Opublikowano 10 czerwca10 cze Nowa grafika z okazji premiery na xboxie, wrzucam bo moim zdaniem ładna
Opublikowano 12 czerwca12 cze Do połowy wykurwistwa gra, od połowy potężne 6/10. Ale i tak uwielbiam bo tytuł dostarczył mi epickość której nie zaznałem w gejmingu od czasów bayonetty 2 i sagi gow og.
Opublikowano 12 czerwca12 cze Walka z phoenixem i kupką to jest peak cinematiclków gejmingu i dla tych dwoch walk warto ograć całość. To co trzeba unikać w tej grze jak ognia to subquesty, które pacing to mają okropny, historie są z generatora gpt i ilość ich jest okropna i rozwleczona. Nawet końcówka dostarczyla i ruszyla serduszko. Tego finala mogę polecić każdemu i nie będzie zawiedziony jak nie zna serii a chciałby fajnej gry z fajerwerkami. Czego nie mogę powiedzieć o ff7r. Tam chapter 1 i 2 zapowiada epicką historię by później przywalić Ci w twarz powtarzalnością i epopeją w stylu kingdom hearts.
Opublikowano 12 czerwca12 cze Ta gra ma ten problem, że wszystko jest za bardzo, bo ja wiem, podstawowe. Fabuła niby ma niegłupi pomysł, ale rzadko w sensowny sposób pokazuje bardziej szare barwy. Subquestów niby sporo, ale może połowa z nich jest niezła (pojedyncze są naprawdę dobre, więc dało się napisać). Drużyna niby występuje, ale niczego nie wnosi gameplayowo. Slasherowanie ma spoko fizykę i fundamenty, ale arsenał ruchów jest mniejszy, niż w slasherach z ery PS2 (no i one miały więcej, niż jedną broń przez całą grę). To mogła być zajebista gra, a jest ostatecznie "tylko" dobra.
Opublikowano 12 czerwca12 cze Ten szkielet walk jak dopracują w kolejnej części to może w końcu im się uda zrobić finala na miarę naszych czasów. Bo fabuła i pacing siadł mi bardzo.
Opublikowano 16 czerwca16 cze VGCFinal Fantasy 16 runs at 720p on Xbox Series X in perform...The long-awaited Xbox Series X version has been criticised for its performance…
Opublikowano 20 czerwca20 cze Ta gra i tak już słabo wyglądała na ps5 także wielkie gratki dla square za zrobienie większej popeliny na sprzęcie Microsoftu
Opublikowano 22 czerwca22 cze Są plotki o wersji na S2. Pewnie 360p i 30fps. Ciężko o optymizm skoro wersja na PS5 mocno "kulała". Z tego co widzę to na mocniejszym XSX jest jeszcze "lepiej" :/
Opublikowano 22 czerwca22 cze Może niech dadzą tego porta tym kolesiom co zrobili wieśka 3 na switcha
Opublikowano wtorek o 11:412 dni Dzisiaj natrafiłem na ciekawy artykuł. https://gamerant.com/best-playstation-exclusives-ranked-by-completion-percentage-trophies/Jak widać to 3cia najczęściej kończona gra na PlayStation, deal with it.
Opublikowano środa o 07:521 dzień Bo to jest gra, którą fajnie skończyć lol. Walki z bossami są kapitalne, rozgrywka przystępna ale nie przynudza, a opowieść podoba się ludziom. Głównie wszyscy jęczeli na brak "głębi" i wątki i aktywności poboczne. Jednak gra jest bardziej intensywna, gdy się idzie tylko główną ścieżką.Sam pewnie kiedyś pyknę drugi raz na hardzie, i DLC, kiedy będzie czas. Pewnie jak się stęsknię za Square-Enix, bo na ten moment firma nie ma zapowiedzianej dosłownie żadnej nowej gry lol. Od firmy nawalającej co roku mnóstwo projektów, przeszli w nieliczne odnowione starocie i wielkie serie w statusie "no na pewno będzie nowa część... kiedyś... robimy powoli...".Ale nie ma co, nie myślę o tej grze jak o Fajnalu/jRPG-u. Serio zero zbliżonych uczuć.Wiele osób chwaliło Czternastkę, że zrobili MMO, które w pewnym sensie daje bardziej uczucie bycia nowym Fajnalem, niż bycia MMO. Tutaj chyba nikt czegoś takiego nie czuje, że to jest gra akcji w której jednak czujesz że to Fajnal.
