Skocz do zawartości

Resident Evil 3 Remake


Rekomendowane odpowiedzi

Ja właśnie miałem akcję z

 

Spoiler

obroną szpitala

 

i Boże, co to bylo za goovno.  No flashbacki z RE6 i pokaz jak można wspaniały experience jakim była ta cała lokacja s(pipi)ić drewnianymi mechanikami sprzed 10 lat :/Aż musiałem wyłączyć grę i to rozchodzić. Dramat, ktokolwiek to zatwierdził powinien zostać wy(pipi)any z roboty.

 

 

Odnośnik do komentarza

7ePa2mV.jpg707VOyS.jpg

 

Z ciekawości porównałem okolice kendo store z re 2 i re 3 i o to efekt mojego małego śledztwa . Dwa całkowite różne budynki :D no chyba że w kilka godzin postawili szkielet nowego zadaszenia to pardon. A sprawdzałem bo byłem ciekaw czy w re 2 ten budynek płonie czy jest w całości.

Edytowane przez flahu
  • Plusik 1
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

Gram na Nightmare (very hard), na początku gry zginąłem ze 20 razy :rayos:  A właśnie się dowiedziałem, że po nim dochodzi jeszcze Inferno: wyłączony autosave,  mniej maszyn do pisania i skrzynek, a przeciwnicy gryzą jeszcze mocniej i przedmioty są bardziej losowe. F.U.C.K. Będzie zabawnie na S'kę. 

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, smoo napisał:

Ja właśnie miałem akcję z

 

  Pokaż ukrytą zawartość

obroną szpitala

 

i Boże, co to bylo za goovno.  No flashbacki z RE6 i pokaz jak można wspaniały experience jakim była ta cała lokacja s(pipi)ić drewnianymi mechanikami sprzed 10 lat :/Aż musiałem wyłączyć grę i to rozchodzić. Dramat, ktokolwiek to zatwierdził powinien zostać wy(pipi)any z roboty.

 

Eee, toż to fajny motyw. Co konkretnie Ci nie podeszło? Mnie się podoba bo trzeba się tam nagimnastykować.

 

Spoiler

Zje.bali tylko tych zombie za oknami, są nieśmiertelni i dopiero gdy wlezą można ich zabić. No bardzo słabe to jest :(

 

Używacie wspomagaczy ze sklepu? Ja tak. Nie mam już tyle cierpliwości co kiedyś by jechać dwa ostatnie poziomy trudności na goło. Chętnie obejrzę jak ktoś to przechodzi bez cheatów na S. Z tego co widzę da się robić piękne piruety omijając przeciwników. A jeszcze co mnie rozwaliło na Koszmarze

 

Spoiler

to że na dzień dobry dostajemy Magnum i powiększenie plecaka :) A jak komuś było mało zombie na ulicach Raccoon to tutaj będzie usatysfakcjonowany, haha. Generalnie na tym poziomie gra nas robi w człona. Lecisz na pamięć a tu blokada której nie było i jesteś w czarnej du.pie :)

 

 

Edytowane przez aux
Odnośnik do komentarza
57 minut temu, Bzduras napisał:

Są Drain Deimosy, czyli takie pająkopodobne małe, zwinne i szybkie skurczybyki. To nawet gorzej niż zwykły pająk :lapka:

 

Dzięki za odpowiedź. Mnie gierki nie przerażają i nie stresują, tylko niestety paskudna przypadłość zwana arachnofobią powoduje obrzydzenie i lęk. Nie jest tak, że nie gram w takie gry w ogóle, po prostu muszę się psychicznie nastawić :D

Odnośnik do komentarza
39 minut temu, Josh napisał:

Gram na Nightmare (very hard), na początku gry zginąłem ze 20 razy :rayos:  A właśnie się dowiedziałem, że po nim dochodzi jeszcze Inferno: wyłączony autosave,  mniej maszyn do pisania i skrzynek, a przeciwnicy gryzą jeszcze mocniej i przedmioty są bardziej losowe. F.U.C.K. Będzie zabawnie na S'kę. 

