Skocz do zawartości

Resident Evil 3 Remake


Rekomendowane odpowiedzi

Tylko 4 godziny wałkowania tego bossa i z 200 zgonów. Porównanie do Soulsów jak najbardziej na miejscu  :Coolface:   

 

Kluczem do wygrania jest tutaj

 

pokonanie drania w trakcie dwóch cyklów, czyli wciśnięcie dwóch baterii jedna po drugiej w momencie jak Nemesis leży na pysku, ale trzeba to zrobić błyskawicznie zanim macka nas dosięgnie.

Do tego oczywiście umiejętne obcykanie uników i... sporo szczęścia. Wystarczy zgarnąć kwasem w kiepskim momencie i jest finito, bo wtedy nie można zrobić uniku przed macką. Na pewno jeszcze raz będę się przy tym wk*rwiał jak będę robił legitną rangę S, ale za drugim razem powinno pójść ciut szybciej, natomiast nie wiem czy będę robił jakieś konkretne speedruny na Inferno, raczej skupię się na Hardcore i Nightmare. 

Edytowane przez Josh
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

No to powodzenia, Inferno na S w legitny sposób to będzie wyzwanie ostateczne :obama: a co do Nightmare, to racja, wytrzymałość przeciwników jest taka sama jak na Hardcore (albo tylko ciut wyższa), za to ich rozmieszczenie oraz przede wszystkim ilość potrafi dać w kość. Nemesis jest bardziej agresywny i mocniej bije, nie jestem pewny czy nie otrzymuje się też mniej ammo za crafting, a ostatni boss macha tymi mackami jak opętany. Ja już pyknąłem easy, standard i hardcore na "S" tak jak pan bóg przykazał bez ułatwień, teraz jeszcze Nightmare oraz Inferno i mogę spokojnie odejść na emeryturę zacząć się bawić w konkretne speedruny. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Taką figureczkę to bym przytulił. 

 

 

Btw, absolutnie uwielbiam soundtrack z tej gry. Już nie pamiętam kiedy jakiś RE miał tak dobrą muzykę

 

 

Najlepsza wersja save roomu z RE2  :kult:   szkoda, że w samym RE2 muza w save roomach praktycznie nie gra, a w RE3 ten kawałek odpala się tylko raz. 

 

 

 

Tu już nic nie trzeba dodawać  :wub:

 

Edytowane przez Josh
Odnośnik do komentarza

 

Cytat

Przeszedłem cała kampanie dla pojedynczego gracza, a mimo to nie dowiedziałem sie skąd wzięła sie ta duża wyrwa w ścianie na 2 pietrze w posterunku ?

No nie postarali sie.  Bo domysłów snuć to mi sie nie chce :P

 

Dowiesz się jak znowu zrobią jakiegoś Residenta w Raccoon City i będziesz po raz trzeci zwiedzał komisariat :Coolface:

 

 

Koszmarek na S bez cheatów właśnie pękł

 

S7yKHn2.jpg

 

I zostało już tylko legitne przejście Inferno :obama: W gruncie rzeczy nie jest tak źle, bo przeciwnicy nie są jacyś strasznie wytrzymali i nie trzeba specjalnie oszczędzać ammo (na końcu zostały mi nawet 3 granaty!), kluczem do sukcesu jest wiedzieć kiedy skorzystać z zapisów. W moim przypadku dwa savey są robione jeszcze w sekcji w mieście, bo jakby nie patrzeć przez Nemesisa początek gry jest najtrudniejszy, a im dalej, tym łatwiej i dopiero final boss znowu zwiększa pozom trudności o 100%.

  • Plusik 4
Odnośnik do komentarza

Na Nightmare jest sporo takich momentów. A u mnie dalej wyrywanie włosów na Inferno. Wczoraj kilka godzin męczyłem początek, cała sekcja ucieczki przed Nemesisem po mieście bez zapisywania gry w trakcie i checkpointów to przehardkor, grając z bazooką nawet nie ma się świadomości jaki ten typ jest szybki i jak mocno bije na tym poziomie trudności. Niepotrzebnie uparłem się, że drugiego save'a zrobię dopiero



w sklepie Kendo, po starciu z Nemesisem (miotacz ognia), bo kilka razy na nim zginąłem (powtarzanie po kilka razy miasta, ścieków i bossa autentycznie boli)

