Skocz do zawartości

Days Gone


SzczurekPB

Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, mario10 napisał:

zabieram się za czyszczenie misiaczków w hordach

 

Z hordami po zakończeniu fabuły faktycznie nie ma większego problemu. Do walki wystarczy to co kupimy u handlarza, jednak dla mnie ta walka nie była już tak satysfakcjonująca, jak wcześniej przy użyciu pułapek, min, koktajli itd. Do platyny nie trzeba też tych hord wykańczać, największa korzyść z likwidacji hord, to wzrost poziomu zaufania w obozach, bez tego było by ciężko.

Odnośnik do komentarza

Gamespot dal 5/10 i wypunktował największe bolaczki generycznego sandboxa, co mnie trochę zmartwiło. Na dzien dzisiejszy rzygam w grach motywem czyszczenia mapy z ikonek, podbijania twierdz i innego ubistuff.

 

Za to na filmikach YT mega podoba mi się klimat, otoczka typu Walking Dead połączona z brudną apokalipsą.

 

Brać to, czy szkoda czasu? Chciałbym poznać fabułę, ale nie wpaść w pułapkę powtarzalnych side questow (o ile są kompletnie opcjonalne i ich olanie nie spowoduje gigantycznego utrudnienia przejścia gry).

 

Na metacritic opinie są spolaryzowane. Jedni piszą, ze genialne, inni że nuda totalna.

Edytowane przez _Red_
Odnośnik do komentarza
5 minut temu, _Red_ napisał:

Gamespot dal 5/10 i wypunktował największe bolaczki generycznego sandboxa, co mnie trochę zmartwiło. Na dzien dzisiejszy rzygam w grach motywem czyszczenia mapy z ikonek, podbijania twierdz i innego ubistuff.

 

Za to na filmikach YT mega podoba mi się klimat, otoczka typu Walking Dead połączona z brudną apokalipsą.

 

Brać to, czy szkoda czasu? Chciałbym poznać fabułę, ale nie wpaść w pułapkę powtarzalnych side questow (o ile są kompletnie opcjonalne i ich olanie nie spowoduje gigantycznego utrudnienia przejścia gry).

 

Na metacritic opinie są spolaryzowane. Jedni piszą, ze genialne, inni że nuda totalna.

Najlepsza gra zeszłego roku. Mapy nie musisz z niczego czyscic jak nie chcesz.  Nie przepadam za sandboxami, gta5 mnie wynudziło, ale Days Gone :banderas:

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

O no spoko. Np nad Horizonem się spuszczano, ale gra byla dla mnie sredniawa (mimo ze skonczylem), powtarzalna, z beznadziejnymi dialogami.

 

Fuck, dopiero co obserwowałem na allegro nowe Daysy w pełni PL w folii za 79zl i facet juz sprzedal wszystkie 190 sztuk. Ale w RTV AGD jest za 99, tez spoko :ohboy:

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, _Red_ napisał:

O no spoko. Np nad Horizonem się spuszczano, ale gra byla dla mnie sredniawa (mimo ze skonczylem), powtarzalna, z beznadziejnymi dialogami.

 

Fuck, dopiero co obserwowałem na allegro nowe Daysy w pełni PL w folii za 79zl i facet juz sprzedal wszystkie 190 sztuk. Ale w RTV AGD jest za 99, tez spoko :ohboy:

 

 

Dla mnie Horizon to tez sredniak ktorego ratowala oprawa av i nawet ciekawa historia.Ale days gone wciagnelo mnie jak zaden inny sandbox.

Odnośnik do komentarza

Przeczytaj sobie opinie 2-3 strony wstecz, to będziesz miał pogląd na sytuację. Ja ani nie jestem fanem ubi gierek, ani zombiaków, a gra mnie mocno wciągnęła i była jednym z największych pozytywnych zaskoczeń ostatnich lat. Dialogi, o których wspominałeś, to akurat mocna strona tego tytułu, postaci są naturalne i można je polubić. Natomiast side questy można z grubsza olać, ale i tak miałem chęć na ich zaliczanie. Gierka ma w sobie to słynne "coś". Dla mnie zdecydowanie DG>Horizon. 

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, _Red_ napisał:

Gamespot dal 5/10 i wypunktował największe bolaczki generycznego sandboxa, co mnie trochę zmartwiło.