@flahu już skończył na Inferno na S. :obama: 

 

Zdrowy wariat z niego, szacunek. :hi: 

Edytowane przez suteq
Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Josh napisał:

Skończyłem :obama:  Hard, 20+ zgonów, około 10 godzin gry w sumie. Krótko, a na normalu bez powtórzeń i oszczędzania ammo pewnie pykłoby w 6 h. Jak najbardziej rozumiem żale, że gra trwa tylko tyle czasu i nie mam zamiaru jej za to usprawiedliwiać. Inna sprawa, że dla mnie znacznie ważniejsze jest replay-ability: ponowna zabawa na very hard, masterowanie ocen oraz speedruny - będzie jeszcze DŁUGO i MOCNO grane, oj tak. 

 

 

Staram się chować większe spoilery, ale mogę zdradzić co nieco z gameplayu, więc jak ktoś jest wyczulony, to niech nie czyta.

 

Minusy, czyli najpierw to co mi się nie podobało, czyli przede wszystkim wycięty content zarówno z klasycznego RE3, jak i pozbawienie gry kilku fajnych elementów z RE2 remake.

  Pokaż ukrytą zawartość

Brak wieży zegarowej, parku oraz cmentarza boli i to bardzo, bo były to niesamowicie klimatyczne miejscówki. Nie ma Grave Diggera (no, tak jakby, ale do tego zaraz dojdę).

Gra została całkowicie pozbawiona wyborów, a co za tym idzie delikatnej nieliniowości i co gorsza - "losowego" pojawiania się Nemesisa, czyli najlepszego ficzera z oryginalnej trójki. Fatalny pomysł, żeby z tego zrezygnować, nie będzie już siedzenia jak na szpilkach przy drugim podejściu.  Jeżeli natomiast chodzi o elementy z RE2 remake to możemy zapomnieć o korzystaniu z przedmiotów defensywnych, granaty odgrywają znacznie mniejszą rolę, a zużywalnych noży nie ma wcale. Szkoda, dodawało to nieco taktycznego smaczku do gameplayu. Zamiast tego mamy jakieś tępe mashowanie guzika, żeby wyrwać się z uścisku przeciwnika... Zagadek jest dużo mniej, bronie zdobywa się w prostszy sposób (co nie znaczy, że same nam wpadają w łapy, niektóre można kompletnie przegapić), lokacje już nie są taką plątaniną korytarzy. No i co mnie zraniło w serduszko: BRAK RIBBONÓW. Dlaczego k*rwa?? :whyyy:  Idziemy dalej - nie jestem fanem przesadnie filmowych i oskryptowanych gier, dlatego nie podobały mi się niektóre ucieczki przed Nemesisem, zwłaszcza pierwsze pół godziny za bardzo śmierdzi takimi tytułami (na szczęście później jest tego bardzo niewiele). Ok, wygląda to fajnie i efektownie, ale odbywa się przy znikomym udziale gracza i przy kolejnych podejściach będzie wkurzać.

  Pokaż ukrytą zawartość

Fabularnie odwalili lipę z Bradem, spodziewałem się że skoro już zrobili niego bardziej "likeable" postać to będzie tym bardziej smutno jak Nemek go zmasakruje, ale do niczego takiego nie doszło. W ogóle WTF, że mutant uwziął się na Jill, a go zostawił w spokoju? Spora dziura fabularna IMO. Sam Nemesis ogólnie jest za(pipi)isty i do tego też zaraz dojdę, ale niespecjalnie podobała mi się jego druga mutacja, jednak wersja z rozwiniętymi mackami z klasyka była dla mnie bardziej przerażająca.

