Skocz do zawartości

Sekiro: Shadows Die Twice


Frantik

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Bzduras napisał:

I jak w końcu zrealizowałeś kod?

Zmieniłem program od vpn na telefonie i poszło bez problemu :dunno:

Trochę pograłem do pierwszego mini bossa. Kontry jakby lepiej wchodziły ale musiałem zamienić RB i LB z RT i LT bo jakoś nie wygodnie mi się grało. 

Edytowane przez BRY@N
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza

Sekiro zmieniło moje przekonanie, że DualShock w niczym nie jest lepszy od pada Microsoftu. Otóż jest lepszy do gier, które polegają na nawalaniu LB i RB. Sekiro jest chyba jedyną taką grą, no ale zawsze, te domyślne ustawienia czynią grę bardzo ciężką na Xboksie. Dodatkowo jest ryzyko rozwalenia ich sobie na dłuższą metę.

 

Na spustach precyzja jest dużo większa, chociaż palce potrafią się bardzo zmęczyć z kolei. Jednak jak już From musi mieć to swoje sterowanie, to na Xboksie ewidentnie to powinno być domyślnym.

Odnośnik do komentarza

Dobra, po ponad miesiącu gry zabieram się za Genichiro. Zrobiłem już część zatopionej doliny, głębiny i łysych mnichów. Wczoraj kilka podejść do niego miałem, doszedłem nawet ze dwa razy do 3 fazy, ale muszę jeszcze poćwiczyć. Ogólnie jak na razie najbardziej irytująca była walka z Motylową, przebiła nawet Siedem włóczni.. Z Genichiro jakoś tak przyjemniej się walczy. 

Walka z bykiem była chyba dla mnie tą przełomową, po której poczułem tą grę, bo koniuszego raczej w chaotyczny sposób pokonałem. 

 

Odnośnik do komentarza

Dobra, dochodzę do 3 fazy już na luzie, ale później zawsze coś się j3bie, zawsze też zaczynam 3 fazę bez wskrzeszenia. Dzisiaj już odpuszczam. Muszę skonsolidować pamieć mięśniową w nocy i jutro go rozyebie. Co prawda jeszcze wieczorem mam czas grać, ale będę pijany więc nie mam z nim szans. Pozwiedzam sobie zamiast tego wioskę Mibu i tą ciemną jaskinię za świątynią, bo na trzeźwo się boję.

Odnośnik do komentarza

Gieniu padł. Bardzo wynagradzająca walka. Oby reszta gry też taka była. Co prawda ostatnią fazę robiłem nie umiejąc odbijać piorunów a opierając się o mikiri i tykwy, no ale liczy się efekt. Teraz trzeba zadecydować gdzie iść. Z tą wodną babą jeszcze nie chce mi się walczyć. Jakiejś innej ścieżki muszę poszukać. Może to już czas za bezgłowych się zabrać.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...