Skocz do zawartości

Jaki masz backlog?


Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Dahaka napisał:

Głównym przykładem były tutaj sequele, np Suavek ma kilka części Etrian Odyssey na liście - ja także miałem, ale wybrałem tylko jedną i ją ograłem, bo reszta to w zasadzie tylko inne mapy, inne klasy, drobne zmiany w systemie - słowem poszczególne części oferowały za mało unikalnych elementów, które sprawiłby że warto byłby w nie zagrać, mimo że są to bardzo dobre gry. Grając w daną grę chce doświadczyć czegoś nowego, a nie odcinania kuponów.

Doskonale rozumiem Twoje podejście, choć z drugiej strony ja na przykład często nie mam ochoty, lub głowy wdrażać się w zupełnie nową, oryginalną grę, ani coś z nową mechaniką, tylko właśnie świadomie chcę czegoś już mi znanego, nawet oklepanego. Nie mam nic przeciwko odtwórczym grom, jeśli same w sobie są one dobre, czy zwyczajnie dla mnie satysfakcjonujące. Nie przekreślam dlatego na ten przykład kilku odsłon Etrian Odyssey, Shin Megami Tensei, czy Super Robot Wars, bo wiem, czego po tych grach mogę się spodziewać i wiem, że w większości przypadków powinienem się przy nich dobrze bawić. A jeśli nie będę z jakiegoś powodu, to wtedy gry po prostu nie przejdę, i tyle.

Wydaje mi się, że wynika to po prostu z obecnego stylu życia - częstego zmęczenia, ilości obowiązków i spraw. Trafiałem na bardzo fajne gry, które okazywały się jednak dość... hm... absorbujące/wymagające(?), na co w danej chwili mogłem zwyczajnie nie mieć ochoty i zamiast tego wolę się dosłownie odmóżdżyć np. przy znanej mi schematycznej strategii turowej, czy dungeon crawlerze.

 

Także ciekawą kwestię podjąłeś, bo ja na ten przykład właśnie nie mam zwyczaju na siłę grać w to, co akurat jest popularne w mediach, czy na forach. To nie tak, że przekreślam te gry, ale nie mam zwyczaju ulegać presji, tylko na spokojnie analizuję i oceniam, czy dana gra ma szanse mi się spodobać, czy też nie. Na ten przykład nie wątpię w najmniejszym stopniu, że taki Elden Ring to genialna gra, ale akurat wiem w tym przypadku, że nie jest to gra dla mnie. Bo nie jestem dobry w gry zręcznościowe i wiem, że ciężko znoszę ewentualne frustracje wywołane ciągłymi porażkami. Próbowałem oryginalne Demons' Souls oraz Dark Souls i niestety ten gatunek nie jest dla mnie, więc nie będę na siłę się zmuszał do Eldena. No może kiedyś, jak cena naprawdę mocno spadnie, ale nie w chwili obecnej. Niewykluczone, że omija mnie niesamowite doświadczenie, ale u mnie akurat poczucia FOMO nie ma, bo jestem w stanie zastąpić tę zabawę czymś innym, nawet jeśli obiektywnie gorszym (choć subiektywnie może korzystniejszym).

 

Czasem tak patrzę ile forumowicze przechodzą gier w skali miesiąca, czy roku, i szczerze zazdroszczę. ;)  Jak to zostało powiedziane wyżej:

18 godzin temu, grzybiarz napisał:

nie starczy życia na te gry. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Zerkajac tylko na to co mam już kupione to na PS5

- Cyberpunk

- Resident Evil 2

- Resident Evil 3

- Resident Evil Village

- Ghost of Tsushima

- Final Fantasy 7

- Days Gone

- Rise of Tomb Raider

- Spiderman Miles Morales

Na Switchu

- Luigis Mansion 3

- Ori and the Blind Forrest

- Ori and the Will of the Wisps

- Metroid Dread

Chyba tyle. Tak więc jest trochę grania. Chciałbym wcisnać gdzieś w to wszystko Plague Tale Innocence, Shadow of Tomb Rider (jak skończe Rise). Plus do tego gierki do pykania typu Diablo 2/3 na Switchu, Cywilizacja na iOS. No i gry, które chcę skończyć ponownie, a tych jest też sporo. Do końca roku kupię może God of War i raczej na pewno Advance Wars jak wyjdzie. 