To by było chyba na tyle jeżeli chodzi o zrzędzenie :) 

 

 

Plusy, czyli to za co grę absolutnie pokochałem. Oczywiście nie da się nie wspomnieć w tym miejscu o NEMESISIE. Zrobili go naprawdę za(pipi)iście: jest straszny, przepotężny i nieustępliwy. W pewnym momencie przestał mi już nawet przeszkadzać ten jego nochal i dziwne zębiska, a w zasadzie to nawet nie miałem czasu się tym przejmować, bo całą uwagę skupiałem na tym, żeby mi nie zmasakrował dupska  :dunno:   drań jest niesamowicie szybki, potrafi skakać nam przed ryj, robi efektowny użytek ze swoich macek, a jak przywali to razem z Jill zapalają nam się gwiazdki przed oczami. Mr.X w porównaniu do niego to cienki bolek i jest mi w tym momencie autentycznie żal wszystkich, dla których łysy z poprzedniej części stanowił zbyt dużą przeszkodę, żeby cieszyć się rozgrywką. Nie macie tu czego szukać, bo przy Nemku pękną Wam odbyty. Ile razy z nerwów uciekając przed nim i na ostatnią chwilę schylając się przed zabójczym ciosem wycierałem pot z czoła, to nie zliczę. Obowiązkowe pojedynki z nim są równie świetnie co ucieczki. Drugim najważniejszym bohaterem gry jest samo miasto. Raccoon City prezentuje się mega klimatycznie: jest mroczne, doszczętnie zdemolowane, porośnięte jakimś dziwnym grzybem, z walającymi się na każdym kroku trupami. Te świecące szyldy i kolorowe neony na dachach budynków pięknie kontrastują z zakrwawionymi i ciemnymi uliczkami. Wyglądem w ogóle nie przypomina tego z klasycznego RE3, zmieniono w zasadzie wszystko (nawet znane uliczki zostały mocno zmodyfikowane) i bardzo dobrze. Pozostaje tylko żałować, że po zaledwie kilku godzinach sceneria zostaje zmieniona i brakuje charakterystycznych lokacji z pierwowzoru. Chociaż szpital został znacznie rozbudowany, to już nie jest zbudowana z kilku pomieszczeń na krzyż miejscówka z oryginału i ma moim zdaniem znacznie lepszą atmosferę. Bardzo spoko jest system uników, chociaż trzeba sporo poćwiczyć, żeby się go nauczyć. Nawet mimo tego przeciwnicy tym razem już nie są tacy łatwi do wyminięcia jak wcześniej, więc speedruny będą przesrane  :rayos:  tryb very hard też pewnie będzie mnie kosztował trochę włosów z głowy.  Pisałem wcześniej o

  Ukryj zawartość

  braku Grave Diggera

  - trochę słabo, ale zamiast niego mamy nowy rodzaj przeciwnika, który spełnia podobne zadanie. Więc chyba w sumie spoko. Podoba mi się, że bronie dalej mają niezłe (pipi)nięcie i że trzeba się ciut nabiegać, żeby znaleźć do nich dopałki, dzięki temu nawet mimo, że lokacje już nie są takim skomplikowanym labiryntem korytarzy, to jednak dalej zachęcają do eksplorowania i lekkiego backtrackingu po bonusy. Grafika jest śliczna (chociaż widać czasem cięcia względem RE2 np. snop światła z latarki czy ogień po strzale z granatnika już tak "nie robią"), za to muzyka... o Jezusiu, tego mi brakowało najbardziej w remake'u dwójki i jestem mega zadowolony, że tym razem Capcom nie pokpiło sprawy - pojawiają się zarówno całkowicie nowe, jak i znane utwory (na creditsie pojawiła mi się łezka w oku :sweat: ), a co najlepsze jedne i drugie są świetne i boostują klimat gry o 100%. Czyli tym razem nie trzeba będzie kupować dodatkowo soundtracku, żeby w pełni cieszyć się grą. Dzięki Capcom. Sam gameplay to w dalszym ciągu ogrom frajdy, mix bardzo przyjemnego strzelania przy jednocześnie rozsądnym rozporządzaniu ekwipunkiem (nap*erdalaj do wszystkiego niczym Rambo i zostaniesz z nożem), biegania po klimatycznych lokacjach i sporadycznym rozwiązywaniu prostych łamigłówek (ale szkoda, że nie ma ich więcej) + wrzucające ciary na plecy ucieczki przed Nemesisem. Jest naprawdę syto i emocjonująco. 

