąłem około 200 razy. Naprawdę, Revengeance z MGR to nic przy tej grze, areny są często małe, kamera uprzykrza sprawne w rozeznaniu w terenie, często też denerwuje autolock który wybierał sobie innego przeciwnika za cel niż ja chciałem i wpadał zgon, a na dodatek jest to slasher w którym trzeba mocno kombinować w dostępnych broniach bo każda działa inaczej na przeciwnika i trzeba tworzyć kombinacje które szybciej go rozwalą z kilku rodzajów dostępnego oręża. Nie ułatwia sprawy nawet to, że po każdej walce jest checkpoint, bo gdzieś w połowie gry walki są 3-4 fazowe i nawet chwila nieuwagi i dostajemy projectilem w plecy,a przeciwników na ekranie jest po 20. Dobrze, że nie było pucharu za zdobycie poziomu Legendary w każdej walce, a tylko w 50 bo nie byłoby platyny na pewno. :obama: Całe szczęście kampania nie jest długa i nawet zbugowany puchar za zdobycie wszystkich dupereli w story mnie nie zraził i przeszedłem sobie grę jeszcze raz bo tak mi się spodobała. Jestem miło zaskoczony i do trybu story jak i zaje.bistego arcade mode na pewno wrócę nie raz i dwa.

Daje 10/10 jest chodzi o trudności i polecam.

 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Sly Cooper: Thieves in time - zrobilem ta platyne juz dosc dawno temu, ale zapomnialem o niej napisac, wiec nie za bardzo pamietam wszystkie trofki. Na pewno przejscie wszystkich arcade'owek nie bylo najprostsze, ale tak poza tym to chyba nie bylo tam nic, co przysporzyloby klopotow na dluzej.Ogolna ocena trudnosci platyny to 4.5/10

 

Bioshock Infinite - przeszedlem ta gre 2 lata temu i zostawilem z jakiegos powodu. Teraz sobie o niej przypomnialem i bardzo dobrze, bo to doskonala pozycja: grafika piekna, fabularne cudo - na pewno jedna z lepszych gier na PS3 w ogole. Jesli chodzi o pucharki to przejscie gry w trybie 1999 sprawilo mi troche trudnosci, ale pewnie dlatego, ze jestem kiepski w shootery, a przeciwnicy nie wybaczaja zbytniego maruderowania. Mialem tez sporo szczescia, bo dwoch pierwszych handymanow, po kilku restartach, po prostu zniknelo w trakcie walki, wiec nie musialem sie z nimi uzerac;] Heartbreaker tez niby trudny, ale jest na niego sposob, wiec nie licze go. Ogolna ocena trudnosci platyny to 6.5/10

P.S. z tego, co zauwazylem to Bioshock 1 ma wyzsza srednia trudnosci od Infinite - nie rozumiem tego, bo w "jedynce" trudne bylo tylko zabicie pierwszego Big Daddy'ego na hardzie, a reszta byla prosta.

 

Diablo 3 - kolejna platyna z dwuletnia przerwa na dokonczenie. Bardzo lubie cala serie i "trojka" nie jest wyjatkiem, wiec zrobienie tej platyny bylo dla mnie czyms oczywistym, choc trwalo to dlugo. Powodem bylo lenistwo (nie chcialo mi sie zdobyc 30lv hardcore), bo nie ma tu ani jednego trofeum, ktore jest trudne - jedyne co potrzeba do koncowego sukcesu to czas - zdobycie 5m kaski trwa dosc dlugo, szczegolnie, ze sprzedawanie przedmiotow nie wlicza sie do pucharu - cala suma musi zostac podniesiona z ziemi. The Art of Conversation  moze tez byc co nieco upierdliwe, ale to kwestia biegania do wszystkich rozmowcow po kazdym quescie i powinno sie udac. Ogolna ocena trudnosci platyny to 3.5/10

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

Veron, z tym poziomem trudnosci to moze chodzic o to, ze w BS:I wystarczylo zdobyc umiejetnosc ktora po ladowaniu na ziemi z tych powietrznych szyn dawala chwilowa niesmiertelnosc (ice shield chyba). Troche tego naduzywalem, nie powiem. A ogolnie najtrudniejszym momentem byl moim zdaniem ten teatr/kabaret. Strasznie przypominal mi walke z Radekiem z KZ2.

