Skocz do zawartości

Red Dead Redemption 2


Gość Rozi

Rekomendowane odpowiedzi

Skończyłem wątek główny.

Za 100% się nawet nie zabieram, ale do gry z pewnością będę wracał regularnie. 

 

Narazie nie będę pisał jakiegoś większego posta, bo muszę trochę ochłonąć, przemyśleć i doczytać w internecie, bo sporo rzeczy mi pewnie umknęło. 

Napiszę tylko - dzięki Pan Rockstar za takie arcydzieło, za kawałek kodu dzięki któremu przeżyłem tak wiele wspaniałych chwil, związałem się naprawdę głęboko z kilkoma bohaterami, za to że przed telewizorem dosłownie czułem zapach deszczu, trawy i powietrza przemierzanych terenów, za dziesiątki easter-eggów, smaczków oraz niespotykany w branży pietyzm i przywiązanie do szczegółów. 

 

Idę wypić whisky z lodem, bo na trzeźwo nie dam rady dziś zasnąć. To było cudowne ~100h, nie zapomnę ich nigdy.

  • Plusik 5
  • Lubię! 3
Odnośnik do komentarza

Na początku ta generacja mi się kompletnie nie podobała, M$ na pamiętnym E3 mnie kompletnie zawiódł, po X360 miałem ogromne oczekiwania. Stwierdziłem ,że wracam do PC. Pograłem kilka lat, jednak wróciłem tak na dobre w 2018 do konsol miedzy innymi dla takich gier. Cofam swoje słowa ,że ta generacja jest kiepska. Takie gry jak RDR2, Wiesiek 3, Bloodborne, Dark Souls 3, Doom są świetne i na pewno będę do nich wracał. Nie jest tak różnorodnie jak w poprzedniej jeśli chodzi o wysyp świetnych nowych marek ale i tak jest dobrze. 

 

Szanuję Rockstar ,że sobie sam podnosi tak wysoko poprzeczkę. Od 20 lat klepią gry na najwyższym poziomie bez porażek na koncie. Do tego w klimatach które mnie teoretycznie kompletnie nie interesują (gangstera, dziki zachód) tak ich gry mnie wciągają jak bagno. Z wyjątkiem GTAV które jest świetne nawet dzisiaj jednak fabularnie zbytniej przyjemności z tej gierki nie czerpałem. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

W sumie nie ma się co dziwić że dają do onlajna - przecież tam w porównaniu do singla nic nie ma. Udało się Wam kiedykolwiek w singlu przejechać pół mapy bez akcji ? co w rozgrywce sieciowej imho nie jest wyczynem no chyba ze jacyś upośledzeni koledzy którzy szukając zwierzyny od 2 dni wolą upolować kolegę bo jeść coś trzeba. Ot cała akcja. Myślę więc, że przez nastepny czas rok, dwa nie ma co liczyć na jakikolwiek dodatek do fabuły.

Odnośnik do komentarza

w zeszłym tygodniu kupiłem ponownie ps4 pro i tego samego dnia rdr 2.

 

Graficznie to najładniejsza gra jaką widziałem, na 50" widoczki są niesamowite, zachód i wschód słońca, góry, doliny i jeziora, cała masa detali, śnieg, błoto, krew, można poczuć się jak kowboj.

animacje, strzelanie, wszystko piękne, dygał mi wielokrotnie, wspaniale się to wszystko prezentuje.

 

ale po ograniu 5 godzin stwierdziłem, że w sumie to nie chce mi się już grać i moja przygoda na dzikim zachodzie dobiegła końca.

doceniam ogrom pracy włożonej w produkcję ale to nie dla mnie tytuł, za dużo jeżdżenia po mapie z jednego punktu do drugiego, za szybko tracę zainteresowanie i się nudzę, jeszcze te elementy rpg tylko pogarszają sprawę.

