Skocz do zawartości

Final Fantasy VII Rebirth


Rekomendowane odpowiedzi

14 godzin temu, _Red_ napisał:

[...]

 

Jedyne tylko co tu mi sie nie klei to - do Gold Saucera motorem napedowym ekipy było podążanie za black robes. Potem jak juz wyszli na pustynie to sluch po nich zaginął i sobie podrozuja dalej tak jak Cait Sith im powróży. W oryginale tez tak chyba bylo, ale moze przegapilem jakis motyw dlaczego nagle ślad po czarnych się urwał? Nie chce przechodzic oryginalu od nowa dla jednego wątku xd 

 

edit:

A dobra, chyba pamietam akcje z Gold Saucer i dlaczego akurat to było wazne miejsce.

 

Co do fabuły OG:

 

Spoiler

Od Costa del sol ekipa podąża za "Panem w czarnym płaszczu", na którego trafiamy w Nibelheim. Motyw kolesi w płaszczach z tatuażami powraca dopiero w Great glacier / Northern crater.

 

A w GS zostajemy złapani po tym, jak ktoś zastrzelił pracowników areny. Tutaj fabuła schodzi na historię Bareta i miasta Corel.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, KrYcHu_89 napisał:

Ta "nagroda" za wszystkie regiony z protorelic, pytanko

 

  Ukryj zawartość

Jestem w Ch13. To rozumiem, że trzeba zrobić postgame? Mam lvl 49, a tam req na 65 i 70 xD. Czy ktoś podchodził na tak niskim lvl może? Nie ukrywam, że mnie zniechęcili i pewnie będzie ściana, chyba dzisiaj jadę najpierw finisz story :). 

Spoiler

Zawsze możesz przestawić Normal na Easy i to przejść na 49 lvl.

W ch13 masz po drodze materię Exp Up, co daje +100% Expa, to się trochę można podtuczyć po drodze.

 

Odnośnik do komentarza

Kurwa ten finalny dungeon to trwa chyba więcej niż niejedna cała gra. :obama:

 

58 minut temu, KOMARZYSKO napisał:


 


Uważaj bo możesz zostać nazwany bambikiem przez naszego wyjadacza forumkowego :D

Nie no gdzie na easy, bez jaj. Czyli to raczej pod hardmode chapter select + exp up, inaczej nie da rady...

Edytowane przez KrYcHu_89
Odnośnik do komentarza

Ale ta gra ma z(pipi)any pacing.
Robisz Costa del sol które jest festiwalem minigierek później przed wyjściem na Corel masz info że są następne minigierki wyższy level.
Na mapce znów wieże, szukanie muszelek i inne bzdety i wtedy dochodzi jeszcze ta z(pipi)ana siłownia xD.
Momentami ta gra masakrycznie męczy.
W remake zrobiłem tą siłke ale tu po tym całym festiwalu minigierek to rzygnalem tęcza i podziękowałem.


Wysłane z pixela przez taptalk bo mnie stać



Odnośnik do komentarza

Te walki da się zrobić na 49 levelu, zwlaszcza na dynamic, ale łatwo nie będzie. Trzeba raczej mieć COŚ co zatrzyma ich finalne ataki, acz jest kilka różnych metod na to. Przy odpowiednim setupie i taktyce na pewno jednak do zrobienia na 50 levelu na dynamic, na normalu może być ciężko.

 

Po zaliczeniu wszystkich questów, ten ostatni za zrobienie wszystkiego jest naprawdę ciężko, są dodatki u Chadleya które są tylko na Hard, i te to już są absolutnym testem możliwości nawet na max levelu.

 

Materia Exp up dotyczy jednej postaci, i raczej nie ma sensu jak dla mnie, bo pod koniec gry levele nabijają się tak szybko. Lepiej poświęcić czas i slota na levelowanie kluczowych materii jak elemental. Po przejściu gry dostajemy 3x Exp i nawet na normalu maksymalny level szybko wpadnie przy robieniu praktycznie czegokolwiek.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, ogqozo napisał:

Te walki da się zrobić na 49 levelu, zwlaszcza na dynamic, ale łatwo nie będzie. Trzeba raczej mieć COŚ co zatrzyma ich finalne ataki, acz jest kilka różnych metod na to. Przy odpowiednim setupie i taktyce na pewno jednak do zrobienia na 50 levelu na dynamic, na normalu może być ciężko.

