Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Czy to wstyd w walce z tą ostatnia lambadziarą  zmienić poziom z normal na easy? Tylko raz zjechałem jej nieco ponad połowę energii, a nie chciałbym grindowac w tych obesranych lochach.

Mam kamien wskrzeszenia(ale to przywraca tylko garstke energii plus rage, który niewiele daje, bo zaraz i tak zgon), zbroje jakiegoś nepoleta vivaldiego i level 7 albo maksymalnie 7.5 jak wypełnie sloty.

Najgorszej jak używa umiejtnosci tej (pipi) z ogniowej krainy albo atak swiatlem, którego nie wiadomo jak uniknąć nawet jak stoisz 2 kilometry od niej.

 

No nigdy tak nie miałem, konczylem demonsy/soulsy/bloodborne na solówie a tutaj już zaczynają mnie się trzesc rece i jestem blisko zachorowania na głowe.

 

Jest może jakas zbroja albo rzeczy do slotów, które zapewniają nietykalność przy atakach runicznych?

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, SlimShady napisał:

No nigdy tak nie miałem, konczylem demonsy/soulsy/bloodborne na solówie a tutaj już zaczynają mnie się trzesc rece i jestem blisko zachorowania na głowe.

 

 

bo to nie soulsy i tutaj nie idzie grać w taki sam sposób - nie zcheesujesz rolkami nie wejdziesz na plecy, na dobrą sprawę parry też jest bezużyteczne. Graj metodycznie unikaj i karaj tylko gdy jest na to dobra okazja, takim podejściem lajtowo ją u(pipi)iesz. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, SlimShady napisał:

Czy to wstyd w walce z tą ostatnia lambadziarą  zmienić poziom z normal na easy?

No nigdy tak nie miałem, konczylem demonsy/soulsy/bloodborne na solówie a tutaj już zaczynają mnie się trzesc rece i jestem blisko zachorowania na głowe.


Żaden wstyd ziom - sam tak zrobiłem, więc doskonale Cię rozumiem :)
No i to porównanie z Soulsami - już to w tym temacie pisałem - tam obaliłem na platynę trzy pierwsze części solo, a tutaj zwykły mobek mną na Normalu tarza po glebie :)
 

9 minut temu, Faka napisał:

Muspelheim też daje w kość z tymi wyzwaniami, jezu, zabij w okręgach albo nie odnoś obrażeń, nieźle Cię uj może strzelić z tymi wyzwaniami. I co trzeba wszystkie zrobić, żeby dostać pucharek?


To fakt, zwłaszcza te bez obrażeń wrukwiają - o ile bezpośrednie starcia z reguły potrafię opanować, tak zawsze na obrzeżu areny siedzi jakiś wypłosz, spamujący projectile'ami i w zamieszaniu zawsze oberwę jakimś zbłąkanym piardem :)
W każdym razie to w sumie standard w serii - i tak jest lepiej niż w jedynce, gdzie wszystko trzeba było zrobić za jednym posiedzeniem, a te windy z koziołkami śnią mi się do dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Teraz, Pupcio napisał:

tak, a potem musisz zrobić jeszcze dodatkowo 3 wyzwania żeby odblokować ostatnie wyzwanie za które dostaniesz kamień na ulepszenie broni xD


Zrobiłem to raz, a późniejszy drugi raz miał mi dać też jakiś rzadki przedmiot do craftingu, żeby część zbroi Ivaldiego podnieść na maxa - nie wpadło, więc następne podejścia sobie darowałem :)
Od zabaw z RNG to ja mam Destiny, The Division albo Monster Hunter :)

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Faka napisał:

Muspelheim też daje w kość z tymi wyzwaniami, jezu, zabij w okręgach albo nie odnoś obrażeń, nieźle Cię uj może strzelić z tymi wyzwaniami. I co trzeba wszystkie zrobić, żeby dostać pucharek?

