Skocz do zawartości

Metal Gear Solid Collection HD


Rekomendowane odpowiedzi

No dobra, a grubas na wrotkach rozstawiający bomby jest ok? Albo NPC srający w gacie w każdej części i biorący 

Spoiler

ślub z kluczową postacią

Który to jest poziom zażenowania? Tak to wygląda u niego i zawsze wyglądało, nawet w DS masz jakieś gówno z bieganiem po plaży. To co go ratuje, to, to, że w tym całym bigosie ma też pełno topek momentów w grach, ale tam nigdy nie było równo(może poza Ground Zeroes, ale tam nie miał czasu się wyjebać na plecy). Grafomaństwo miesza się z geniuszem, i to jest cały Kojima w pigułce.

Twin Snakes, to jest taka profanacja jak remake Mafii, czyli żadna. Jest bardziej grywalne, dużo ładniejsze, ale są pewne istotne braki, czy nietrafione elementy, więc to nigdy nie będzie wybór lepszy niż oryginał, ale tak to jest z tytułami cieszącymi się ogromną estymą, im mniej grzebiesz tym lepiej, przynajmniej dla największych fanów, którzy nie widzą potrzeby, żeby poprawiać "ideał".

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

Już parę razy była dyskusja na temat TTW. Nie to nie jest dobry remake, to nawet nie jest dobra gra. Zmiany które wprowadzili popsuły gameplay bo te levele nie były przystosowane do strzelanka w FPP, pistoletu usypiającego, nowych ruchów Snejka itd. A cutscenki bez względu na to kto je reżyserował/zatwierdzał to są parodią oryginału i jest kolosalna różnica między np. Snakiem unikającym w slow-mo strzału Olgi a robiącym akcje z TTW które bardziej pasują do Dantego z DMC3.

  • This 1
Odnośnik do komentarza

Bez znaczenia, czyja to była decyzja, robota, wina. Może być i nawet Kojimy. Głupizn, śmieszków i naciąganych elementów w serii nie brakuje, ale wrzucanie wszystkiego do jednego wora jednak jest bez sensu. W MGS3 był oddział pokrak, duchy i człowiek błyskawica. W dwójce grubas na rolkach, wampir i macanie po jajach. W czwórce sranie po gaciach, nanomaszyny synu i ninja z mieczem w zębach. I to wszystko przed MG Rising, który wszystko spotęgował jeszcze bardziej.

 

Różnica polega na tym, że MGS1 miał mimo wszystko inny ton, natomiast TTS wygląda, jakby reżyser każdą, nawet najbardziej banalną cut-scenkę czy dialog chciał wprowadzić w ruch. Jakby tworzone było po wypiciu 10 energetyków przez osobę z ADHD. Jakakolwiek powaga zanika, a gracz ogląda coś, co bardziej przypomina parodię, bo nawet scenki, które miały być dramatyczne wypadają niestety komicznie. Tak, nawet na tle MGS4, a chwilami i Rising. I to nie jest jakaś sekwencja "od czasu do czasu", tylko dosłownie każda. No i jednak nie przypominam sobie, żeby Boss czy Snake odwalali szpagaty przy suficie, skakali po rakietach etc. Ok, był Raiden, który robił gwiazdy w dwójce, ale to wciąż nic na tle TTS i akcji, przy których nawet Matrix wygląda na stonowanego.

  • Plusik 2
  • This 2
Odnośnik do komentarza

Całemu światu się podobał, krytykom i graczom, ale jak ktoś jest mocno przywiązany emocjonalnie, to nie ma rady. Te same osoby później wejdą do tematu kolejnej Assasyna Yakuzy i będą się jarać fabułą i cutscenkami na poważnie mimo, że to jest ten sam modus operandi. Powaga wymieszana z kiczem, i tak jest też w pierwszym MGS-ie. To jest odklejone science fiction z posmakiem filmu szpiegowskiego i anime dla dzieci/nastolatków, które zmieniło się dosłownie w turecką telenowelę, ale z racji pierwszej części 3d jeszcze tego aż tak nie czuć. Nie mówię, że to coś złego. Nie każda gra, czy seria musi się wstydzić, że jest grą, ale rzeki kijem nie zawrócicie. 

Odnośnik do komentarza

Po spędzeniu 30h w MGS1 jak włączyłem dwójkę to po prostu szok, future gen xD. Nie polecam nikomu grania w MGS1 jako ostatnią grę z kolekcji bo może doznać szoku. Gram teraz w 2 i wydaje mi się, że ta gra ma najlepsze sterowanie pod słońcem i graficznie wymiata. 