Też sobie wybrałeś site do obadanie recenzji :yao:
Nie "gamespot" tylko Kallie Plagge, która ma wyraźnie problem z białym facetem w roli głównej, a także z... białymi "zombie" w grze (to akurat z jej wrażeń preview, był tam też ciekawy fragment o tym, jak bardzo niestosowne jest zachowanie Deacona, który patrzy na tyłek swojej żony)... :reggie:
Typowa przedstawicielka nurtu SJW z kompleksem "białego zbawiciela" i źle rozumianą, polityczną poprawnością.
Jej felieton (bo na określenie mianem recenzji nie zasługuje - wprowadza w błąd i zamiast wyliczać faktyczne cechy produktu, przemyca swoje fobie i chore poglądy), przepełniony jest takimi kwiatkami, jak te kilka poniższych:

 

Cytat

The over-the-top libertarian character

Cytat

short sections of walking slowly while Sarah and Deacon talk about surface-level topics, and they don't ever provide a convincing reason why they're together. Deacon is a biker and Sarah is a "nice girl" scientist, which is fine, but "opposites attract" isn't enough to make their relationship compelling. It's romantic in that Deacon hasn't given up on Sarah, but the main takeaway from the flashbacks is that they're physically attracted to each other and that Deacon doesn't talk about his feelings

Cytat

Ultimately, though, Days Gone isn't about NERO or Sarah or the Freakers. It's about Deacon, and what he wants is what matters. Narrative threads are dropped as soon as Deacon no longer has a use for them. Copeland and Tucker only matter until Deacon gets to a camp that has better supplies. Boozer's health is only important because it's Deacon's reason for living. Even the fascinating little details about the Freakers are useless to Deacon, who only cares about Sarah--but not what Sarah wants or needs, just that his "ol' lady" might be alive somewhere. Every character is seen through this Deacon-focused lens, and as a result, they're two-dimensional.

 

Deacon does not learn anything over the course of the game, and the story is concerned with validating his actions and feelings above all else. When one character urges him not to kill anyone in cold blood, Deacon "proves" that murder is better than mercy. As Boozer nearly breaks through to Deacon about learning to let go, Deacon learns something new about NERO and clings to his hope even harder. Deacon also has a policy where he doesn't kill unarmed women, which does not affect the story in any way and goes completely unexamined. There's no introspection here; Deacon is selfish, and it's simply boring that the game is uncritical of him.


Polecam również sekcję komentarzy:
 

Cytat

I was curious as to why gamespot has such bad stigma in the gaming community lately and stumbled upon this review. Definitely the worst review that I have ever read. It makes sense now...

Cytat

I made a rookie mistake and didn’t look at who wrote this review, although I should’ve known, because it had Kallie’s sjw trash all over it. I’ve never seen a legitimate review from her. There’s always some self-righteous white savior crap in her reviews. This review has kept me from getting the game, but I’m rethinking that decision now that I realize who wrote this. I’ve disagreed with 10 out of 10 of her reviews.

Cytat

Oh yeah, this is the same goose who had a problem with the zombie creatures being white? This review is a joke at best. Days Gone was a breath of fresh air. Rather use review sites like Metacritic. Reviews there are written by people that didn't look at their phone during curscenes.

Cytat

You have had a shocker here Kallie.... sure we all have opinions, but the justification provided for the low score is mostly plot based and is simply insufficient, harsh and somewhat niche. Did you forget this was a game, not a film? Since you dwelled on the plot, and didn't leave much for the gameplay mechanics, atmosphere and environment.

I shall avoid any future reviews of yours, but you should try reviewing films instead. There are sites that welcome overly critical reviews.

Overall, this was a poor poor review, and just too far out of kilter with the user ratings and just about every other review site....

You have much to learn i feel

I give this review 1/10


Zwłaszcza ten ostatni komentarz idealnie oddaje moje zarzuty wobec tego tekstu - praktycznie nic o grze jako takiej, tylko ciągle o postaciach, ich relacjach i historii - jakby film opisywała (no i właśnie - około połowa tekstu to spoilery, opisywanie wydarzeń z gry, a nie recenzowanie jej).
Po tym tekście gamespot stracił u mnie resztki jakiejkolwiek wiarygodności.

Godzinę temu, - V - napisał:

Do tego Deacon St John to jedna z lepiej zagranych ostatnio postaci.