 

Po zaliczeniu wszystkich questów, ten ostatni za zrobienie wszystkiego jest naprawdę ciężko, są dodatki u Chadleya które są tylko na Hard, i te to już są absolutnym testem możliwości nawet na max levelu.

 

Materia Exp up dotyczy jednej postaci, i raczej nie ma sensu jak dla mnie, bo pod koniec gry levele nabijają się tak szybko. Lepiej poświęcić czas i slota na levelowanie kluczowych materii jak elemental. Po przejściu gry dostajemy 3x Exp i nawet na normalu maksymalny level szybko wpadnie przy robieniu praktycznie czegokolwiek.

Potwierdzam, w finalnym dungeonie przed przejściem gry ta materia niewiele daje, biegałem z nią kilka godzin i lepiej nie tracić na nią slota. Ale tak jak mówisz, ponoć potem można szybko podlevelować, bo wszystko wpada x3 i daje znacznie więcej expa ogólnie, dla kazdego lvl i postaci, więc luzik. Wyraźnie ten samuraj to jest na postgame, jak ktoś chce go podejść na normal.

 

Jeszcze nie skończyłem, 90h pękło

 

Spoiler

Chapter 13 po trialsach, czuć końcówkę, ale qrde chyba z 7 godzin to trwało i dalej jeszcze coś jest xD

 

 

Jeszcze co do exp up, to w zasadzie dlatego pytałem, bo nie ma różnić pomiędzy osobą która go nosi, a innymi, ale no cóż, tak jest to skontruowane, że po prostu nie leci tam exp za bardzo xD. 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, ogqozo napisał:

Te walki da się zrobić na 49 levelu, zwlaszcza na dynamic, ale łatwo nie będzie. Trzeba raczej mieć COŚ co zatrzyma ich finalne ataki, acz jest kilka różnych metod na to. Przy odpowiednim setupie i taktyce na pewno jednak do zrobienia na 50 levelu na dynamic, na normalu może być ciężko.

 

chcesz powiedzieć, że dynamic skaluje w dół ? ciężko w to uwierzyć bo to kompletnie bez sensu. sam bym to sprawdził ale mam już 70 level

 

Cytat

Zawsze możesz przestawić Normal na Easy i to przejść na 49 lvl

 

:kekw:

Odnośnik do komentarza
W dniu 16.03.2024 o 11:00, ogqozo napisał:

No właśnie nie wiem, jaka jest łatwa taktyka nawet na to, bo to takie ciężkie kogoś NIE zabić w tej grze. Z jedną postacią i braniem tego powoli jest ten problem, że te małe dupki chcą same się zabić.

 

Być może najlepsza taktyka bez doje'bania levelem to jedna postać i bardzo aktywne unikanie tych ataków tych małych dupków. Próbowałem ich uśpić, ale i tak się budzą z większą odpornością, a przy całej ekipie gdy możemy atakować mocniej to kompani ciągle zaczynają ich bić i budzić.

U mnie to się udało Cloudem i Aerith, i wykorzystanie skilla synergii 'spell blade'. Po prostu uciekałem Cloudem i jak tylko Mindflayer był blisko, to tym go atakowałem (a jak małe gluty zbliżały się do Aerith to też wykorzystywałem tego skilla, żeby ją do siebie teleportować). A jak tylko chciał rzucić swój najlepszy atak, to miałem już przygotowany fireblade, żeby łatwiej mu nabić straggera i się udało.

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Kazub napisał:

 

chcesz powiedzieć, że dynamic skaluje w dół ? ciężko w to uwierzyć bo to kompletnie bez sensu. sam bym to sprawdził ale mam już 70 level

 

 

:kekw:

Właśnie z tego co tutaj się mówi, to dynamic skaluje się też w dół? Ale ja nie wiem, bo grałem cały czas normal. 

 

Takie same info można znaleźć w necie wśród ludzi, co grali te rzeczy lvl 65-70 na dynamic, a wcześniej próbowali normal...

Odnośnik do komentarza

pogooglowałem trochę i ciężko znaleźć sensowne info. oczywiście oficjalne serwisy piszą artykuły na kilkadziesiąt zdań gdzie nie mają nawet pojęcia jak to konkretnie działa. ale natknąłem się na kilka opinii gdzie ludzie piszą, że nie skaluje się w dół, bo mieli przypadki, kiedy level side questa był wyższy od nich.

