Treść opublikowana przez Soban
-
One Piece
Nadal mam beke, że przy tych super wano animacjach jak jest jakiś wybuch o skały to odłamki są zawsze eleganckimi równiutkimi sześcianami xd
-
Street Fighter 6
Jakiś typo z polski wygrywa napakowane topką eu turnieje online. Nigdy wczesniej o chlopie nie slyszalem.
- Tekken 8
-
Street Fighter 6
jak oni te headbutty wala full screen to pol dnia masz na zrobienie czegos, bo jest do duzo wolniejsze niz blanka ball. jak dobrze trafisz to nawet zwykly standing lp idzie pokonac headbutt xd A i ciekawostka, zwykle headbutty sa owszem safe on block, ale juz OD mozesz normalnie ukarac, bo nie jest bezpieczny(ma za to armor). Rashida pokazali szerzej i wydaje się pojebany, bo nawet ma double jumpa jak w jakichs anime fighterach.
- Zegary
-
HBO Max
edit: skonczylem i no xD im dalej w las tym gorzej, a finał całej histori to jeden wielki fikoł i kurwa z logiki, że oczy szczypią. Najgorszy chyba w tym całym serialu jest weekend, który wypada komicznie i karykaturalnie w swojej roli - no chlop aktorstwem i wygladem absolutnie nie pasuje na psychopatycznego, groznego, manipulujacego przywodce "kultu" i smialem sie za kazdym razem jak byla jakas scena gdzie pan weekend wzbudzac strach w widzach. Jako bad boy uwodziciel to tez z niego xd bo wypada w tej roli jak jakis creepy gwalciciel co wali konia w autobusie, a nie typ co swoja aurom sprawia ze cipy sa mokre. No ziomek niestety ma vibe takiego dobrego meza z komedii romantycznej co zaspiewa piosenke, zrobi masaz stop i pod sniadanie do lozka, a nie bad boya.
-
Street Fighter 6
Giefa jest w miare latwo kontrolowac, ale no trzeba na niego grac mega bezpiecznie i cierpliwie, bo mozna zdechnac doslownie na ex spd i ca xD
-
Street Fighter 6
Nerfy/buffy beda pewnie dopiero po capcom cup z nowym rokiem
-
Street Fighter 6
Evo i Capcom cup moga byc grubasne w tym roku. Ogolnie SF6 sie dobrze oglada. Lubilem kiedys w pierwszej robocie po studiach jak mialem na 6 ogladac turnieje w IV, ale potem 5 mi jakos zapal ostudzila, bo troche wiala (pipi)em i schemat spokojnej gry ladujac v trigger by potem zrobic praktycznie zawsze to samo optymalne combo po aktywacji byl po prostu nudny dla widza.
-
Street Fighter 6
Mejm wez pod uwage, ze taki tokido czy bonchan to juz stare dziady. Top 8 na CEO to byla swieza krew i typy glownie ze SF5 a nie dinozaury z 4 czy jeszcze dawniejszych mrocznych wiekow fgc. Ale fakt, ze poziom topki na CEO byl wyzszy niz na kumite. Mena okrutnie zgwalcil wszystkich blanka. Na CEO jedynie nie podobała mi sie ogromna ilosc juri, bo wybitnie mnie nudzi ta postac w ogladaniu robiac co chwila te adhd rushe.
- Vega Cinematic Universe
-
HBO Max
Obejrzałem 3 epy tego The Idol wczoraj i w sumie zgadzam się, że to straszne (pipi), ale to (pipi) ma jakiś taki odurzający i hipnotyzujący smród. No ładny i klimatyczny to serial + torpedo suty głównej baby GOTY, ale fabularnie to jest tak durne, że pary razy gil mi z nosa poszedł szczególnie w "dramatycznej" scenie bicia szczotką baby przez weekenda xd Ogólnie patrząc ze weekend jest producentem i główna postacią o charakterze jaki ma to odnoszę wrażenie, ze ten cały serial to spełnianie jego jakiejś rape fantasy pod pretekstem pretensjonalnej opowieści o mrocznych stronach showbiznesu(w tym temacie nic nowego nie ma - źli producenci, gwiazda jako produkt blablabla wałkowane sto razy). Wrzuciłbym to do tego samego worka co euforie też od hbo - durna fabuła w ładnej, artystycznej otoczce. Euforia wygrywa, bo jednak trochę ciekawsze postaci były.