a jak już mi się udało ubić dziada, to... dziabnął mnie zombie przed samym sklepem i maszyną do pisania  :shieeet: (jedno ugryzienie od tyłu i kaput). W końcu się wk*rwiłem i zasejwowałem przed bossem. Teraz muszę pyknąć



drugi boss fight, cały szpital i sekcję przed NEST 2

Bez ginięcia i zapisywania stanu gry. Najgorsze są te szmaty Huntery, wystarczy nadziać się na ich critical hit i jest restart. Polecam taką zabawę, spore emocje + roztrzaskany o ścianę pad w pakiecie gwarantowane :) 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Zagrałem w końcu w demo i... miejmy to już za sobą. Oczywiście się rozczarowałem nie mniej niż przy "remake'u" RE2. Będzie krótko bo i tak nikt tego nie chce czytać. :D A więc pomijając dziwną androgeniczną twarz Jill i Nemesisa z żydowskim kinolem, gra jest całkowicie, kompletnie, totalnie niegrywalna przez stałe i uciążliwe pojawianie się "MR.Xv2". Nie można sobie poeksplorować w spokoju, nie można też przed nim uciec na prostej, a QTE śmierdzi nie mniej niż on sam. Syf a nie remake. A teraz minusujcie psychofani RE, to ten czas.

Edytowane przez Berion
  • Dzięki 1
  • Haha 2
  • WTF 2
  • Smutny 1
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza

Dokładnie, można sobie w spokoju zwiedzić wszystkie lokacje bez Nemesisa nad głową, wystarczy trochę pokombinować. Poza tym do omijania jego ataków masz elegancki system uników (tylko trzeba mieć odrobinę skilla, żeby umieć z niego korzystać), wszędzie stoją sobie wybuchowe beczki albo możesz go porazić prądem, co też ładnie go spowalnia, granaty to już w ogóle stopują go na tyle, żeby spokojnie zwiać. A jak sobie nie radzisz, to zawsze możesz odpalić easy ;) eh te problemy pierwszego świata.

 

 

cG2Mt2o.jpg

 

Momentami było przeyebane i nie zliczę ile razy powtarzałem niektóre segmenty, ale jakoś poszło bez bazooki i innych śmieci. Legitna platynka, teraz mogę spać w spokoju :obama: Niemniej nie wyobrażam sobie jak na tym poziomie trudności można robić speedruny, gdzie większość ataków przeciwników to insta-kill i wystarczy spóźnić się o ułamek sekundy z unikiem, żeby zaczynać zabawę od nowa / od save'a, szanuję mocno tych wszystkich typów, którzy się w to bawią. 

 

  • Plusik 2
  • Lubię! 1
Odnośnik do komentarza

@Figaro Nie zacznę, musiałbym najpierw zmienić orientację seksualną.

 

@Dr.Czekolada Widocznie nie taki spec, albo za krótko grał bo po kilku śmierciach odechciało mu się grać dalej. Więc nie wiem nawet gdzie się demo kończy, a gdzie zaczyna w odniesieniu do pełnej gry.

 

@Josh Nie chcę żadnego systemu uników, QTE to rak branży. Wkurzał mnie już w GoW, po którym każdy chciał mieć jakieś QTE w swojej grze. Jakby driftujący czołg, zombie z shotgunami, majini-pasikoniki i statek mutant w RE6 nie wystarczyli to właśnie QTE położyło głownie tę grę. Nie ma nic głupszego niż wciskanie przycisków pojawiających się na ekranie w przedziale czasowym nanosekundy (a w zasadzie to jest, przechodzenie gry na czas). Z tego co kojarzę, to w RE3 też były, ale tam jakoś mi to nie przeszkadzało. Zamknąłem drzwi i Nemezisa nie było, można było też przed nim zwiać lub wyminąć. W pseudo remake'u wyłącznie wk*a.

 

szanuję mocno tych wszystkich typów, którzy się w to bawią

 

A ja im współczuję takiej utraty czasu.

 

@MAJOCHEY_PL Tak.

Edytowane przez Berion
Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Berion napisał:

 

 

@Josh Nie chcę żadnego systemu uników, QTE to rak branży. Wkurzał mnie już w GoW, po którym każdy chciał mieć jakieś QTE w swojej grze. 

 

 

To nie jest QTE tylko rozwinięcie mechaniki uników, które było już w oryginalnym RE3 ponad 20 lat temu. Nazywanie tego QTE to taka sama bzdura jakbyś step w Tekkenie nazwał quick time eventsem. 

 

 

Edytowane przez Josh
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...