Odnośnik do komentarza

Wolfenstein: The Old Blood 5/10, oczko wyżej niż New Order, chociaż w obu grach trofea bardzo podobne, to w Old Blood dochodzą challenge, a niektóre wcale nie są takie łatwe. Parę udało się zaliczyć za pierwszym podejściem, a reszta to po naście jak nie więcej próbach. Ogólnie to bez headshotów, killi z Kampfpistole/granata i killstreaków nie ma się za co brać, skończą się naziści do wybicia a punktów na złoty medal braknie. :) Cała reszta jak w New Order, różne perki do odblokowywania no i znajdźki, jest perk który pokazuje je na mapie, plus można brakujące dozbierać poprzez wybór rozdziału. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Borderlands Handsome Collection - pucharki wpadły zarówno w Borderlands 2, jak i The Pre Sequel. Obie gry 3/10, ze względu na fakt że po przeniesieniu starych postaci z PS3 kilka rzeczy wpada właściwie z automatu, włącznie z najbardziej jak dla mnie uciążliwymi pucharkami związanymi z Challenges. Zostaje tylko porobić parę dość łatwych rzeczy, no i przejść fabułę i zaliczyć side questy, ale to już sam fun. :) 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Borderlands Handsome Collection - pucharki wpadły zarówno w Borderlands 2, jak i The Pre Sequel. Obie gry 3/10, ze względu na fakt że po przeniesieniu starych postaci z PS3 kilka rzeczy wpada właściwie z automatu, włącznie z najbardziej jak dla mnie uciążliwymi pucharkami związanymi z Challenges. Zostaje tylko porobić parę dość łatwych rzeczy, no i przejść fabułę i zaliczyć side questy, ale to już sam fun. :)

 

A czy też trzeba grać multi i ustawiać się online w tej kolekcji? I nie oceniaj trudności platyny "ze względu na fakt", bo wiele osób nie grało na PS3 i wtedy muszą normalnie wszystko zdobywać na PS4.

Edytowane przez _daras_
Odnośnik do komentarza

Co to znaczy ustawiać się online? Komplet pucharków jest identyczny jak w wersjach na PS3. W BL2 masz pucharki za kilka rzeczy online (nic nie trzeba się ustawiać, można spokojnie z randomami zrobić, a z forumkiem to w 2 minuty góra). W TPS jest tylko misja z duchami, którą trzeba przejść w czterech graczy. Jak ktoś przenosi sejwy z Chlebaka to wszystko wpada w zasadzie samo jak napisał Darek, jedynie fabuła do przejścia.

Odnośnik do komentarza

No i stało się, platyna w TPS z Przystojnej Kolekcji wpadła dzisiaj. Tym razem odpalałem grę na starym sejwie i mnóstwo rzeczy wpadło z automatu. Na spokojnie przeszedłem sobie fabułę nową postacią (Baronowa) i platynka wpadła w mniej niż 20h (dzięki Darek). Poziom trudności ten sam co na Chlebaku czyli 5/10, bo komplet jest dokładnie taki sam.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Prince of Persia : Warrior Within

1Lea972e.png

 

Osobiscię sądzę, że najlepszy popek (hehe) jaki powstał. Obejrzałem nawet wszystkie making of i byłem zafascynowany. Do rzeczy jednak.

Gre trzeba przejść 3 razy by wbić platynkę. Nie polecam wbijac drugiego zakończenia na najwyższym poziomie bo to strata czasu. Platynka przyjemna i ta muzykaaaa. Godsmack świetnie pasuje do mrocznego klimatu Księcia. Chciałbym żeby kiedyś zrobili remake tej części.

 

The art of Sand 6Sf33db7.png - jedyna trofka, która sprawia trudność ponieważ trzeba sobie wypisac na kartce wszystkie loklalizacje znajdźek.

 

Dawno mi się tak dobrze nie wbijało platyny :banderas:

 

 

Ocena trudności : 3/10

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
Platyna #63. Sneeeeeejk! Ha! W końcu mam platkę w MGSie. Ba, i to nie w "jakimś" tylko w mojej ulubionej części i jednej z najlepszych gier wszech czasów, jak dla mnie - Metal Gear Solid 3 Snake Eater.