 

Taka podróż 30 godzinna do 1998 roku dużo jednak kosztuje nie tylko ze względów sentymentalnych jak się okazuje. Śmieszne uczucie, że grając w grę (MGS2) po tylu godzinach z MGS1 wydaje mi się, że gram w coś ultra nowego. Ale jak najbardziej pozytywne.

Odnośnik do komentarza

Powróciłem ostatnio właśnie na Bih Shell, bo najmniej rozpamiętuję Sons of Liberty, a fabularnie gra kosiła moje narracyjne receptory. Jakkolwiek gra jest absolutnie ponadczasowa i bardzo postmodernistyczna, tak jakość odświeżenia jest karygodnym, nie prokonsumenckim mykiem wydawcy. Oprawa jest wysteliryzowana jako pies po zabiegu, brakuje możliwości narzucenia klasycznych i nowoczesnych filtrów obrazu, brakuje większej opcji ustawień, bo odświeżeniem bym tego nie nazwał, tylko emulacją w standardzie Microsoftu, bo podobny poziom oprawy fundowała lata temu wsteczna zgodność na Xboksie Jeden. Sentymentalny wyzysk i tyle. Nie ujmując oczywiście ponadczasowej wartości merytorycznej Sons of Liberty, a dźwięk kropel deszczu uderzających o pokład tankowca, czy ogłuszający rykot silnika K-600 Kasatki zdefiniowało czym są gry nowej generacji, kiedy do głosu doszło PS2. 

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, michu86- napisał:

Po spędzeniu 30h w MGS1 jak włączyłem dwójkę to po prostu szok, future gen xD. Nie polecam nikomu grania w MGS1 jako ostatnią grę z kolekcji bo może doznać szoku. Gram teraz w 2 i wydaje mi się, że ta gra ma najlepsze sterowanie pod słońcem i graficznie wymiata. 

 

Taka podróż 30 godzinna do 1998 roku dużo jednak kosztuje nie tylko ze względów sentymentalnych jak się okazuje. Śmieszne uczucie, że grając w grę (MGS2) po tylu godzinach z MGS1 wydaje mi się, że gram w coś ultra nowego. Ale jak najbardziej pozytywne.

Ale z kolei też śmieszny efekt mam na Steam Decku, że jak odpaliłem jedynkę tydzień temu to nie mogłem na nią patrzeć, a teraz nie mogę się nadziwić jak to przyzwoicie wygląda i da się wciąż w to fajnie grać, a tydzień temu nic nie widziałem na ekranie :). 

Odnośnik do komentarza

Jedyną różnicą względem dużych konsol jest 30fps w każdej grze, nie przeszkadza to specjalnie w graniu. Jak chcesz sobie przypomnieć MGSy i dysponujesz tylko Switchem to mając w świadomości to, że są to zwyczajne porty i żadne remastery - będzie pan zadowolony.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, MEVEK napisał:

Ja sie zastanawiam po co oni w ogóle usuwali stare MGSy ze sklepu? Tylko szumu i ochoty gracza narobili na cos więcej niz zwykle porty. A wyszło jak zwykle :facepalm:

Mniej więcej od zapowiedzi było wiadomo, że to porty + menu + acziki + extrasy i wsparcie wszystkich nowych platform, zwykła reedycja. Zero zaskoczenia. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 11.11.2023 o 13:10, Bzduras napisał:

Jedyną różnicą względem dużych konsol jest 30fps w każdej grze, nie przeszkadza to specjalnie w graniu. Jak chcesz sobie przypomnieć MGSy i dysponujesz tylko Switchem to mając w świadomości to, że są to zwyczajne porty i żadne remastery - będzie pan zadowolony.

Nie tylko framerate. Gorsze tekstury, rozdzielczość, kiepski AA. Najlepsza jest wersja na PS5 co nie zmienia faktu, że to powinno chodzić w takiej samej jakości na każdym sprzęcie. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

News nie świeży, ale nowy patch był. Tu notki ze screenami - https://www.gematsu.com/2023/12/metal-gear-solid-master-collection-vol-1-version-1-4-0-update-now-available-for-pc-coming-to-consoles-in-early-january-2024

 

Szału bez, jeśli porównać z emulatorem PSX, ale coś tam dłubią.

Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...