Kallie by się z Tobą nie zgodziła :oh_you:

  • Plusik 4
  • Lubię! 2
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Będziesz pan zadowolony. Ja żałuję tylko jednej rzeczy, że się wziąłem za DG tak późno bo właśnie sugerowałem się opiniami i recenzjami.
A jak zacząłem to wsiąknąłem na długie godziny, zresztą napisałem swoje zdanie parę stron wcześniej po skończeniu głównego wątku gry.
Teraz sobie śmigam po mapie i czyszczę hordy :) ja polecam podobnie jak HZD.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Dawno nie widziałem takiej zgodności opinii na forum. Dzieki. Recenzje wlasnie były powodem, że spychałem tę grę w nieskończoność. Nie chodzi nawet o pińć na dziesięć od bojujacej feministki xD Przeszedlem Elexa 4/10 ze smakiem wiec cyferki same w sobie mnie nie odstraszają. Ale opis repetytywnych i bezcelowych zadań ułożył mi w głowie obraz kolejnego Mafia III Far Creed Zero Dawn z czyszczeniem baz.

 

Zamówione. Neonet nie ma na swojej miniaturce znaczka PL, ale piszą o dubbingu PL. Ciekawe czy oficjalna sieciowka sprzedawalaby angielskie boxy, to raczej robią d r o b n i importerzy.

 

To dopytam od razu - jak aktorstwo w wersji polskiej? Horizon byl beznadziejny w obu wersjach. Ale np bajeczka Silence, w którą gram obecnie, ma swietny polski dub. Zarówno pod kątem aktorskim, doboru głosu jak i samego masteringu (super jakość, głośność itp.).

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, _Red_ napisał:

Gamespot dal 5/10 i wypunktował największe bolaczki generycznego sandboxa, co mnie trochę zmartwiło. Na dzien dzisiejszy rzygam w grach motywem czyszczenia mapy z ikonek, podbijania twierdz i innego ubistuff.

 

Za to na filmikach YT mega podoba mi się klimat, otoczka typu Walking Dead połączona z brudną apokalipsą.

 

Brać to, czy szkoda czasu? Chciałbym poznać fabułę, ale nie wpaść w pułapkę powtarzalnych side questow (o ile są kompletnie opcjonalne i ich olanie nie spowoduje gigantycznego utrudnienia przejścia gry).

 

Na metacritic opinie są spolaryzowane. Jedni piszą, ze genialne, inni że nuda totalna.

ja raczej nie wiem czy bym polecał sam kupiełm cyfrę i troszkę żałuję od miesiąca próbuję tą grę i po 1-2 h mam dość na kilka dni. Zbyt to wszystko do siebie podobne a fabuła na razie mnie nie chwyciła (coś na co najbardziej liczyłem). Miałem tak jak ty z horizon więc chyba sandboksy już nie dla mnie. Poza RDR 2 nie było sandboksu w ciągu ostatnich 2 lat który skończyłem.  

 

Po chyba 7-8 h gry przez miesiąc mogę napisać że days gone to kalka najgorszych rozwiązań z sandboksów ubi. Logiki w fabule na razie nie ma żadnej a sam gameplay wkurza (jak szukanie paliwa czy snajperzy na drzewach). Niszczenie gniazd zombiaków szybko nudzi i widze że trzeba farmić "zaufanie" w osadach robiąc 3 podobne rzeczy w kółko (niszczenie gniazd, zabijanie bandytów w obozach i polowanie na morderców). Nie można tego olać co jest największą bolączką gry czuje się jak w średniej mafii 3. Bez farmienia tego nie będziemy mogli ulepszyć motoru czy znaleźć lepszej broni a bez tego gra robi się trudna i irytująca. Dla przykładu za pierwsze podbicie obozu dostajemy lepszy bak czyli więcej paliwa i rzadziej trzeba tankować. A i tak widzę że bak można jeszcze wiele razy powiększyć ale wymaga to JESZCZE wyższego zaufania... 

 

do tego dochodzą bugi.... w grze rocznej no wstyd sony. Bug z wczoraj : quest uratowania młodej nastolatki i przetransportowanie jej do obozu. W tunelu jadąc do obozu musisz wyeliminować kilku przeciwników a nastolatka chowa się za winklem. Eliminuje przeciwników i wracam do niej i na motor. Ona się nie rusza i nie chce na motor wejść. Muszę robić reload save i dopiero wtedy skrypt załapuje. Oczywiście muszę powtarzać walkę w tunelu.... 