 

To drugie wyzwanie bez odniesienia obrazen (po zabiciu V) to tez ladna masakra, przyznaje. Juz myslisz, ze prawie zabiles wszystkich, a tu ci nagle wyskakuje pradawny i 3 wilkolaki. Tam tez klnalem ile popadnie.

Edytowane przez Lukas_AT
Odnośnik do komentarza
17 godzin temu, SlimShady napisał:

 

Najgorszej jak używa umiejtnosci tej (pipi) z ogniowej krainy albo atak swiatlem, którego nie wiadomo jak uniknąć nawet jak stoisz 2 kilometry od niej.

Każ strzelić w nią Atreusowi, straci równowagę i nie wykona tego ataku. 

Odnośnik do komentarza

Własnie odkryłem, ze trzeba spamowac łukiem w tej walce. Probowalem na normalu przez wiele godzin(3 razy zostało dosłownie  1.5 tego małego paska energii), ale ostatecznie zmieniłem na tą jedną walkę poziom na easy i szczerze mowiac nie czuje się az tak zhańbiony, bo nadal było wymagająco, z tą róznica, ze zadawalem trochę więcej obrazen, a V była nieco mniej zabojcza. Mimo to i tak kilka razy zginąłem.

 

Grajać na normalu łapy miałem tak zajechane jakbym walił kitę przez dwa tygodnie, rozne były przeboje z ornsztejnami i innymi laurencami, ale  soulsy nie są slasherem, a co za tym idzie nie trzeba kontrolować wielu przyciskow/ciosów jednocześnie i tez nie w tak szybkim tempie jak tutaj.

Generalnie ta walka jest skrojona tak, żeby przystąpić do niej po zrobieniu wszystkiego w Nilfheim i wymaksowaniu najlepszych rzeczy choć jak ktoś jest dobry to pewnie sobie poradzi na najtrudniejszym i to nawet bez levelowania. 

Odnośnik do komentarza

Koniec :banderas: :banderas: :banderas:

Rozpiszę się później w odpowiednim miejscu.

Napiszę tylko, że udało mi się roz(pipi)ić ostatnią szmatę i to w chwili gdy chciałem tym (pipi)nąć i zmienić poziom trudności z GMaC na niższy. Za pierwszym razem skułem jej jakieś pół paska życia nim wytarła mną podłogę. Kilka prób dalej sytuacja wyglądała podobnie. Postanowiłem sobie odpocząć i skończyć fabułę. Gdy wróciłem do niej powiedziałem sobie: "(pipi), jak jej teraz nie wyrucham zmieniam poziom trudności dla małych dziewczynek". Bój to był niezwykły. Długi i bolesny. Szybkość, zawziętość i pomysłowość pannicy powodowało tyle samo zachwytu co cierpienia. Byłem o krok od głupiego komentarza głowy i śmierci aż nagle... padła. Zwycięstwo przypieczętował :platinum: That was good fight... Good enough...

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Najlepiej? Na mapce przy pomocy L2/R2 wyłącz wszystkie znaczniki i powoli przesuwaj kursor po mapce być może ominąłeś jakiś dok (ja tak miałem z lokacją z krukami w nazwie już nie pamiętam jak się nazywała dokładnie gdy poziom wód opadł). Jak najedziesz będziesz wiedział czy czegoś ci brakuje. Potem trzeba się rozglądać.

Odnośnik do komentarza

No to tak jak napisał Farmer, pojeździj po mapie po miejscówkach i będziesz miał wylistowane, gdzie Ci czegoś brakuje. Jeżeli chodzi o mistyczną bramę, to obstawiam, że nie masz tej w miejscówce na północ od Buri's Storeroom (nie pamiętam jak się nazywa).

 

E: Stone Falls się to zwie, mi tam brakowało bramy. Weź pod uwagę, że niektóre bramy są wliczane do Wybrzeża Dziewięciu, w tym ta którą opisałem.