Nahajpowany (a jednak! a podobno "wyrosłem") nadchodzącym (już obecnym) MGSV Phantom Pain, z braku funduszy postanowiłem odświeżyć sobie trzy pozycje, które dzieją się PRZED najnowszymi przygodami Big Bossa. Na pierwszy ogień poszła moja ukochana "trójeczka" i odżyły wspomnienia...

Po pierwsze - na PS3 gierka wygląda wręcz ślicznie - wszystkie te lasy, liście, paprocie - to ciągle robi wrażenie. Gameplay ciut się zestarzał, ale nadal jest miodnie, głównie za sprawą masy możliwości i smaczków, tak typowych dla gier od Hideo Kojimy.

Fabularnie to najlepszy MGS, fajniejszy nawet od kultowej "jedynki", a walki z bossami... Najlepsze w całej historii gier (choć nie wszystkie, ale The End, Volgin, Sorrow czy The Boss - klasa). No i te wszystkie cudowności, które mogły narodzić się tylko w chorym umyśle Hideo - wspomniany już wyżej Sorrow i "walka" z nim czy najdłuższa drabina w historii gier, to tylko niektóre z przykładów - polecam odkrywać tą grę na własną rękę.

 

Jeśli chodzi o trofea to mamy tutaj sporo zbieractwa i zatrzęsienie pucharków "do pominięcia", jednak z odpowiednim poradnikiem (np takim, jak ten autorstwa Minuty na ps3trophyclub.pl), platynka nie stanowi większego wyzwania - ustawiamy Very Easy, co dodatkowo daje nam pistolecik na strzałki usypiające z nieskończonością amunicji (a także bonusem do kamuflażu 80%, więc jesteśmy praktycznie niewidzialni) i "hulaj dusza, piekła nie ma".

Jedynie kilka kerotanów pod koniec gry, może być problematycznych, bo trzeba ustrzelić je ze snajperki, podczas jazdy w bocznym wózku motocykla (a EVA nie chce zwalniać) - tutaj polecam save'ować co lokację, żeby w razie pomyłki można było w miarę szybko wczytać save (choć "szybko" to trochę przesada, bo strasznie długo trwa dogrzebanie się do odpowiedniej opcji).

 

W każdym razie gierka nadal kopie tyłek i otrzymuje ode mnie mocne 9/10, a trudność platynki to 4/10, głównie przez te kilka ostatnich żabek, do odstrzelenia podczas niewygodnej jazdy, oraz za całkiem pokaźną listę trofeów do pominięcia.

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Devil May Cry 2 - Odświeżam sobie gry z czasów ps2, które ukazały się w remasterach na ps3. O ile DMC 1 i 3 znam na pamięć, tak za cholerę nie mogłem sobie przypomnieć fabuły, lokacji czy przeciwników z tej części. Jedyne co zapadło mi w pamięci to design Dante'go (najlepszy z całej serii) i pierwsza lokacja. Dlaczego o tym piszę? Bo gra to straszny kupsztal i przez to sama platyna to udręka. Normalnie, aby odblokować poziom hard trzeba przejść grę dwa razy - jako dante i lucia, to samo tyczy się poziomu must die. Na szczęście kody nie blokują trofeów i zamiast przechodzić grę 5 razy ilość przejść skracamy do 3 (po jednym dla każdego poziomu trudności). System walki polega na mashowaniu jednego przyciku, a broń palna jest najmocniejsza w serii więc tryb must die nie jest aż tak trudny. Na dodatek jest cheat na niekończący się devil trigger, więc przecinamy wszystko jak masło. Nie jestem dumny z tego, że wykorzystałem te kody, ale ta gra totalne dno i nie dałbym rady przy tym siedzieć dłużej. Od razu czuć, że robili to inni ludzie. Trudność z kodami to 4/10, bez kodów i poradnika gdzie znaleźć secret missions i blue orbs 8/10. Jako fanatyk serii odradzam grać w tą abominację. 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Ostatnio

 

DriveClub - Banalna platyna ale bawiłem się świetnie, szczególnie wbijając trofea z DLC 3/10

 

Gran Turismo 6 - Zajmuję trochę czasu, ale ponad przeciętnych umiejętności kosmicznych tutaj nie trzeba. Licencję w większości wpadają po trzech przejazdach, przegiętych wyzwań w idiotycznym RedBull'u niema. 5/10

Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...