- Buty
-
The Prodigy
no livenation/ticketmaster to najwiekszy swiatowy rak eventowy. Oni te "oplaty" doliczaja i kamufluja z prostej przyczyny - jesli koncert sie nie odbedzie to zwracaja tylko cene biletu, a reszta oplat im zostaje w kiermanie. Niesty s(pipi)ysyny maja praktycznie monopol na organizowanie koncertow tych najwiekszych gwiazd u nas w kraju. W wawie sa podpisani z narodowym przez co nie ma koncertow na fajnie naglosnionym lotnisku bemowo jak przed wybudowaniem stadionu tylko wszystko w tej studni.
- Produkty z Biedronki
-
Steam Deck
ten matowy ekran to sie da zrobic folia za 20zł, więc nie róbmy z niego gamechangera xd
- STARFIELD
-
DIABLO IV
PvP to ogolnie chyba dla beki jest i jedynie jakikolwiek balans moze miec na 100 lvl, no ale udało się na farcie 5 typow zabic dla aczika. Troche lipa, bo chcialem pofarmic wczoraj, ale po mapie biegalo 2 skurwysynow ~90 lvl i sobie dalem spokoj.
-
BAKI
Spoko, ze part 2 miesiac pozniej, bo netflix ma ta chujowa tendencje wrzucania polowy animca a potem druga polowa za pol roku jak z jojo. Widze, ze po napierdalance z cieniem giga modliszki teraz mamy walki z jaskiniowcem xd Najgłupsze/najlepsze anime ever.
-
Mortal Kombat
Pooglądałem online bete u maximiliana i animatorzy nrs chyba na nowe wyżyny drewna się wspięli, bo gra wygląda jak totalne gówno w zderzeniu ze SF6.
- DIABLO IV
-
Street Fighter 6
Chłop pewnie się wkurwił, bo nie może aczika za 30 wygranych w battle hub zrobic xd
-
Street Fighter 6
Jak dla mnie to te rangi dzialaja dobrze. Dalem ta druga odp czyli, ze kiedys tam gralem w cos i po 5/10 dostalem jakiegos bronze 4 co mialo sens, bo wbilem w te rankedy nawet nie wiedzac jakie honda ma lvl1 i lvl3 super inputy i nie wiedzac co robi praise the sun xd Potem legancko trzasnalem win streaka 18 i w chwile bylem w goldzie, gdzie juz musialem zaczac cos grac bo inaczej byl wpierdol. Dogrindowalem do platinum 2 i tu juz trzeba bylo ogarniac. Teraz pewnie spadne do p1, bo ostatnie 1,5 tyg gralem tylko w diablo.
-
DIABLO IV
Skończyłem kampanie i D3>D4. Akty 1,2,6 sa spoczko, ale 3-5 to takie meczenie buly. Na poczatku jest fajny klimacik i wstawki z lillith, a potem to przez 3 akty sie gania tego łysego pizdzielca a mama gdzies tam znika w tle. Bossowie na koniec aktów tacy se, w D2 i D3 bylo bardziej czuc hype przy walce na koniec aktu, a tu nawet final boss jest dosyc marny. Na plus horadrimowie, bo fajne nowe postaci(szczegolnie lorath z glosem jak alan rickman). Chyba ta gra ma jakis zjebany hdr, bo pierwszy raz zauwazylem kultowe na forumku "mleko", ktore znika w przerywnikach, a w grze to mgła fest. End game to jest takie obrzydliwe mmo, ze srednio mi sie chce grac dalej i odblokowywac tormenta. T3 jakis trudniejszy od T2 na ktorym skonczylem kampanie nie jest, ale exp to leci jak krew z nosa i farmienie tych nijakich dungów nudne jest strasznie przez ich wizualna monotonie. Mam tez wrazenie, ze w grze jest ogolnie bardzo malo rodzajow mobow. W poprzednikach to co akt praktycznie nowe typy byly do bicia, a tu mam wrazenie, ze ciagle ten sam syf bije.
- STARFIELD