 

tak btw. dynamic nie skaluje levelu dokładnie do naszego, tylko na 3 levele poniżej naszego. przy normal/easy gra natomiast skaluje level przy walkach z summonami i kilku innych symulatorach chadleya.

Odnośnik do komentarza

Rebirth nadal jest do tyłu za Xenoblade'em i nie można obniżyć sobie levelu, więc akurat z przeciwnikiem na 70 levelu nie da sięc już sprawdzić hehe.

 

No ale takie mam wrażenie. Ten akurat jeden boss (no, paru), jak ty masz 50 level, jest po prostu słabszy na dynamic niż na normalu. Nie robiłem kopania danych, jakie dokładnie ma statsy. Ale takie mam wrażenie. Poproście kogoś, kto ma 50 level, żeby włączył tę walkę w obu trybach. 

 

Ale różnica nie jest tak ważna, jak niektórzy może myślą. Ogólnie za dużo gadacie o poziomach trudności, które nie są tak znaczące do tego, co jest faktycznie ciekawe w tej grze. Przy tych bossach ważne jest często podejście. W tej grze można przecież nawet bez zmiany materii i ekwipunku tę samą walkę rozegrać zupełnie inaczej, bo np. stagger wpadnie z odpowiednim momencie, nie zmarnujemy limita na moment desperacji, będziemy mieli szybko gotowe 3 levele limitów u każdej postaci, będziemy mieli gotowy na czas odpowiedni ward albo nabicie staggera u Tify albo Caita z setkami lucka, albo też użyjemy jednej z wielu metod na obniżenie obrażeń lub skupienie jej na jednej postaci, albo będziemy mieli nielimitowane MP na decydujące czary, albo... Jest tyle bardzo mocnych taktyk, które jednak wymagają specyficznego ustawienia ich, ale jak wyjdą, to pozwalają na rzeczy niemożliwe przy po prostu "życiu chwilą" - to jest najważniejsze w tych dodatkowych walkach, a nie sam level.

 

Walki w FF7 Rebirth są jak granie na gitarze, możesz dać nawet tę samą gitarę z tym samym sprzętem 10 ludziom i każdy zagra na niej w swoim stylu.

Odnośnik do komentarza

95h i gra ukończona (no cośtam jeszcze zostało, nie bede platynowal, ale postgame sprawdzę dla paru wyzwań). 

 

Co można powiedzieć, nie wiem jeszcze co sądzić o zakończeniu (na gorąco mózg rozjebany), ani jak się będzie nazywała 3cia część, ale to co widziałem wystarczy, by spokojnie posadzić Rebirth w top3 tej generacji. Incredible, truly incredible, Square Enix is back baby :). 

 

Sama końcówka (mowa o ostatnim ch, bo przedostatni trochę był przydługawy, zdaję sobie też sprawę, że dla niektorych ogolnie cała gra będzie za długa) to nie dość, że dosyć wymagajace walki, to przede wszystkim efektowne jak w XVI, tylko lepiej i bardziej gamingowo:) :). 

 

Te animacje CGI w końcówce to też jest nie do podrobienia,  aż by się chcialo kiedyś doczekac takiej oprawy, ale to już chyba nie dożyjemy :)

 

Znakomita gra i świetny Final Fantasy! 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jako ze jak idiota robie mopup w Chapter 12 z kazdym sie bardzo lubie wiec pewnie zamiast pieknej randki z Tifa to mi Red zwali konia... 

 

W ogole o ile Queens Blood jest troche Brainded i nie ma w nim nic trudnego to ostatni Challange w GS teoche mnie juz zaczyna wkur... 2h juz przegrywam xD

Odnośnik do komentarza

Remake/remaster Crisis Core miał chyba w nazwie Reunion.

 

Ja mam nadzieję, że twórcy się za bardzo sami nie pogubią w tym story, bo pod koniec robi się już niezły pierdolnik. Ostatnią odsłonę mogą nazwać Final Fantasy VII: Cloud in the Multiversum of Madness :kekw: Im bardziej emocje mi opadają, tym bardziej się zastanawiam czy na pewno podoba mi się ten kierunek obrany przez SE. Niby daje ogromne możliwości, ale też czuję że pewna granica została przekroczona i boję się, że wyjdzie coś zbyt przekombinowanego. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...