Odnośnik do komentarza

Backlog mam bardzo duży, ale mam podejście, że po prostu będzie co jeszcze sprawdzać, nie traktuję tego jako jakiejś kupki wstydu. Nie zawsze się miało czas na granie, są tez inne zainteresowania, nie ma się ochoty na granie itd. więc bywało, że na PC czy konsoli przez miesiące w nic nie grałem. Trochę gier przeszedłem, ale do ogrania w tzw. "backlogu" też mam jeszcze więcej, nigdy nie przeszedłem żadnej z gier z serii Resident Evil, Silent Hill, Devil May Cry Metroid, Spiderman nowy z PS4 i PS5 czy z pojedyńczych gier Disco Elysium, Ghost of Tsushima. W niektóre z nich chwilę pograłem i je kojarzę, ale nigdy nie ukończyłem. Zresztą takich gier w które chciałbym zagrać a nigdy było okazji, to mógłbym wypisać znacznie więcej to są przykłady.  Ale nie mam jakiegoś ciśnienia, że musze w coś zagrać, bo gra się dla przyjemności.

Odnośnik do komentarza

U mnie od premiery PS5 w backlogu pozostaje:

- God of War (2018)

- Uncharted 4

- Far Cry New Dawn

Teraz na tapecie Death Stranding DC, z moimi możliwościami zejdzie pewnie jeszcze z miesiąc albo dłużej ;) Kilka dni temu kupiłem pakiet MGS V, a interesuje mnie jeszcze premiera A Plague Tale Requiem. Do końca roku będzie więc w co grać:)

Odnośnik do komentarza
On 5/30/2016 at 10:42 AM, Yap said:

Mój backlog jest dość spory, ale pewnie część z nieogranych gier oleję bo jakoś nie mam parcia z tymi wszystkimi, które jeszcze mam, a które chcę ograć. Ustaliłem, że zaraz po premierze PS 4,5 zagram w następujące gry:

 

- Bloodborne GOTY

- Uncharted 4

- The Vanishing of Ethan Carter (choć za indykami nie szaleję to czasem lubię małą odskocznię)

- Dark Souls III

- Metal Gear Solid V

...i co tam jeszcze wyjdzie w międzyczasie. Liczę na The Last Guardian.

 

Destiny zabiera cały mój czas, ale za parę tygodni zabieram się na dobre za Ryse, Sunset Overdrive i być może za Dark Souls II. Prócz tego myślę intensywnie nad:

- Fallout III GOTY, New Vegas i IVką

- Castlevania LoS II

, ale jeśli zapomnę o nich to pewnie nic się nie stanie.

6 lat pozniej zagralem w U4, zcalakowalem Bloodborne GOTY i MGS5. To wszystko co ogralem z listy powyzej. Odgrazanie sie splatynowaniem TLG mozna wsadzic miedzy bajki. Backlog tylko rosnie, kilka blockbusterow przerylem wszerz i wzdluz (GoW, TLoU PII, SW Fallen Order i garstke innych „pomniejszych”). To wszystko tylko dzieki przerwie w ogrywaniu Destiny, a pozniej Destiny 2 (dwie roczne pauzy). Procz tego ciezko mi sie zmobilizowac do odstapienia od reidowania, levelowania, lochowania o GMowania. Bedzie tylko gorzej…

Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Shin Megami Tensei V
Bayonetta 3
Dying Light 2 rozgrzebane do połowy
Finał Fantasy VII Remake rozgrzebane
Ghosts Of Tshushima
Crash 4
Fire Emblem Three Hopes i Three Houses


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Shin Megami Tensei V
Bayonetta 3
Dying Light 2 rozgrzebane do połowy
Finał Fantasy VII Remake rozgrzebane
Ghosts Of Tshushima
Crash 4
Fire Emblem Three Hopes i Three Houses


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza

Chcę ukończyć 6 gier na ps3, niektóre już ukończyłem na premierę, inne dopiero zaczynam. Taki mix, pewnie z pamięci nie wymienię wszystkich:

- Castlevania Lords of shadow, wspaniała i długa gra, grało się dobrze kiedyś i teraz :)

- asasyn 1 PL, bo to jedyny asasyn z dubbingiem, chce obczaić ale już wtedy sterowanie w porównaniu do uncharted było drętwe jak np w gothicu, a dzisiaj to tragedia

- Dante Inferno, na easy to była gra na 6 godzin. Tez taka siekanka jak Castlevania, ot, wtedy chyba wszyscy wielcy chcieli zrobić grę w stylu Kratosa

- prince of persia 2008 PL, kupiłem kiedyś oryginał i chciałem obczaić po latach, ale sterowanie slaaaabe.