 

Szczerze? Średnia gry na poziomie ledwo 80% na MC to niezły żart, a oceny pokroju 7/10 wzbudzają we mnie co najwyżej uśmiech politowania. 60/100 Gamespotu? Sorry, już po prima aprillis. Fakt, gra nie jest już tak mocnym i świeżym yebnięciem jak remake RE2 i w kilku miejscach bolą cięcia (chociaż jest też trochę nowości i modyfikacji) czy krótki czas gry, ale to i tak bardzo podobny poziom co przygoda Leona i Claire. W kwestii samego gameplayu czy oprawy trójeczka niewiele ustępuje poprzedniczce, a w miejsce słabujących rzeczy mamy też kilka bardzo dobrych elementów (chociażby Nemesisa stanowiącego piękne rozwinięcie Mr.X czy Jacka Bakera z REVII). Ja jako fan serii jestem wniebowzięty, RE3 to spełnienie moich mokrych snów i na pewno będę jeszcze długo i namiętnie zabawiał się z Jill  :blush:  

 

9/10

 

 

 

 

 

 

czekaj czekaj

 

-wymieniles sporo powaznych uwstecznien, ktorymi pierwowzor stal. wyciete wybory, wycieci przeciwnicy, okrojona grafika wzgledem re2r. okrojone zagadki no generalnie mocne wady jak dla mnie. 

 

-w zasadzie najwieksza i jedyna zaleta to dobrze zrobiony nemesis. potem jedyne co bym uznal za wartosciowe to wspominka o muzyczce

 

-piejesz z zachwytu ze z survival horroru zrobili rambonapie.rdalanke 

 

-fan serii

 

-9/10

 

 

nie wiem jakiej serii fanem jestes, ale w podsumowaniu nie czuc, bys byl fanem oryginalu. nie wiem, moze 5 i 6. dziwni sa dzisiejsi gracze. ciezko mi ukryc dziegcie. chyba spodziewalem sie czegos bardziej dopracowanego, czegos dla najwiekszych fanow serii. skrupulatnosci, wypie.rdalajacego z kapci twistu. jakiejkolwiek swiezosci. zaakceptowalbym pewne kompromisy, gdyby ta gra na pierwszy rzut oka oferowala cos wiecej niz to co piszesz. no jest to wlasciwie bardzo smutne. poprawny shooter. resident z bardzo sredniej polki. no nie wiem, moze w tym jego sila.

 

i wiem jak to wszystko brzmi i ze argumenty beda "zagraj to sie przekonasz, bo widziales tylko demo". to troche taka logika "wydaj pieniadze jak chcesz miec inna opinie niz my" :(

Edytowane przez Najtmer
Odnośnik do komentarza

Jest powtórka z historii. Oryginalne RE3 także odstawało od RE2. Ale było nadal swietnym tytułem. Wczoraj grałem cały wieczór i w sumie dobrze się bawiłem. Dostałem to na co czekałem. Bardziej dynamicznego Residenta, często totalnie odbiegającego od kolejności wydarzeń ze starej wersji. Capcomowi podjęli sporo odważnych decyzji zmieniając to i owo. Jutro pewnie skończę więc napiszę coś więcej. Na pewno lepiej wypada muzyka. Jest wiele klasycznych utwór z OSTa RE3 w lekko inaczej zaaranżowanym stylu. Ogólnie jest dobrze.

 

 

 

  • Plusik 2
Odnośnik do komentarza

 

widzisz, moj problem lezy w tym ze ja cala trylogie oryginalow traktuje wlasciwie na rowni. kazda byla inna, ale kazda miala asa w rekawie. ciezko mi nabrac mindset "przygotuj sie ze bedzie slabo, bo oryginal nie mial ficzera X czy Y wzgledem poprzednika".

 

 

argument z muzyka jest super, bo czegos takiego oczekuje, aczkolwiek nie wiem czy i to sprosta moim oczekiwaniom. ciezko jest ich nie miec widzac co zrobili z RE1 w rimejku. smutno jest myslec ze gra z 2002 to peak serii .

