Skocz do zawartości

własnie ukonczyłem...

Featured Replies

Opublikowano

Dobra, nie jestem w stanie wrzucić dłuższego posta, do usunięcia.

Edytowane przez kotlet_schabowy

  • Odpowiedzi 14 tys.
  • Wyświetleń 1,3 mln.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Najpopularniejszy posty

  • Jak widze forumowych "wspierajacych" day 1:   czwartek, caly dzien, statusy na forum - gdzie ten ku.rwa kurier, zaje.bie ch.uja, juz czwartek a jeszcze go nie ma, no ku.rwa lepiej zeby byl przed we

  • Call of Duty Black Ops 3 - nigdy nie lubiłem podserii Black Ops. Jedynka doceniana za fajny scenariusz moim zdaniem klęka od natłoku złych gameplayowych rozwiązań, dwójka miała tak żenująco naciąganą

  • kotlet_schabowy
    kotlet_schabowy

    Kingdom Come: Deliverance (PS4) Przykład na to, że gierkom warto dawać drugą, a czasami nawet trzecią szansę. Tym bardziej, jeśli instynktownie czujemy, że ów gra powinna nam siąść, tylko coś początk

Opublikowano
27 minut temu, kotlet_schabowy napisał(a):

Dobra, nie jestem w stanie wrzucić dłuższego posta, do usunięcia.

Coś nie tak z forumkiem. Moja recka Fatal Frame też nie chciała się wysłać.

Opublikowano

Spróbujcie wrzucać pojedyncze akapity, albo fragmenty tekstu, jako osobne odpowiedzi. Powinna zadziałać opcja scalania postów.

Opublikowano

Osobno akapitami nie próbowałem, raz tylko rozbiłem mój tekst na dwie części i pierwsze 3 akapity przeszły bez problemu, a pozostałe (w osobnym poście) już nie. Próbowałem wysłać bez załączników, usuwałem emotki, nawet pozmieniałem niektóre zdania, żeby całość wyszła krótsza i nic dog Ciekawe z czego to wynika, bo przecież taki Ogór sadzi całe ściany tekstu i jakoś mu przechodzi na luzie.

Opublikowano
24 minuty temu, Suavek napisał(a):

Spróbujcie wrzucać pojedyncze akapity, albo fragmenty tekstu, jako osobne odpowiedzi. Powinna zadziałać opcja scalania postów.

Jak dajesz w dłuższych odstępach czasu (po pare minut) to nie scala niestety.

Opublikowano

Donkey Kong Country Returns HD (Switch)

W sam raz na letnie klimaty, choć pierwsze odpalenie zaliczyłem chyba jeszcze w maju albo czerwcu, mocno mi się całość przedłużyła, ale też gra jest niekrótka, a szybkie, krótkie sesje owocowały zaliczeniem może jednego, dwóch poziomów. Tak czy siak, niedawno ostatni boss pękł, zostało mi jeszcze otworzenie świątyni i zobaczenie, co w niej czeka, bo poza tym maksowanie gry już sobie odpuszczę, nie na moje nerwy i cierpliwość.

DKCR to oczywiście świetna platformówka, ale cierpiąca na charakterystyczną dla całej serii przypadłość, mianowicie trudność polegającą na zaskakiwaniu czającymi się za ekranem przeszkodami/pułapkami zwyczajnie niemożliwymi do uniknięcia za pierwszym razem. Czyli uczenie się levelu na pamięć i śmierć jako integralny element procesu. Co kto lubi, ja fanem takiego podejścia nie jestem, bo skillowości w tym w sumie nie ma, a przy jednym checkpoincie na level i innych reliktach przeszłości, jak np. konieczności każdorazowego wyjścia z poziomu i "podróży" do sklepu, żeby wykupić itemy, frustracja może lekko wzrosnąć. Nie powiem, żeby momentów naprawdę ciężkich, które doprowadziły mnie do wyzerowania licznika balonów było bardzo dużo, ale trochę, szczególnie w końcówce, ich było. Ogólnie ostatni świat (wulkan) to już lekki hardkor i sadyzm twórców, a wisienką na torcie jest pomysł na walkę z ostatnim bossem, skądinąd nie aż tak trudnym: w razie porażki możemy albo szybko powtórzyć walkę, ale zostajemy bez pomocy Diddiego, ergo mamy tylko dwie skuchy i nic się z tym nie da zrobić, albo cofamy się, żeby mieć młodego małpiszona do pomocy (co, przypominam, jest standardem przed każdą inną walką z szefami: beczka DK czeka od razu przed areną starcia), co wiąże się z każdorazowym...powtarzaniem calutkiego preludium do walki, jakim jest nienajłatwiejszy przecież (i swoje trwający) przelot odrzutową beczką między przeszkodami. Bezsensowne utrudnianie życia na siłę, co jest o tyle słabe, że obecność Diddiego to nie tylko dwa serducha więcej, ale przede wszystkim możliwość użycia plecaka odrzutowego, który w tej walce jest mocnym gamechangerem.

Nie pomaga też trochę dziwne sterowanie. W Tropical Freeze grałem ostatnio prawie rok temu, ale odpalając prequel i tak miałem od razu (pozostające ze mną do samego końca) wrażenie, że coś tu jest nie tak. Fikołek ma jakiegoś dziwnego laga i nie zawsze wchodzi, a to słynne rozpędzanie się, żeby złapać flow i przelatywać przez poziom, jest tutaj zdecydowanie mniej płynne.

No, ulało mi się trochę, ale nie zmienia to faktu, że generalnie bawiłem się dobrze i DKC (jak i druga część) to fantastyczny platformer, stawiający na czysty gameplay, różnorodność atrakcji i zwyczajnie dobrą zabawę, przeplataną lekkim wkurwieniem i wjeżdżaniem na ambicję. Levele zaprojektowane są w przemyślany sposób, motywują do poszukiwań znajdziek (tradycyjnie, rzadko udało mi się zgarnąć komplet xD) i różnych ukrytych motywów. Prezentuje się oczywiście wspaniale z tymi swoimi tropikalnymi kolorami (i nie tylko, bo końcowe poziomy z rozgwieżdżonym nocnym niebem, robią chyba nawet jeszcze lepsze wrażenie), płynniutkimi i zróżnicowanymi animacjami i standardowo rewelacyjną muzyką. No i ogólnie pojęty poziom wykonania, klimat całości, te wszystkie jingle, znane postaci, zabawny design przeciwników i npców, mityczna magia Nintendo, to coś nie do podrobienia i raczej żaden, najlepszy nawet naśladowca, nie zbliży się do tego poziomu. Mimo wszystko dla mnie mesjasz platformówek to to nie jest i chyba TF stawiam wyżej, choć to i tak topka gatunku.

2025053117095600_c.jpg

2025060115070600_c.jpg

2025060221445400_c.jpg

2025060819411600_c.jpg

2025062220000800_c.jpg

2025071315043800_c.jpg

Edytowane przez kotlet_schabowy

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

Ostatnio przeglądający 0

  • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.