Opublikowano środa o 08:181 dzień Dla mnie to najgorsze Final Fantasy zaraz po XIII, poddałem się gdzieś po ubiciu Kupki (super nazwisko do polskiej wersji :D ). Początek gry mi się podobał, ale im dalej byłem tym bardziej pogarszał się mój odbiór gry, w pewnym momencie już grałem na siłę. Wszystko było takie niedopieczone i nijakie, trochę tak jak @Jukka Sarasti napisał wcześniej.
Opublikowano środa o 09:421 dzień Ta gra byla takim mocnym =7 na 10 ze sie w pale nie miesci. Beznadziejny nudny system walki poziom trudnosci na zasadzie miliard HP i Damage Sponge. Trash byl albo upiedliwy albo w ogole niepotrzebny bo sie odpalalo skilla i pol mapy umieralo wiec tak zle tak niedobrze. Cala ta gre 5 na 10 ciagla Fabula, Muzyka Sokena i walki z Bossami jak by te 3 elementy byly tylko odrobine gorsze to gra byla by totalnym gownem obesranym bo rozmazanym juz byla.
Opublikowano środa o 10:461 dzień 2 godziny temu, DarkStar napisał(a):Dla mnie to najgorsze Final Fantasy zaraz po XIII, poddałem się gdzieś po ubiciu Kupki (super nazwisko do polskiej wersji :D ). Początek gry mi się podobał, ale im dalej byłem tym bardziej pogarszał się mój odbiór gry, w pewnym momencie już grałem na siłę. Wszystko było takie niedopieczone i nijakie, trochę tak jak @Jukka Sarasti napisał wcześniej.Mnie się gra podobała zaraz po przejściu i wtedy wysoko ją oceniłem, ale RPGowej głębi w tym było mniej, niż w hejtowanym tu i uwdzie i właśnie kończonym przeze mnie nowym Dragon Age'u. Obie serie poszły w kierunku akcji i zamkniętych mniejszych lokacji. Obie są efektowne i obie celowały w Marvelowskie klimaty z efektownymi, aczkolwiek powtarzalnymi walkami, suma summaraum DA zrobił to chyba lepiej, ale wiadomo, że tam cała otoczka związana z EA i Bioware zadziałała na minus dla gry.Nie zgodzę się z tym, że nowy Final to była gra na 7 na szynach, bo było w niej wciąż dużo ciekawych rzeczy, natomiast FInal Rebirth pokazał, jak powinny wyglądać nowe rozbudowane i naszpikowane różnymi aktywnościami gry z serii Final Fantasy. Starczyło wrzucić minigry, wyrzucić parę długich walk z randomami i beznadziejnych questów i fani serii już patrzyli by na grę inaczej. Drugie DLC i walka z Leviathanem też była niczego sobie.Btw czas w końcu zagrać w XIII, może kiedyś znajdę czas i chęci na tą czarną ofcę :). X-2 aka Czarodziejki z Księżyca jakoś przemęczyłem na Vituni xD.
Opublikowano środa o 11:101 dzień 19 minut temu, KrYcHu_89 napisał(a):FInal Rebirth pokazał, jak powinny wyglądać nowe rozbudowane i naszpikowane różnymi aktywnościami gry z serii Final FantasyBym się kłócił, bo gdyby obciąć te "poboczne aktywności" o połowę to Rebirth tylko by na tym zyskał.Anyway, też sobie pomału dziubię przez XVI i na ten moment podoba mi się. Ten średniowieczny klimacik podlany sosem z wojenek między mocarstwami zawsze robił mi w serii dobrze i nie inaczej jest tutaj. System jest ok, gra się całkiem przyjemnie, walki Eikonów i te najmocarniejsze sceny tarmoszą czikibansiora niemiłosiernie, podlane to wszystko dobrą muzyczką i obecne. Natomiast za te poboczne questy to ktoś powinien dostać w cymbał xD KLAJW NIE MAMY CZASU, ZAPIERDALAJ NOSIĆ TRZY TALAERZE Z ZUPOM - Dlaczego chińczyki i generalnie dewelopery nadal myślą, że to jest fajne i wcale nie marnuje czasu oraz dobrej woli grającego to ja nie mam pojęcia, może muszą szkolenie u papkensa zamówić. Po kilku godzinach widzę, co może się w tym Finalu podobać i trzyma mnie to przed ekranem całkiem skutecznie. A rozpaćkańca nie widać, bo PCMR i wygląda to całkiem przyzwoicie.