 

rozumiem to ze musieli podjac trudne i odwazne decyzje,  ale czy sluszne? wycinanie bossow to sluszna decyzja czy raczej odwazne ciecie kosztow produkcji? oczywiste chyba jest, ze trzeba bylo wydoic hype z dwojki. i to jak bezczelnie. Pamietacie E3 i prezentacje rimejku 2? po latach czekania, w ktorych jedyna informacja bylo 'we do it' nadszedl teaser, ktory zaczyna sie misternie. az do momentu opadniecia kurtyny i ujrzenia Kennedyego w nowej generacji. lzy z oczu. 

 

a tu? jakas foteczka. zdjecie nemesisa, do tego szybkie wypstrykanie sie z designu glownego atnagonisty. marketing na poziomie grazyny klozetowej z dworca pkp. :|

od poczatku mi to smierdzialo wyje.bka. mimo entuzjazmu z uwagi na design nemesisa nie krylem niepokoju zwiazanego z tym jak podejrzanie szybko wyskoczyli z kolejnym rimejkiem.

 

 

 

i pytanko

 

czy brad naprawde ginie jak pizda pogryziony przez zombie podczas barykadowania drzwi w pierwszym kwadransie gey, czy to jakis zart i spotka go cos ciekawszego?

 

czy caly scenariusz jest napisany na takim poziomie? komandosi ktorzy biegaja i sie nie rozgladaja? 

 

chyba dla dobra owczego stada bedzie jak mi admin wlepi bana na ten topic, bo to naprawde gra nie dla mnie :D

 

na koniec napisze cos banalnego aczkolwiek idealnie wpasowanego w sytuacje:


kiedys mieli za(pipi)iste pomysly, ale nie mieli technologii

dzisiaj maja technologie, ale brakuje pomyslow

 

kreatywnosc lat 90 <3

Edytowane przez Najtmer
Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, Najtmer napisał:

 

 

czekaj czekaj

 

-wymieniles sporo powaznych uwstecznien, ktorymi pierwowzor stal. wyciete wybory, wycieci przeciwnicy, okrojona grafika wzgledem re2r. okrojone zagadki no generalnie mocne wady jak dla mnie. 

 

-w zasadzie najwieksza i jedyna zaleta to dobrze zrobiony nemesis. potem jedyne co bym uznal za wartosciowe to wspominka o muzyczce

 

 

 

Tak, część rzeczy została wycięta, ale też dodano trochę świeżych lokacji, nowe (lub konkretnie zmodyfikowane) typy przeciwników, boss fighty są kompletnie inne (znacznie lepsze niż w klasyku), pojawiają się nowe utwory muzyczne, więc to nie jest tak, że wszystko jest pocięte i nic nie dostaliśmy w zamian. Oczywiście nie będę usprawiedliwiał braku wyborów czy mniejszą ilość zagadek, ale to nie są wady, które deklasowałyby dla mnie ten tytuł jako hit. Teraz dodaj sobie do tego wyższy poziom trudności niż w pierwowzorze (tamten hard < obecny hard, a po przejściu gry masz jeszcze trudniejsze wyzwania) i bardziej niż kiedykolwiek emocjonujące ucieczki przed Nemkiem i masa pozytywnych wrażeń zapewniona. Nawet jeżeli gra jest nieco uwsteczniona względem RE2R czy nawet w odniesieniu do klasyka, to nie zmienia to faktu, że w dalszym ciągu mamy do czynienia z Residentem z najwyższej półki oraz fenomenalną grą. Polecam wyjąć z odbytu kijek nostalgii (bo przecież RE3 na psx też miało swoje wady) i nie wiem... może po prostu spróbować się dobrze bawić?

 

Cytat

nie wiem jakiej serii fanem jestes, ale w podsumowaniu nie czuc, bys byl fanem oryginalu. nie wiem, moze 5 i 6.

 

5 i 6 niekoniecznie, ale taką czwóreczkę kocham równie mocno jak oryginalną dwójkę czy trójkę :blush: chociaż oczywiście za kompletnie inne elementy ;) 

 

Cytat

-piejesz z zachwytu ze z survival horroru zrobili rambonapie.rdalanke 

 

Wow, pojęcie o serii widzę niewielkie, a zgrywasz wielkiego znawcę klasyków :turned: podpowiem CI, bo albo nie grałeś w oryginalne RE3 albo słabo je pamiętasz: tam też była MASA strzelania, momentami przeciwnicy wręcz zalewali ekran i generalnie gra była mniej survivalowo-horrorora niż RE2 (że o jedynce to nawet nie wspomnę). Tutaj w stosunku do poprzednika zrobili dokładnie to samo co ponad 20 lat temu. Szok, prawda?  

