Skocz do zawartości

Sekiro: Shadows Die Twice


Frantik

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra mniszka jest mega łatwa jak pozna się jej słabe strony ;p z rozpędu ubiłem byka i tego dziada na drzewie który walił nas piorunami. Fajnie ,że w tej lokacji jest więcej eksploracji i kilku bossów do ubicia. Coś czuję ,że zbliżam się do końca to wrócę się i zaliczę tych bossów których ominąłem i trochę kasy zdobędę bo niektóre modyfikacje protezy zaniedbałem. 

 

 

Ogólnie jak wydadzą kiedyś Sekiro 2 to nie kupię jak to będzie znowu boss za bossem bo czasem mam wrażenie ,że mega czas marnuję. Na sowę to poświeciłem chyba z 3h. Tak poza tym to coś czuję ,że z ostatnim przeciwnikiem nie dam sobie rady. 

Edytowane przez Ukukuki
Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj doszedłem też do ostatniego bossa. Pierwsza faza w miarę po kilku podejściach jak nie popełnię rażącego błędu idzie, druga też do ogarnięcia, ale gdy dostaje już włócznie to na razie mnie leje bezlitośnie. Ale to dopiero początek spotkań z nim więc dam mu radę.
 
Mimo, że w całości jest tych bossów sporo i brakuje nieco tej eksploracji to dla mnie Sekiro jest jedną z najlepszych gier tej generacji :)

Odnośnik do komentarza

Dobra ostatni boss padł, zostało mi dwóch bezgłowych, demon i z tego co patrzę w necie ominąłem jeszcze jednego. Trzech z tych bossów to żaden problem a demona mi się już chyba nie chce uczyć. 

 

Co do ostatniego bossa nie jest aż taki trudny przynajmniej patrząc na standardy Sekiro. Dwie pierwsze fazy dało się przejść mam wrażenie w 2 minuty przy dobrych wiatrach nie tracąc ani jednego środka leczącego. Natomiast dwie ostatnie całe szczęście podobne do siebie, jednak nie chciało mi się ich uczyć więc prosty trik z prowokowaniem do skoku plus petardy. Ogólnie zeszło mi jakieś 2h więc patrząc wstecz jestem mega zadowolony bo myślałem ,że zajmie mi to dni. 

 

Gra świetna jednak osobiście sądzę ,że na moje standardy za trudna ;d W DS poziom trudności był bardziej przyjazny dla gracza. Nie radziłeś sobie to mogłeś poszukać lepszego uzbrojenia, dopakować się lub przyzwać innego gracza. Do gry na pewno nie wrócę z tego względu ,że nie moje klimaty, nigdy mnie nie pociągała Japonia, samuraje i ninja. Dark fantasy to jest to.

Boli też takie zawalenie bossami, czasem skończymy z jednym to czeka następny. Wolałbym jednak trochę więcej eksploracji. Z minusów mimo ,że posiadam dysk m2 to czasy wczytywania są ciutkę za długie patrząc na częstotliwość zgonów. 

 

Mimo tych wad gra jest świetna, trudna ale standardowo jak na to studio w sprawiedliwy sposób. Graficznie nic szczególnego ale nadrabia to projektem i stylem. Za to system walki jest cudowny. Ma się wrażenie prawdziwej szermierki. Mam nadzieje ,że będą ten system rozwijać w swoich przyszłych grach. Dalej jestem zdania ,że blokowanie w tej grze jest zdecydowanie łatwiejsze niż w serii souls wliczając w to blokowanie idealne. Łatwiej to wyczuć albo gra wymusza nauczenie się tego systemu. 

 

Gorąco polecam a tym czasem mogę się zabierać za inny tytuł przy którym będę się jednak mógł zrelaksować ;p 

Odnośnik do komentarza

Wstałem dzisiaj, zrobiłem sobie podwójna kawę i pomyślałem, że spróbuję szczęścia (nie wiem już który raz, straciłem rachubę). Dwie pierwsze fazy miałem doprowadzone już do perfekcji, sekiro wręcz tańczył z mieczem niczym Biały Wilk. Faza z wloczni. Pozycja wzmacniająca ataki, boskie konfetti i jedziemy. Z takim przygotowaniem, jak dobrze się złożyło, 3 faza pekala po czterech uderzeniach ostrza śmiertelności, tak mu zbijalo posture. Ostatnia faza. Bieganko, unik pod skokiem i uderzenie. (pipi) padła w końcu. Migotanie przedsionka w moim sercu osiągał zenit. Koniec udręki. Najtrudniejsza walka z bossem jaka miałem okazję przeżyć w całej ponad 30 letniej karierze gracza. Każdy ma swoje growe demony. Mój to właśnie ten boss. Doprowadził do kupna drugiego pada, wymiany pierwotnej kopii gry. Musiałem go pokonać. Ta gra ie dawała mi spokoju przez niemal 6 miesięcy. Świetna gra. Gdyby Miyazaki dopracować dostępność walki z bossa i dla szerszego grona odbiorców, byłoby idealnie. Szkoda że nie ma dlc. Osobiście traktuje sekiro jak tenchu nowej generacji, który nigdy nie powstał. Do zabicia został mi karp i sowa w domu hirata. Wracam do gry aby dokończyć inne zakończenie. 

Na ng+ Kuro zapytał mnie czy mam coś dla niego. Nie dałem mu tego co chciał. Dobrze zrobiłem? 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Ukukuki napisał:

Uuu tego karpia da się zabić? Ja go ogluszałem i atakowałem ale nie widziałem paska zdrowia. 

Spoiler

Da się olbrzymiego karpia koi załatwić specjalną przynętą, którą można dostać od tego handlarza w Posiadłości Rodu Hirata jak się zrobi zakupu za kilka łusek karpia.

 

Godzinę temu, stoodio napisał:

W przpadku braku wyzwania na ng+ warto pozbyc sie amuletu od Kuro oraz zabic w swiatynny dzwon. Emocje gwarantowane :lapka:

No kolega grał w podstawę po uderzeniu w dzwon i mówił , że robi się grubo to na NG+ musi być zacnie. Ale żeby zagrać w NG+ trzeba załatwić final bossa :)

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...