Opublikowano środa o 11:521 dzień Jako fan tej serii ogrywający finale od SNESa, przez PSX, DSa czy PS2 jestem nieco zawiedziony. Nie tyle główną fabułą, która jest OK ani mechaniką pojedynków bo dają radę ale infantylizm zadań pobocznych mnie rozkłada na łopatki. Jesteśmy tak beznadziejnie idealnie dobrym bohaterem za aż się mdło robi - i by nie było lubię grać dobrymi postaciami - ale nie aż tak pozytywnymi do wymiotów. Te jego subquesty są w większości tak idiotycznie naiwne że zęby bolą. I to wszystko w pierwszym oficjalnie tłumaczonym finalu. Ech.
Opublikowano środa o 15:521 dzień Najgorsze jest to, że na rynku jest bardzo, ale to bardzo mało gier pompujących adrenalinę jak FFXVI, odliczając starusieńkiego God of War'a 3. Starcie z Kupką to bodajże 3 fazy trwające blisko 1 godzinę, z Bahamutem to samo. Absolutny peak jeśli chodzi o całą serię w przedstawieniu bohaterów i widowiskowych pojedynków Eikonów wgniatających w fotel. Pomimo "cinematic experience" i mashowania przycisków seria przynajmniej fabularnie zmierza w dobrym kierunku. Miejmy nadzieję, że FFXVII to będzie system na wzór Clair Obscure wraz ze świetną fabułą.Co do side questów i dlaczego były tak słabe - robił to team od MMORPG'a, czyli Finala XIV. Niby słabe wytłumaczenie, ale widać, że polecieli po łebkach, aby tylko coś wrzucić.
Opublikowano środa o 16:031 dzień 11 minut temu, KrossOver napisał(a):Najgorsze jest to, że na rynku jest bardzo, ale to bardzo mało gier pompujących adrenalinę jak FFXVI, odliczając starusieńkiego God of War'a 3. Starcie z Kupką to bodajże 3 fazy trwające blisko 1 godzinę, z Bahamutem to samo. Absolutny peak jeśli chodzi o całą serię w przedstawieniu bohaterów i widowiskowych pojedynków Eikonów wgniatających w fotel. Pomimo "cinematic experience" i mashowania przycisków seria przynajmniej fabularnie zmierza w dobrym kierunku. Miejmy nadzieję, że FFXVII to będzie system na wzór Clair Obscure wraz ze świetną fabułą.Co do side questów i dlaczego były tak słabe - robił to team od MMORPG'a, czyli Finala XIV. Niby słabe wytłumaczenie, ale widać, że polecieli po łebkach, aby tylko coś wrzucić.W XIV są lepsze sidequesty, więc trochę to dziwne, że tutaj na tym polu nie poszło.
Opublikowano środa o 18:391 dzień 2 godziny temu, KrYcHu_89 napisał(a):W XIV są lepsze sidequesty, więc trochę to dziwne, że tutaj na tym polu nie poszło.Questy pokroju podoawania zupy czy zbierania złomu to pójscie po najniższej lini oporu.Jestem przekonany, że na sidequesty zabrakło po prostu czasu i trzeba było szybko wyklikać jakieś zwykłe mechaniki, która łatwo ustawić w narzędziach developerskich + podrzucenie kwestii dialogowych aktorom pod koniec produkcji. Widać, że cara para poszła w wątek główny i piękną masakrę jaką robiły eikony.
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.