 

Odnośnik do komentarza

@Josh, dałbym Ci plusika, bo mądre rzeczy piszesz, ale nie mogę, bo odpisujesz temu pajacowi :reggie:
Przecież to jest jego standardowa procedura - wejść w temat gry, o której nie ma pojęcia, bo w nią nie grał/grać nie zamierza, ale naczytał się, naoglądał, więc teraz chce się popisać swoją umiejętnością łączenia faktów z materiałów, które na ten temat wchłonął.
A! No i skoro już wchodzisz w dyskusję to obserwuj posty, bo lubi je dość mocno edytować po fakcie, gdyby okazało się, że za mocno odpłynął :pawel:

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Josh napisał:

 

Wow, pojęcie o serii widzę niewielkie, a zgrywasz wielkiego znawcę klasyków :turned: podpowiem CI, bo albo nie grałeś w oryginalne RE3 albo słabo je pamiętasz: tam też była MASA strzelania, momentami przeciwnicy wręcz zalewali ekran i generalnie gra była mniej survivalowo-horrorora niż RE2 (że o jedynce to nawet nie wspomnę). Tutaj w stosunku do poprzednika zrobili dokładnie to samo co ponad 20 lat temu. Szok, prawda?  

 

Gralem i pamietam ze bylo sporo strzelania. I ze w 2 tez bylo sporo strzelania. W porownaniu do silent hilla 2 to i 1 bylo rambo z granatnikiem, magnum i rakietnica. 

 

Jesli dla ciebie 3 to nie byl survival horror to nie wiem za bardzo na bazie czego to okreslasz. 

Chyba nie bardzo pamietasz pierwszy raz z gra... ale oooook, powiedzmy ze rozpykales gre na speedrunie 1000 razy i efekt strachu ograniczal sie do koniecznosci resetowania runu przy fakapie pamieci miesniowej.

 

 

Edit: just for wredny.

 

 

Edit2 bo mi umknelo

"Mamy do czynienia z residentem z najwyzszej polki"

Lol1.

"Sprobowac sie dobrze bawic"

A to nie byles ty ktory pisal.ze death stranding to gra 3/10? Probowales sie dobrze baeic? Jesli nie to sorry, moze cos mi sie myli w tej materii.

Edytowane przez Najtmer
Odnośnik do komentarza
9 godzin temu, aux napisał:

 

Eee, toż to fajny motyw. Co konkretnie Ci nie podeszło? Mnie się podoba bo trzeba się tam nagimnastykować.

 

  Pokaż ukrytą zawartość

Zje.bali tylko tych zombie za oknami, są nieśmiertelni i dopiero gdy wlezą można ich zabić. No bardzo słabe to jest :(

 

 

Nie chodzi mi o poziom trudności, lecz o samą realizację tego segmentu, który obnażył wszystkie bolączki techniczne tej części - brak fizyki, znikające ciała, ten "tłum" za oknem, beznadziejny feeling strzelania. No i wisienką na tym chybionym torcie była ta kompletnie idiotyczna końcówka z filarem :facepalm: Więcej napiszę jak skończę całą grę.

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, smoo napisał:

 

Nie chodzi mi o poziom trudności, lecz o samą realizację tego segmentu, który obnażył wszystkie bolączki techniczne tej części - brak fizyki, znikające ciała, ten "tłum" za oknem, beznadziejny feeling strzelania.

To bolączka tego silnika. Nie jest nastawiony na tłumy zombiaków. I tak jak w tej części jest ich więcej niż w RE 2 to gdy jest ich za dużo to ciała eksplodują (w dwójce jest dokładnie to samo, ale widoczne jest to dopiero w scenariuszu No Way Out). Ale zombiakow jest w niektórych pomieszczeniach na mapie po prostu więcej niż w poprzedniej części, stąd zredukowany też gore.

