Skocz do zawartości

W co teraz grasz?


pack

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...

Gów.no zwane Sky Force Anniversary. Za darmo dali w Plusie , wiec włączyłem. Trzeba jednak samemu sobie wybierac gry, bo to z Plusa straszne gów.na. Gra to pierdółka, wiadomo. Niestety ciągle się wyhacza. Najlepsze to, że po odpaleniu znika nam ostatni proges, jaki osiągnęliśmy. Piękne, prawda.

Nie tykać dziadostwa, śmierdzi na kilometr.

Edytowane przez Ken Marinaris
Odnośnik do komentarza
  • 3 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...
W dniu 23.02.2018 o 03:09, Mędrzec napisał:

polaczenie gry z internetem to juz nie gra Razielu, gra to jest przezywanie przygody z watkiem fabularnym, 

 

Hmm ciekawe gdzie z mojej wypowiedzi wywnioskowałeś, że wolę online od single'a? :blink: Nie przepadam za multiplayerem online, niestety dużo dobrych tytułów bez trofeów w tym trybie nie można splatynować :dry: i od razu uprzedzam - nie jestem żadnym trophyhunterem, wystarczy przejrzeć kilka moich postów wyżej gdzie wbijałem 100% pomimo, że platyna tego nie wymagała.

Edytowane przez Raziel81
Odnośnik do komentarza

Gry sie skonczyly w monencie gdy tworcy zapragneli zrobich z gier filmy. Owszem w przelomowych momentach gier 2, 3 filmiki nie zaszkodzily byly pieknym wzbogaceniem. Niestety obecnie filmik goni filmik. I te kolejne odslony czesc 5, 6, 8, zamiast tworzyc cos swiezego nowe serie z masą nowych pomyslow.Skonczylo sie to tym, ze ludzie zamiast grac wolą oglądac gry na youtube.

Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...

The Witcher and the Hundred Knight - męczę z przerwami od paru miesiecy. Gra niszowa jak cholera. Grafa słaba, kamera ustawia się tak, że niewiele widac i nie mozna tego specjalnie poprawić. Gra nadrabia zatem humorem i zaskakuje coraz to czymś nowym . Bo gdzie indziej

Spoiler

zamieniecie swoją matkę w mysz i będzie się śmiać, gdy ta zacznie uciekac przed stadem napalonych myszych samców. Albo powiększycie kobietę psa i będziecie sie śmiać z jej wielkich piersi? A co powiecie na psich rozmiarów robaka zakochanego w ludzkim księciu?

Takie kwiatki tylko tutaj.

Sama gra po pewnym czasie nudzi, bo ile można naszym "żołnierzykiem" zabijać wrogów i odkrywać nowe plansze? Jest i loot i rozbudowane bronie, ale niewiele to daje, bo i tak trzymamy się tego, co najwygodniejsze.

Na początku gra jest trudna, a sejwować można tylko w jednym miejscu. Z czasem jest już łatwiej, ale do walki wkrada się monotonia. Na szczęście jest wspomniana czarownica, a jej teksty daja radę. Taka, długa gra na 6/10.

Żeby nie było, przeszedłem trochę więcej niż połowę, także zdanie mogę zmienić:)

  • Lubię! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
  • 3 tygodnie później...

Ken jak zwykle w formie - takie rzeczy tylko u niego :)

Ja tam bardziej tradycyjnie, napalony na cyberpunkowe klimaty po prezentacji najnowszego dzieła CDPR, wróciłem do Remember ME i okazało się, że zostawiłem przygodę na walce z bossem w epizodzie czwartym. Na chwilę obecną zbieram ostry wpyerdol, bo nie ogarniam sterowania i refleks też już nie ten.

Jak uporam się z przygodami Nilin to w kolejce czeka powrót do Deus EX Human Revolution - wypadałoby to wreszcie skończyć i odfoliować dawno zakupione Mankind Divided :)

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

@WrednyNo ja też męczę Deusa, klimat i cała otoczka super, ale coś mi nie podchodzi i ciężko mi wrócić do gierki jak włączę coś innego. 

 

Jestem w trakcie ME2 z zamiarem platyny swoją druga postacią. Pozostaje mi po prostu przejść grę na najwyższym, zebrać jakieś paczki Cerberusa i dać 20przeciwnikom z piąchy i dobić ich pistoletem. Niewiele to, ale za pierwszym razem jak grałem to lizałem ściany i wtedy wyszło mi 40h. Teraz próbuje przejsć na szybko, ale się nie da. Gra wciąga i mimowolnie robi się questy poboczne.

 

Dzisiaj też przyszedł mi Crysis 3 i po przejściu 1 misji stwierdzam. że Crysis poza grafą nigdy mnie nie jarał, ot pograłem sobie i tyle, ale w trójce nawet grafa na ps3 nie kładzie na kolana niestety, choć źle nei jest.

Edytowane przez Plugawy
  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza

Z Deusem mam podobnie - co prawda za pierwszym razem mnie wciągnał jak diabli, tak że raz mnie świt zastał, ptaszki ćwierkały i ogólnie powinienem wtedy się budzić, a ja nie spałem wcale :)
Musiało jednak wyjść coś innego, bo przygody Adasia porzuciłem i do dziś zbieram się z powrotem. Może w końcu się uda.