 

zazdroszczę wam tej pięknej przygody i tego, że potraficie bawić się przy tym tytule setki godzin, ja nie umiem, wracam do grania w fife

 

 

Edytowane przez sosnaa
  • Plusik 3
  • Haha 1
  • WTF 2
Odnośnik do komentarza
W dniu 9.03.2019 o 01:41, sosnaa napisał:

jeszcze te elementy rpg tylko pogarszają sprawę

 

Jakie elementy RPG? Nie ma ani żadnych drzewek rozwoju postaci, ani też specjalnego farmienia. Można tylko rozwijać obóz poprzez polowania, ale nie trzeba tego wcale robić. Nawet za misje poboczne nie ma żadnych bonusów. Ja nie widzę ani krzty RPG w tej grze.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, maciucha napisał:

No trochę współczuję ludziom o wrażliwości tornistra, którzy nie są w stanie docenić i zasmakować geniuszu tej pozycji.

Trzeba mieć do RDR 2 odpowiednio dużo czasu, odpowiednie nastawienie i cierpliwość. Na szczęście masjasz odpłaca z niesamowitą nawiązką :banderas:

Docenił. Poświęcił tyle czasu ile to wymagało. 

Odnośnik do komentarza

Trochę nie rozumiem tego narzekania na długie podróże kuniem. W ogóle tego nie zauważyłem. Może jak ktoś się bawił w mocną eksplorację świata i szukaniem wszystkiego to trochę się najeździł, ale ja robiłem tylko fabułę to te jazdy między punktami misji były przyjemne i można było pooglądać świat. No może te spowalnianie na siłę w celu śledzenia rozmów było po jakimś czasie męczące.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Jeszcze jakbyś faktycznie jeździł po misję koniem i się nic nie działo przez 10 minut, ale w zasadzie każda podróż ma chociaż jedną niespodziankę, niech to będzie tylko atak wilka w lesie. Oczywiście można to olać i stwierdzić "ale nudy tym kuniem tak jeździć w te i nazad co to symulator janowa podlaskiego". Ale wtedy to trochę jakby kupić Forzę Horizon i stwierdzić, że szkoda że nie można wyjść z auta i połazić avatarem.

Edytowane przez Bartg
Odnośnik do komentarza

ktos nie wybucha entuzjazmem ze 90% czasu to intermission z punktu A do punktu B, z przerwa na lootowanie zegarkow za pol dolara. niektorym jest ciezko to przelknac.

 

prawie jak zrobic level w super mario bros ktory jest tylko dluga prosta bez przeszkod i w tlo wpier.dolic zdjecia fajnych cyckow. no niby mozna.

Edytowane przez Najtmer
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 9.03.2019 o 01:41, sosnaa napisał:

 

 

Graficznie to najładniejsza gra jaką widziałem, na 50" widoczki są niesamowite, zachód i wschód słońca, góry, doliny i jeziora, cała masa detali, śnieg, błoto, krew, można poczuć się jak kowboj.

animacje, strzelanie, wszystko piękne, dygał mi wielokrotnie, wspaniale się to wszystko prezentuje.

 

ale po ograniu 5 godzin stwierdziłem, że w sumie to nie chce mi się już grać i moja przygoda na dzikim zachodzie dobiegła końca.

doceniam ogrom pracy włożonej w produkcję ale to nie dla mnie tytuł, za dużo jeżdżenia po mapie z jednego punktu do drugiego, za szybko tracę zainteresowanie i się nudzę, jeszcze te elementy rpg tylko pogarszają sprawę.

 

 

 

 

Mam tak samo ze wszystkimi grami Rockstara - niby piękno, niby wielkie ambicje, ale wraz z upływem treści popadam w zażenowanie. Jest chyba coś na rzeczy, że Rockstar niezwykle pieści te wszystkie obiekty w grach, dobierając jednak fabułę, która niemal zawsze, ale to zawsze jest bardziej rozbudowaną fuzją Tarantino-Rodriguez. A to się po prostu przeżarło, przeżarło i tyle. W gamingu zresztą lubię takie elementy, jakich nie widziałbym w kinie (i na odwrót), dlatego przepraszam - wartości moralne i egzystencjalne RDR 2 nie przekonają mnie do ukończenia tej przygody. 

Tym bardziej, że mam już nowe Devil May Cry ]:->

Btw. też Was niezwykle bawił/irytował fakt, że w poprzedniej części można było cofać wozem zaprzężonym w konie? 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...