 

Poza tymi bolączkami to silnik naprawdę potrafi zaimponować.

Odnośnik do komentarza

Dobra kolejny filmik leci od mnie :D Przedstawiam wam pierwszą walkę z Nemesisem na dachu płonącego wieżowca na najwyższym poziomie trudności inferno ( very very hard ) bez użycia jakichkolwiek cheat itemów z sklepu .Gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości co do autentyczności mojego filmiku to na początku wczytuje zapis z inferno oraz pokazuje zawartość skrzyni oraz inventory że wszystkie cheaty są schowane. Po wielu próbach oraz znalezieniu odpowiedniej taktyki udało się :xboss:Dla wielu może wydawać się to z pozoru dziecinnie proste , ale w rzeczywistości takie nie jest. Uniknięcie w drugiej fazie jego ataku w którym na nas rashuje do najłatwiejszych nie należy . Teraz mam zajawkę powtórzyć ten wyczyn walcząc po części samym pistolem .

 

 

  • Plusik 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Wredny napisał:

@Josh, dałbym Ci plusika, bo mądre rzeczy piszesz, ale nie mogę, bo odpisujesz temu pajacowi :reggie:
Przecież to jest jego standardowa procedura - wejść w temat gry, o której nie ma pojęcia, bo w nią nie grał/grać nie zamierza, ale naczytał się, naoglądał, więc teraz chce się popisać swoją umiejętnością łączenia faktów z materiałów, które na ten temat wchłonął.
A! No i skoro już wchodzisz w dyskusję to obserwuj posty, bo lubi je dość mocno edytować po fakcie, gdyby okazało się, że za mocno odpłynął :pawel:

 

 W sumie to masz rację, bo widzę że kolo to taki Berion, tylko po mutacji G-wirusem. Wypowiadanie się na temat gry, którą zna się tylko z trailerów to niezła żenada i prawdziwy popis ignorancji, a jak się to połączy z udawaniem jakiejkolwiek znajomości serii, to już nawet nie wiem jak to nazwać :obama:

 

Btw, kończę pykać na Nightmare, później docisnę resztę trofików do platyny i biorę się za Inferno, ale tak legitnie, bez wspomagaczy. Czekam na pierwsze speedruny na YT na tym poziomie trudności (bez bazooki itp), ciekaw jestem taktyk na niektóre momenty, bo takie Deimosy to mi ładnie kopią dupsko póki co. 

Odnośnik do komentarza

https://www.ppe.pl/news/144428/resident-evil-3-remake-fani-sa-poirytowani-cenzura-w-klasycznym-stroju-jill.html

 

 

Pierwsze co sprawdziłem po przebraniu się w klasyczne fatałaszki, to czy widać galoty (w REmake było widać) :newell:  ludzie mają niezły p*erdolnik na strychu, że wkurzają się o coś takiego, co zresztą dowodzi po raz kolejny, że grze obrywa się znacznie więcej niż tak naprawdę na to zasługuje. 

Odnośnik do komentarza

takie tam narzekanie:

 

 


4 psy przez cala gre

drain pajaki w az jednej lokacji

chlopaki w jeden dzien wyniesli ze stars skrzynie i zamontowali pancerna szafe. niezle jak na srodek zombie apokalipsy

jill sobie siedzi w domu i choc tv odpalony na news i okno ma to suprised picachu ze zle sie dzieje bo ona jeszcze 10 dni chciala czekac na autobus? faktycznie supercop

czemu raport z re1 lezy na biurku weskera? o ile sie orientuja to jest dead af i raczej nie poczyta

nowa osobowosc nicholai mi sie nie podoba. czy on naprawde musi sie tak szczerzyc caly czas?
 

 

ogolnie gierka mi sie podobala, faktycznie krotka ale za to zacheca do przechodzenia wiele razy wyzwaniami i sklepikiem

i podobalo mi sie ze pare rzeczy wyjasnili lepiej niz oryginal (jak np dr carlos phd robiacy szczepionki na t virusy)

sam nemesis zaskryptowany tak jak w oryginale ze przy kolejnym przejsciu bedzie sie znalo na pamiec

8/10

Edytowane przez Gattz
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...