ME2 ukończyłem lata temu, ale na platynkę się nie porywałem, chyba właśnie przez ten najwyższy poziom trudności.

Jeśli chodzi o Crysisy to ja uwielbiam wszystkie, choć pewnie najbardziej C2 - w każdej części jest platynka, a nawet 100% i z radością przywitałbym jakąś zremasterowaną trylogię na PS4 :)

Odnośnik do komentarza

W ME2 na ta chwile wydaje mi się, ze jest latwiej na insane niz w jedynce na hardcorze, ale i tak trzeba się pilnowac na kazdym kroku. Zobaczymy co bedzie potem.

 

W jedynke Crysisa nie gralem, wiec jakby wyszla w pudelku na ps4 to bym pewnie chcial pograc. Pamietam jakie wrazenie w dwojce zrobil na mnie NY i te taksowki ktore można bylo kopnieciem przewalac, a ogrywalem to najpierw na crt, grafa jak w zyciu.

Edytowane przez Plugawy
Odnośnik do komentarza
  • 5 miesięcy temu...
  • 3 miesiące temu...

Y7TShxm.jpg

 

Pierwszy reboot serii i być może gra, która uratowała ją od zagłady. Po mega kaszaniastym Chronicles oraz równie słabym The Angel of Darkness (a tak naprawdę to chyba już od czasu części trzeciej) było oczywistym, że Tomb Raider potrzebuje drastycznych zmian. I za sprawą doświadczonych chłopaków (i chłopek?) z Crystal Dynamics tak też się stało. Przebudowano niemal wszystko, począwszy od platformingu i strzelania, przez pracę kamery, po bardziej realistyczną fizykę, sposób wykonania etapów czy wygląd samej Lary. Gra stała się ładniejsza, o wiele bardziej komfortowa w graniu i dynamiczna, mniej sztywna ale też... bardziej casualowa. Skakanie nie sprawia już żadnych problemów, jest wręcz zbyt "automatyczne", a każdą zagadkę można rozwiązać w 5 minut. Jest też CHOLERNIE krótko. Fakt faktem, że nie pierwszy raz ją przechodziłem i sporo rzeczy zostało mi w głowie, ale w żadnego speedruna się nie bawiłem więc powinna mi zająć dłużej niż 4 godziny  :Coolface:  Jest nawet jakaś fabułka, ale szczerze? Na co komu w TR fabuła? Te cut-scenki, przesadnie filmowa narracja i dialogi przez headset z naszymi żałosnymi pomagierami tylko psują klimat. Mimo tych wszystkich wad uważam Legend za całkiem niezłą gierkę; potrafi mieć świetnie wykonane lokacje, naprawdę ładne widoczki, akcja jest szybka, bardzo płynnie zasuwa się z platformy na platformę i trzeba trochę pokombinować, aby znaleźć wszystkie sekrety. Po prostu dobrze się w to gra, nawet dzisiaj. 7+/10

 

 

Tomb Raider: Anniversary

 

zmpH8SY.jpg

 

Gdyby ktoś mnie obudził w środku nocy i kazał wymienić najlepszą odsłonę serii to najpierw bym mu dał w mordę, że w ogóle mnie obudził, a zaraz po tym momentalnie odpowiedział "Tomb Raider Anniversary". Idealny remake. Idealny Tomb. Idealna gra. Podkład był bardzo dobry, bowiem oryginał do dzisiaj miażdży klimatem, poziomem zaawansowania łamigłówek czy level-designem. Tak więc Anniversary bierze to wszystko co najlepsze, wrzuca do wielkiego kotła, trochę miesza, robi czar-mary i wychodzi jedna z najlepszych gier jakie ukazały się do dnia dzisiejszego. W porównaniu do Legend tym razem już nie jest ani łatwo, ani krótko. Gra ma masę etapów i jeszcze więcej skomplikowanych łamigłówek (głównie architektonicznych) i całkiem hardkorowy parkour. Uczucie osamotnienia przytłacza, częsty brak muzyki tylko potęguje to uczucie izolacji, nie ma żadnego pitu-pitu przez słuchawę, cut-scenek jest jak na lekarstwo i praktycznie nie spotyka się tu żadnych ludzi. Jeżeli już walczymy to z dziką zwierzyną, mumiami albo demonami. W ogóle strzelanie jest całkiem spoko przez patent z chwilowym bullet-time i strzałem w idealnie wykonanym momencie, który z miejsca kasuje oponentów, raz że wygląda to naprawdę fajnie, a dwa że testuje ciut skilla. Nie ma się jednak co czarować: na pierwszym planie jest eksploracja, skakanie oraz rozwiązywanie puzzli i to wszystko sprawia ogromną frajdę i daje tyle samo satysfakcji. Cały czas, nawet po tylu latach. Naughty Dog choćby nie wiem jak się starało przy Uncharted to nigdy nie osiągnęło takiego poziomu grywalności. To samo zresztą dotyczy wszystkich kolejnych odsłon Tomb Rader w wykonaniu Crystal Dynamics po Anniversary. Co tu dużo mówić, remake jedyneczki to opus mangnum tej serii, dlatego też daję solidne 9+/10 i gdyby tylko nie kilka słabszych ostatnich etapów to byłoby 10/10 bez zastanowienia. 