 

 

Graficznie mi się podoba. Twarze (pipi)owe ale sam świat naprawdę ładny i szczególnie hdr robi przy zachodach słońca. Nie jest to horizon tam był opad szczęki na pro (kupiłem sobie horizon ponownie tylko dla sprawdzenia graficzki na prosiaku bo było w promo za 40 zł xD ) ale i tak pięknie wygląda. 

 

Będę dalej odpalać co kilka dni gierkę może w końcu zaskoczy i tak mam cyfre więc nie sprzedam :D. W ciągu tego miesiąca z days gone przeszedłem 2 inne gry a teraz gram w 3 Tower of time (wspaniała gra polecam!)  na pc. Szczerze szybciej skończę tego crpg na ponad 50 h niż days gone a zaraz xenoblade do mnie przyjdzie. Jak gra jest naprawdę dobra nie gram w nic innego tylko w daną pozycje (np nioh 2 w tym roku) a w przypadku days gone 2 h i mam dość. 

 

Rozumiem że dla kogoś może to być goty ale uprzedzam każdego który jak ja ma dość sandboksów. Ta gra to nie mesjasz i nie zmieni magicznie waszej awersji do open world. Nie jest to gra na poziomie RDR 2 czy Zeldy. Nie rewolucjonizuje niczego. To zwykła mało oryginalna kalka ubi game. Ja już mam takich gier po dziurki w nosie i gry ubi od 2 lat nie uruchomiłem. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, _Red_ napisał:

Właśnie mi obrzydziles grę dokładnie przez te cechy, które mi się przejadły xD

 

Dzięki, wisisz mi 84.90 :[

 

No jak ci nie siądzie oddasz w cex i wyjdziesz prawie na zero ja 100 zł wydałem na to w cyfrze xD

 

Sorry że opinia dopiero dzisiaj ale posta dzisiaj przeczytałem ;) akurat wczoraj miałem podejście numer chyba 5 do gry i taki bug mi w misji wskoczył że chciałem o nim napisać tutaj :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Zgodność w ostatnich postach jest bo akurat wypowiadają się osoby, którym DG przypadł do gustu. Jednak jak sami zauważyliście te spolaryzowane opinie nie biorą się znikąd i są na pewno osoby, którym gra nie przypadnie do gustu. Dla mnie HZD jest grą świetną i mimo momentami słabych zadań bawiłem się doskonale jak przy DG.

Days gone ma swoje słabsze strony, ale jak każda inna gra musi paść na podatny grunt. Dla mnie klimat post apo, zombiaki oprawa graficzna siadła idealnie. Misje nawet te dodatkowe i te z pytajników nie nużyły, ale też nie ma ich przesadnej ilości. Tak jak pisałem wcześniej postaci mi się podobały w większości, bugów nie uświadczyłem poza jakimś drobnymi i bawiłem się doskonale.
Polecam sprawdzić i samemu wyrobić sobie zdanie i oczywiście podziel się wrażeniami :)

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, _Red_ napisał:

Zamówione. Neonet nie ma na swojej miniaturce znaczka PL, ale piszą o dubbingu PL. Ciekawe czy oficjalna sieciowka sprzedawalaby angielskie boxy, to raczej robią d r o b n i importerzy.

Zdjęcie z Neonetu stacjonarnego sprzed 15 minut - byłem kupić ale nie mieli jeszcze tych cen. Przepraszam za jakość - już mnie gonili że nie można robić zdjęć.

61ZOhFi.jpg

 

  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, _Red_ napisał:

Właśnie mi obrzydziles grę dokładnie przez te cechy, które mi się przejadły xD

 

Dzięki, wisisz mi 84.90 :[

 

Ja juz pisalem, fanem sandboxow nie jestem, ostatnie w jakie gralem to GTA 5 ktore poszło do żyda po przejsciu fabuły i Horizon, gdzie skonczylem podstawke a dodatek sie kurzy i nie chce mi sie wracac.

W Days Gone siadła mi fabuła, muzyka i walki z hordami to było coś nowego.  Nawet platyna wpadła, a wbijam je bardzo rzadko.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...