Odnośnik do komentarza
Gość Rozi

Jak kiedyś wyjdzie God of War 2, to może będzie lepszą częścią, bo ta zwyczajnie jest tylko demem. Za "różnorodność" przeciwników powinno się zespół tworzący kopać ciężkimi roboczymi butami po twarzach. (pipi)a, ostatni boss powinien być trollem, to zesrałbym się z beki. Wchodzę do Helheim, zdobyć serce, "POKONAJ STRAŻNIKA MOSTU", myślę "jaranko, zaraz będzie niezła walka", heheeeeeeeeee XDDDDDDDDDDD Recykling w tej grze jest niesamowity, za samo takie coś powinna być (pipi)ana. Kolejna rzecz - nie ma tutaj żadnej swobody. Bez kitu, czuję się jakbym między walkami (po rozwinięciu umiejętności walczy się naprawdę fajnie, ze zwykłymi przeciwnikami, bo czuć ciosy, a nie kurwa kije z trollami XD Ta gra powinna się nazywać Troll of Kij) chodził po interaktywnych scenkach - nie podskoczysz, nie spadniesz w przepaść, nie wejdziesz inaczej po skale, bo nie możesz. Czekaj na przycisk! Powiedziałem czekaj!!! Tyle tych przycisków się wyświetla, a zrezygnowano z QTE, które stanowiło sól tej serii. Zbieractwo i 'eksploracja', no spoko, na początku bawiło, teraz wpienia, bo nagrody są lipne. Doszedłem już pewnie do 75% fabuły i jakoś postaram się przebrnąć, a są załamania (od czwartku nie grałem, taka ta gra ciekawa; żeby myśleć o niej w pracy to trochę DX), ale chyba już bliżej niż dalej. Czy były momenty opadu szczęki, adrenaliny? Yyyy, może trzy razy - 

 

pierwsza walka z Baldurem, walka z Modim i Magnim, oraz budzący się Wąż Świata i jego pięknie udźwiękowiona mowa

Gdzie te wspaniałe pojedynki z bossami? Będą w drugiej części, bo ta jest demem. Gdzie jest brutalność? W poprzednich częściach Kratos dusiłby wrogów ich flakami i srał im do szyi, a teraz? Czy wzdrygnęliście się chociaż raz z obrzydzenia? Czy 16 animacja przygniatania trolla obeliskiem jest EPICKA? Dlaczego tego nie ma? Aaa, pewnie powiecie, że Kratos UCIEKA OD TEGO, że przez tę rudą, małą, biegającą i wkurwiającą pizdę (mam nadzieję, że Atreus zdechnie w tej grze, błagam) się taki stał? Że mu rura zmiękła? BOOOOOY! Grafika jest dość ładna, udźwiękowienie też, muzyka meh (nie pamiętam żadnego kawałka, Overture słucham do tej pory).

 

Naprawdę nie mogę uwierzyć w oceny tej gry, czy branża już tak poszła do dupy, że każda copy & paste gra od Sony, z tymi gównianymi rozwiązaniami Ubisoftu (siema Days Gone i Spiderman, nie wierzę, że tego nie będziecie miały! <3) wali takie oceny? Czy tylko ja jestem jakiś dziwny i nie bawi mnie granie w interaktywne makiety gier? Tak, graj na innym telewizorze, zimą, z otwartą lodówką, z zamkniętymi oczami, bez analogów w padzie, to zobaczysz, filti każual, idź w BFa postrzelajxd Plusem dużym tej gry jest to, że mi ją Słupek pożyczył. Chyba skończę, bo może pod koniec gry Kratos napotka Odyna i Thora, wyrucha ich, poucina kończyny, wypruje flaki, nabije na skały, rozwali na miazgę Mjolnirem i zje Atreusa. Ale pewnie tak nie będzie. 

 

PS God of War III > to

Edytowane przez Rozi
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...