 

 

Tomb Raider: Underworld

 

pNZe2Mn.jpg

 

I niestety przyszła kolej na ostatnią gierkę z kolekcji, która jednocześnie jest najgorszym tytułem w tym zestawieniu. Naprawdę nie wiem jak po rewelacyjnym TR:A można było popełnić takiego babola. W zasadzie wszystko jest tu krokiem wstecz względem Anniversary, a momentami nawet krokiem wstecz względem... o ładnych kilka lat starszego Legend. Przede wszystkim s(pipi)o sam platforming, sterowanie oraz pracę kamery. Skakanie już nie jest tak precyzyjne, Lara bardzo dziwnie reaguje na komendy, często nie chwyta się półek, których ewidentnie chwycić się powinna, a detekcja "kolizji" to dramat (laska odbija się od niektórych elementów otoczenia jak kauczuk, polecam np. zrzucić się w głęboką przepaść i zobaczyć co się stanie  :olo: ), do tego kamera czasem szaleje jak poj*bana (zwłaszcza podczas jazdy na motorze, można dostać padaczki) i nie umie się dobrze ustawić - przez to czasem nie wiadomo gdzie należy dalej wskoczyć, co często kończy się zgonem. A jak do tego dochodzą bugi i kolejne śmierci nie wynikające z winy grającego, to już w ogóle robi się "wesoło". Frustracja gwarantowana. Level-design jest dziwny, niektóre lokacje są zbyt duże i zakręcone, ale nie w takim pozytywnym sensie jak w Anniversary, po prostu można się w nich pogubić i częściej zdarza się znaleźć mocno ukryte sekrety niż właściwą ścieżkę, nie mówiąc już że jest sporo korytarzy czy półek po których skaczemy, a które prowadzą w ślepą uliczkę. A kolo odpowiedzialny za mapkę powinien dostać soczysty w(pipi) wracając późną porą do domu - kto to g*wno wymyślił? Owa mapka wygląda jak jakiś podwodny sonar, który jest mega nieczytelny i nie pokazuje absolutnie nic istotnego, więc nawet w przypadku kompletnego pogubienia się na etapie można zapomnieć o tym, żeby nam pomógł. Nie chce mi się nawet bardziej rozpisywać, więc podsumuję krótko: ta gra jest wkurzająca. Nie jest totalnym crapem, bardziej średniaczkiem, ale naprawdę nie daje ani satysfakcji z jej przechodzenia, ani nie sprawia przyjemności. Jedyny plus to dosyć egzotyczny wygląd części lokacji, np. podwodne świątynie lub mroczne katakumby skryte w środku dżungli potrafią trochę nacieszyć wzrok. Jednak poza tym Underworld nie ma nic ciekawego do zaoferowania. 6/10

 

 

 

PS: zanim znowu ktoś przyjdzie i zacznie mnie poprawiać, że to temat "w co teraz grasz", a nie "co teraz skończyłeś" - w Legend i Anniversary gram cały czas, bawię się w time triale i może nawet wbiję platynki, więc post jak najbardziej w odpowiednim miejscu :gayos: 

  • Plusik 4
  • Minusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

Dla mnie Underworld jest naprawdę udaną odsłoną - uwielbiam ten "uroborosowy" design lokacji i to, że kończąc ją, trafiamy na jej początek, a także lokacje podwodne, które są najlepszymi tego typu ever w gierkach.
Owszem, sporo tu było rzeczy irytujących, ale w ogólnym rozrachunku naprawdę miło Underworld wspominam.

Odnośnik do komentarza

Jutro kończę z rodziną po raz pierwszy Ratcheta All for 1. Wbiłem platynę grając z żoną i sam, ale rodzinne podejście po raz 1 kończę. Cudowna co-opowa gra. Synek zawsze się uśmiecha gdy wygra rożdział, aż miło się na sercu robi. Nie wiem czy potrafię wymienić lepszą do kanapowego grania. Stała kamera to był strzał w dziesiątkę w tej pozycji. Jedyne do czego można się przyczepić po latach to 720p na 65 calach. Ząbki mocno kłują w oczy. Jednocześnie oprawa powala designem i klimatem. Czujemy się jakbyśmy grali w Pixara.

 

Ściągnąłem już całe dobrodziejstwo LBP z P+ (niesamowite, że tylko LBP Vita z całej serii się nie załapała do P+ przez te wszystkie lata) I będzie to nasza kolejna weekendowa gra. Sam pograłem w FF7 raf_arch i dla takich właśnie gier warto trzymać serwery LBP.

Niestety twory społeczności z LBP Karting poszły pod nóż. Tak czy siak te dwa wyścigi jakie syn rozegrał mu się spodobaly. Już nie mogę się doczekać split screena jako odskoczni od platformera.

  • Plusik 1
Odnośnik do komentarza
  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...