Reszty nie pamietam. Ale jak ukończę te gry to plej będzie mi służył za odtwarzacz audio. Niedawno kupiłem nowy pilot na olx i chcę sterować tym pilotem bez włączania tv, jakbym miał klasyczna wieże hifi, bo w ps4 ani ps5 nie ma napędu cd. 
—-

A potem się biorę za ps4… mam tam Residenty, Spyro, Medievil… Tsushime, może z 15 gier. Ukończę albo i nie i planuje pozbyć się konsoli. 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
29 minut temu, grzybiarz napisał:

No łatwo nie jest. Ale chyba głównym sprawca tego celu, byl program launchbox w którym robię listę gier i tam sobie zaznaczam „ukończone”. Fajnie to wyglada, jak w menu masz różne konsole, a obok tytuł gry, screeny, gameplay… Tylko trochę przeraża ze zebrałem tam coś ponad 900 gier…

Z tego co mi wiadomo jesteś typem archiwisty, ale nie myślałeś kiedyś, żeby przestać zliczać i zacząć grać w to na co akurat masz ochotę/kaprys? Lecieć z gamingowym wiatrem tam gdzie cię poniesie?

Edytowane przez ciwa22
  • Plusik 1
  • This 1
Odnośnik do komentarza

właśnie nie wiem, czy czasem w pewnym okresie przestały mnie jarać gry, a wolę odpalić coś na emu. Na PC np. w ogóle już nie gram ... Po prostu kolejny sandbox, kolejny crafting... musiałbym może całkowicie dać sobie spokój i wrócić za jakiś czas np. na PS5 Pro? 

Mam GamePassa, ale tu przez rok ukończyłem 5-6 gier, raczej to działa na zasadzie "o fajnie pobiorę... 5 minut później, dobra - następna". Może za długo już gram, albo za dużo tych platform.

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, grzybiarz napisał:

No łatwo nie jest. Ale chyba głównym sprawca tego celu, byl program launchbox w którym robię listę gier i tam sobie zaznaczam „ukończone”. Fajnie to wyglada, jak w menu masz różne konsole, a obok tytuł gry, screeny, gameplay… Tylko trochę przeraża ze zebrałem tam coś ponad 900 gier…

 

Ponad 900 gier ukończonych to jest naprawdę wyczyn. Ja nie wiem czy bym z 200 uzbierał wliczając nawet w to gry typu Harry Potter i Kamień Filozoficzny ukończony w podstawówce :D

 

 

Odnośnik do komentarza

No to ja mam właśnie to drugie :kaz:
Ale też od chooya tych hiciorów jeszcze nie ukończyłem - choćby z tegorocznych  Dying Light 2  porzucone w trakcie (pewnie nie zdążę wrócić przed styczniem) i tylko nadgryzłem Elden Ring.
Dobrze, że Plaga zaliczona, God of War w trakcie, a zaraz The Callisto Protocol - niby takie leniwe te ostatnie lata, ale ciężko jest się wyrobić ze wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Jeśli ktoś nie ma dużo czasu na granie w skali tygodnia, miesiąca, roku, to nie widzę sensu tylko zliczać, jak to backlog setek gier mu rośnie. Tu nie chodzi o brak zainteresowania, tylko realne gospodarowanie czasem. Starzy jesteśmy (no, poza Pupciem :P), problemów tylko będzie nam dochodzić, więc trzeba ustalić priorytety. Dla niektórych te 15-20 gier to i tak będzie backlog na lata.

 

Ja również staram się skończyć z przechodzeniem gier "dla zasady", do odhaczenia, bo mija się to z celem, jeśli dana gra mnie nie bawi. Nie przekreślam jednak powrotu do już rozgrzebanych gier, nawet jeśli trzeba się przemęczyć z ogarnięciem mechaniki na nowo. Po prawie dwóch latach od odstawienia Cyberpunka 2077 spontanicznie do gry wróciłem po pogawędce z kumplem z pracy i wsiąknąłem w ten świat na nowo i teraz świetnie się bawię, pomimo tego, że w odstawkę poszło parę innych gier. Taki spontan uważam jest najlepszy, bo nie zmuszam się do grania, tylko chcę faktycznie grać, nawet jeśli zajmie mi to dziesiątki godzin. No a reszta backlogu poczeka, trudno, ale też go nie przekreślam, na któryś tytuł z niego w końcu przyjdzie pora. Tylko w tym roku przeszedłem parę gównianych gier na PS3, bo taką miałem fanaberię, podczas gdy do dziś nie zacząłem nawet God of War z 2018 (a co tu dopiero Ragnarok... :D za 10 lat może).

  • Plusik 1
  • Lubię! 2
Odnośnik do komentarza

Tak mi przyszło jeszcze do głowy - sporym problemem obecnie jest długość gier. Kiedyś standardem była kampania na 8-10h w gierkach akcji. Pamiętam jak podczas premiery TLOU na PS3 mówiło się ,że jest to bardzo długa gierka na 12-14h. 

