Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Podsumuję krótki swój sezon rowerowy. To była www.chujnia.pl :dunno:

 

Na początku roku wystartowałem w trzech maratonach mtb u siebie na Podlasiu :) Wasilków, Augustów i Tykocin. A potem miałem zrobić przerwę i odczekać wyścigi w okolicach Chełma. Ale już nie wróciłem na trasy. Zbiegło się to wszystko z wydatkami na wykańczanie domu. Pogoda była cudowna ale zamiast jeździć i startować ja nie miałem jakoś na to werny i ochoty. Przepierdoliłem cudowy pogodowo rok 2023. Ale też trochę odpocząłęm od tego wszystkiego, od wyjazdów od startów i tego sportowego młynka. Taka przerwa dobrze robi, bo robi mi się ochota na starty w 2024 :) Dom mam już wykończony na tyle żebym mógł się przeprowadzić. Chodzę co tydzień w czwartki na ćwiczenia ogólnowydolnościowe dla takich staruchów jak ja i przygotowuję się do kolejnego sezonu. 

 

Spoiler

ps. nowego roweru w tym roku nie kupiłem, ale piniążki są na ten cel odłożone. Nie dałem się skusić i użyć tych pieniędzy do kupienia jakichś materiałów budowlanych :spicy:

 

:hi:

  • Plusik 3
Odnośnik do komentarza

U mnie podobnie. Znaczy tak 1/3 roku sie zjebala bo pierwsze 2/3 to elegancko, 150km miesiecznie biegu, 20h trenazeru plus dwa dni silki pieknie wchodzily i organizm zaczal pracowac jak maszyna. No ale potem w lipcu w kamasze, wypadniecie z treningowego transu, lekkie rozregulowanie systemu odpornosciowego i ostatnie dwa miechy to raczej pizda. Nawet pierwszy raz odkad jezdze zawsze na dwa duathlony we wrzesniu konczace moj sezon tym razem nie bylem na ani jednym. Bo nie bylo sensu. 

 

Zycie. 

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

jak już narzekamy to i u mnie rok ostatecznie chujowy - co prawda zima i wiosna ładnie przepracowana na trenażerze, ale przyszedł maj to miałem przygody z rowerem, czerwiec nie miałem roweru, jak już nowy odebrałem na początku lipca to od razu zachorowałem, wyjęło mnie na 3 tygodnie, potem powikłania kardiologiczne po tej chorobie. cały lipiec i większość sierpnia wypadło mi całkowicie z poważniejszej jazdy. co prawda wpadły 2 wyścigi (125km po cięzkim terenie gravelem i 85km szutrowo/asfaltowego ścigania) na których nawet nie byłem ostatni, oprócz tego jakieś setki też wpadały, ale nic szczególnego, szczególnie że po chorobie już na żadne większke górki się nie pchałem a miałem w planach na ten rok kilka :/ 

 

ale trenażer już rozłożony więc forma na następny sezon zaczyna się budować :) pojeżdżę parę dni przyzwyczajając się na nowo do trenażera i sprawdzę ile zostało z FTP 230W jakie miałem po wiośnie, pewnie niewiele...

Edytowane przez gtfan
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Modyfikacje roweru uważam za zakończone. Dziś ostatni element samodzielnie zamontowałem :czezky:IMG20231011190412.thumb.jpg.c7e71576ac9b6b01deddf6edf5c9ab18.jpg

Tak wiem jest do mycia :daddy:

Kawałek się przejechałem i pierwsze wrażenie jest takie, że działa lepiej i ciszej niż oryginalna zębatka :Aloy_cool1:

Coś czuję, że sezon też dla mnie się skończył.:frog: Kolano ciągle boli mimo smarowania i tabletek na stawy.  Szkoda bo dokupiłem skarpetki, bluzę i rękawiczki na zimniejsze dni. Ale jak poczuje, że kolano jest już ok to pewnie nawet i w śnieg wjadę znając mnie (morsuje). A jak nie to wczesną wiosną wchodzę na obroty ostro bo rower już mam dopracowany jak na moje możliwości :banderas:

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Figaro napisał:

znacie jakeś dobre marki na zimowe ubrania? planuję jednak raz na miesiąc sobie pojeździć w te okropne miesiące.

 

Dobrą marką jest assos, ale nie wydaje mi się żebyś chciał płacić za ich ciuchy, popatrzyłbym też na ciuchy endury, jest zdecydowanie tańsza i też dobra. Jak chcesz taniej to chyba tylko jakieś marketowe marki jak Ukukuki pisze. 

Edytowane przez Wooyek
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

2 treningi po godzinie zadaniowe + jeden 1,5h na luźnej korbie na mtb jak pogoda dopisuje. Jeżeli nie, to odpalam jakąś trasę na Zwifcie i kręcę dobrą godzinkę. Na tą chwilę fajnie mi się to sprawdza. 

 

Nie sądziłem, że tak szybko polubię się z trenażerem interaktywnym. Jednak jest ten inny feeling i zadowolenie z solidnie wykonanej jednostki z założoną mocą. 

 

Wcześniej miałem dwa podejścia do klasycznego trenażera na rolce i się poddałem. Tutaj zagrało :sonkassie:

Edytowane przez ginn
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

jakby ktoś szukał to chodzą ostre wyprzedaże Wahoo Kick Core - sporo sklepów wystawia po 2299zł, ale też trzeba przyznać że dość szybko się wyprzedają.

 

także promocja sroga, ale dzisiaj pojawiła się też informacja że Wahoo oficjalnie obniża cenę tego trenażera do €599.99, dodatkowo dodając rok subskrybcji na Zwift i kasetę w cenie, także to może być dla niektórych osób nawet lepsze oferta niż wyprzedaże na black friday...

Edytowane przez gtfan
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Po wymuszonym miesiącu przerwy od jakichkolwiek treningów, po sezonie ogólnie zmarnowanym przez chorobę w wakacje i powikłania po niej, dzisiaj wsiadłem na zwifta i zrobiłem sobie na rozruch ramp test ftp - wynik to niby 240W. Mam wrażenie że sporo za dużo. Robił ktoś sobie te testy? Taki zwykły 20 minutowy test dał wam porównywalny wynik do tego testu ramowego? 

Edytowane przez gtfan
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...