Dzisiaj oczekuje się wątku głównego na co najmniej ponad 20-25h przez co gry są strasznie rozwlekane. Do tego dodaje się zbędne mechaniki jak zbieractwo czy krafting co wcześnie było domeną gier RPG gdzie gracz był przyzwyczajony do powolnej i spokojnej rozgrywki na dziesiątki godzin. 

 

Także kiedyś można było zaliczyć 3 odsłony Gears of War czy Resistance gdzie obecnie tyle czasu trzeba poświęcić jednemu tytułowi. Jak wiesz ,że gierka jest na te 10h to łatwiej się przekonać do jej ukończenia niż do przygody na 30h która średnio nam podchodzi. Co często dzieje się właśnie przez rozwleczony wątek główny oraz dodanie otwartego świata gdzie gracz robi za kuriera z jednego punktu do drugiego. Bardzo łatwa droga rozwleczenia rozgrywki zmuszając gracza na dymanie między punktami w których coś się dzieje. 

 

 

 

 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
55 minutes ago, Ukukuki said:

Ja nie wracam do porzuconych gierek, a takie odhaczanie aby tylko przejść już mnie nie bawi. Za dużo dobrych gierek żeby się cofać.  I z takim podejściem szybko czyści się listę zaległości :pawel:

 

Dokładnie mam tak samo. Jak gra mnie nie zachęci przez te 2-3h to po prostu idę dalej. Nie mam też problemu porzucić grę nawet po tych 10 jeżeli czuję że gram na siłę. Tak miałem z Days Gone, Horizon Zero Dawn. Ale zdarza się też, że wróciłem do porzuconej gry, bo jednak mnie coś ciągnęło i okazało się, że drugie podejście było sukcesem. Tak miałem ze Spidermanem, a teraz ciągnie mnie do Cyberpunka. No ale najgorsze jest jak mam dobre gry w backlogu i na półce, ale mam ochotę na coś innego zupełnie. Od roku mi się kurzy Ghost of Tsushima, RE Village i kilka innych tytułów, a mnie ciągnęło do jakiejś militarnej strzelanki. Na szczęście Modern Warfare z 2019 okazał się mega i zaspokoił mój głód, więc może teraz uratuję Tsushimę :)

Odnośnik do komentarza

Ja z takich gier co muszę wkoncu kupić to powiedziałbym że jest ich kilka typu Re8, Elden Ring, Dying Light 2 czy Divinity 2. Są też inne które może zagram przy okazji typu np Quarry czy Dark Pictures. 

 

Do tego gry z konsol których aktualnie nie posiadam typu Death Stranding, Nioh 2 czy jakieś Zeldy. 

No ale mam świadomość że nie zagram we wszystkie gry świata, ba! nie zagram pewnie w wiele największych killerów. Ale nie narzucam sobie niczego, płynę z prądem. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Wredny napisał:

Podziwiam osoby, które twierdzą, że ich backlog to jakieś 15-20 tytułów.
W sensie, że trzeba naprawdę narzucić sobie w chooy restrykcji, żeby tak mało gier nas interesowało.
No albo ktoś ma dużo wolnego czasu i kończy powyżej 50 gierek rocznie - wtedy to rozumiem.

Też pytanie czym dla kogoś jest ten 'backlog' bo już słyszałem co najmniej dwie różne interpretacje. Dla jednych to gierki posiadane ale nie ograne, dla innych to po prostu liczba gierek na wishliście.

 

Ja w tym roku naprawdę wyzerowałem backlog (dla mnie to gry posiadane ale nie ograne). Miałem od groma tytułów które chciałem ograć 'kiedyś tam' ale już w zeszłym roku założyłem sobie że ten rok to będzie właśnie ogrywanie gier które zawsze chciałem ograć ale nie było okazji/możliwości/chęci. 

 

Owszem, na głównej wishliście dalej mam 27 tytułów (już wydanych) które chcę ograć ale ich jeszcze nie kupiłem z różnych względów (wysoka cena, gry do ogrania na PS5 którego nie posiadam, skupienie się na tytułach które już miałem). No ale tutaj to jak nabędę to będzie ograne z marszu. Na liście dodatkowej mam trochę gierek z 7 generacji konsol które zawsze chciałem ograć i większość ogram na pożyczonym X360, a resztę w PS Now jak będę miał PS5. Jedyne co mi wtedy zostanie to tylko 2 gry na PS Vita których ogranie to bardzo duży znak zapytania z racji cen konsol. :kaz: 

 

Ale szczerze to powiem wam że z jednej strony fajnie czuje człowiek jak nie ma stosu gierek czekających na ogranie i tej presji że olaboga tyle gierek do ogrania a z drugiej jakaś taka pustka jest kiedy jest wszystko ograne. No ale przynajmniej jest wtedy czas na inne hobby i aktywności. :) 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...